W domu #4

03 maja 2015 23:46 / 1 osobie podoba się ten post
darekr

No a jak jeszcze dorzucasz grzyby i jacht!
 
No to mnie już złamałaś  :))))

hi hi hi .... dorzucę jeszcze muzeum Wału Pomorskiego ( Szczecinek , bunkier werk B po prawej stronie przy wyjeżdzie na Połczyn Zdr.- nowość ) sierpień - Europejskie Spotkania Łowieckie w Połczynie , Zlot Pojazdów Militarnych (gąsiennice i podkowy ) -Borne Sulinowo , Międzynarodowe Mistrzostwa w narciarstwie wodnym (wspomniałam , że mamy najdłuższy wyciąg do nart wodnych w Europie?) ... ja już sobie sierpień zastrzegłam jako miesiąc wolny od prac wszelakich ... rozrywka i szaleństwa !!! :)  (nawiasem- miejsca ci u mnie dostatek , jakby co ....)
ps- piknik lotniczy w Świdwinie też chyba w sierpniu.....
04 maja 2015 07:42 / 3 osobom podoba się ten post
Deszcz spadł bardzo obfity - taką pogodę lubie najbardziej - wybieram sie do miasta,muszę jeszcze parę rzeczy załatwić przed wyjazdem.Rano otwieram pocztę lubię poczytać meile od znajomych i pooglądać zdjęcia w nich przesłane.Dzisiaj jeszcze większa przyjemność mnie spotkała, dostałam meila z Wiednia od corki mojej byłej pdp z linkiem.Wkleje go na forum tylko zastanawiam sie gdzie to zrobić.To prawda,ze zasiane ziarno na podatnym gruncie kiełkuje.Jestem zaskoczona,że juz tyle lat upłynęło a tu w tersci meila same ochy i achy na temat naszego kraju.
 
Wszystko wyjasni link,ktory wstawie.
 
 
                                                                                                                Miłego,dobrego dnia życzę.
04 maja 2015 08:03 / 1 osobie podoba się ten post
darekr

U mnie nie ma jezior, w promieniu 50 kilometów kilka sztucznych zbiorników (a w sumie tylko 2 poważniejsze)
ale w majówkę to nie ma gdzie kija wsadzić, planuje wyjazd na 2 dni za dwa tygodnie jak już wszystko się przewali,
no i oczywiście zaraz po 1.06

Za dwa tygodnie - a właściwie od 14 do 17 maja będę się po Zatoce za belonami uganiała. W Rewie mamy spotkanie wędkarzy z Pogawędek Wędkarskich na tzw. "Beloniadzie"
04 maja 2015 08:08 / 2 osobom podoba się ten post
Annika

Cudo. Ja tam w pobliżu też łowię z mężem - w Kłącznie. Przyznam się jednak, że moja największa rybka miała może z 15 cm. Mąż opowiadał jak dawniej łowił szczupaki, karpie, ale teraz nie mamy szczęścia. Tyle, że ja nie łowię na żywca, to wiele się nie spodziewam, no i amatorem jestem :-)

Ja też nie jestem zawodowcem ;-)
No i na razie też na żywca nie łowię, więcej wody spinningówką przeczeszę, a żywiec to trzeba prosto pod pysk rybie podrzucić. W lecie, jak bawię się płotkami i leszczami na bacik, to czasem wyrzucę żywca, ale raczej niczego ekstra się nie spodziewam.
 
04 maja 2015 10:14 / 2 osobom podoba się ten post
Malgi

Ja też nie jestem zawodowcem ;-)
No i na razie też na żywca nie łowię, więcej wody spinningówką przeczeszę, a żywiec to trzeba prosto pod pysk rybie podrzucić. W lecie, jak bawię się płotkami i leszczami na bacik, to czasem wyrzucę żywca, ale raczej niczego ekstra się nie spodziewam.
 

Mąż mi przetłumaczył to co napisałaś, bo nie wszystko rozumiałam . Okazało się, że na bata też łowiłam , tylko nie wiedziałam o tym .
04 maja 2015 10:53 / 4 osobom podoba się ten post
Malgi

Ja też nie jestem zawodowcem ;-)
No i na razie też na żywca nie łowię, więcej wody spinningówką przeczeszę, a żywiec to trzeba prosto pod pysk rybie podrzucić. W lecie, jak bawię się płotkami i leszczami na bacik, to czasem wyrzucę żywca, ale raczej niczego ekstra się nie spodziewam.
 

Ucze sie języka wędkarskiego.Wrzucaj terminy ktorymi posługuja sie wędkarze.Warto wiedzieć.
04 maja 2015 11:05 / 2 osobom podoba się ten post
Malgi

Ja też nie jestem zawodowcem ;-)
No i na razie też na żywca nie łowię, więcej wody spinningówką przeczeszę, a żywiec to trzeba prosto pod pysk rybie podrzucić. W lecie, jak bawię się płotkami i leszczami na bacik, to czasem wyrzucę żywca, ale raczej niczego ekstra się nie spodziewam.
 

Jak byłam dzieckiem to z tatą łowiłam ryby. Fajna zabawa, może pora do tego wrócić?
04 maja 2015 12:59 / 3 osobom podoba się ten post
Malgi

Ja też nie jestem zawodowcem ;-)
No i na razie też na żywca nie łowię, więcej wody spinningówką przeczeszę, a żywiec to trzeba prosto pod pysk rybie podrzucić. W lecie, jak bawię się płotkami i leszczami na bacik, to czasem wyrzucę żywca, ale raczej niczego ekstra się nie spodziewam.
 

Też łowię ryby,a właściwie łowiłam jak w opiece jeszcze nie pracowałam,bo teraz nawet nie mam kiedy na Mazury pojechać,żeby sobie połowić.
Uwielbiam świezo złowione płotki ,zaciukane,wypatroszone ,w mące oprószone i na gorący olej. Ale powiadasz,ze na żywca je łowisz,ja raczej na białego,chyba lepiej biorą?
04 maja 2015 13:56 / 3 osobom podoba się ten post
No ale temat wyszedł!
Może trzeba by jeszcze Kołko Wędkarskie na Opiekunkach założyć,
Nie wiedziałem, że Tyle Dziewczyn jest w tym temacie!!!
Może kiedyś zrobimy "zjazd" nad wodą?
04 maja 2015 14:08 / 2 osobom podoba się ten post
darekr

No ale temat wyszedł!
Może trzeba by jeszcze Kołko Wędkarskie na Opiekunkach założyć,
Nie wiedziałem, że Tyle Dziewczyn jest w tym temacie!!!
Może kiedyś zrobimy "zjazd" nad wodą?

No dobry pomysł z tym zjazdem,ja mogę robaki zakładac na haczyk :))
04 maja 2015 14:42 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko1

/thumbs/845a9e4aebd8.jpg[/img][/url]
 
Zanudzę tymi zdjęciami:( nie mogę oprzeć sie pokusie,zeby ich nie umieścić.Dzisiaj od 5.30 byłam w ogrodzie nasłuchałam się ptasich treli i gołębiego gruchania.Jestem pierwszy raz od wielu lat w ten piękny czas w domu - jestem podekscytowana.Taką piekną wiosną -złotokap za parę dni rozwinie się w pełni,glicynia zaczyna kwitnąć - zatraciłam sie w czasie.Jeszcze cisza  i spokojnie a ja zmarzłam więc zrobiłam przerwe na kawę.Moja pierwszą kawę,żal mi było tracić czas na robienie jej wcześniej.Miłego, spokojnego dnia.

Mleczko - piękne !!!
 
Nie zawsze zgadzam się z Tobą (przede wszystkim to "zaczepialstwo" i "krytykanctwo") ...ale Twoje zdjęcia i opisy przyrody są cudowne ....
 
Próbowałam też coś wstawić z fotek ...np. widok z okna, lub ze spaceru ....nie daje się (może po wymianie rutera - już niedługo).
Dzisiaj sfotografowałam grządkę z sałalą - nie moja zasługa, lecz synowej :) która je posadziła na żądanie dziadka ....ja tylko nieraz wieczorem podlewam - sama rozkosz jak się patrzy na coś "żywego" młodego, rozwijającego się, rosnącego  --> nowe życie :)))
 
Ja od siebie posiałam maciejkę :))) -już się cieszę na jej zapach ......i zioła: szczypiorek, pietruszka, koperek, bazylia...
Mięty, szałwii, maggi (lubczyk) mamy pod dostatkiem od lat.
A jaka to wygoda ...gdy nie trzeba kupować w markecie i trzymać w lodówce ....tylko zejść do ogrodu i ma się świeżutkie i pachnące przyprawy :))))
04 maja 2015 14:48
jeszcze w domku ale jutro 6.10 kierunek DE..............szkoda ze tak szybko............ale co....
04 maja 2015 15:33 / 1 osobie podoba się ten post
Gabrysia

Mleczko - piękne !!!
 
Nie zawsze zgadzam się z Tobą (przede wszystkim to "zaczepialstwo" i "krytykanctwo") ...ale Twoje zdjęcia i opisy przyrody są cudowne ....
 
Próbowałam też coś wstawić z fotek ...np. widok z okna, lub ze spaceru ....nie daje się (może po wymianie rutera - już niedługo).
Dzisiaj sfotografowałam grządkę z sałalą - nie moja zasługa, lecz synowej :) która je posadziła na żądanie dziadka ....ja tylko nieraz wieczorem podlewam - sama rozkosz jak się patrzy na coś "żywego" młodego, rozwijającego się, rosnącego  --> nowe życie :)))
 
Ja od siebie posiałam maciejkę :))) -już się cieszę na jej zapach ......i zioła: szczypiorek, pietruszka, koperek, bazylia...
Mięty, szałwii, maggi (lubczyk) mamy pod dostatkiem od lat.
A jaka to wygoda ...gdy nie trzeba kupować w markecie i trzymać w lodówce ....tylko zejść do ogrodu i ma się świeżutkie i pachnące przyprawy :))))

Jednak spróbuję wstawić chociaż te fotki - małe, ale cieszy :)))  
 
04 maja 2015 15:38
magdalena_k

jeszcze w domku ale jutro 6.10 kierunek DE..............szkoda ze tak szybko............ale co....

Szerokiej i spokojnej drogi :)
04 maja 2015 15:40
takaja

Szerokiej i spokojnej drogi :)

dziekuje Ci bardzo.....