zacytuje Kasię : Inaczej jeszcze powiem-jestem zdeklarowanym przeciwnikiem samobójstwa ,ale kiedy popełnia je człowiek chory na nieuleczlna chorobeę,myśle sobie ,"gdybym miała tak cierpieć ,chyba zrobiłabym to samo"-umieranie w cierpieniu i bólu ,to wg mojego myślenia jedyny powód do własnoręcznie wykonanej eutanazji - w takiej kwestii mam identyczne podgłady ale Kasiu - to zasze mnie męczy , jak człowiek jest nieprzytomny i nie może samodzielnie wykonac eutanazji - co zrobić ? pomóc mu odejść ?