Na wyjeździe #9

10 czerwca 2014 09:40 / 1 osobie podoba się ten post
Malina

Hej,dlugo to ja byłam jezdzilam 3 na 1,teraz powiedziałam dość i jadę 27 to będzie 2 miesiace i 2 w domu. Ale jakby nie bylo i ile by nie było to zawsze jest długo.Pozdrowionka

No, kochana, spotkanie w Lublinie musi być:))))
10 czerwca 2014 09:45
alinka1339

Beatka właśnie u mnie nie chodzi o to ,że coś źle robią , ale one nic nie robią . Dwie Pflege , które przychodzą myć PDP rano i wieczorem to swoją pracę sumiennie wykonują , ale te które siedzą od 8 do 11 to nic nie robią tylko siedzą i czytają , albo grają na komórkach . A powinny sprzątać itd Swego czasu były tak cwane ,że chciały sprzątanie i zakupy zwalić na nas opiekunki z Pl , bo tyle roboty tu biedne miały , że opiekunka z pl po ocnej pracy miala część obowiązków po nich przejąć , ale nie wyszło im to .

Kurcze wiesz co normalnie jestem zdziwiona ze pflege ma  sprzatac i rozne prace haushalt wykonywac , mialam wiele razy do czynienia z pflege w roznych sytuacjach ,owszem do poki nie bylo opiekunek to sprzataly ,praly,prasowaly, itd nawet obiad gotowaly oczywiscie za zaplatom i to slona ale  gdy tylko rodzina zalatwila 24 h opieke ,pflege przychodzilo tylko do :mycia ,ubierania ,rozkladania i podawania lekow, rajstopy uciskowe  oraz w czasie kiedy ja mialam wolne , to wowczas zajmowaly sie babcią towarzysko  jak czytanie ,tv-komentowanie ,czasami spacerki  Mam  bardzo dobrą znajomą ktora jest wlascicielem pflegedienstu az zapytam z ciekawosci  
10 czerwca 2014 09:45
barbarella

No, kochana, spotkanie w Lublinie musi być:))))

oczywiście jestem za.
10 czerwca 2014 09:56
Właśnie dzwoniła do mnie moja prywatna osobista babcia i poinformowała mnie że córka jej koleżanki też jeździ do opieki i właśnie zmarła na wyjeździe tydzień temu, może troche więcej, w każdym razie wczoraj był pogrzeb, a nie wiem ile trwają takie formalności związane ze sprowadzeniem ciała itd. Miała na imie Bogusia i była po 50. Może coś słyszeliście na ten temat? Podobno miała wylew albo udar.
10 czerwca 2014 11:10 / 1 osobie podoba się ten post
Hejka :))) A ja będąc dwa tyg w De zjeżdżę, ze hohooo... czeka mnie wizyta w Halle, we Frankfurcie i w Hamburgu :))) Moje Pflege przychodzą przed 9, myją, ubieraja, oporzadzają, wsadzają na wózek, dają sniadanie, robią inhalację, potem ja odkurzam a one myją podłogę. Fajne dziewczyny Niemki :))
 
 
Sówko :((( to pewnie od upału... straszne swoją drogą
10 czerwca 2014 11:12
Ja nie znałam za wiele Pflege w swojej pracy, jeśli wpadały, to tylko by rozłożyć leki albo wykąpać pdp.

Nomka, te trzy wizyty w miastach to na jaką okoliczność? Twoja babcia odwiedza swoich wielbicieli? Czy dziadek wielbicielki?
10 czerwca 2014 11:16
romana

Ja nie znałam za wiele Pflege w swojej pracy, jeśli wpadały, to tylko by rozłożyć leki albo wykąpać pdp.

Nomka, te trzy wizyty w miastach to na jaką okoliczność? Twoja babcia odwiedza swoich wielbicieli? Czy dziadek wielbicielki?

Kochana, ja się zajmuję 41 facetem :))) On od 5 lat sparalizowany od szyi w dół ale umysł świadomy, sam stanowi o sobie, przegenialny facet, uczy mnie cierpliwie, mamy zblizony gust muzyczny itp. W przyszłą środę jedziemy do Hamburga na koncert Billy`ego Idola, potem w piatek jedziemy do Frankfurtu i w sobotę koncert Boehsen Onkelz i w niedzielę wracamy,  a 23ego do Halle do szpitala go zawożę i w następny dzień do domku :)))
10 czerwca 2014 11:19
Ja w ubiegłym roku(kiedyś pisałam),pracowałam po opiekunce która zapiła się na śmierć,Nie mogłam tam spać.
10 czerwca 2014 11:20 / 2 osobom podoba się ten post
Co odwlecze nie uciecze Umówisz się na jutro
10 czerwca 2014 11:21
Dyśka

Ja w ubiegłym roku(kiedyś pisałam),pracowałam po opiekunce która zapiła się na śmierć,Nie mogłam tam spać.

Ja pytam tak z ciekawości bo może akurat któraś ją zmieniała albo coś.
10 czerwca 2014 11:23
Nie ,nic nie słyszałam.
10 czerwca 2014 11:25
Dyśka

Ja w ubiegłym roku(kiedyś pisałam),pracowałam po opiekunce która zapiła się na śmierć,Nie mogłam tam spać.

Ja pitole... ze też rodziny dają przyzwolenie...
10 czerwca 2014 11:46
Dyśka

Ja w ubiegłym roku(kiedyś pisałam),pracowałam po opiekunce która zapiła się na śmierć,Nie mogłam tam spać.

ja też tak miałam a w pokoju smierdziało jak w knajpie robiła sobie papieroch i pełno  dyło syfu wszedzie a zasłony na zgięciach były zółte nie mogłam spać bo ja nie palę i wszystko mi śmierdziało dopiero jak wszystko poprałam i wyszorowałam to było trochę lepiej najlepsze że żona pdp paliła na balkonie a opiekunka w pokoju
10 czerwca 2014 12:34 / 3 osobom podoba się ten post
beata

Faktycznie fajki są drogie ogolnie tu w DE tak i u nas w Pl , a więc jako palacz nalogowy od dłuzszego czasu kupuję tyton w pl 1 kg u nas koszt 60 zeta , i kręce sobie ,taka iloscwystarcza mi na  caly pobyt a nawet zostaje.Ale w swojej karierze owszem tez zmienialay mnie panie z tupetem:-) :-) :-) :-) 

No właśnie, ta cena. Już raz pisałam o tym, że mój mąż wkurzył sie na ostatnią podwyżką cen papierosów i po raz pierwszy w życiu zmierzył się ze swoim nałogiem. Jak na razie trzyma się w abstynencji tytoniowej. W niedziele miał mały jubileusz  - 3 miesiące.
Życzę Wam koleżanki z tym palącym problemem, tego samego, co mój Krzysio sobie zafundował. Widzę, jak się cieszy swoim sukcesem - jak dziecko ładną zabawką. Oby na zawsze mu to pozostało.
10 czerwca 2014 13:03
Rumunka zamiast odpoczác wziela sie za sprzátanie. No nie wiem co o tym myslec. Chyba ze chce sie przypodobac? wyciágam smutne wnioski po rozmowach z niá: chyba nasza firma tam u nich w kraju naklada na nie wiécej obowiázków niz praw. Zdziwiona byla na przyklad ze my Polki decydujemy jak dlugo zostaniemy na kontrakcie i czy wrócimy czy nie. No szkoda mi jej a z drugiej strony sama robi z siebie (jak zauwazam) uległa niewolnice.