Na wyjeździe #14

21 września 2014 15:45
magdzie

Ten ogródek mojej babci jest jakiś dziwny,wyszlam po obiadku z tymi moimi grzybkami,co by zadmuchać i widzę z daleka coś brązowego grubości i dlugości mojego palca środkowego,myśle sobie może już grzybki działają,ale zaraz pomyslalam o sasiadach (rosjanie)ktorzy 3 tygodnie temu zakupili sobie malego pieska.A niech to wyrzucili mi pewnie odchody swojego ukochanego pieska ,aż mi sie gorąco zrobiło,zaraz będzie awantura.Moja ciekawosc zwycięzyla podchodzę blizej aby przyjżeć sie nieokreślonej rzecz ,kurcze a to sie rusza.Nie myśle to nie działanie moich grzybkow to ślimaki bez skorupy.

fuj! te ślimuny są okropne, obślizgłe, bee...
21 września 2014 15:50
Tutaj widziałam tylko jednego, ale pamiętam, że na Bawarii to plagą były.
21 września 2014 15:53
U mnie chodzą wszędzie, grube, brązowe, jakoś je sprytnie omijam:)))
21 września 2014 15:57 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

U mnie chodzą wszędzie, grube, brązowe, jakoś je sprytnie omijam:)))

UU mnie też !... Dzisiaj jeden był na wycieraczce , kiedyś wlazł i siedział na klamce od zewnątrz .... o , jakie to ku......wo niemiłe w dotyku , do dziś mnie wstrząsa -:(((((
21 września 2014 16:03
U mnie też tego oślizgłego dziadostwa jest pełno.Jak kiedyś jechałam rowerem to miałam niezły tor przeszkód.Musiałam uważać żeby tego nie rozplaskać bleeee
21 września 2014 16:04
Barbara niepowtarzalna

UU mnie też !... Dzisiaj jeden był na wycieraczce , kiedyś wlazł i siedział na klamce od zewnątrz .... o , jakie to ku......wo niemiłe w dotyku , do dziś mnie wstrząsa -:(((((

To ja wpadne pozbieram i juz na obiadek bedziemy mialy z babcia,ha zaskocze ją i ja ,tak jak ona mnie z grzybkami ...
21 września 2014 16:05 / 1 osobie podoba się ten post
W Reinsfeld pełno tego dziadostwa było, zwłaszcza jak popadało. Frau to furii dostawała jak do ogródka wychodziła, ja też nie skakałam z zachwytu nachodząc na nie. Co za jakaś odmiana dziwaczna, w domu takich nie widywalam...
21 września 2014 16:28 / 4 osobom podoba się ten post
Witam wszystkich ponownie u dziadeczków.
Zmienniczka zniechecona(nie chce wracać)zasiała ziarno niepewności:(
Dla mnie jak na razie wszystko wyglada tak jak było-normalne zachowanie obojga.
Mam nadzieję,że po prostu już za długo była i dlatego takie negatywne nastawienie.
Zobaczymy jak będzie dalej.
Bede meldować a jesli rzeczywiscie jest tak źle to szybciej wrócę do domu:)
21 września 2014 17:49 / 1 osobie podoba się ten post
Lili

W Reinsfeld pełno tego dziadostwa było, zwłaszcza jak popadało. Frau to furii dostawała jak do ogródka wychodziła, ja też nie skakałam z zachwytu nachodząc na nie. Co za jakaś odmiana dziwaczna, w domu takich nie widywalam...

Nie mylcie ich z poczciwymi swojskimi ślimaczkami-ci bezwstydni nudyści to tzw.pomrowy,nie tam żadne ślimaki:):):):)
21 września 2014 17:50 / 1 osobie podoba się ten post
....napisalam ,ze wreszcie znalazlam dziewczyne w moim miasteczku i....'tylko " 200 euro" pośredniczce za prace zapłacila .Nie napisze nic wiecej bo ..."rece mi opadaja ".Nie jest to jej pierwszy wyjazd ,zna jezyk,wyksztalcona dziewczyna .Gdzie jest prawda a gdzie fałsz ?.
21 września 2014 17:57
kasia63

Nie mylcie ich z poczciwymi swojskimi ślimaczkami-ci bezwstydni nudyści to tzw.pomrowy,nie tam żadne ślimaki:):):):)

Co oszukujesz - według Wikipedii to gatunek ślimaka. Niezbyt sympatyczny:
 
Tryb życia Odżywia się rozkładającą się materią organiczną oraz grzybami. Występuje też u niego zjawisko kanibalizmu[4].Rozród Jest jajorodny i jest obojnakiem. Może rozmnażać się samodzielnie, bez udziału innego osobnika jako hermafrodyta. Zwykle jednak dochodzi do zapłodnienia krzyżowego pomiędzy dwoma osobnikami. Odbywa się to w dość specyficzny sposób – mianowicie kopulujące z sobą ślimaki (każdy z nich jest hermafrodytą) wykonują charakterystyczny "taniec", wisząc przy tym na wytworzonych przez siebie pasmach śluzu[3]. Jaja składa w wilgotnym podłożu.
21 września 2014 18:18 / 4 osobom podoba się ten post
O rany,co za odrażające stworzenie...kanibal i tranwestyta tanczący na własnym śluzie błeee
21 września 2014 18:21 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra

Co oszukujesz - według Wikipedii to gatunek ślimaka. Niezbyt sympatyczny:
 
Tryb życia Odżywia się rozkładającą się materią organiczną oraz grzybami. Występuje też u niego zjawisko kanibalizmu[4].Rozród Jest jajorodny i jest obojnakiem. Może rozmnażać się samodzielnie, bez udziału innego osobnika jako hermafrodyta. Zwykle jednak dochodzi do zapłodnienia krzyżowego pomiędzy dwoma osobnikami. Odbywa się to w dość specyficzny sposób – mianowicie kopulujące z sobą ślimaki (każdy z nich jest hermafrodytą) wykonują charakterystyczny "taniec", wisząc przy tym na wytworzonych przez siebie pasmach śluzu[3]. Jaja składa w wilgotnym podłożu.

Ja kiedyś spotkałam zboczenców tych ze skorupkami, to się we czterech kopulowali świntuchy jedne :)))
21 września 2014 18:22
A fuuu ,to nie będzie jutro obiadu.
21 września 2014 18:31 / 5 osobom podoba się ten post
Lili

W Reinsfeld pełno tego dziadostwa było, zwłaszcza jak popadało. Frau to furii dostawała jak do ogródka wychodziła, ja też nie skakałam z zachwytu nachodząc na nie. Co za jakaś odmiana dziwaczna, w domu takich nie widywalam...

One kochają piwo !!!  u mnie w ogródku -  się cholery jakoś zadomowiły :( i niczym ich wygonic się nie dało , a uczynny sąsiad z ogródka obok rzekł : piwo moja paniusiui , piwo , myślałam , że dla niego i on mi je wyłapie , wiec dyla do altanki piwo w rączkę i do gościa . a on mówi = paniusiu - dwa piwka , jedno za poradę dla mnie a drugie na podstawki pod doniczki - tylko nie plastikowe / nie mogą być gładkie ścianki , piwa troszke na podsatwkę , tak przed wieczorem a rano popatrzeć , i wylać z zawartościa do knalizacji . Dziewczyny wystawiłam w ogrodzie 5 podsatwek , rano łacznie w tych pięciu było min 50 szt , wielkie i te małe . Roobiałam tak codziennie przez dwa tygodnie i jakoś od tego czasu żadnej dziadówy w moim ogrodzie nie widziano .