Blog opiekunek pracujących w Szwajcarii

29 kwietnia 2014 23:45 / 2 osobom podoba się ten post
Hej, Mleczko, mialo nie byc cytatow, no??? Czy moje tlumaczenie nie jest dobre? Ich gaa go poschte = ich gehe einkaufen = ide na zakupy. A teraz ide spac, godzina duchow zaraz.
 
Mleczko - bede w czwartek na promenadzie, znajde, zrobie.
A palenie balwana bylo wczoraj ! Zrobilam sporo zdjec z parady, ale pogoda byla strasznie kiepska i samego palenia nie doczekalam. Dwa dni pod rzad marzlam i moklam na deszczu, dopiero dzis przestalo padac, ale jeszcze jest brzydko. Jutro mam zajecia, do ktorych musze sie przygotowac, ale czwartek jest wolny i mam nadzieje, ze bedzie lepsza pogoda.
29 kwietnia 2014 23:53
Oj,przepraszam.
29 kwietnia 2014 23:57 / 1 osobie podoba się ten post
Wyslij mi normalnie na poczte ten filmik. Jak nie jestem on-line, to bywa, ze nie wszystko do mnie przez skypa dochodzi, ja siedze na Linuksie, troche sie ten system rozni od Windowsa.
30 kwietnia 2014 08:14 / 2 osobom podoba się ten post
Ok.Emilia.   Dzien dobry - dzisiaj czuje się jak po zabawie sylwestrowej.Pare dni bez forum  - i byłam wyspana,wypoczęta ach,życie,życie - same niespodzianki niesie.Moja pdp jest wolna od chorob demencyjnych duzo ogladamy i czytamy starych przepisow odnisnie zdrowia,kuchni,życia.Dom wypełniony ksiazkami po sufit,wszedzie połki a na nich ksziązki.Spokoj i cisza.Tylko ja ze swoja energia, ktorej nie moge poskromic robię tutaj ruch.Dzisiaj juz jestem po przebizce dotlenilam się i jak skowronek ruszam do pracy.   W Szwajcarii  językiem urzędowym jest jez.niemiecki - tu tak ja w DE  w kazdym landzie mowią swoja gwarą.Nie bojcie sie dziewczyny szukajcie w necie firm szwajcarskich ktore zatrudniaja opiekunki - jedzcie ryzykujecie tyle samo co przy wyjezdzie do DE.   Dzisiaj posadzę  w naszym ogrodku parę flancow ogorków,ogród daje mi namistke domu w dodatku to lubieNigdy nie czułam sie tal lekko i swobodnie jak tu w CH.Nawet Austria,ktora bardzo mi sie podoba jako kraj nie dawała mi takiego luksusu psychicznego.Dzisiaj obiad typowo szwajcarski - nie wiem czy trafie w smak mojej pdp. Milego dnia .  
30 kwietnia 2014 09:11
Dziendoberek!
Kurcze, nastepny bury dzionek! Gdzie sie podzialo piekne slonce? Moze ktos podeslac troche?

Mleczko kochane - nie w calej Szwajcarii jezykiem urzedowym jest niemiecki. Szwajcaria ma 4 jezyki urzedowe:
1/ niemiecki
2/ francuski
3/ wloski
4/ retoromanski, ktorym posluguje sie jeszcze ok. 70 tys. osob.
Bylam na poczatku zdziwiona etykietkami w sklepach - trzyjezyczne, retoromanskiego juz nie ma na nich, a szkoda.
W szkolach dzieci ucza sie w jezyku obowiazujacym w danym kantonie, a studia dostepne sa w jezyku niemieckim (polnoc z Zurichem, Bern), francuskim lub wloskim (Ticino).

Co dzis gotujesz typowego? Moze nowa recepta mi sie przyda?

Mozah: masz slonce? Mozesz troche pogonic do mnie?
30 kwietnia 2014 10:01
Witam - słońca trochę jest , choć w nocy była burza .Ale za to w ogrodzie pełna wiosna. Własnie kwitną azalie - wszelkie możliwe kolory. A najbardziej byłam zszokowana tym , że ,,krzaczki ''azalii mają ze 3 metry średnicy !
I widziałam już zawiązane figi na gałązkach figowców. Ja nie moglam wcześniej wydawać pieniedzy na podróże - inne były priorytety. Teraz też jestem raczej ostrożna a tu mogę podziwiać za darmo taką piękną i egzotyczną przyrodę.
Co do niemieckiego w Szwajcarii - nawet tu , we włoskojezycznym kantonie wszystko załatwisz po niemiecku .Wczoraj tak załatwiłam w urzędzie. Starsi ludzie oczywiście mówią b. słabo - chyba że są z niemieckojęzycznych rodzin . Tak ja mam - moja pani pochodzi z Niemiec .
A do zdania Mleczko też się przychylam - nie odpuszczajcie dziewczyny. Szukajcie na zwajcarskich stronach . I tak jesteśmy poza domem - to chyba lepiej za większe pieniądze to robić.A niemiecki warto doskonalić . Ja 5 lat pracowałam w DE i uczyłam się - teraz wiem , że bylo warto.
30 kwietnia 2014 10:20
Mozah: oczywiscie, ze po niemiecku dogadasz sie we wszystkich urzedach, ale ja tylko mowie o tym, ze de facto sa te pozostale jezyki urzedowe. Absolwent tutejszej uczelni musi znac jezyk urzedowy swojego kantonu perfekt, a do tego w stopniu komunikatywnym francuski i wloski, lub np. francuski perfekt (studia np. w Genewie), plus niemiecki i wloski - komunikatywnie.
Jezyk niemiecki - obojetnie, czy ktos mysli o pracy w DE czy w CH, czy w Austrii - nie ma co marzyc o dobrej pracy bez tego, takie jest moje zdanie.
Tutaj mam zafundowany kurs przez skypa - Schweizerdeutsch, a do tego 3 tygodnie intensywnego niemieckiego na poziomie C1 - docelowo C2 w szkole jezykowej - mam zajecia 5 dni w tygodniu po 4 godziny. Nawiasem mowiac - cholernie drogi jest ten kurs. Jest to cos, czego nigdy w zyciu sama bym nie oplacila, bo przeciez musze kase rodzinie wysylac.
30 kwietnia 2014 10:21
Zawsze przed 1-szym majowym dniem na Burkliplatz odbywa sie uroczysta zabawa,miasto funduje orkiestre napoje w bufecie,ktory zapatrzony jest w wszelkiego radzaju specjały.Ostatnio jak byłam grali muzycy z Bułgarii nie byłabym sobą gdybym ich nie wypytala jak sie tu znalezli.Okazało sie,że dość dobrze mowią w naszym języku poniewaz kilka lat grali w Warszawie w sezonie letnim.Spotykalismy sie tam ok 20 osob sami Polacy i patrzylismy jak ludzie w roznym wieku i roznej narodowasci bawią sie wspolnie.Fajne czasy były.Ty Emilka bardzie pewnie po muzeach biegasz, bo ja to lubie i tu i tu.Idz i zobacz tez mam filmiki z posiadowek na Burkliplatz.   Obok co sobotę tańczą tango argentyskie tancerki ładnie ubrane i tancerze tez oczywiście, ale to odbywa sie po południu poniewaz do południa jest tam Flohmarkt tam kupowałam piekne filizani za pare Fr.
30 kwietnia 2014 10:37
Dzis sobie odpuszczam, bo zajecia koncze po 17:00, a pogoda z kazda godzina sie pogarsza - siapi juz calkiem rowno. Obawiam sie, ze jak jeszcze jeden dzien bede mokra - to w koncu mnie dopadnie jakies chorobsko, co mi wcale nie na reke.

Byl przed chwila maz mojej PDP, hmmm, wspolczuje mu, nawet kiedy on mowi, ze cos pani robi nie tak - zero reakcji, pani wie lepiej ...
30 kwietnia 2014 11:14
Emilia skypem poszły do Ciebie dwa filmiki z Zurichu.Takie dla "smiesznosci" troche.Jak mozesz to wklej,prosze.
30 kwietnia 2014 11:19
Dzisiaj na obiad najpopularniejsze danie w Szwajcarii -  rosti - jest tak polularne jak raclette.Ale chyba przewyższa to drugie poniewaz je sie je przez cały rok a raclette to taki specjał sezonowy bardziej.   Jest wiele rodzai rosti - z kiełbaską z warzyzwami z czosnkiem a nawet jadlam ze serem.Bardzo lubie,wiec dzisiaj tak troche pod moj gust.
30 kwietnia 2014 11:23
U nas w masteczku niestety chyba nie wypali festyn z okazji Święta Pracy bo leje od rana,ciemno i zimno. Widzę z okna jak na całej ulicy porozstawiane są stoły,ale nic poza tym. Może wymyślą organzatorzy jakieś parasole?
Przejrzałam oferty pracy do Szwajcarii i niestety nie ma ich zbyt wiele,a jeśli już to na podobnych warunkach jak przez polskie agencje.
Większe szanse mają chyba osoby z własną działalnością,ale od jutra otwiera się rynek pracy dla Polaków na Szwajcarię,nie wiem jakie warunki trzeba będzie spełnić, mam nadzieję że mniej biurokracji .
30 kwietnia 2014 11:57
Ivanilia - chyba nie jest tak dobrze z tym otwarciem rynku dla Polaków i innych obcokrajowców . W zimie - chyba w lutym było referendum i Szwajcarzy się sprzeciwili więc Bewillingungen zostaną i limity na niektóre z nich też - te dłuższe szczególnie. Ale - te L-Bewillingungen czyli na rok mozna dostac bez problemów . Warunkiem niezbędnym jest najpierw znaleźć pracę . Wtedy o pozwolenie występuje pracodawca razem z Tobą . I się dostaje. Nie wiem jak jest z krótkimi pracami sezonowymi .Np w rolnictwie .
Moja rada - szukac na stronach niemiecko lub włoskojezycznych .Bo na my Polacy czy Poloniusz to wszyscy zaglądają . A największe szanse na pracę w naszym zawodzie maja panie ze znajomoscią francuskiego - w części francuskojęzycznej wciąż poszukuja opiekunek.
30 kwietnia 2014 12:13
mozah aM

Ivanilia - chyba nie jest tak dobrze z tym otwarciem rynku dla Polaków i innych obcokrajowców . W zimie - chyba w lutym było referendum i Szwajcarzy się sprzeciwili więc Bewillingungen zostaną i limity na niektóre z nich też - te dłuższe szczególnie. Ale - te L-Bewillingungen czyli na rok mozna dostac bez problemów . Warunkiem niezbędnym jest najpierw znaleźć pracę . Wtedy o pozwolenie występuje pracodawca razem z Tobą . I się dostaje. Nie wiem jak jest z krótkimi pracami sezonowymi .Np w rolnictwie .
Moja rada - szukac na stronach niemiecko lub włoskojezycznych .Bo na my Polacy czy Poloniusz to wszyscy zaglądają . A największe szanse na pracę w naszym zawodzie maja panie ze znajomoscią francuskiego - w części francuskojęzycznej wciąż poszukuja opiekunek.

Córka mojej pdp mówiła,że ona i jej znajomi ,którz mają starych rodziców głosowali za otwarciem rynku,bo chyba sami Szwajcarzy nie przewidzieli,ze za kilka lat ich społeczeństwo będzie w takiej samej potrzebie jak Niemcy. Tutaj dom opieki kosztuje około 8 tys. CHF,a opiekunka ...sama wiesz ile.
O pozwoleniu na pracę opowiadała mi Polka,która pracuje tu już prawie rok,będzie wkrótce załatwiać przedłużenie pobytu.
 
Podoba mi się tu bardzo organizacja życia. W "naszej dolinie" jest pełno miasteczek,w których z powodzenien funcjonują wielkie zakłady różnej branży. Miło popatrzeć jak zapełnione samochodami są parkingi ,a w srodku trwa praca. W Polsce nie spotkałam malego miasteczka,w okolicy którego by tak tętniło życie zawodowe...aż żal pomyśleć,ze w Polsce nigdy tak nie będzie.
Pomimo świenie rozwiniętej gospodarki branżowej istnieje też doskonale funcjonujące rolnictwo. Całe pogórza winnic,stada bydła i owiec na stokach,mnóstwo szklarni,maszyny pracujące na polach. Tu życie poprostu kwitnie .
30 kwietnia 2014 12:17 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Dzisiaj na obiad najpopularniejsze danie w Szwajcarii -  rosti - jest tak polularne jak raclette.Ale chyba przewyższa to drugie poniewaz je sie je przez cały rok a raclette to taki specjał sezonowy bardziej.   Jest wiele rodzai rosti - z kiełbaską z warzyzwami z czosnkiem a nawet jadlam ze serem.Bardzo lubie,wiec dzisiaj tak troche pod moj gust.

ha ha ,dla niewiedzących co to jest: Rösti (roesti) – szwajcarskie placki ziemniaczane, potrawa narodowa. Przygotowywane z podgotowanych, grubo startych ziemniaków, bardzo często ze stopionym serem na wierzchu, kiełbasą lub jajkiem. Placek zazwyczaj jest wielkości całej patelni. Rösti mogą być też dodatkiem do dania zasadniczego
 
Słowo "raclette" jest związane z potrawą wytwarzaną ze specjalnego gatunku sera, podgrzewanego nad ogniem na małych patelenkach. Pierwotnie potrawa była przyrządzana przez szwajcarskich pasterzy na gorących kamieniach ułożonych wokół paleniska.
 
Wg mnie,było by lepiej,jakbyście pisały co to są za dania,bo mam nie pracującym w Szwarcarii nic to nie mówi....