Ten ogródek mojej babci jest jakiś dziwny,wyszlam po obiadku z tymi moimi grzybkami,co by zadmuchać i widzę z daleka coś brązowego grubości i dlugości mojego palca środkowego,myśle sobie może już grzybki działają,ale zaraz pomyslalam o sasiadach (rosjanie)ktorzy 3 tygodnie temu zakupili sobie malego pieska.A niech to wyrzucili mi pewnie odchody swojego ukochanego pieska ,aż mi sie gorąco zrobiło,zaraz będzie awantura.Moja ciekawosc zwycięzyla podchodzę blizej aby przyjżeć sie nieokreślonej rzecz ,kurcze a to sie rusza.Nie myśle to nie działanie moich grzybkow to ślimaki bez skorupy.