Co tam moje Kwiatuszki? Gosia matka polka ,zapracowana no i ......niestety od Niemców się nie uwolniła:)
Wszystkich niemieckojęzycznych kierują do mnie.Hmm języka nie zapomnę:)Przez ten kontakt ....ciągnie do tych Niemiec:) Pozdrawiam Was
Co tam moje Kwiatuszki? Gosia matka polka ,zapracowana no i ......niestety od Niemców się nie uwolniła:)
Wszystkich niemieckojęzycznych kierują do mnie.Hmm języka nie zapomnę:)Przez ten kontakt ....ciągnie do tych Niemiec:) Pozdrawiam Was
Halo, halo...tu żabciowe radio z wrocławskiego gaju
nadajemy audycję z żabciowego kraju :)
Witam, witam i o zdrowie pytam. Bo zdrowie najważniejsze. Jeśli chodzi o moje to komunikuję ze mam sie dobrze...a nawet lepiej. O ile operacja bedzie nieunikniona ale jak powiedzial neurochirurg, jest jeszcze na to czas. Katastroficzne przepowiednie mojej neurolog okazały się na wyrost. Nie mam złamania kompresowego kręgosłupa. Obraz rezonansu za tym przemawiał ale pan chirurg dokładnie się przyjrzał i stwierdzil ze to tylko wskutek urazu lub przedźwignięcia w przestrzen między kregami trzonu wskoczył sobie dysk...dość nietypowo bo do środka. Operowany będe miała odcinek lędźwiowy...kiedyś. No chyba że moje dolegliwości nie pozwolą mi funkcjonować. Nowotwór wykluczył...
Mam teraz wypoczywać a potem moge pracowac pod warunkiem że nie będę dźwigać. A u Skarbów nic nie dźwigam więc jadę :)
Tak więc robaczki kochane....witajcie :))
Mimo drobnych patyczków na drodze skaczemy do przodu...i na DE.
Halo, halo...tu żabciowe radio z wrocławskiego gaju
nadajemy audycję z żabciowego kraju :)
Witam, witam i o zdrowie pytam. Bo zdrowie najważniejsze. Jeśli chodzi o moje to komunikuję ze mam sie dobrze...a nawet lepiej. O ile operacja bedzie nieunikniona ale jak powiedzial neurochirurg, jest jeszcze na to czas. Katastroficzne przepowiednie mojej neurolog okazały się na wyrost. Nie mam złamania kompresowego kręgosłupa. Obraz rezonansu za tym przemawiał ale pan chirurg dokładnie się przyjrzał i stwierdzil ze to tylko wskutek urazu lub przedźwignięcia w przestrzen między kregami trzonu wskoczył sobie dysk...dość nietypowo bo do środka. Operowany będe miała odcinek lędźwiowy...kiedyś. No chyba że moje dolegliwości nie pozwolą mi funkcjonować. Nowotwór wykluczył...
Mam teraz wypoczywać a potem moge pracowac pod warunkiem że nie będę dźwigać. A u Skarbów nic nie dźwigam więc jadę :)
Tak więc robaczki kochane....witajcie :))
Mimo drobnych patyczków na drodze skaczemy do przodu...i na DE.
Berdi, dziękuję :) Płeć ładna inaczej pewnie będzie zaglądać za każdą kobietą - jak to na weselach bywa - a ja mam zamiar wybawić się i poskakać trochę. "Weselny" daje o sobie znać dzień w dzień - ciekawe, co się mu stało? ;)))
Berdi, dziękuję :) Płeć ładna inaczej pewnie będzie zaglądać za każdą kobietą - jak to na weselach bywa - a ja mam zamiar wybawić się i poskakać trochę. "Weselny" daje o sobie znać dzień w dzień - ciekawe, co się mu stało? ;)))
Halo, halo...tu żabciowe radio z wrocławskiego gaju
nadajemy audycję z żabciowego kraju :)
Witam, witam i o zdrowie pytam. Bo zdrowie najważniejsze. Jeśli chodzi o moje to komunikuję ze mam sie dobrze...a nawet lepiej. O ile operacja bedzie nieunikniona ale jak powiedzial neurochirurg, jest jeszcze na to czas. Katastroficzne przepowiednie mojej neurolog okazały się na wyrost. Nie mam złamania kompresowego kręgosłupa. Obraz rezonansu za tym przemawiał ale pan chirurg dokładnie się przyjrzał i stwierdzil ze to tylko wskutek urazu lub przedźwignięcia w przestrzen między kregami trzonu wskoczył sobie dysk...dość nietypowo bo do środka. Operowany będe miała odcinek lędźwiowy...kiedyś. No chyba że moje dolegliwości nie pozwolą mi funkcjonować. Nowotwór wykluczył...
Mam teraz wypoczywać a potem moge pracowac pod warunkiem że nie będę dźwigać. A u Skarbów nic nie dźwigam więc jadę :)
Tak więc robaczki kochane....witajcie :))
Mimo drobnych patyczków na drodze skaczemy do przodu...i na DE.
Moje codzienne wczesnoporanne obserwacje z życia Wałbrzyszan nie nastrajają pozytywnie ale są pouczające. Łażę dzień w dzień z kijkami i zanim trafię na park Sobieskiego to muszę dojśc uliczkami między kamienicami. Jest u nas w mieście taka ulica pod patronatem Paderewskiego, któa notorycznie jest "wynajmowana" do kręcenia filmów wojennych (nie to, zeby była taka piękna choć kamienice owszem, ale zrujnowane i zaniedbane więc się nadają na scenerię idealnie). I przechodząc sobie tą ulicą codziennie tuż po 6 rano słyszę scenki zza firanek: pijacko-kacowe bluzgi, odór z otwartych okien, tv grające na full, płacz dzieci, skomlące psy. Nieopodal skwerek przed moim dawnym I LO oraz szpitalem położniczym, a na skwerku na łąwkach od rana amatorzy trunków. Kilku mężczyzn siedzi zawsze. Dla nich już jestem po tygodniu jak swoja prawie, bo witają mnie słowami "dzień dobry pani kierowniczce. a dokąd to tak pędzi" Zawsze odpowiadam, że gonię moje kilogramy, a oni że niepotrzebnie bo "kobita to musi mieć wszędzie". I tak sobie myślę, ze żyjąc w rozkroku między wymuskanymi ogródkami i ulicami w De a opuszczonymi przez Boga i Diabła zaułkach Wałbrzycha dostaję powoli rozdwojenia jaźni i nie wiem co jest prawdziwym życiem. A jednak Wałbrzych to moje miasto.
http://www.youtube.com/watch?v=YmmmoNBSH2Q
To się nazywa zderzenie dwoch światów.