Na wyjeździe #15

16 października 2014 20:22 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Może zaczne w nocy chodzić po domu w prześcieradle na głowie? :)

A może pod wpływem rodzinki wszystko się poukłada, dużo Ci jeszcze zostało?
U mnie też było już na ostrzu noża, a teraz babcia się uspokoiła, daje mi odespać noc, nie marudzi co 20 minut jak wcześniej.
Jakby inna osoba, ale ja myślę, że to opiekunka prawna jej przetłumaczyła co i jak.
Oby u Ciebie też tak było bo inaczej szkoda naszych nerwów.
16 października 2014 20:22 / 5 osobom podoba się ten post
nianta

Dzisiaj nie wytrzymałam, wylazłam jednak na ten deszcz...
Syn"mamin cycek" płacze, że nie ma tostera...obdzwonił całą rodzinę z prośbą o naprawę, nikt nie powiedział mu dlaczego ten jest "zepsuty", ja oczywiście też nie. Płakał, on nie jęczał, on na prawdę płakał o głupi toster.
Za to pstryknęłam parę fotek kaczuchom na rzece;)

Nianta,ty włącz żelazko i mu pokaż jak zrobić tosty bez tostera :))))))
16 października 2014 20:24 / 2 osobom podoba się ten post
ewa.p

A może pod wpływem rodzinki wszystko się poukłada, dużo Ci jeszcze zostało?
U mnie też było już na ostrzu noża, a teraz babcia się uspokoiła, daje mi odespać noc, nie marudzi co 20 minut jak wcześniej.
Jakby inna osoba, ale ja myślę, że to opiekunka prawna jej przetłumaczyła co i jak.
Oby u Ciebie też tak było bo inaczej szkoda naszych nerwów.

Wiesz co,rodzina nie jest zła,sama pdp też ujdzie,ale ta atmosfera tego domu jest jakaś mroczna. Niby wszytsko piękne,luksusowe a jednak dziwnie się tu czuję. 
Jakby ktoś inny tu był to pewnie piałby z radości,ja jakoś nie mogę....
16 października 2014 20:28 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Wiesz co,rodzina nie jest zła,sama pdp też ujdzie,ale ta atmosfera tego domu jest jakaś mroczna. Niby wszytsko piękne,luksusowe a jednak dziwnie się tu czuję. 
Jakby ktoś inny tu był to pewnie piałby z radości,ja jakoś nie mogę....

Czasami tak jest, że wejdzie się do jakiegoś domu i jakby chłodem powiało, człowieka dreszcz przejdzie. Coś w tym jest
16 października 2014 20:29 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Nianta,ty włącz żelazko i mu pokaż jak zrobić tosty bez tostera :))))))

Zaskoczę Cię!
W tym domu nie ma żelazka, więc nawet "studenckich" tostów nie zrobi ;)
16 października 2014 20:32
nianta

Zaskoczę Cię!
W tym domu nie ma żelazka, więc nawet "studenckich" tostów nie zrobi ;)

?????????????mozesz jasniej ,jak nie ma 
16 października 2014 20:59 / 1 osobie podoba się ten post
magdzie

?????????????mozesz jasniej ,jak nie ma 

No normalnie;) nie ma w tym domu takiego sprzętu AGD jak żelazko :D
16 października 2014 21:00
Dobrze że nie ma nie trzeba prasować hahahha
16 października 2014 21:02 / 1 osobie podoba się ten post
nianta

No normalnie;) nie ma w tym domu takiego sprzętu AGD jak żelazko :D

Nianta,Ty to jednak farciara jesteś ...:))))
16 października 2014 21:05
eeee, tu mam funkiel nówka żelazko z Rowenty i kurde jak nienawidzę prasować, to tu jakoś aż mam zapał :)
świetnie się prasuje
16 października 2014 21:05 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Nianta,Ty to jednak farciara jesteś ...:))))

A jak zapytałam gdzie jest żelazko, to usłyszałam, że ...poprzednia opkekunka zepsuła;p a że ona wyprasowała coś ze dwa razy, to uznali, że bez niego da się żyć i nie kupili nowego :D
16 października 2014 21:25 / 8 osobom podoba się ten post
mzap88

eeee, tu mam funkiel nówka żelazko z Rowenty i kurde jak nienawidzę prasować, to tu jakoś aż mam zapał :)
świetnie się prasuje

Ja też mam tu nowe żelazko, ale już przyuważyłam że jak zostawie prasowanie na później to babuszka mi robote podkrada. Wchodze po pauzie do biglowalni a wszystko wyprasowane :)) Babuszka narzeka, że jest jej nudno dokładnie powiedziała: "langweilen" to co jej bedę rozrywki żałować? :))))
16 października 2014 21:28 / 7 osobom podoba się ten post
A broń Cię Panie Boże! Babuszce rozrywki żałować! Toż byś serca nie miała. To nie jest zgodne z etyką zawodu opiekunki.
16 października 2014 21:29 / 8 osobom podoba się ten post
Ja tu wczoraj przeżyłam chwile grozy,bo prasując babciną podkoszulkę z wstawką satynową przy dekoldzie jakimś cudem złapało mi ten kawałeczek żelazko i lekko się przytopiła ta satynka. Nie powiedziałam nic,złozyłam i zaniosłam do babcinej garderoby,teraz czekam na reakcję. Jestem pewna ,że bez afery się nie obejdzie,jakby coś mam ubezpieczenie od szkód,więc po prostu powiem żeby tę podkoszulkę wysłali do firmy ubezpieczeniowej i niech zgłoszą szkodę.
16 października 2014 21:30 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Ja tu wczoraj przeżyłam chwile grozy,bo prasując babciną podkoszulkę z wstawką satynową przy dekoldzie jakimś cudem złapało mi ten kawałeczek żelazko i lekko się przytopiła ta satynka. Nie powiedziałam nic,złozyłam i zaniosłam do babcinej garderoby,teraz czekam na reakcję. Jestem pewna ,że bez afery się nie obejdzie,jakby coś mam ubezpieczenie od szkód,więc po prostu powiem żeby tę podkoszulkę wysłali do firmy ubezpieczeniowej i niech zgłoszą szkodę.

powiesz, że to przez te nocne koszmary.....hahahahaDDD