Dziewczyny, ratunku, po raz pierwszy jestem zla, mam ochote wsiasc w autobus i pojechac do PL!
Moja mlodsza corka zalapala ospe, drugi dzien walki z temperatura, ma 40 stopni, tylko pyralgina dziala, moj slubny do mnie dzwonil wieczorem, ze nie wie, co ma robic, tlumaczylam, ze jeszcze pyralgina w czopkach i oklady, a moja babcia sie na mnie wydarla ni z gruszki, ni z pietruszki, ze telefon kosztuje ! Nic, ze to do mnie telefon, a nie ja dzwonie, wedlug niej - to to samo...
A taki dobry dzien sie zapowiadal, do rana pewnie oka nie zmruze, bede czekac na maile z domu, jeszcze ta idiotyczna zmiana czasu, ratunku!