Na wyjeździe #19

05 stycznia 2015 23:51 / 1 osobie podoba się ten post
zaraz mnie rozbudzisz i przez Ciebie nie zasnę!!!
a pewnie babka juz o 7 będzie latać
05 stycznia 2015 23:52 / 1 osobie podoba się ten post
Impala

Agamor,rozmowy z koleżanka opiekunką nie cofną tego procesu.
Z przykrością wielka stwierdzam,że obserwuje u siebie problemy z ortografią.Bo styl,składnia i szyk -to celowa działalność jest.
I uważam,że to skutek rozmawiania tylko.Kiedyś pisałam dużo listów,długich nawet-teraz wszystko załatwia rozmowa telefoniczna.
To,że jeszcze nie zapomnialam tak do końca,to dlatego,że duzo czytam.
 
 
Darek,dzieki za odpowiedż.Przepraszam za zawracanie głowy-pamietam,że coś sie polecałeś-a le nie doczytałam pewnie wszystkiego.
Nawet meila napisałam do ciebie-to już nawet nie odpowiadaj.Ale głupio wyszło.:)))

Nic nie wyszło głupio, wszystko OK, przepraszam, że nie odpisałem na maila, ale ostatnio nawet nie mam czasu skrzynki otworzyć 
06 stycznia 2015 07:01 / 1 osobie podoba się ten post
Impala

No i zacichła nasza Ania.Albo zasneła nad klawiaturą,albo obraziła się jednak?
I Basiaim milczy,ale ona to może jednak pakuje tornę,albo ekspres na części rozkręca.
Jeszcze poczekam chwilę,ale pora pózna się robi i pospać trochę trzeba.

Agamor,jak masz galerie-to nie musisz koleżanki mieć.Jak zaczniesz sobie przymierzać wszystko,to przerwy za krótkie będą.A po polsku możesz z nami poklikać.:))

prosze  prosze....ja do lozka polozylam obolale spracowane czesci ciala a kolezanka z czarnym polcielakiem w ramce falsztwe swiadectwo glosi zem obrazona...mnie obrazic trudno bo malo co do sie biore......
06 stycznia 2015 08:20 / 4 osobom podoba się ten post
Impala

No i zacichła nasza Ania.Albo zasneła nad klawiaturą,albo obraziła się jednak?
I Basiaim milczy,ale ona to może jednak pakuje tornę,albo ekspres na części rozkręca.
Jeszcze poczekam chwilę,ale pora pózna się robi i pospać trochę trzeba.

Agamor,jak masz galerie-to nie musisz koleżanki mieć.Jak zaczniesz sobie przymierzać wszystko,to przerwy za krótkie będą.A po polsku możesz z nami poklikać.:))

Jeszczem nie spakowana,ale chyba po śniadaniu to uczynie, bo mam pewne obawy......    
 
Babki z mojej agencji nie powiadomily rodziny o kolejnej zmianie zmiany naszej i rodzina przeswiadczona, ze dziś to nastąpi.... Tu moje obawy,ze może mi się śniło,ze ja jade 7-go,a może jednak dziś...? ;))))).
 
Chyba lepiej znaczne się pakować,bo potem w pośpiechu cos kompromitujacego zostawie.....?  
 
  Ekspresu nie rozkrecam,ja nie McGywer...jeszcze mi samolot potem wyjdzie po złożeniu i co ja z nim zrobię...?
06 stycznia 2015 08:27 / 1 osobie podoba się ten post
Też się melduję.
Jeszcze Agamora nie ma-śpi czy już pracuje?
Widzę,że śłoneczko powstaje powoli,chyba ładnie będzie.
Ja to już tak się cieszę,że niedługo wracam-nawet jeśli to będzie 1.02-to już niedługo.!!:))
Humor mam dobry na dziś.Terapeuta przychodzi-ulubiony mój-niesamowicie sympatyczny.
Turek ci on jest,kraju swego nie zna i nie ciągnie go tam,żonę ma o kilkanaście lat starszą od siebie,prawie pełnoletnich synów,sam wygląda jak chłopak młody.I jeszcze wie,że należy klapę w kibelku opuszczać.Zawsze jest weoło jak on przychodzi.
06 stycznia 2015 08:28
no jak mnie nie ma jak jestem
06 stycznia 2015 08:31 / 1 osobie podoba się ten post
Ty zawszed jakoś na końcu się szwendasz.
A Anka ciężko myśli nad kwiatkami-albo już je zdejmuje.
Agamor,ja tez kiedyś nawiązałam taki kontakt,coby po niemiecku rozmawiać-oferowała się taka pani,że chętnie.To nawiązałam.Kontakt.
Niestety,rozmowa odbyła się jedna,po polsku i tyle tego było.Może tobie poszczęści się lepiej.Też bym chciała.
06 stycznia 2015 08:38 / 2 osobom podoba się ten post
Impala

Ty zawszed jakoś na końcu się szwendasz.
A Anka ciężko myśli nad kwiatkami-albo już je zdejmuje.
Agamor,ja tez kiedyś nawiązałam taki kontakt,coby po niemiecku rozmawiać-oferowała się taka pani,że chętnie.To nawiązałam.Kontakt.
Niestety,rozmowa odbyła się jedna,po polsku i tyle tego było.Może tobie poszczęści się lepiej.Też bym chciała.

hahahaahahhaah
jak na końcu, popisałam com miała popisać, wszystko porobiłam i tak naprwdę w miasto mogłabym juz ruszać  ::))DDDDDD
pisałam, że szybko sie obrabiam, nie cyrtolę się !!::))))))
moja dama już po śniadaniu, teraz etap gazety, a ja mam wolne do 11.00, potem z nią pójde na zakupy, o 12.15 przychodzi masażystka, zrobie obiad, potem o 13.30 jestem umówiona na skype, potem galeria, potem przygotowanie kolacji, kolacja i pilnowanie babki coby sobie na fotelu nie podrzemała
ot i cała robota, 
co z rozmowy wyjdzie? nie wiem, liczę, że cud!!!! hahahahah
będę biegle i płynnie mówić DDDDDDDDDDD
06 stycznia 2015 09:37
Impala

Ty zawszed jakoś na końcu się szwendasz.
A Anka ciężko myśli nad kwiatkami-albo już je zdejmuje.
Agamor,ja tez kiedyś nawiązałam taki kontakt,coby po niemiecku rozmawiać-oferowała się taka pani,że chętnie.To nawiązałam.Kontakt.
Niestety,rozmowa odbyła się jedna,po polsku i tyle tego było.Może tobie poszczęści się lepiej.Też bym chciała.

mysle i mysle o tych kwiatach...corka geld sprite mi teraz przyniosla chyba zebym zgodzila sie te kwiaty zebrac.....nic nie bede gadac do soboty moze jeszcze jakie przekupne prezenta dostane.....
06 stycznia 2015 09:38
basiaim

Jeszczem nie spakowana,ale chyba po śniadaniu to uczynie, bo mam pewne obawy......    
 
Babki z mojej agencji nie powiadomily rodziny o kolejnej zmianie zmiany naszej i rodzina przeswiadczona, ze dziś to nastąpi.... Tu moje obawy,ze może mi się śniło,ze ja jade 7-go,a może jednak dziś...? ;))))).
 
Chyba lepiej znaczne się pakować,bo potem w pośpiechu cos kompromitujacego zostawie.....?  
 
  Ekspresu nie rozkrecam,ja nie McGywer...jeszcze mi samolot potem wyjdzie po złożeniu i co ja z nim zrobię...?

Barbaroim....w kincu kiedy wy jedziecie...liczylam,ze zostaniecie tydzien dluzej a wy juz dzisiaj?o nie.....
06 stycznia 2015 09:50 / 2 osobom podoba się ten post
ania52

Barbaroim....w kincu kiedy wy jedziecie...liczylam,ze zostaniecie tydzien dluzej a wy juz dzisiaj?o nie.....

Ja juz sama nie wiem,kiedy jadę ;)
 
Jak mi dzis zmienniczka nie stanie u drzwi o 11 godz,to chyba jednak jutro ;)))))
 
He he,zartowałam...zartowałam....i sama se nakreciłam ;)))))
06 stycznia 2015 09:56
Impala

Ty zawszed jakoś na końcu się szwendasz.
A Anka ciężko myśli nad kwiatkami-albo już je zdejmuje.
Agamor,ja tez kiedyś nawiązałam taki kontakt,coby po niemiecku rozmawiać-oferowała się taka pani,że chętnie.To nawiązałam.Kontakt.
Niestety,rozmowa odbyła się jedna,po polsku i tyle tego było.Może tobie poszczęści się lepiej.Też bym chciała.

No , toś się doszkoliła :)) może teraz ty będziesz udzielać korków :))) jakby co , to ustawiam się w kolejce :))
06 stycznia 2015 10:08 / 1 osobie podoba się ten post
basiaim

Ja juz sama nie wiem,kiedy jadę ;)
 
Jak mi dzis zmienniczka nie stanie u drzwi o 11 godz,to chyba jednak jutro ;)))))
 
He he,zartowałam...zartowałam....i sama se nakreciłam ;)))))

kamien z serca...jeden dzien dluzej zostaniesz...
06 stycznia 2015 10:42 / 6 osobom podoba się ten post
Nie wiem jak u Was , ale u mnie cudowne słońce , na termometrze +4, bezwietrznie. Tak to lubię , chyba wystąpię w czółenkach przy Trzech Królach . Zysi założę kozaki w razie jakby chciała kogoś kopnąć , a nie trafi , to sobie chociaż stopy nie uszkodzi. A kopie dzisiaj wszystko , no rady dać nie mogę , może jak się przeleci będzie lepiej. Czekam na wizytę córki , może nareszcie jak porządnego kopa dostanie , to zgodzi się chociaż na Melperon .
06 stycznia 2015 13:25 / 4 osobom podoba się ten post
Dzien dobry, dzisiaj chociaz na wyjeździe dziń mam krotki i intensywny.Po śniadaniu wyruszyłam po kase od syna mojej Pani musiałam sie zameldować i pokazac,że juz jestem  chociaz to juz 3 dni  mineło od przyjazdu.Dogadalismy sprawe zmienniczki,że wcześnie, bo tam musi  być trzeba załatwic zezwolenia na prace, a to troche trwa.Pogoda piękna,słoneczko zagląda w okno.Oby tak dalej.