Podopieczny karmiony sondą

06 czerwca 2014 10:49 / 1 osobie podoba się ten post
agama

No własnie wynagrodzenie mnie skusiło-1200€ .teraz wiem,że nie było warto.atmosfera okropna,żona wydajaca swoje dyspozycje,córka pielęgniarka swoje.pdp swoje.Bez dnia wolnego,pokój z widokiem na cmentarz,wieś- 100 mieszkańców na szczycie góry.miałam być 2m-ce ale tak jak popprzednie panie-od sierpnia 2013 byłam 8 czy 9-ta opiekunka( w 1/2 2014) wróciłam wczesniej.
Nauczyło mnie to jednak czegoś-nigdy nie podejmę pracy,w której małzonek jest samodzielny i przewija się ''stado''ludzi.
Tyle tylko,ze druga córka-tłumaczka j.polskiego zapewniła dostep do internetu bo tv była zakazana.Tylko jak ona była w domu mozna było włączyć na wiadomości.
 Nikomu nie zyczę takiej pracy.

Faktycznie miałaś nieciekawie,a z tym mężem/żoną zdrową to potwierdzam,też nie pojadę już kiedy jedno jest zdrowe. Dziwie mnie,że agencja takich klientów bierze,przecież logiczne ,że żadna opiekunka nie wytrzyma,pomijając już widok na cmentarz. Praca w konfliktowej rodzinie zniechęci każdego bez względu na zarobki.
06 czerwca 2014 10:56 / 2 osobom podoba się ten post
To mi sie chyba udało,,tfu tfu..bo ja mam małżeństwo jedno bardziej chore,drugie ciutke mniej,ale jeszcze samodzielni i mam dobrze,czasami Pani próbuje cos ugrac ale..".mój niemiecki pozostawia wiele do życzenia" więc po stwierdzeniu,że nie rozumiem ,Pani daje mi spokój tak na około tydzień,chodzi tylko o zazdrość,ponioewaz jezdze z Panem do lekarzy i to dosyć często...ale nie jest żle...wiec to chyba zalezy jak sie trafi..  A z ta sondą to straszna robota jest...nie mogłabym tego robic...
06 czerwca 2014 22:26
Dlatego ja już wcześniej zdecydowałam że nie jadę. Nie dałabym rady.. ze stresu też...może kiedyś.
13 czerwca 2014 18:52
Też miałam taki przypadek doś trudny i faktycznie my nie powinnysmy tego robic.Pewnie że i tak to robimy i trudne to nie jest ale w razie kłopotów nawet nie chce myslec jakie miałybysmy problemy.Taki mały przykład moją pdp bolał brzuch akurat powod był mi znany i pozniej faktycznie moje podejrzenia sie potwierdziły,ale córka chorej zdażyła obdzwonic znajomych i nieznajomych, kilka rodzinnych pielęgniarek podejrzewając ze cos pewnie wprowadziłam że leki może zle zrobione i podane a podawałam je strzykawką itp dużo by pisac.W każdym razie nigdy więcej i nie polecam.

13 czerwca 2014 20:47
23 czerwca wraca ze szpitala dziadek, który wg agencji miał być całkiem sprawny. Okazało się, że wróci właśnie z sondą i jakby tego było mało z rurką po tracheotomii. Rurka cały czas mu się przytyka, bo zbiera się flegma i on ją próbuje odksztuszać, wypluwać, ale wygląda to strasznie. Bardzo sympatyczny i mądry mężczyzna, ma przychodzić pielęgniarka.... ale mam spore obawy. Rodzina mnie zapewnia, że ja mam "być", a nie robić przy Nim. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce
13 czerwca 2014 22:37 / 2 osobom podoba się ten post
Annika

23 czerwca wraca ze szpitala dziadek, który wg agencji miał być całkiem sprawny. Okazało się, że wróci właśnie z sondą i jakby tego było mało z rurką po tracheotomii. Rurka cały czas mu się przytyka, bo zbiera się flegma i on ją próbuje odksztuszać, wypluwać, ale wygląda to strasznie. Bardzo sympatyczny i mądry mężczyzna, ma przychodzić pielęgniarka.... ale mam spore obawy. Rodzina mnie zapewnia, że ja mam "być", a nie robić przy Nim. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce

Pamietaj!Niechby błagali na kolanach, nie wyciągaj rurki tracheotomijnej!!!!!!!!!!!!!!!W razie W dzwon po PFL.albo niech to robi rodzina.Po takim zabiegu światlo krtani potrafi po wyciągnieciu rurki zamknać sie w sekunde i po ptokach!!!!!
13 czerwca 2014 23:00
kasia63

Pamietaj!Niechby błagali na kolanach, nie wyciągaj rurki tracheotomijnej!!!!!!!!!!!!!!!W razie W dzwon po PFL.albo niech to robi rodzina.Po takim zabiegu światlo krtani potrafi po wyciągnieciu rurki zamknać sie w sekunde i po ptokach!!!!!

Kasiu będę pamiętać....On jej nie wyciąga, istnieje grożba, że flegma dostanie się do płuc, bo on nie umie przełykać i wtedy murowane zapalenie płuc. Co jakiś czas musi mieć ją odsysaną. Okropnie to wygląda, on się podczas tego tak krztusi, jakby się miał udusić..... Dziwię się, że wypuszczają go do domku, w szpitalu był od stycznia po wylewie
13 czerwca 2014 23:43
Witaj ,ja miałem pacjenta takiego jak ty po tracheotomii,nie wiem jak to u twojego PDP wygLada dokładnie, u mojego PDP wygladało tak że miał wprowadzoną rurkę na stałe ,którą wymieniał lekarz co 4 tygodnie,do środka wchodziła jeszcze jedna rurka po niemiecku (kanule),która sam wyciagałem i robiłem odssysanie(abgsaut) a na zewnątrz kanulesprache taka koncówka ja guzik umozliwiająca pacjentowi mówienie w srodku z gąbką,Nie wiem czy masz sonde do odssysania,jak bys napisała wiecej informacji to napisał by tobie jak odssysać pacjenta z sluzu ,nie jest to trudne mój PDP jescze kazdej nocy podłaczony był pod respirator i musiałem odłanczac od respiratora i odssysac i z powrotem podłanczac,jak ma tylko chwilowo włożoną samą rurke to tylko teraz musisz zadbać o wysoki poziom nawilzenia pokoju i jak naj mniej kurzu,jak bedziesz potrzebowała wiecej informacji to ci mogę udzielic nie martw sie głowa do góry.Jest to nic trudnego przy takim pacjencie pierwszy raz jak zobaczysz jak to robi pielegniarka to sama stwierdzisz ze to proste
13 czerwca 2014 23:48
Przy odssysaniu jest to normalne że pacjent wygląda jak by się krztusił bo go sonda podraznia ,trzeba to robic z wyczuciem i robić przerwy w odssysaniu
13 czerwca 2014 23:53
Mój PDP, ma rurkę podłączoną na stałe. Wszystko to wygląda tak jak w Twoim poście. Teraz próbuje mówić cichutko.... Tutaj ma być pielęgniarka, która ma to wszystko robić, przynajmniej takie są założenia. Ja miałam info z firmy przed przyjazdem, że PDP wróci w pełni sił, będzie mógł wszystko jeść, normalnie mówić i nie będzie miał ani rurki, ani sondy
14 czerwca 2014 00:39 / 2 osobom podoba się ten post
to powiem tobie jak to robic krok po kroku bo w nocy bedziesz musiała sama pacjenta odssysac bede wymieniac 1-umyj rece 2- odkarz rece płynem 3 -ubierz rekawiczki lateksowe i odkaz je płynem 4 -przygotuj sobie czystą rurke w jakims naczyniu które bedzie cały czas uzywane do czystej rurki a drugie naczynie na brudną rurke wszystko poloz sobie na łozku pacjenta,na brzuch pacjenta połoz rekawiczki sterylne takie foliowe na papierku 5-podejdz do pacjenta sciągnij kanulesprache jedna reka a delikatnie palcami drugiej reki przytrzymaj bok gdzie zaczepione sa gumki nie naciskaj szyji i srodka gdzie jest włozony cały wkład 6-delikatnie przekręc druga rurke dwoma palcami do siebie si usłyszysz taki cichy trzask 7- delikatnie wyciagnij z srodka rurke jest ona w srodku w kształcie haka i ma owalny otworek jest rurka tylko na dzień 8-brudną rurke poluż do drugiegio naczynia 9- ubierz na lateksowe rekawiczki sterylne które leża na brzuchu pacjenta,10- złap wezyk od sondy w polowie dwoma palcami i lecitko scisnij i włacz sonde,11-po mału wkładaj sonde i odssysaj pierw płytko a potem coraz głebiej i szukaj sondą w srodku sluzu delikatnie mozesz ruszacz wezykiem od sondy ,obserwuj pacjenta jeżeli robi sie czerwony i daje ci wrazenie że ma sie udusic zrób mała przerwe i w tedy delikatnie znowu mozesz włożyc sonde głebiej do srodka ,tylko po malu wkladaj i wyciagaj z srodka 12- wez czysta rurke i delikatnie włoz i przekrec jak skazowki zegara uslyszysz cichy trzask zamkniecia,13 -nałuz guzik z gabka 14-wez brudna rurkre i umyj goraca bierzaca woda, sonda obsluga tez nie jest trudna sam miałem teraz 11 letnie dziecko w belgii przez 4 miesiace do opieki z sonda,jak bys chciała jakies jeszcze pomocy to pisz bo ja tylko jezdze na bardzo trudne przypadki .Tylko jestem ciekawy która agencja tak cie wrobiła a rodzina niech ci nie opwiada ze bedzie to robic tylko pielegniarka bo pielegniarki nie ma 24 godziny na miejscu,jak nie dasz rady to zdzwon do swojej agencji żeby kogos przysłali kto ma doswiadczenie,a pierwszy raz zrób odssysanie przy pielegniarce,zycze powodzenia ale na prawdwe jes to nic trudnego chyba że sie bedziesz obawiac to nie zrobisz tego przy pacjencie ,ale jak by cos to pisz to zawsze ci poradze co masz zrobic
14 czerwca 2014 00:39 / 1 osobie podoba się ten post
to powiem tobie jak to robic krok po kroku bo w nocy bedziesz musiała sama pacjenta odssysac bede wymieniac 1-umyj rece 2- odkarz rece płynem 3 -ubierz rekawiczki lateksowe i odkaz je płynem 4 -przygotuj sobie czystą rurke w jakims naczyniu które bedzie cały czas uzywane do czystej rurki a drugie naczynie na brudną rurke wszystko poloz sobie na łozku pacjenta,na brzuch pacjenta połoz rekawiczki sterylne takie foliowe na papierku 5-podejdz do pacjenta sciągnij kanulesprache jedna reka a delikatnie palcami drugiej reki przytrzymaj bok gdzie zaczepione sa gumki nie naciskaj szyji i srodka gdzie jest włozony cały wkład 6-delikatnie przekręc druga rurke dwoma palcami do siebie si usłyszysz taki cichy trzask 7- delikatnie wyciagnij z srodka rurke jest ona w srodku w kształcie haka i ma owalny otworek jest rurka tylko na dzień 8-brudną rurke poluż do drugiegio naczynia 9- ubierz na lateksowe rekawiczki sterylne które leża na brzuchu pacjenta,10- złap wezyk od sondy w polowie dwoma palcami i lecitko scisnij i włacz sonde,11-po mału wkładaj sonde i odssysaj pierw płytko a potem coraz głebiej i szukaj sondą w srodku sluzu delikatnie mozesz ruszacz wezykiem od sondy ,obserwuj pacjenta jeżeli robi sie czerwony i daje ci wrazenie że ma sie udusic zrób mała przerwe i w tedy delikatnie znowu mozesz włożyc sonde głebiej do srodka ,tylko po malu wkladaj i wyciagaj z srodka 12- wez czysta rurke i delikatnie włoz i przekrec jak skazowki zegara uslyszysz cichy trzask zamkniecia,13 -nałuz guzik z gabka 14-wez brudna rurkre i umyj goraca bierzaca woda, sonda obsluga tez nie jest trudna sam miałem teraz 11 letnie dziecko w belgii przez 4 miesiace do opieki z sonda,jak bys chciała jakies jeszcze pomocy to pisz bo ja tylko jezdze na bardzo trudne przypadki .Tylko jestem ciekawy która agencja tak cie wrobiła a rodzina niech ci nie opwiada ze bedzie to robic tylko pielegniarka bo pielegniarki nie ma 24 godziny na miejscu,jak nie dasz rady to zdzwon do swojej agencji żeby kogos przysłali kto ma doswiadczenie,a pierwszy raz zrób odssysanie przy pielegniarce,zycze powodzenia ale na prawdwe jes to nic trudnego chyba że sie bedziesz obawiac to nie zrobisz tego przy pacjencie ,ale jak by cos to pisz to zawsze ci poradze co masz zrobic
17 czerwca 2014 15:56 / 1 osobie podoba się ten post
Jeśli o sondę PEG chodzi to trafiłam nie najgorzej, z tego co tu czytam...
Mój PDP ma po pierwsze sondę ustawioną na stałą prędkość podawania zarówno pokarmu jak i wody, nie grzebię nic przy samym aparacie sondy, jedynie ją uruchamiam.
Po drugie dostaje gotową mieszankę Osmolite, nie może przyjmować niczego innego, żadnych przecieranych miksowanych potraw.
Mam dzięki temu pracę niejako łatwiejszą. Zakładam codziennie nowy wlew i podpinam do kaniuli właściwej, na stałe zamocowanej i wychodzącej z powłok brzusznych. Jej "obsługa" ani czyszczenie mnie nie interesuje i na razie jest stan poszpitalny, czyli jak wyszedł tak do dziś nikt nie przyszedł nawet sprawdzić, ale ja sprawę zgłosiłam i na tym moja rola się kończy.
Natomiast śluz z jamy ustnej odsysam za pomocą ssaka który akurat mnie obcy nie jest. Najpierw zwilżam delikatnie i oczyszczam za pomocą kwaczy a potem ssak idzie w ruch. Nie da się ukryć że ułatwia codzienną higienę jamy ustnej. Inna w jego przypadku byłaby niemożliwa.
17 czerwca 2014 16:09 / 1 osobie podoba się ten post
Ja rozmawiałam z synem Dziadka, tutaj do opieki będzie przychodziła pielęgniarka , nawet do 6 razy dziennie, albo i częściej. Powiedzieli mi, że moim zadaniem będzie "tutaj być". jak to będzie w praktyce zobaczymy, będę o tym pisać. Dziękuję bardzo za porady
 
Chwilę po tym, co napisałam powyżej, zadzwoniła koordynatorka z Firmy na M . Powiedziałam jaka jest prawda i jak się ma to do tego, co oni mi przekazywali....   Była bardzo zaskoczona. Powiedziała mi, że mam jej dawać znać co się dzieje i jak rozwija się sytuacja.  Oczywiście potwierdziła, że w żadnym wypadku mam nie karmić pacjenta sondą, a na temat rurki do tracheotomii nic nie powiedziała, bo zaniemówiła  .
17 czerwca 2014 18:00
Witaj LILI TU NIE CHODZI O SONDĘ DOŻYWIANIA POZAJELITOWEGO BO JĄ się bardzo prosto obsluguje bo sam obsługiwałem przy pacjencie 11 letnim ale opisałem dla Annika jak obsługuje się sondę oskrzelową, to jest sonda gdzie wężyk od sondy przez rurkę trachotomiiczną wkłada się do środka klatki pierśiowej i odsysa się śluz z całego drzewa oskrzelowego .a można włożyc do 100cm do środka,a ty odssysasz tylko ssakiem z jamy ustnej to jest cos innego.