Tez tak robie, w dodatku mam latwa wymowke, tu na porzadku dziennym jest dialekt szwabski, wiec grzecznie przekonuje towarzystwo, ze latwiej im w rodzinnym jezyku sie nagadac, niz wszystko na normalny niemiecki tlumaczyc i dziala.
Kika1: Absolutnie bylo bez podtekstow, po prostu wyobrazilam sobie, jak biegasz za pacjentka, ktora porusza sie z balkonikiem, to musialo byc niezle! A pozniej byl "berek" - teraz ja uciekam ! Niezle, troche humoru sie przyda!
Dobrze macie ja nie moge sie nigdzie wycofac jak mamy wyjscie czy na C hrzciny czy wesele czy czy do kolezanki wszedzie Babci musze towazyszyc teraz mamy znowu dwa wyjscia do domow seniora dla mie to troche uciazliwe a szczegolnie jak zupelnie obcy.jak pisalam musze wszedzie z babcia bo slaba jest i potrzebuje bardzo mojej pomocy.A co do zachowan moja babcia jest dosc wesola ale kiedy cos jej nie wychodzi a chciala by sama sobie cos zrobic to siada i zaraz placze i naprawde nie moge jej uspokoic nawet dzisiaj sie poplakala chciala tabletke sobie nozem na pol przekroic a ze nie ma sily to nie wyszlo wiec w placz serce mi sie kraje jak ja w takim stanie widze prubuje tlumaczyc ale nie babcia jak dziecko musze odwracac uwage bo inaczej to z pol godziny bedzie rozpaczac,a jak probuje nieraz do pokoju czmychnac to i tak babcia wola wiec siedze z babcia czytam z nia gazety i ucze sie jezyka ,Zreszto i tak nie moge odejsc bo babcia rano przysypia i boje sie ze spadnie z krzesla a juz tak sie zdazylo wiec mam caly czas ja na oku.A jeszcze dodam ze tu gwara gadaja wiec mam co robic bo caly czas albo mi musza tlumaczyc albo siedze z nosem w slowniku .pozdrawiam
-Generale Skywalker ,opanowali naszą bazę. Nie ma żadnych szans na ewakuację! Obsikane pampersy ścielą się wszędzie! Ich siła rażenia jest większa niż Pierwszej Gwiazdy Śmierci. Co robić?
-Wezwać posiłki!
Miłego dnia, Kruszynki!
No to pięknie!Ledwo ja oczy otworzyła ,kawe se zrobila ,komputer odpaliła ,patrze ja patrze i co widze?Inwazja !:))Dzień dobry dziewczyny!
romana (Usunięty)
18 listopada 2012 09:08
witaj, kochanie! Jutro inwazja kolejna, ale damy radę. Ja na mszę z babcią iść muszę, straszliwie mi się nie chce, ale jestem w pracy, było nie było. I dla babci msza ważna. Szczęśliwie przyszły do mnie rano kolejne pomysły literackie, jeden na miniaturkę, drugi o siostrze Kocinek. Przeprosiwszy więc Pana Jezusa za afront, będę w czasie mszy wymyślać dialogi. Jeżeli uważacie, że jestem potworem, to chyba macie rację.
Witam dziewczyny,pogoda paskudna,szaro o mrzy,jestem po 3 kawie ,a i tak sie obudzic nie moge,Romana Ty to jestes niesamowita,ze swoimi pomyslami,inwazja?Dobre,teraz sf,czekam az,bedzie fantazy,hehe,Kocinek jest chyba lacznikiem miedzy swiatami
Anka ja Cię uwielbiam i podziwiam że masz zawsze własne zdanie. Nie przejmuj się niczym i wcale się nie zachowujesz jak wiedźma. Dla mnie jesteś bardzo wrażliwą osobą która bardzo cenię i podziwiam.
Uzaleznienie?Ja tak mam jak wracam do domu,pierwszy tydzien radosc,a potem mam juz nerwowke......i juz szukam sama nie wiem czego...
romana (Usunięty)
18 listopada 2012 10:58
kobiety, u mnie ciepło i słońce. Przyjeżdżajcie do pracy w okolice Sttutgartu, a nie pożałujecie.Ujawniła się tu kobieta, która chce ćwiczyć polski, a ja z nią niemiecki. Będziemy się spotykać -ale się cieszę! Wreszcie opanuję te wszystkie rodzajniki w odmianie!
Zajrzyjcie do powieści, bo czuję się jak porzucona kochanka. Napisałam naprawdę niezłe kawałki, powinny Was zainspirować.
ALUTKA! TESKNIE ZA TOBA! Gdzie jesteś, gdy Cię nie ma?
Czekam na telefon od Ciebie....Specjalnie nie poszłam do kościoła, bo zapomniałam, że to dzisiaj niedziela:) Możesz dziś dzwonić do 17, w czasie przerwy wezmę tel do siebie, żeby się babcia nie obudziła. Do usłyszenia:)