Ile razy wstajecie w nocy do podopiecznego?

11 września 2014 12:04 / 4 osobom podoba się ten post
Evvex

Pewnie że szkoda dziewczyny,ale ja zgadzam się z Kasią,która napisała ''nie wtrącać się między wódkę i zakąskę'' nie jestem osobą decyzyjną,naprowadzilam Dziewczynę jak mogłam, reszta nie moje małpy i nie mój cyrk.

A ja się nie zgadzam z Kasią! Tyle sie mówi o solidarności Polek i Polaków za granicą i co?
Ja osobiście natychmiast poinformowałabym dziewczyne, że nie ma tutaj powrotu. Będzie miała czas na znalezienie innej pracy, której jest w bród.
Gdyby mnie coś takiego spotkało, byłaby niezmiernie wdzięczna osobie, która poinformowałaby mnie o takim incydencie. Można to przecież zrobic ogródkiem...ogródkiem.... i wtedy będzie i wilk syty i owca cała :)
11 września 2014 12:08 / 1 osobie podoba się ten post
margolcia

Star to stara Polska ciezarówka, ha ha ha 

Produkowana w Starachowicach:)
11 września 2014 12:14 / 2 osobom podoba się ten post
Evvex

Pewnie że szkoda dziewczyny,ale ja zgadzam się z Kasią,która napisała ''nie wtrącać się między wódkę i zakąskę'' nie jestem osobą decyzyjną,naprowadzilam Dziewczynę jak mogłam, reszta nie moje małpy i nie mój cyrk.

Cytując Twoj post -  to znaczy,że to jest sprawa miedzy rodzina pdp a agencja? to gdzie jest opiekunka.Wiedząc o tym zle bym sie czuła sama ze soba.Do luftu ta rodzina skoro tak traktuje opiekunke.dziewczyna moze by juz szukala pracy a nie robiła planow na taka  Stelle. Ten cyrk nie podoba mi sie.Może siedzi w domu spokojnie bez pieniedzy bo w koncu jedzie zarobić.Zwłaszcza,że tu nie chodzi o podejmowanie decyzji to zwykła ludzka uczciwość nakazuje powiedzie to co sie wie.
11 września 2014 12:19 / 5 osobom podoba się ten post
doda1961

A ja się nie zgadzam z Kasią! Tyle sie mówi o solidarności Polek i Polaków za granicą i co?
Ja osobiście natychmiast poinformowałabym dziewczyne, że nie ma tutaj powrotu. Będzie miała czas na znalezienie innej pracy, której jest w bród.
Gdyby mnie coś takiego spotkało, byłaby niezmiernie wdzięczna osobie, która poinformowałaby mnie o takim incydencie. Można to przecież zrobic ogródkiem...ogródkiem.... i wtedy będzie i wilk syty i owca cała :)

Dziewczyny ,przecież napisałam że ogródkiem działam,a jakże,że musisz zadzwonić do firmy ,a najlepiej napisz też maila do rodziny z zapytaniem. Dziewczyna jest na urlopie z córką ,spotkam się z Nią w Polsce, a Ona ma urlop do 15 pażdziernika, zdąży wszystko obcykać,a ja tutaj wojny nie potrzebuję.
11 września 2014 12:25 / 5 osobom podoba się ten post
mleczko47

Cytując Twoj post -  to znaczy,że to jest sprawa miedzy rodzina pdp a agencja? to gdzie jest opiekunka.Wiedząc o tym zle bym sie czuła sama ze soba.Do luftu ta rodzina skoro tak traktuje opiekunke.dziewczyna moze by juz szukala pracy a nie robiła planow na taka  Stelle. Ten cyrk nie podoba mi sie.Może siedzi w domu spokojnie bez pieniedzy bo w koncu jedzie zarobić.Zwłaszcza,że tu nie chodzi o podejmowanie decyzji to zwykła ludzka uczciwość nakazuje powiedzie to co sie wie.

Nie zgodzę się,jezeli rodzina zmieni zdanie to, kto dostanie po głowie za rozsiewanie plotek,kto mnie upoważnil do przekazywania, o czym rozmawia rodzina przy mnie . Dajcie spokój ,chciałabym zobaczyć ,czy dla wszystkich było by to takie proste,nie jest mi z tym lekko ,ale sztuka dyplomacji w tym kraju, to moja druga natura.
11 września 2014 12:30 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

Ja kiedyś miałam taką sytuację, że wcale nie spałam w nocy. Siedziałam w fotelu przy Babci z laptopem lub książką. Babcia wołała ok. 35-40 razy w ciągu nocy, więc nie było sensu próbować się położyć. Rodzina nie zgodziła się na pampersy ale to i tak by nic nie zmieniło, bo Babcia nie spała. Krzesło toaletowe stało obok łóżka, więc Babcie trzeba było posadzić, a później ułożyć. Na całe szczęście byłyśmy we dwie i ta druga opiekunka była z Babcią w ciągu dnia. Pisałam do firmy o realiach, prosiłam, aby powiedzieli następnej opiekunce jak ta opieka wygląda. Przyjechała dziewczyna, która nie miała o niczym pojęcia. Dziewczyna była bardziej przebojowa niż ja. W momencie telefon do firmy i odpowiedź od nich, że powinna sama to załatwić z rodziną. Dziewczyna załatwiła.... W zamian za nieprzespane noce dostawała miesięcznie dodatek od córki Babci 500 Euro. Ona trzymała się później tego miejsca jak najlepszego miejsca na świecie, była bardzo zadowolona. A ja "cielątko":-), wracałam do domku zmęczona, z podkrążonymi oczkami i całkowicie przestawionym rytmem dnia :-)

Cos mi sie wydaje,że dodatek 50 % do pensji to nie jest możliwy w DE. Mialam Stelle "taka sobie" pdp cięzki stan gangrena tak tak, gangrena, a ze dawałam sobie radę  to  chciałam podwyzkę,bo różnie było i w nocy i w dzień.Rodzina nie zgodziała sie na podwyzkę ale w obawie,że zjadę do domu zaproponowali mi wypłate premii za kazdy m-c mojej pracy przy zjeżdzie. Nie była to wysoka premia bo to 150€ m-cznie, ale dobre i to.Dotrwałam do końca az do śmierci pdp. I o dziwo wypłacili mi z nawiazkąA dlaczego? bo mieszkali daleko i mieli św.spokoj.Tylko dlatego.
11 września 2014 13:09 / 1 osobie podoba się ten post
Szczerze powiedziawszy wolę spokojną noc(tak jak do tej pory)bez rzadnych dodatków.Ale czas pokaże.Mam nadzieję,że nigdy nie będę musiała czuwać w nocy.W praniu wszystko się okaże.A tu gdzie jestem obecnie wstaję w nocy tylko wtedy gdy się przebudzę i idę zobaczyć czy Babcia śpi spokojnie i ewentualnie przykryć.
11 września 2014 13:09 / 4 osobom podoba się ten post
Evvex

Nie zgodzę się,jezeli rodzina zmieni zdanie to, kto dostanie po głowie za rozsiewanie plotek,kto mnie upoważnil do przekazywania, o czym rozmawia rodzina przy mnie . Dajcie spokój ,chciałabym zobaczyć ,czy dla wszystkich było by to takie proste,nie jest mi z tym lekko ,ale sztuka dyplomacji w tym kraju, to moja druga natura.

Tutaj się z Tobą zgadzam, ale popieram również to , ogródkiem.....ogródkiem......, a na końcu wężykiem Jasiu, wężykiem :)))))))))))))))))))) Niewykluczone przecież, że rodzina zmieni zdanie i wtedy zonk będzie, a po co to komu potrzebne, więc ogródkiem.....ogródkiem.....
 
P.S  Ja  u mojej babci jestem juz ponad 3 lata, sama organizuje zmiany i zmienniczki, ale mając instynkt samozachowawczy ponad przeciętną :))))
za każdym razem mam świadomość, że powrót na tę Stelle wcale nie jest taki oczywisty :)))))))))))))), choc z drugiej strony z kim im będzie tak wygodnie jak ze mną? :))))))))))))))))))))
11 września 2014 13:22 / 3 osobom podoba się ten post
mleczko47

Cos mi sie wydaje,że dodatek 50 % do pensji to nie jest możliwy w DE. Mialam Stelle "taka sobie" pdp cięzki stan gangrena tak tak, gangrena, a ze dawałam sobie radę  to  chciałam podwyzkę,bo różnie było i w nocy i w dzień.Rodzina nie zgodziała sie na podwyzkę ale w obawie,że zjadę do domu zaproponowali mi wypłate premii za kazdy m-c mojej pracy przy zjeżdzie. Nie była to wysoka premia bo to 150€ m-cznie, ale dobre i to.Dotrwałam do końca az do śmierci pdp. I o dziwo wypłacili mi z nawiazkąA dlaczego? bo mieszkali daleko i mieli św.spokoj.Tylko dlatego.

A jednak to prawda. Córka Babci miała dość zmian opiekunek. Oni w sumie nie liczyli się z pieniędzmi. Zatrudniali jedną opiekunkę z agencji, nie wiem ile płacili agencji, ja dostawałam 1100 , a dziewczyna, któa mnie zmieniała 1050. Oprócz tego jednocześnie  była opiekunka "na czarno", ona dostawała 300 E tygodniowo, Córka przyjeżdżała raz na tydzień i jej płaciła. Oprócz tego nie było specjalnych ograniczeń, jeśli chodzi o pieniądze na życie. No i właśnie wypłacała te 500 E zmienniczce, za nocne wstawanie. Na początku dziewczyna mówiła, że nie spodobało się jej to, ale później powiedziała, że chce mieć już spokój i zapytała się dziewczyny, czy za 500 E dodatku za noce zostanie na dłużej. Dziewczyna miała 8 czy 9 lat doświadczenia w opiece i powiedziała, że jeszcze takiego miejsca nie miała. Kupili tam też rower i założyli internet (wcześniej nie było, ja korzystałam z Aldika). Babcia żyła jeszcze pół roku. Zmarła akurat wtedy, jak zmienniczka była na 2tygodniowym urlopie. Babcią opiekowała się w tym czasie tylko ta dziewczyna, która pracowała na czarno. Miałam z nią kontakt cały czas. Powiedziała, że po śmierci Babci, syn przyjechał po nią, a córka oprócz duzej gratyfikacji finansowej, dała jej wspomniany rower i telewizor  Babci.  Myślę, że "nieliczenie" się z pieniędzy miało swoje podłoże w ogromnej emeryturze Babci. Ona była nauczycielką, a Jej mąż dyrektorem fabryki. Rzadko, bo rzadko, ale trafiają się takie miejsca.
Ja w sumie też skorzystałam, bo nigdy wcześniej nie pracowałam jeszcze z jedną Polką. Wcale nie czułam tego, że jestem w Niemczech. Poznałam super koleżankę, z którą mam kontakt .
11 września 2014 13:32 / 1 osobie podoba się ten post
doda1961

Tutaj się z Tobą zgadzam, ale popieram również to , ogródkiem.....ogródkiem......, a na końcu wężykiem Jasiu, wężykiem :)))))))))))))))))))) Niewykluczone przecież, że rodzina zmieni zdanie i wtedy zonk będzie, a po co to komu potrzebne, więc ogródkiem.....ogródkiem.....
 
P.S  Ja  u mojej babci jestem juz ponad 3 lata, sama organizuje zmiany i zmienniczki, ale mając instynkt samozachowawczy ponad przeciętną :))))
za każdym razem mam świadomość, że powrót na tę Stelle wcale nie jest taki oczywisty :)))))))))))))), choc z drugiej strony z kim im będzie tak wygodnie jak ze mną? :))))))))))))))))))))

A Tobie z Nimi )
11 września 2014 13:36 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

A Tobie z Nimi :-))

Oj, święte słowa, święte słowa  :)))))))))))))))) To cud, że dotychczas odlezyn od tej roboty nie dostałam :))))))))))))))))))
11 września 2014 13:39 / 3 osobom podoba się ten post
Odpowiadając na pytanie z tematu - całą noc spokojnie sobie śpię i śnię )
11 września 2014 13:41 / 1 osobie podoba się ten post
U mnie w firmie powiedzieli ze nie jestem na 24h na dobe i mam nie wstawac w nocy , jesli pdp nie chce nosic pieluchomajtek tylko wola co godzine do toalety przy tym prawie nie chodzi tyle co wstanie i usiadzie. Ale wez i nie idz jak slyszysz jak pdp przewraca sie w lazience. Firma powiedziala rodzinie ze jak chce by opiekunka w miare funkcjonowala w dzien musi sie wyspac i powiennie przekonac pdp do pieluch,. Ostatecznie pdp powiedzial ze bedzie uzywal krzeselka toalety przy lozku bo tez nie chcial. To byl sukces teraz wstaje moze 1-2 razy w nocy do pdp albo przez kilka dni wcale bo pdp sobie radzi i nie wola mnie uzywajac dzownka:)) Ale byl czas na poczatku jak przyjechalam ze potrafilam wstac w nocy co godzina.
11 września 2014 14:00
Ja na obecnej stelli takze mam blogi spokoj w nocy . Ale bylam kiedys u jednej pani , gdzie musialam czasami nawet cztery razy w nocy sie z lozka zrywac . Nie zycze nikomu takiej pracy . W dzien chodzilam z oczami na zapalkach a pani w dzien potrafila przespac nawet 6 godzin .
11 września 2014 14:07
Nie wstaję. Raz PDP niechcący nacisnął dzwonek...
Byłam na szteli gdzie przez 2 tygodnie wstawałam 2 razy, na pauzie musiałam odsypiać.