30 października 2012 21:51 / 1 osobie podoba się ten post
Dzisiaj miałam ubaw z dziadkiem. Stwierdził, że musi sobie kupić nowe spodnie i wybrał sobie jakieś w katalogu wysyłkowym. Musiałam go zmierzyć, żeby wiedzieć, jaki wybrać rozmiar. Wypisał mi na kartce co miara ma zawierać: wzrost, długość nogawki, obwód pasa...i obwód klatki piersiowej. Trochę mnie ten obwód klatki piersiowej zdziwił, ale pomyślałam, że w międzyczasie postanowił kupić też coś na górę, więc nic nie mówiłam, tylko mierzyłam. Pytam go później, czy kupuje coś jeszcze a on, że nie, tylko spodnie. To pytam po co był ten obwód klatki piersiowej. Zaczął się śmiać, że mam rację, rozpędził się i jak mojej mamie (krawcowej) opowiem, że do kupna spodni kazał mierzyć sobie klatkę piersiową, to będzie się z niego śmiała :)
Chociaż prawdę powiedziawszy jestem nie lepsza. Jak przyszło do mierzenia wzrostu, to spytałam się go, czy mam mierzyć z głową haha. A on: tak z głową i oboje w brecht :) Chyba głupieję już przed tym wyjazdem ;)