Wieczorne rozmowy opiekunek i nie tylko

18 września 2014 23:24 / 4 osobom podoba się ten post
Kto przeskakuje z wesolosci w smutek,,jakie drugie forum,nie wiem ,nie rozumiem i chyba nie chce wiedzieć
Temat cięzki,ale kto chcial, to sie wypowiedzial wg najlepszych intencji,takie mialam wrażenie,
Ja sie żegnam na dzis,dobrej nocy
19 września 2014 00:51 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

To się tylko tak mówi pięknie....Po pierwsze lekarze boją sie zwiększac dawki srodków p/bólowych,zeby nie być posadzonym o eutanazje własnie.Po drugie zajęcia o bolu na studiach medycznych to może jeden semestr.Po trzecie NFZ oszczędnie je rozdysponowuje i z każdej fiolki czy tabletki tłumaczyć się muszą ordynator,oddziałowa,lekarz prowadzący i dyrektor szpitala jesli zuzycie jest ponad wyznaczone limity...Wiem coś o tym.Bywa ,że tłumaczyc trzeba się u prokuratora....Po czwarte,duża częśc lekarzy jest niestey zwyczajnie niedouczona i nie zna najnowoczesniejszych medykamentów lub zna,czytała ,słyszala ,ale stosuje stareą sprawdzona morfinę,mało skuteczną w wielu przypadkach/np.przy przerzutach do kości/Abstahuja c od mojej łaczki czyli nowotworow ,jest caął masa schorzeń np.neurologicznych powodujących niewyobrażaklne bóle całego ciała,skóry,włosów nawet-sa w każdym  prawie wojewodzkim miescie poradnie paliatywne  albo poradnie do walki z bolem ,ale dostac się tam....
Reasumując -co z tego że medycyna pozwala rozstać się ze swiatem bezbolesnie jak nie ma możliwości zastosowac jej zdobyczy i w naszym kraju jeszcze długo nie bedzie.Chyba ,ze chory ma to "szczęscie" trafić na dobrego, prawdziwego ,odważnego lekarza przez duże L.
Nie mówię ,że to jest norma wszedzie ,ale niestety tak wygląda rzeczywistośc  w wielu, wielu polskich szpitalach...

Kliknęłam polubienie ale właściwie tylko dlatego że zgadzam się z wypowiedzią...
Wracam wspomnieniem do pewnego porodu, jednego z tych co to utkwiły w głowie na zawsze...
Przyszła młodziutka kobieta na wywołanie porodu, bo juz po terminie była. Niestety dla niej - drobniutka, malutka, a brzuch miała taki jakby tam było ze troje dzieci o normalnej wadze urodzeniowej. Wielowodzie nie występowało, dziecko miało coś około 6 kg. No i trafił się jeden taki "mundry inaczej" który kazał jej rodzić siłami natury. Początkowo tylko pojękiwała, potem wręcz wyła z bólu, a na koniec nie miała siły nawet oddychać. Rozszarpało ją dokładnie i przeżywałyśmy szok za szokiem - prócz tej durnej decyzji jednego idioty zaszokował nas zakaz podawania jej silniejszych środków p-bólowych. Ona była w takim stanie że nie można było patrzeć na fakt wpływania leku na pokarm, bo o karmieniu w ogóle nie było mowy!!! Umierała z bólu i wewnętrznych ran szarpanych a dla "góry" wazniejsze były przepisy... Po tym wydarzeniu ordynator spadł ze stołka (i już na niego nie wrócił) a kobieta leczyła się jeszcze długo. Przeżyła tylko dlatego że rodzina miała jakąś wiedzę albo znajomości i oni dostarczali jej leki... 
Dlatego temat bólu, rozróżniania jego skal, uśmierzanie a przede wszystkim zapobieganie uważam za dyżurny temat dla naszej służby zdrowia począwszy od szkół i uczelni, poprzez urzędowe stołki typu NFZ itp, skończywszy na ministerstwie...
 
Sorki za maleńką dygresję od tematu... Choć temat pokrewny...
19 września 2014 01:00 / 2 osobom podoba się ten post
puszka nie dała się jednak zamknąć , utopiłam ją.
19 września 2014 05:58 / 3 osobom podoba się ten post
dzięki Wam wczoraj poszłam spać o 22-ej ....Jak się ma tyle lat co ja to uwierzcie mi trochę się już widziało .....nie mogę i już , za dużo jak dla mnie na jeden dzień !....W głowie miałam cały czas Brata naszej koleżanki , o którym pisało " Na wyjeżdzie ".....Smutne i to bardzo .... Weszłam " tutaj " fajnie mi się czytało , nawet jak przymknęłam oczy to " cosik " ujrzałam - bo ze mnie to taka " romantyczno - poetycko " dusza ...... I nagle co ?.... Rozwinął się tak trudny temat , że aż ciarki po plecach mogą chodzić ...........Możliwe , że mnie słowem rozszarpiecie na strzępy , ale mi " toto lotto " , weżcie , otwórzcie sobie jakiś " specjalny - mroczny " wątek , przysięgam , że nawet do niego nie zajrzę i nie będę Wam przeszkadzała.... Nie zapominajcie o jednym " WSPOMNIENIA BOLĄ " .....-:(((((((((((((((((((((((Przepraszam , o zmarłym Bracie koleżanki w " Poskarżyjkach " a nie " Na wyjeżdzie "....-:(((
19 września 2014 10:02 / 3 osobom podoba się ten post
Jest wiele watków na forum,jak cos nie pasi,mozna kliknąc inny.
Ja akurat lubie 'przegadac' cięzkie tematy,moze oswajam sie w ten sposób z tym co jeszcze może mnie spotkać.Korzystam z doswiadczen innych ludzi
19 września 2014 10:09
Ta ja też zwlaszcza na wyjezdzie -dolować sie ...
19 września 2014 10:14 / 3 osobom podoba się ten post
Jesli kogos dołuje to moze faktycznie nie powinien czytac.
Mnie jakos nie doluje,pogadam,potem zamykam odpowiednie klapki w mózgu i przechodze do porzadku dziennego,ale wiem ze nie kazdy tak ma.
19 września 2014 11:08 / 1 osobie podoba się ten post
Andrejko ja mialam podobny dylemat . Ale ja chyba nigdy nie odwaze sie o tym napisac na forum . Gdy tylko o tym mysle to serce mi sie sciska a lzy cisna na oczy :( Czasami zycie bywa tak okrutne ze cokolwiek bysmy nie zrobily to zawsze bedziemy miec skrupuly gdy bedziemy do tego wracac myslami . :(
19 września 2014 11:23 / 4 osobom podoba się ten post
Oj,tak często bywa,nie tylko czasem.Zwłaszcza jeśli to dotyczy bliskiej nam osoby.Nie prostych rozwiązań tak trudnych dylematów,o ile w ogóle jakieś są.Tak sobie myślę,że właśnie agonia,odchodzenie człowieka jest pewną tajemnicą,która do tej pory nie została dokładnie zbadana i może lepiej jak ta tajemnica,tajemnicą pozostanie.Pomoc śmiertelnie choremu człowiekowi w opuszczeniu tego świata za pomocą eutanazji,jest dużym problemem natury etycznej,własnie ze względu na mozliwość nadużyć,ale możemy na pewno chorego wesprzeć będąc przy nim.
19 września 2014 19:56
A ja siedzę i ryczę,rano zrobiłam sobie znowu morfologie OB i żelazo-niby lepiej wiedzieć...Ale ja już nic nie rozumiem,mam miesniaki,usuna mi macice tak za 2.3 miesiace,bo narazie nie krwawię,stosuję HTZ,nie palę,nie piję,a Zelazo mam -18,a najniższe powinno być 40,OB-40,leukocytów powyżej normy,totalna załamka.W poniedziałek zapindalam z powrotem do rodzinnego,ale czarno to widzę...Chyba mnie coś nie toczy?Jezu,a już było tak dobrze.
19 września 2014 20:01 / 1 osobie podoba się ten post
betti1964

A ja siedzę i ryczę,rano zrobiłam sobie znowu morfologie OB i żelazo-niby lepiej wiedzieć...Ale ja już nic nie rozumiem,mam miesniaki,usuna mi macice tak za 2.3 miesiace,bo narazie nie krwawię,stosuję HTZ,nie palę,nie piję,a Zelazo mam -18,a najniższe powinno być 40,OB-40,leukocytów powyżej normy,totalna załamka.W poniedziałek zapindalam z powrotem do rodzinnego,ale czarno to widzę...Chyba mnie coś nie toczy?Jezu,a już było tak dobrze.

Az nie wiem co Ci napisać.Daj ręke -  razem razniej.
19 września 2014 20:03 / 4 osobom podoba się ten post
betti1964

A ja siedzę i ryczę,rano zrobiłam sobie znowu morfologie OB i żelazo-niby lepiej wiedzieć...Ale ja już nic nie rozumiem,mam miesniaki,usuna mi macice tak za 2.3 miesiace,bo narazie nie krwawię,stosuję HTZ,nie palę,nie piję,a Zelazo mam -18,a najniższe powinno być 40,OB-40,leukocytów powyżej normy,totalna załamka.W poniedziałek zapindalam z powrotem do rodzinnego,ale czarno to widzę...Chyba mnie coś nie toczy?Jezu,a już było tak dobrze.

Chyba, to sie pchła na jaja, jak to mówią moi znajomi spod budki z piwem. Ogarnij sie dziewczyno i mysl pozytywnie. Pierś do przodu i zasuwaj do mądrego wracza, niech Ci pomoże. Usuniecie macicy to nie wyrok, to raczej dobra perspektywa. Nie tak szybko coś, kogos toczy. Nie daj sie!!!!!!!
19 września 2014 21:14 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Az nie wiem co Ci napisać.Daj ręke -  razem razniej.

To nie koniec świata. Mysl pozytywne, moja siostra cioteczna lat 52 miała 8 lat usunieta macicę , miała torbielę. Mysl POZYTYWNIE - skutkuję!!!! Duzo zdrówka, zdrówka Ci ŻYCZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
19 września 2014 21:30
betti1964

A ja siedzę i ryczę,rano zrobiłam sobie znowu morfologie OB i żelazo-niby lepiej wiedzieć...Ale ja już nic nie rozumiem,mam miesniaki,usuna mi macice tak za 2.3 miesiace,bo narazie nie krwawię,stosuję HTZ,nie palę,nie piję,a Zelazo mam -18,a najniższe powinno być 40,OB-40,leukocytów powyżej normy,totalna załamka.W poniedziałek zapindalam z powrotem do rodzinnego,ale czarno to widzę...Chyba mnie coś nie toczy?Jezu,a już było tak dobrze.

Podwyższenie leukocytów i ob świadczy również, że organizm zmaga się z infekcją. To nie jest od razu wyrok. 
Zmień barwy, w których to widzisz, zapindalaj do lekarza- nie wystawiaj sobie sama diagnozy :))))))))))))))
19 września 2014 21:38
betti1964

A ja siedzę i ryczę,rano zrobiłam sobie znowu morfologie OB i żelazo-niby lepiej wiedzieć...Ale ja już nic nie rozumiem,mam miesniaki,usuna mi macice tak za 2.3 miesiace,bo narazie nie krwawię,stosuję HTZ,nie palę,nie piję,a Zelazo mam -18,a najniższe powinno być 40,OB-40,leukocytów powyżej normy,totalna załamka.W poniedziałek zapindalam z powrotem do rodzinnego,ale czarno to widzę...Chyba mnie coś nie toczy?Jezu,a już było tak dobrze.

Może przechodziłaś niedawno jakąś infekcję,może bolą Cię stawy,przyczyny mogą też być inne,może jakiś kiedys leczony kanałowo ząb się  "aktywował" i trzeba go znowu przeleczyć itp.Chodzi mi o to,żebyś się niepotrzebnie nie denerwowała.OB jest takim parametrem,który po przebytej infekcji może się utrzymywać i przez 3 tyg na podwyższonym poziomie.Nie musi nic Cię toczyć od razu.Przyczyny niskiego poziomu żelaza też nie muszą być jakieś straszne.Może lekarz po prostu zaleci suplementację.Jak będzie chciał dociec przyczyny,to zleci następne badania,na podstawie których będzie mozna już coś więcej powiedzieć.