Na wyjeździe #9

09 czerwca 2014 09:56 / 1 osobie podoba się ten post
romana

Co do fajek, to 2 extra załatwiają sprawę. Oby tak zostało.
Przejrzałam szafy tutaj, szukając spodni nowych dla dziadka, bo idziemy do szpitala z wizytą. I wiecie co? 80% miejsca zajmują w nich rzeczy babci, samych koszul nocnych naliczyłam 25 sztuk, bluzek dobrze ponad 100, tylko letnich. A dziadziusia ubrania ściśnięte w jednym miejscu, bo jest ich mało.

Też tak macie u siebie? To naprawdę jest zabawne, jaka różnica potrafi być w ilości ubrań kobiety i mężczyzny!

pewnie że tak mam i wydaje mi sie że ciagle mam mało ale nie kupuję nałogowo poprostu bardzo szanuję swoje rzeczy a mój mąz to nie patrzy czy nowe czy stare i potrafi nową koszulkę na budowę założyć a stara leży iczeka bo mu się nawet zobaczyć nie chce ,ale hit był ostatnio jak pisał do mnie gdzie może znaleźć swoje spodenki bo jest gorąco i przez telefon udzieliłam info ja wiem wszystko gdzie co leży w moim domu po powrocie z de trochę sie nie mogę odnaleźć 
 
09 czerwca 2014 09:56
romana

Co do fajek, to 2 extra załatwiają sprawę. Oby tak zostało.
Przejrzałam szafy tutaj, szukając spodni nowych dla dziadka, bo idziemy do szpitala z wizytą. I wiecie co? 80% miejsca zajmują w nich rzeczy babci, samych koszul nocnych naliczyłam 25 sztuk, bluzek dobrze ponad 100, tylko letnich. A dziadziusia ubrania ściśnięte w jednym miejscu, bo jest ich mało.

Też tak macie u siebie? To naprawdę jest zabawne, jaka różnica potrafi być w ilości ubrań kobiety i mężczyzny!

pewnie że tak mam i wydaje mi sie że ciagle mam mało ale nie kupuję nałogowo poprostu bardzo szanuję swoje rzeczy a mój mąz to nie patrzy czy nowe czy stare i potrafi nową koszulkę na budowę założyć a stara leży iczeka bo mu się nawet zobaczyć nie chce ,ale hit był ostatnio jak pisał do mnie gdzie może znaleźć swoje spodenki bo jest gorąco i przez telefon udzieliłam info ja wiem wszystko gdzie co leży w moim domu po powrocie z de trochę sie nie mogę odnaleźć 
 
09 czerwca 2014 09:56
romana

Co do fajek, to 2 extra załatwiają sprawę. Oby tak zostało.
Przejrzałam szafy tutaj, szukając spodni nowych dla dziadka, bo idziemy do szpitala z wizytą. I wiecie co? 80% miejsca zajmują w nich rzeczy babci, samych koszul nocnych naliczyłam 25 sztuk, bluzek dobrze ponad 100, tylko letnich. A dziadziusia ubrania ściśnięte w jednym miejscu, bo jest ich mało.

Też tak macie u siebie? To naprawdę jest zabawne, jaka różnica potrafi być w ilości ubrań kobiety i mężczyzny!

U mojego Dżozefa było identyko, wszystkie szafy wypchane jej ubraniami, nawet nie wiem gdzie jego były bo korzystałam tylko z tych, które na bieżąco prane znajdowały się w koszu w łazience
 
 
O, z samego rana firma dzwoniła czy wszsytko ok :D
09 czerwca 2014 09:58
romana

Co do fajek, to 2 extra załatwiają sprawę. Oby tak zostało.
Przejrzałam szafy tutaj, szukając spodni nowych dla dziadka, bo idziemy do szpitala z wizytą. I wiecie co? 80% miejsca zajmują w nich rzeczy babci, samych koszul nocnych naliczyłam 25 sztuk, bluzek dobrze ponad 100, tylko letnich. A dziadziusia ubrania ściśnięte w jednym miejscu, bo jest ich mało.

Też tak macie u siebie? To naprawdę jest zabawne, jaka różnica potrafi być w ilości ubrań kobiety i mężczyzny!

To mój dziadek ma ubrań strasznie dużo, ale i tak w kółko nosi kilka ulubionych a reszta po prostu zajmuje miejsce w szafach :)
09 czerwca 2014 10:02 / 1 osobie podoba się ten post
sas-anka

Blisko Asi i Romany, więc zaproszenie nie jest kurtuazyjne:) tylko jak najbardziej prawdziwe, w Monachium.
 
 

Andrea jest koło Stuttgartu, to inny land, bo my w Bawarii. W samym Ludwisburgu jest przepiękny, ogromny, barokowy pałac letni króla, zbudowany w XVIIIw. do którego przenosił się w miesiącach letnich. Zobacz go Andrejka, zwiedzać w środku nie musisz, nawet z zewnątrz robi wrażenie. Obok są piękne ogrody z ptakami, a na wewnętrznym dziedzińcu kościółek, gdzie bierze się chętnie śluby, bo panuje opinia, że związki w nim zawarte są trwałe.
 
W Ludwisburgu jest też małe, ale bardzo ciekawe Muzeum Więziennictwa z prawdziwą gilotyną i dybami, są też pokazane wyroby więźniów, w tym ...wino, bo niektórzy pracują na zewnątrz. Badenia Wirtembergia gdzie leży to miasto, to kraina winnej latorośli, hodowcy zrzeszają się i sprzedają własne produkty w sklepach, inaczej niz w Polsce, gdzie indywidualny rolnik może co najwyżej pojechać na targ. 
09 czerwca 2014 10:19
Prawda i potwierdzam - piekny palac w LB. Bylam, zaliczylam.
09 czerwca 2014 12:04
jowitaliber

pewnie że tak mam i wydaje mi sie że ciagle mam mało ale nie kupuję nałogowo poprostu bardzo szanuję swoje rzeczy a mój mąz to nie patrzy czy nowe czy stare i potrafi nową koszulkę na budowę założyć a stara leży iczeka bo mu się nawet zobaczyć nie chce ,ale hit był ostatnio jak pisał do mnie gdzie może znaleźć swoje spodenki bo jest gorąco i przez telefon udzieliłam info ja wiem wszystko gdzie co leży w moim domu po powrocie z de trochę sie nie mogę odnaleźć 
 

Jowitka -w Spodenkowie sie mówi:):):Na drugi raz wie wszystko co ,gdzie:)
09 czerwca 2014 12:21 / 6 osobom podoba się ten post
kasia63

Jowitka -w Spodenkowie sie mówi:):):Na drugi raz wie wszystko co ,gdzie:)

kasiu miałam mu powiedzieć ze w d...e ale odpuściłam on nic nie wie bo go w domu większość czsu nie ma ale ma za to  żonkę która zawsze w pogotowiu jest dziś w nocy jechał do de i mama rano mi mówi że chyba butów roboczych nie zabrał ,ale po co przecież może robić w tych za 300  zł ale i tak go kocham bardzo bo zawsze jak go potrzebuje to jest :) i kupię mu drugie buty jak te zniszczy
 
09 czerwca 2014 12:23
jowitaliber

kasiu miałam mu powiedzieć ze w d...e ale odpuściłam on nic nie wie bo go w domu większość czsu nie ma ale ma za to  żonkę która zawsze w pogotowiu jest dziś w nocy jechał do de i mama rano mi mówi że chyba butów roboczych nie zabrał ,ale po co przecież może robić w tych za 300  zł ale i tak go kocham bardzo bo zawsze jak go potrzebuje to jest :) i kupię mu drugie buty jak te zniszczy
 

Eeeee,no jak Wy oboje w rozjazdach to nie dziwota:)Dobrze ,ze jeszcze mama jest na posterunku:)
09 czerwca 2014 12:25 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Eeeee,no jak Wy oboje w rozjazdach to nie dziwota:)Dobrze ,ze jeszcze mama jest na posterunku:)

kasieńko moja mama jest the best radzi sobie z dzieciakami lepiej jak ja bratowa mówi że wszystko jest zaplanowene dzieci jak w zegarku i mam spokojnie pracować  
 
09 czerwca 2014 12:30 / 1 osobie podoba się ten post
No ta,Jowitka mama to jest taka "instttucja" na którą zawsze można liczyć:):):):)Mama-omnibus co to sobie ze wszystkim poradzi:):):)
09 czerwca 2014 12:53
Czy w Pl dzisiajtez swieto ???
09 czerwca 2014 12:56 / 1 osobie podoba się ten post
beata

Czy w Pl dzisiajtez swieto ???

beatko niestety polacy normalie pracują
09 czerwca 2014 13:17
Za to w Pl było wczoraj, nie zapominać dziewczyny o tym święcie i się upominać o premie za ten dzień.
09 czerwca 2014 13:37
lena7

Prawda i potwierdzam - piekny palac w LB. Bylam, zaliczylam. :-)

Takze potwierdzam ,pomieszkiwalam tam ponad rok  ,bardzo mi sie tam podobalo ale niestety stella była zbyt ciezka dla mnie  po roku  ,pani z sm praktycznie roslinka juz -przykra sprawa . Ale miasto piekne no i niedaleko Neackarwestheim skad mam najfajniejsze wspomnienia .niewiem czy wiecie ale w samym Neckarwestheim znajduja sie te slynne elektrownie atomowe  a ja mialam na nie sliczny widoczek  bylam w czasie kiedy odbywaly sie pikiety w sprawie zamkniecia owych elektrowni .