Ostatnie stadium demencji

28 lutego 2016 20:48 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Piszesz, ze opiekunka powinna być stanowcza i tak też sądzę. A dodatkowo, podopieczny powinien czuć respekt czyli szacunek i poważanie. I wtedy wszystko gra :-)  https://pl.wiktionary.org/wiki/respekt

PDP z demencją masz na myśli?????  Żartujesz mam nadzieję?
28 lutego 2016 20:48 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

Godzine przed snem. Działanie po około 3 tygodni systematycznego zażywania i też nie u wszystkich?

Wielkie dzięki.
28 lutego 2016 20:54 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

PDP z demencją masz na myśli?????  Żartujesz mam nadzieję?

Kasia na dobranoc się nakręciłaś 
28 lutego 2016 20:58 / 3 osobom podoba się ten post
MeryKy

Wiadomo, że nic na siłę? Jeżeli sie nie okąpie dzisiaj to zrobi to jutro. Trzeba dużo cierpliwości. Ale respekt do opiekunki musi czuć.  Musi jej też całkowicie zaufać.

Ja nawet nie wiem czy to cierpliwość... Ja mam jedne zmysły wyostrzone, a inne przytłumione ...trudniej (niż normalnie) mnie wyprowadzic z równowagi i spowolnione reakcje na nietypowe zachowanie (wpierw mnie zatrzymuje). Cierpliwość kojarzy mi się z moja koleżanką nauczycielką, która potrafi bez podnoszenia głosu i nerwów wkólko tłumaczyć jedno i to samo moło pojętnym uczniom.))))
28 lutego 2016 20:58 / 2 osobom podoba się ten post
emilia

To jest cytat z dzisiejszej dyskusji, nie Twoj, oczywista oczywistosc:
" Czyli opiekun musi być osobą panującą i opanowaną... Mojego pierwszego dementyka przy każdej próbie dominacji brałam do golenia, czego serdeczne nie lubił... On siedział, ja górowałam nad nim i goliłam go długo i dokładnie, i z zimną krwią... Później miałam kilka dni całkowitego spokoju i uległości ..."

Opiekunka nie musiala latac jak zegarek. Trudno pisac, jak sie nie zna przypadku, diagnozy i tak dalej, jak rodzina pacjenta wspolpracuje, jakie leki sa podawane, kazdy przypadek jest inny i bywaja takie, ktorych bez wspolpracy z rodzina, bez ustalenia lekow i bez stanowczej opiekunki - opanowac sie nie da. 

Z demencyjnym nawet przy rozmowie staram sie usadowic tak , żebym nad nim nie gorowała. Rozmawiam, a jeśli słucha mnie to jeszcze nie jest źle, patrzac mu w twarz. Mowie powoli i  cichym glosem . Uzywam często  - proszę -  ale jestem stanowcza. Nie tłumacze dlaczego tak a nie inaczej bo to nie ma sensu - zapomni nim skoncze zdanie. Nie daje mu nic do wyboru ( picie czy jedzenie i tym sammym nie denerwuje go bo zaplacze się nim wybierze ) podaje i kwita. Nie wyobrażam sobie , żeby pdp mnie sie bał czy miał respekt - bo tego juz najczęściej wymagać nawet nie powinnam. Jak trzeba jestem koleżanką a innym razem matką .Piszę o chorych osobach a nie o upartch starszych pdp , ktorzy chcą rządzić nie zdając sobie sprawy ,że to im juz nie wychodzi.

Ale bywaja takie przypadki,że mimo pomocy rodziny , pobytu w szpitalu i ustawienieu (?) leków nic nie mozna zdziałać.
28 lutego 2016 20:59 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

Kasia na dobranoc się nakręciłaś 

Ja???W żadnym razie:)Pakuję się ,jutro do domku:)
28 lutego 2016 21:04 / 2 osobom podoba się ten post
Wychodze z tego tematu bo widzę, że wiele tu nie chce szacunku i poważania.... Zadziwiacie mnie 
28 lutego 2016 21:09 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Wychodze z tego tematu bo widzę, że wiele tu nie chce szacunku i poważania.... Zadziwiacie mnie 

Ty naprawde spodziewasz sie, oczekujesz, wymagasz szacunku, powazania od osoby z zaawansowana demencja lub, jeszcze gorzej, z Alzheimerem? Ja nie mam az takich oczekiwan ... Zycze Ci, zeby wszyscy Twoi PDP spelniali Twoje oczekiwania.
28 lutego 2016 21:14 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1

Z demencyjnym nawet przy rozmowie staram sie usadowic tak , żebym nad nim nie gorowała. Rozmawiam, a jeśli słucha mnie to jeszcze nie jest źle, patrzac mu w twarz. Mowie powoli i  cichym glosem . Uzywam często  - proszę -  ale jestem stanowcza. Nie tłumacze dlaczego tak a nie inaczej bo to nie ma sensu - zapomni nim skoncze zdanie. Nie daje mu nic do wyboru ( picie czy jedzenie i tym sammym nie denerwuje go bo zaplacze się nim wybierze ) podaje i kwita. Nie wyobrażam sobie , żeby pdp mnie sie bał czy miał respekt - bo tego juz najczęściej wymagać nawet nie powinnam. Jak trzeba jestem koleżanką a innym razem matką .Piszę o chorych osobach a nie o upartch starszych pdp , ktorzy chcą rządzić nie zdając sobie sprawy ,że to im juz nie wychodzi.

Ale bywaja takie przypadki,że mimo pomocy rodziny , pobytu w szpitalu i ustawienieu (?) leków nic nie mozna zdziałać.

Jednego nie robię, nigdy nie bywam matką ani kolezanką ... Zawsze jestem pracownikiem - czy opiekunką, czy gospodynią domowa - wszystko mi jedno.... To też metoda na utrzymanie dystnsu , czasami przy demencji niezbednego...))))
28 lutego 2016 21:17 / 4 osobom podoba się ten post
emilia

Ty naprawde spodziewasz sie, oczekujesz, wymagasz szacunku, powazania od osoby z zaawansowana demencja lub, jeszcze gorzej, z Alzheimerem? Ja nie mam az takich oczekiwan ... Zycze Ci, zeby wszyscy Twoi PDP spelniali Twoje oczekiwania.

A co można sie spodziewać że cały dzień będzie z nożem za mną latać? Albo czego jeszcze? Siedzimy jemy wspólnie śniadania, obiady i klacje. rozmawiamy i oglądamy TV czy idziemy na spacer i cały czas ma mnie pdp otłukiwać, szaleć i szarpać się? Może jeszcze opluć ??????
Ja bym w takim miejscu nie pracowała? Proste!
28 lutego 2016 21:32 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

A co można sie spodziewać że cały dzień będzie z nożem za mną latać? Albo czego jeszcze? Siedzimy jemy wspólnie śniadania, obiady i klacje. rozmawiamy i oglądamy TV czy idziemy na spacer i cały czas ma mnie pdp otłukiwać, szaleć i szarpać się? Może jeszcze opluć ??????
Ja bym w takim miejscu nie pracowała? Proste!

Jakos nigdy zadnemu PDP sie nie udalo tak mnie traktowac. Tyle na ten temat. Dobrej nocy, z calym szacunkiem.
29 lutego 2016 06:08 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Jednego nie robię, nigdy nie bywam matką ani kolezanką ... Zawsze jestem pracownikiem - czy opiekunką, czy gospodynią domowa - wszystko mi jedno.... To też metoda na utrzymanie dystnsu , czasami przy demencji niezbednego...))))

Z całym szacunkiem ale widzę ,że nie miałas jeszcze pdp z demencja.Jesli trafisz na taką osobę to zrozumiesz co znaczy byc w jednej chwili koleżanką a w drugiej ch wli matką. Jak przekonasz pdp,  że tak nie jest ? skoro on to widzi ?powiesz , że Ty widzisz inaczej ? komu to powiesz?.

Jednego nie mogę zrozumieć o jaki dystans chodzi ? jak mozna  wymusic na chorym nierozumiejącym juz nic czlowieku szacuku , respektu  dla siebie.Tego już się nie da zrobić .

29 lutego 2016 06:14 / 4 osobom podoba się ten post
Podciagam , wkleiłam link do pamietnika osoby opiekującej sie demencyjną pdp . Ale usunełam . Nic to nie da . Każda z nas ma swoje doświadczenia i kazda trafia na inne stadium choroby . Jedno pisze z cała odpowiedzialnością , że przemoc rodzi przemoc. Do doopy* byłabym opiekunką gdybym narzucała takiej osobie jakis rygor czy musztrę. To moj sposob i nie neguje innych stosowanych przez opiekunki .
29 lutego 2016 06:58 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1

Z całym szacunkiem ale widzę ,że nie miałas jeszcze pdp z demencja.Jesli trafisz na taką osobę to zrozumiesz co znaczy byc w jednej chwili koleżanką a w drugiej ch wli matką. Jak przekonasz pdp,  że tak nie jest ? skoro on to widzi ?powiesz , że Ty widzisz inaczej ? komu to powiesz?.

Jednego nie mogę zrozumieć o jaki dystans chodzi ? jak mozna  wymusic na chorym nierozumiejącym juz nic czlowieku szacuku , respektu  dla siebie.Tego już się nie da zrobić .

Ja nie jestem elastyczna i bardzo źle się czuję jak muszę coś udawać... Jestem zatrudniana do opieki i to robię ... Matką jestem w Polsce i tu mam też koleżanki ...  Nie pcham rąk w ogień i go nie rozniecam ... Halucynacje i pamięć demencyjna to też dwa różne stany... Dokładnie rozdzielam mój świat od świta pdp choćby pokazując to, że ciągle panuję nad tym nad czym on panować już nie potrafi...))))
29 lutego 2016 07:02 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1

Z całym szacunkiem ale widzę ,że nie miałas jeszcze pdp z demencja.Jesli trafisz na taką osobę to zrozumiesz co znaczy byc w jednej chwili koleżanką a w drugiej ch wli matką. Jak przekonasz pdp,  że tak nie jest ? skoro on to widzi ?powiesz , że Ty widzisz inaczej ? komu to powiesz?.

Jednego nie mogę zrozumieć o jaki dystans chodzi ? jak mozna  wymusic na chorym nierozumiejącym juz nic czlowieku szacuku , respektu  dla siebie.Tego już się nie da zrobić .

Nie trzeba wymuszać niektórzy ludzie to maja wrodzone. I z takimi ludżmi lubię przebywać. Nigdy nie słyszałyście o demencyjnych staruszkach, które są tak wdzięczne że cały swój majątek oddałyby opiekunom tak doceniają pomoc mimo choroby? Na dłuższe przebywanie z demencją nie wyobrażam sobie wrogiego nastawienia. Jeżeli chemia nie zagra i chory mnie nie toleruje to nie mam tam czego szukać? Takie jest moeje zdanie, Zacznijcie trochę myślerć,
A ty Mleczko Ciebie też Pdp nie szanuje i nie docenia i dlatego tam siedzisz?