Na wyjeździe #7

19 kwietnia 2014 12:49
ivanilia40

Witajcie z rana. Babcia już u córki,a ja mam wolny calutki dzień aż do 18-tej. Jestem zła trochę bo planowałam wycieczkę w wysokie góry,a tu zonk. Tam gdzie wczoraj wąchałam kwiatki dziś leży śnieg brrr. Może pójdę do sąsiedniego miasteczka,ale narazie dojrzewam do tej mysli. Córka zabroniła mi dziś cokolwiek w domu robić. Chyba się dotarłyśmy bo zaczęłam ją lubić.
Kaśka,co Ty wygadujesz z tym facetem rocznik 27 ?? Taka laska jak Ty powinna wyżej mierzyć,a demencja Ci nie grozi boś Ty Polka a nie Niemka hi,hi.

masz racje, taka laska jak ja powinnam wyzej mierzyć, podnosze panowie poprzeczke i zaczynam nabor od rocznika 35tego:)ja po obiadku, babcia mowi ze idziemy spac bo pogoda jest tylko do spania,a poniewaz ja usluchana bardzo to sie z nia zgadzam we wszystkim:)
19 kwietnia 2014 13:04 / 2 osobom podoba się ten post
romana

Fajna sztela, Mleczko, dużo dobrych wrażeń na niej życzę!

Ja dziś jestem od rana jak ta lokomotywa z wiersza Tuwima
Najpierw
powoli
jak żółw
ociężale
Ruszyła
maszyna
po szynach
ospale.
Pewnie więcej tu takich z powodu sennej pogody, chyba że jest ktoś na Malediwach i właśnie wystawia pyszczek do słońca...

dobre wrazenia bede chyba miala  jak na jeża nadepnę.Jestem na wsi - ale lubię to - dzisiaj mimo brzydkiej pogody poleciałam ogladać zajączki.Dookoła na zboczch winnice a na gorze Bauernhof.Przypomniałam sobie jak pracowałam w Zurichu mielismy kolege, ktory pracował u Beuera jak chcielismy swieżego  mleka  musilismy jechac 10-tką ZUG-iem do Leimbach a tam z ul. Kleeweidstr. wagonikiem koleki powietrznej  do niego.Kolejka była własnościa Bauera kluczyk zawsze leżał w dobrze znanym miejscu.Tam tez było pieknie zwłasza wiosna i jesienią gdy z gory patrzylismy na tereny znajdujace sie grubo poniżej
19 kwietnia 2014 13:24 / 1 osobie podoba się ten post
Po mleko kolejką wysokogórską - będziesz miała co wnukom opowiadać! Rzuć czasem jakąś historyjkę na forum czuję że masz w zanadrzu ich wielkie bogactwo!

Wczoraj film dokumentalny o Alasce widziałam, stan to USA aż 3 razy większy od Francji i dziki zupełnie, 3/4 bez dróg. Wiele osób ma więc licencję pilota i własny samolocik, w zimie na płozy, w lecie na koła. Przyjeżdżają tam ciągle tacy pasjonaci przyrody jak nasza Mycha, a to po lodowcach i wulkanach nieczynnych chwilowo połazić, a to grizzli pofotografować, a to bystrymi rzekami w pontonie popływać. Samotni, odpoczywają w miejscach bezludnych, wiedząc, że jak coś im się stanie, to muszą sobie sami poradzić.

Jednym z najlepszych pilotów wożących samolotem turystów jest Amerykanka Danielle. Posiada chatkę-kontener w lesie, do której zaglądają olbrzymie łosie, a porządną buduje na szczycie pewnej góry, do której ma 5 minut samolotem, a na piechotę 8 godzin. Tak mi się skojarzyło...
19 kwietnia 2014 13:27
Mam pytanie do moderatora z jakiego okresu pochodza te jajka w koszyczku?coś one na wspolczesne wygładają.
19 kwietnia 2014 13:39 / 4 osobom podoba się ten post
Aja dzisiaj zaspałam , wstałam o 8.00 Dama po prysznicu i czeka na sniada nie trochę zła i na dodatek kupiłam dżem pomarańczowy nie brzoskwiniowy.Wczorajszy dzień daje się we znaki.Chciałam Wam Kochane Opiekunki i Opiekunowie złożyć życzenia nie wiem w jakim temacie więc tu Wam życzę 
     
                 Aby Zmartywchwstały Chrystus obudził w Nas to co jeszcze uśpione,ożywił co martwe.                                                                                                  Niech ŚWIATŁO i Jego słowo prowadzi Nas przez życie do wieczności !!!                                                                                                                                                                       Zdrowych i pogodnych Świąt na obczyznie i w kraju :)                 
19 kwietnia 2014 15:40 / 1 osobie podoba się ten post
A na mnie się dziadek obraził:)
Bo w niedzielę za tydzień jego córka obchodzi 60-te urodziny i robi małą imprezkę.
I dziadek zaprosił jej trzech gości z Bawarii (ona nic o tym nie wiedziała) i co goście mają u nas spać.
Przyjadą już w piątek, a odjadą w poniedziałek. Dziadek mi dzisiaj oznajmił, że facet ma korzystać razem z nim z jego łazienki, a dwie kobiety z mojej. Tylko że do mojej łazienki jest wejście tylko przez mój pokój, więc się nie zgodziłam na takie rozwiązanie. I mu powiedziałam, że nie chcę, aby obce osoby chodziły przez mój pokój. Zwłaszcza, że niedzielna impreza zaczyna się o 10.30, ja rano muszę zająć się dziadkiem, przygotować śniadanie i może jak będę chciała się później szykować, to moja łazienka wraz z pokojem będzie okupowana przez kolejno dwie kobiety.
Dziadek stwierdził, że to nie w porządku i mam to jeszcze przemyśleć. Ja mu powiedziałam, że to nie w porządku, żeby obce osoby przechodziły przez mój pokój i w ogóle, że jak one by korzystały z łazienki, to ja w tym czasie raczej musiałabym wyjść z pokoju (co by sobie i im komfort zapewnić) i się na takie coś nie zgadzam.
No i jest sytuacja patowa:)
19 kwietnia 2014 15:58
Wichurka ,mysle nad tym Twoim dylematem i nie wiem jak bym rozwiązała....problematyczna sprawa,bo trzeciej lazienki pewno nie ma...Niech chodza tam gdzie dziadek i ten facet-tak chyba najprosciej byłoby.Tez bym sie nie zgodzila ,żeby mi obce baby buszowały.
19 kwietnia 2014 16:25
Ja tez bym się nie zgodziła żeby mi ktoś przez pokój przechodził. W tamtym roku na urodziny PDP zjechała się rodzina i część korzystała z mojej łazienki koło pokoju. Ciężko było bo musiałam się ze wszystkim sprężać:):):)
19 kwietnia 2014 16:35
No właśnie - ja jeszcze może bym się zgodziła, gdyby nie te urodziny córki na 10.30.
Może te babki za bardzo czyściochami nie będą, ale kto wie:)
A i wieczorami może będą chcieli siedzieć Bóg wie jak długo, a ja będę musiała czekać, bo one jeszcze przez mój pokój chcą przejść do łazienki? Oj nie.
Na pewno dziadek jutro się drugiej córce poskarży, ale ona pewnie mnie poprze. Bo jak ona przyjeżdża do dziadka, co by opiekunkę na trochę zastąpić (w święta, czy teraz jak do domu na tydzień pojadę), to nie korzysta ani z naszej łazienki, ani z naszego pokoju (chociaż to jedyny przyzwoity pokój tutaj). Śpi wtedy w pokoju obok - przywozi sobie materac i śpi na tym materacu. A przecież mogłaby zająć na ten czas pokój opiekunek.
19 kwietnia 2014 16:53
Dziewczyny jezeli któraś ma telefon do Margolci to pomózcie jej zainstalować neta. Moja babcia ma dzisiaj faze i nie mogę rozmawiać po polsku przez telefon bo babci zanosi sie płaczem.
19 kwietnia 2014 17:22
Gosia 1234

Dziewczyny jezeli któraś ma telefon do Margolci to pomózcie jej zainstalować neta. Moja babcia ma dzisiaj faze i nie mogę rozmawiać po polsku przez telefon bo babci zanosi sie płaczem.

A ona w Polsce jest,czy w Niemczech,kiedyś rozmawiałyśmy ze soba przez komórkę,ale nie zapisałam do niej nr w kontaktach i teraz nie wiem który.Może niech napisze smsa na mój polski nr 0048 782 983 187,tak żeby się jej nr tel mi odhaczył,to ja po 20 godz oddzwonie i pomoge jej neta zainstalować.
19 kwietnia 2014 17:26
tina 100%

A ona w Polsce jest,czy w Niemczech,kiedyś rozmawiałyśmy ze soba przez komórkę,ale nie zapisałam do niej nr w kontaktach i teraz nie wiem który.Może niech napisze smsa na mój polski nr 0048 782 983 187,tak żeby się jej nr tel mi odhaczył,to ja po 20 godz oddzwonie i pomoge jej neta zainstalować.

Jest w niemczech 48726057850
 
19 kwietnia 2014 17:29
Gosia 1234

Jest w niemczech 48726057850
 

Już zapisuję,jak zejdę z dziennego dyżuru na spokojnie do niej zadzwonię.
19 kwietnia 2014 18:01 / 3 osobom podoba się ten post
Kasiu63 nie wiedzialam gdzie, więc dałam tutaj :P
19 kwietnia 2014 18:10 / 6 osobom podoba się ten post
Kasia00744

Kasiu63 nie wiedzialam gdzie, więc dałam tutaj :P

Tak chyba wyglądał nasz Moduś we wczesnym dzieciństwie:):):):)Wesołych Świąt,Moderatorze:):):):)