Bus Autokar Samolot - czym lepiej?

18 marca 2014 21:41
No ale fakt, ze jadąc busem można się czasami poczuć jak dumny Kamikadze. Dużo nie jeździłam, ale przeboje zawsze są, pisałam o kierowcy siedzącym 30 godzin za kierownica i jeszcze był dumny, ze do takich zadań szef jego wyznacza. w sobotę jechałam do De, kierowca był młodziutki, przemiły, przesympatyczny, usmiechnięty,często się zatrzymywał. Natomiast od początku pasów nie mogłam znaleźć, ale widzę, że inni też nie są zapięci, a ostatnia wsiadałam więc myślę, poczekam do granicy, ale cisza więc pytam gdzie są pasy, a chłopaczek z taka zatroskana miną mówi "a potrzebuje pani pasy?, no widzi pani, taki samochód bez pasów dali..........
18 marca 2014 21:50
efka66

No ale fakt, ze jadąc busem można się czasami poczuć jak dumny Kamikadze. Dużo nie jeździłam, ale przeboje zawsze są, pisałam o kierowcy siedzącym 30 godzin za kierownica i jeszcze był dumny, ze do takich zadań szef jego wyznacza. w sobotę jechałam do De, kierowca był młodziutki, przemiły, przesympatyczny, usmiechnięty,często się zatrzymywał. Natomiast od początku pasów nie mogłam znaleźć, ale widzę, że inni też nie są zapięci, a ostatnia wsiadałam więc myślę, poczekam do granicy, ale cisza więc pytam gdzie są pasy, a chłopaczek z taka zatroskana miną mówi "a potrzebuje pani pasy?, no widzi pani, taki samochód bez pasów dali..........

to chyba jakiś bajkopisarz...30 godzin w dwa dni to tak ze spaniem to uwierzę
18 marca 2014 21:58
gosia35

to chyba jakiś bajkopisarz...30 godzin w dwa dni to tak ze spaniem to uwierzę

Ja uwierzyłam. Co dwie godziny robił sobie wtedy przerwę na spanie. zatrzymywał samochód i drzemal. ja nie wiedziałam co jest grane, myślałam, że ma za dużo czasu do jakiejś przesiadki czy coś, ale jak za wrocławiem zostalismy sami to mówi"No to teraz tylko pani, jakieś dwie godzinki mamy, ale jak chcemy dojechać, to ja teraz muszę się godzinę przespać, bo 30 godzin za kółkiem jestem. Ja się już wtedy na maksa wybudziłam ze strachu i tylko patrzyłam na niego w drodze co robi. I mówił, że to sytuacja awaryjna była i szef jego wysłał, bo on wie, kiedy juz dalej nie może jechac i musi odpocząc. takie jaja.
18 marca 2014 22:02
efka66

Ja uwierzyłam. Co dwie godziny robił sobie wtedy przerwę na spanie. zatrzymywał samochód i drzemal. ja nie wiedziałam co jest grane, myślałam, że ma za dużo czasu do jakiejś przesiadki czy coś, ale jak za wrocławiem zostalismy sami to mówi"No to teraz tylko pani, jakieś dwie godzinki mamy, ale jak chcemy dojechać, to ja teraz muszę się godzinę przespać, bo 30 godzin za kółkiem jestem. Ja się już wtedy na maksa wybudziłam ze strachu i tylko patrzyłam na niego w drodze co robi. I mówił, że to sytuacja awaryjna była i szef jego wysłał, bo on wie, kiedy juz dalej nie może jechac i musi odpocząc. takie jaja.

Nie do pomyślenia.Mój mąż też wozi ludzi ale spanie zawsze.Nie raz ktoś go zaprosi pozwoli mu wyspać sie w łóżku,odświeżyć posili kawą ,kanapką.
Kończąc rozwózkę musi spać.
18 marca 2014 22:04
efka66

Ja uwierzyłam. Co dwie godziny robił sobie wtedy przerwę na spanie. zatrzymywał samochód i drzemal. ja nie wiedziałam co jest grane, myślałam, że ma za dużo czasu do jakiejś przesiadki czy coś, ale jak za wrocławiem zostalismy sami to mówi"No to teraz tylko pani, jakieś dwie godzinki mamy, ale jak chcemy dojechać, to ja teraz muszę się godzinę przespać, bo 30 godzin za kółkiem jestem. Ja się już wtedy na maksa wybudziłam ze strachu i tylko patrzyłam na niego w drodze co robi. I mówił, że to sytuacja awaryjna była i szef jego wysłał, bo on wie, kiedy juz dalej nie może jechac i musi odpocząc. takie jaja.

I co? Jeździsz z tą "firmą" dalej?
Może z dobrze pojętej opiekunkowej solidarności podasz nam jej nazwę, żeby wiedzieć, kogo omijać szerokim łukiem?
18 marca 2014 22:06
gosia35

Nie do pomyślenia.Mój mąż też wozi ludzi ale spanie zawsze.Nie raz ktoś go zaprosi pozwoli mu wyspać sie w łóżku,odświeżyć posili kawą ,kanapką.
Kończąc rozwózkę musi spać.

Dobrze zrozumiałam? Twój mąż śpi zapraszany przez pasażerów w drodze?
18 marca 2014 22:07
Cali

Dobrze zrozumiałam? Twój mąż śpi zapraszany przez pasażerów w drodze?

To było do effki.Miłego
18 marca 2014 22:09
gosia35

To było do effki.Miłego

Wystarczy za odpowiedź ;).
18 marca 2014 22:20
Cali

I co? Jeździsz z tą "firmą" dalej?
Może z dobrze pojętej opiekunkowej solidarności podasz nam jej nazwę, żeby wiedzieć, kogo omijać szerokim łukiem?

Tak, jechałam potem z nimi jeszcze dwa razy tam i spowrotem i było całkiem ok, nie miałabym nic do zarzucenia. Opisałam te sytuację, była awaryjna, a mniemam, że inne firmy tez takie mają,tylko o tym głosno nie mówią, a my żyjemy w słodkiej nieświadomości.  ten właśnie kierowca odważył sie to na głos powiedzieć, co właśnie mnie dziwiło,że się przyznał. 
 
Tak samo mozna by unikać tej drugiej firmy, z którą niedawno jechałam, tą która wysłała busa bez pasów bezpieczeństwa, z tą jechałam teraz po raz pierwszy. 
Nie wiem, może ja mam takie szczęście, że zdarzają mi się takie dziwne przypadki, ale nie bede tych firm wymieniać, bo uważam, że w każdej takiej firmie różowo nie jest, tak więc nie będę nikogo odstraszać, bo z 1 firmy jechałam potem i było dobrze, a z drugiej muszę wrócić do domu))))więc co bede zdziwiać jak sama do nich wsiadę, niestety, mieszkam w takim miejscu, ze znaleźć busa który zawiezie mnie z małopolsko-śląskiego za hamburg na niedzielę graniczyło z cudem.
Luksusem dla mnie byłaby jazda autokarem, mam tylko takie szczęście do rodzin, które sie nie kwapią z odbieraniem opiekunek, godzą się na wyższe oplaty za busa i święty spokój.  niestety. 
 
18 marca 2014 22:33
efka66

Tak, jechałam potem z nimi jeszcze dwa razy tam i spowrotem i było całkiem ok, nie miałabym nic do zarzucenia. Opisałam te sytuację, była awaryjna, a mniemam, że inne firmy tez takie mają,tylko o tym głosno nie mówią, a my żyjemy w słodkiej nieświadomości.  ten właśnie kierowca odważył sie to na głos powiedzieć, co właśnie mnie dziwiło,że się przyznał. 
 
Tak samo mozna by unikać tej drugiej firmy, z którą niedawno jechałam, tą która wysłała busa bez pasów bezpieczeństwa, z tą jechałam teraz po raz pierwszy. 
Nie wiem, może ja mam takie szczęście, że zdarzają mi się takie dziwne przypadki, ale nie bede tych firm wymieniać, bo uważam, że w każdej takiej firmie różowo nie jest, tak więc nie będę nikogo odstraszać, bo z 1 firmy jechałam potem i było dobrze, a z drugiej muszę wrócić do domu))))więc co bede zdziwiać jak sama do nich wsiadę, niestety, mieszkam w takim miejscu, ze znaleźć busa który zawiezie mnie z małopolsko-śląskiego za hamburg na niedzielę graniczyło z cudem.
Luksusem dla mnie byłaby jazda autokarem, mam tylko takie szczęście do rodzin, które sie nie kwapią z odbieraniem opiekunek, godzą się na wyższe oplaty za busa i święty spokój.  niestety. 
 

Oczywiście nie musisz mówić, ale nie przekonałaś mnie.
Uważam, że powinno się mówić o takich rzeczach i wymieniać nazwy firm, które tak robią (jeśli się o tym oczywiście wie). Dla mnie to narażanie życia innych ludzi i wątpię, czy w razie wypadku tak łatwo skłonni jesteśmy wybaczyć "awaryjną sytuację".
Ja np. nie pojechałabym z firmą, o której piszesz i byłabym wdzięczna za informację, kogo powinnam unikać. Ale może dziwna jestem, skoro nikogo to nie obchodzi, to pewnie rzeczywiście jest to norma :/. 
19 marca 2014 10:18
Dzisiaj ruszam do Niemiec Sindbadem. Mam pytanie . Kilka razy jeździłam już nim, ale albo, jak ostatnio, sama kupowałam sobie bilet, albo firma przysyłała mi zeskanowany bilet na pocztę. Tym razem również, ale przesłała mi tylko jedną, ostatnią część biletu - potwierdzenie dla klienta. Czy to wystarczy kierowcy? Nie będą mieli co wziąć dla siebie, bo nie ma ani części na przejazd, ani części na powrót, tylko jest potwierdzenie dla mnie.
19 marca 2014 10:29
a jak wrocic do polski???
19 marca 2014 10:30
Annika

Dzisiaj ruszam do Niemiec Sindbadem. Mam pytanie :-). Kilka razy jeździłam już nim, ale albo, jak ostatnio, sama kupowałam sobie bilet, albo firma przysyłała mi zeskanowany bilet na pocztę. Tym razem również, ale przesłała mi tylko jedną, ostatnią część biletu - potwierdzenie dla klienta. Czy to wystarczy kierowcy? Nie będą mieli co wziąć dla siebie, bo nie ma ani części na przejazd, ani części na powrót, tylko jest potwierdzenie dla mnie.

Kochana mi zawsze firma kupuje bilet i wysyła mi numer biletu na email lub skan biletu . Ja wsiadam do Sindbada i daje dla pilota tylko dowód osobisty i to im wystarcza , pilot wypisuje mi bilet zastepczy , ja tak jade w obie strony i nie mam problemów
19 marca 2014 10:30
ja rez mialam tylko nr biletu od firmy nie bylo problemu;-)
19 marca 2014 10:32
alinka1339

Kochana mi zawsze firma kupuje bilet i wysyła mi numer biletu na email lub skan biletu . Ja wsiadam do Sindbada i daje dla pilota tylko dowód osobisty i to im wystarcza , pilot wypisuje mi bilet zastepczy , ja tak jade w obie strony i nie mam problemów

ja też tylko na dowód jechałam, pani sprawdziła czy jestem na liście i ok