Na wyjeździe #8

22 maja 2014 17:31 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Kawaler czy żonaty ?..... Na TIR -ach też dobrze zarabiają :))))))

Nie mam pojęcia czy żonaty czy wolny,ale na "wygłodniałego" nie wyglądał,jeśli wolny to pociesza się po drodze :):)
22 maja 2014 18:40 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

Mam wrażenie, że chciał być bardziej niemiecki od samych Niemców:)

Też miałam kiedyś z takimi "Niemcami" do czynienia. 5 lat pobytu jako Aussiedler (mąż miał pochodzenie niemieckie), język ledwo zdążyła załapać, nie mówiąc o fatalnym akcencie i dykcji, ale z dumą określała się jako Niemka. No i słyszałam jak prawdziwi Niemcy, któregoś razu robili sobie żarty z tej jej tożsamości narodowej. Normalnie obciACH
22 maja 2014 18:41
Zaczęłam pakowanie chyba przesadziłam z zakupami,chemii wystarczy mi do końca roku o słodyczach i innych smakołykach już nie wspomne,tylko trzeciej torby nie mam.Wyglądam jak cyganka na wygnaniu.
22 maja 2014 18:43
kasiachodziez

Zaczęłam pakowanie chyba przesadziłam z zakupami,chemii wystarczy mi do końca roku o słodyczach i innych smakołykach już nie wspomne,tylko trzeciej torby nie mam.Wyglądam jak cyganka na wygnaniu.

To się pochwal, co nakupiłaś. Koniecznie:)
22 maja 2014 18:52 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

To się pochwal, co nakupiłaś. Koniecznie:)

 No to uwaga będę się chwalić:
Za sąsiadów mam browar więc 5butelek,do piwa dostałam 4 kufle i to już zajmuje miejsce i swoje waży.Lenor 7butelek,5 płynów do naczyń,3bad reingery,2kg kawy 2ariele,słodycze.Tak wiem źle ze mną ale co wszystko było w promocji.Niestety od prawid roku nie byłam w DM jakoś ciągle trafiam do małych wioch a do miasta za daleko,bo pewnie byłoby tego więcej.
22 maja 2014 19:00
O kurczę - no to powodzenia w pakowaniu:) Dopłata za nadbagaż jak w banku:)
22 maja 2014 19:08
wichurra

O kurczę - no to powodzenia w pakowaniu:) Dopłata za nadbagaż jak w banku:)

Jadę busem więc może się uda bez dopłaty
22 maja 2014 19:20 / 3 osobom podoba się ten post
kasiachodziez

 No to uwaga będę się chwalić:
Za sąsiadów mam browar więc 5butelek,do piwa dostałam 4 kufle i to już zajmuje miejsce i swoje waży.Lenor 7butelek,5 płynów do naczyń,3bad reingery,2kg kawy 2ariele,słodycze.Tak wiem źle ze mną ale co wszystko było w promocji.Niestety od prawid roku nie byłam w DM jakoś ciągle trafiam do małych wioch a do miasta za daleko,bo pewnie byłoby tego więcej.

Jezu, Kasia, ale dałaś czadu! Chyba całe miasteczko zaopatrujesz, co?
 
Ja nie wożę, za leniwa jestem, co najwyżej ulubiona kawa i jeden reiniger, po słodyczu dla dzieciaków. W Polsce może i wszystko gorsze gatunkowo, lecz odpada dopinanie walizy. Teraz nie wezmę z kraju nawet książek i słownika, tylko trochę lekkich, polskich gazet. Ideałem byłoby wyjeżdżanie do pracy w szpileczkach, z torebusią i małą walizeczką, za to w obłoku cudownych perfum i w doskonałym humorze. A nie z ciężkim westchnieniem - Boże, to już koniec wolności!!!!!
 
Akacje w kraju zabójczo ślicznie pachną i słońce szaleje, truskawki jemy codziennie. Pięknie jest! Czy pogoda łaskawa dla emigracji zarobkowej? W piątek 30 maja już powiększę Wasze szeregi, mogę dowieźć trochę ciepła  ...
22 maja 2014 19:26
U mnie od 3 dni wręcz gorąco - nawet się trochę poopalałam.
22 maja 2014 19:33
Ja też niczego nie kupuje, mieszkam przy samej granicy i jestem w niemczech kilka razy w tygodniu.
22 maja 2014 19:39
Skoro piszecie o pogodzie to ja jeszcze takiej dziwnej pogody nigdy nie widziałam jak dziś. Jest taka mgła,że nie widać wcale gór,do tego wieje porywisty wiatr i jest wręcz duszno.
22 maja 2014 19:41
ivanilia40

Skoro piszecie o pogodzie to ja jeszcze takiej dziwnej pogody nigdy nie widziałam jak dziś. Jest taka mgła,że nie widać wcale gór,do tego wieje porywisty wiatr i jest wręcz duszno.

Gdyby nie ta mgła, to powiedziałabym - halny wieje. 
22 maja 2014 19:45 / 3 osobom podoba się ten post
Ja nie jestem z tych kłótliwych od razu:)
Najpierw długo jestem cierpliwa.
A z akcentem to wiadomo, ale pewnie wziął mnie za taką, co ledwo duka. A taka to nie odróżni akcentu raczej.
Chętniej bym mu powiedziała - tyle lat jest pan w Niemczech, a jeszcze niemieckiego się pan dobrze nie zdążył nauczyć? :)
22 maja 2014 19:51
Jak byłam w Berlinie też miałam za sąsiadów Polaków. Pan Polak mnie kiedyś zagadnął,ale żona była wyrażnie niezadowlona z ujawnienia i jak słyszała ,że wychodzę z mieszkania to ona się szybko chowała. Taka już natura niektórych Polakow,ja tylko zupełnie nie rozumiem dlaczego i skąd się takie zachowania biorą? Czy ci ludzie myślą,ze coś od nich będzie się chciało?
22 maja 2014 19:53 / 1 osobie podoba się ten post
Mam ciotkę, która mieszka w Niemczech i zawsze zakazywała mi się do niej publicznie po polsku odzywać.
Jak przyjechała do Polski, to wstyd z nią było na zakupy iść, bo do ekspedientek po niemiecku mówiła.
A na dodatek po niemiecku to mówiła "Kali być, Kali mieć".