Na wyjeździe #11

14 lipca 2014 07:44 / 4 osobom podoba się ten post
a długo będziesz w tym busie nóżkami przebierać,żeby szybciej jechał?:)))))
14 lipca 2014 07:53 / 1 osobie podoba się ten post
ziolkowa

a długo będziesz w tym busie nóżkami przebierać,żeby szybciej jechał?:)))))

Planowo niby podane 12 h ale zawsze jakoś krócej wychodzi. Kiedyś wracałam niecałe 8h.
:)))))
14 lipca 2014 07:57 / 2 osobom podoba się ten post
lena7

Dziś to mam dzień! Przed południem odkurzyć pokój i kurze pościerać, łazienkę wypucowac raz jeszcze, po południu może będzie luźniej. Wieczorem skoczę jeszcze do Marktkaufu po slodycze, dopakowac się i... prawie fruuuuu. Aż mam już takie dreszcze z niecierpliwości i przebieram nogami :) Też tak macie że jak do busa wsiadacie to prawie jak Polska i w domu?

Też tak mam, jak jestem już w busie to już mi obojętne ile będę jechała. Mieszkam przy granicy , więc u mnie to kwestia 6-8 godzin więc luzzzz. A tak w ogóle to jak w drzwiach staje zmienniczka to już jestem w domu!!! :-D Trzymam kciuki za Twoją spokojną i szybką podróż. Kiedy wracasz z urlopu?
14 lipca 2014 08:01 / 1 osobie podoba się ten post
Sówka

Też tak mam, jak jestem już w busie to już mi obojętne ile będę jechała. Mieszkam przy granicy , więc u mnie to kwestia 6-8 godzin więc luzzzz. A tak w ogóle to jak w drzwiach staje zmienniczka to już jestem w domu!!! :-D Trzymam kciuki za Twoją spokojną i szybką podróż. Kiedy wracasz z urlopu?

Jakoś 20-22 sierpień. Jeszcze dokładnie nie wiem ile będę chciała się urlopować :)
Bo później dopiero urlop świąteczno-noworoczny.
14 lipca 2014 08:05
lena7

Jakoś 20-22 sierpień. Jeszcze dokładnie nie wiem ile będę chciała się urlopować :)
Bo później dopiero urlop świąteczno-noworoczny.

Dostałam info , że wpadniesz do W... tylko nie wiem czy na dłużej czy na chwile
14 lipca 2014 08:11
Sówka

Dostałam info , że wpadniesz do W... tylko nie wiem czy na dłużej czy na chwile

Na chwile. Nie będę nocować.
Przyjedź.
14 lipca 2014 08:27
lena7

Na chwile. Nie będę nocować.
Przyjedź.

Właśnie też tak chciałam na chwile. Kiedy dokładnie u Ciebie ta chwila wypadnie?
 
14 lipca 2014 08:29 / 1 osobie podoba się ten post
Sówka

Właśnie też tak chciałam na chwile. Kiedy dokładnie u Ciebie ta chwila wypadnie?
 

Tak jak Romana ustawiła spotkanie - 27 lip. na 15.00 pod pręgierzem.
14 lipca 2014 08:33 / 1 osobie podoba się ten post
lena7

Tak jak Romana ustawiła spotkanie - 27 lip. na 15.00 pod pręgierzem.

Romka napisała , że dojedziesz dlatego zrozumiałam, że o jakiejś innej godzinie czy następnego dnia, ale już wszystko jasne
14 lipca 2014 11:07 / 4 osobom podoba się ten post
lena7

Dziś to mam dzień! Przed południem odkurzyć pokój i kurze pościerać, łazienkę wypucowac raz jeszcze, po południu może będzie luźniej. Wieczorem skoczę jeszcze do Marktkaufu po slodycze, dopakowac się i... prawie fruuuuu. Aż mam już takie dreszcze z niecierpliwości i przebieram nogami :) Też tak macie że jak do busa wsiadacie to prawie jak Polska i w domu?

Oj tez kurcze niby na roszke jade do domku ale radocha jak nie wiem a urlop wykorzystany na maksa kazda chwila!! Teraz to nawet corka bedzie miala urlop i zaczynamy od gryla Basen rozlozony juz jest wiec nie musze nigdzie jezdzic mam na miejscu !!Pewnie ze atrakcja jest nad woda ale tlok to juz mniesza atrakcja!! Szerokosci wspaniałego urlopu:))
14 lipca 2014 11:25 / 1 osobie podoba się ten post
W koncu przestal padac deszcz.. ale to slonce, jakes takie dziwne.Po wczorejszym dniu, jestem troszke zmeczona, ale b.szczesliwa z odwiedzin mojej siostry. Wszystkim pakujacym sie, zycze gumowych waliz....i szczesliwej podrozy. Relax i pogoda na fulllllll.
14 lipca 2014 11:28 / 2 osobom podoba się ten post
Jestem po pierwszej toalecie i niestety nie wyszło mi tak jak chciałam.Pdp dostał katatonii!Spinał sie tak,ze ubieranie i rozbieranie z toaleta włacznie zajeło mi 30 min.Przenoszenie na wózek to całkowita porazka!Musiałam poprosić babcie,która sama stwierdziła że nie wie dlaczego taki dzisiaj oporny.Nawet jej przeszkadzał.No nic.zobaczymy co bedzie dalej.Jeśli rzeczywiście chcą mnie zostawic samą zPdp to raczej nie dam rady sama go przenosić.Do łózka wczoraj poszło mi sprawnie a w druga stronę-masakra.nie jestem z siebie zadowolona,chciaż babcia twierdzi że wszystko Ok.
14 lipca 2014 11:37 / 1 osobie podoba się ten post
czasami tak bywa w poczatkowych kontaktach z PDP...my mamy stresa, ale oni tez... niezniechecaj sie.... milego dzionka..
14 lipca 2014 13:35 / 5 osobom podoba się ten post
Wczoraj moja babciunia miała urodziny, było czyste szaleństwo. zamiast 20 gości pojawiło się 25 , pytam córki i co teraz ( brak miejsca przy stole) a ona mówi nie przejmuj sie to tutaj normalne. 1/3 gości się spóźniła prwie pół godziny. 2 serniki przywiezione przez wnuczki rozpłyneły się po stole ale co tam Wszyscy byli zadowoleni szczęśliwi porozłazili się po domu, kazdy znalazł sobie miejsce. Potem córki wszystko posprzątały, umyły, wytarłu i jeszcze spytały czy nie jestem zmęczona hahahahaha. Mamy z babcia 10 bombonierek do zjedzenia i skrzynkę piwa do wypicia. muszę sie pochwalić że ciasto mi wyszło znakomite. Nadal niemcy uwazają że Polki świetnie pieką i gotują :)
14 lipca 2014 13:54 / 2 osobom podoba się ten post
Gosia-myśmy z babunia dzis miały prosty obiad :ziemniaki i panierowane pieczarki a zachwyt taki jakby co najmniej homar na stole stał:):):)Jeszcze sie nie spotkałam ,żeby naszego gotowania nie chwalili:):):)