Język niemiecki - od czego zacząć?

29 marca 2012 15:14
das stimmt, Benita!
29 marca 2012 15:34
Dziewczyny nie wiem od czego to zalezy ale ja jak sie wsciekne to tak mi wymowa niemieckiego plynnie wychodzi ze nawet moja podopieczna kiedys ze zdiwienia az gebe otworzyla,a tak wogole to tez najlepiej mi wchodzi do glowy jezyk podczas czytania i ogladania telwizji.
29 marca 2012 16:50 / 1 osobie podoba się ten post
Karinka, tv jest dobra, bo można przynajmniej utrwalić rodzajniki, ja do końca życia zapamiętam das Wetter, bo to ciągle powtarzają. Ja gadam śmiało, kiedy ktoś jest dla mnie bardzo miły, dziś wpadła właścicielka firmy osób roznoszących leki, bardzo pogodna i otwarta osoba i przez dobry kwadrans gadałam z nią jak najęta. Na dodatek rozumiałam wszystko, co do mnie mówiła, co mi się nieczęsto zdarza. Ale to jest radość dziewczyny, zrozumieć niemiecki!!! Chyba wolę to uczucie od seksu, przynajmniej w tej chwili! Karinka, powinnaś się jak najczęściej wściekać, to dla postępów w języku!
30 marca 2012 07:54
Romana ,jeszcze 20 lat temu wolałabyś to pierwsze uczucie zdecydowanie.
30 marca 2012 08:03
W DE zrozumiec niemiecki-bezcenne,seks-lepiej poczekac na powrot do domu.-:))))
30 marca 2012 09:28
Romana dla postepu z jezykiem tak,ale dla mojego serducha to raczej nie wskazane.
30 marca 2012 10:44
Do Benity : Napisz,proszę jak to wygląda po wykupieniu Premium z gramatyką.Pobawiłam się tam trochę, motywują fajnie,na mnie to działa.Ale trochę kosztuje.. Ale na mnie działa..Co robić,kurcze..
30 marca 2012 11:45
Nella - wydaje mi się, że jak masz Premium, to odsłania Ci się to co najważniejsze - zasady zwane gramatyką, ale nie jak w podręczniku, tylko budowa zdań według zasady, jaka jest akurat w tytule lekcji. Ja też długo się zastanawiałam, skakałam od kursu do kursu - przerabiałam początki, czyli to co mi dobrze znane i... szłam do następnego kursu. Czyli podstawy języka mam obcykane. Stwierdziłam, że to droga donikd - wykupiłam rok w busuu - i przyssałam się do tego. Od prawie miesiąca pracuję wytrwale i przekraczam często postawioną sobie granicę = jedna lekcja dziennie. Fajna zabawa. Właśnie, trochę kosztuje, więc jak już zapłaciłam, to trochę głupio wobec siebie samej zrezygnować z choćby jednego dnia nauki........
30 marca 2012 11:55
Do Benity..mam pytanie ten kurs Premium co masz wykupiony na rok ,to z ilu poziomów możesz korzystać i czy po roku on zostaje u ciebie w pamięci komputera,Bo ja mam wykupione trzy poziomy Niemiecki na 6 i on jest u mnie już na stałe
30 marca 2012 13:03
No to napisz jeszcze Benita, ile ten busuu kosztuje, może wygram konkurs na przysłowie o Żywcu i go sobie kupię.
30 marca 2012 14:56
Tak właśnie pisz kochana Benito szybciutko czekamy z niecierpliwością.:)))
30 marca 2012 14:58
Krysia - jak się dowiem, to Ci powiem. W ogóle się nad tym nie zastanawiałam, czy on u mnie zostanie. Założyłam optymistycznie, że jak rok intensywnie się pouczę,to nabędę takich umiejętnoci, ze więcej mi nie bedzie trzeba.

Romana - rok kosztuje 71 Euro, ale jak jesteś "nowa" i korzystasz z tygodnia całkowitego dostępu do programu, i w tym czasie kupisz - to ze zniżką 10 %.
30 marca 2012 15:04
Benita a już myślałam że przeprowadzasz konwersację z tym Włochem,no i nie zdążyłam napisać,żebyś sobie zrobiła przerwę,ale nie daj się ,goń go w nauce ,to jest bardzo dobra motywacja.
30 marca 2012 17:37
Krysia, teraz od dwóch dni to on mnie goni. Muszę przyznać, szybko mu to idzie, ale póki co jeszcze mnie nie dogonił.
30 marca 2012 17:42
A to Ci Włoch ambitna bestia,ale mówię Ci Benita nie daj się!!!