Na wyjeździe #26

11 lipca 2015 12:16 / 3 osobom podoba się ten post
Binor

Kiedyś Lawenda przy okazji poinformowania, że robi sobie przerwę od forum, napisała, że to forum coś zabiera, ale nie może tego określić i nie wie dokładnie, co to jest.
Telepatycznie przyznałam jej rację, ale dopiero dziś odkryłam, co zabiera mnie osobiście i czego mnie pozbawia, kiedy wrastam w nie coraz bardziej.
To moje Człowieczeństwo.
I nie pytajcie, co poeta miał na myśli, bo nie odpowie, więc próżne wszelkie dywagacje.

No tak.....
Ja z kolei nie lubię wewnętrznego rozdźwięku,bo bardzo dbam o to,żeby mój świat był spójny i przejrzysty.
Za wiele pracy nad soba wykonałam,żeby swój świat poukładać. Nie lubię, kiedy moje puzzle rozsypują się ponownie. :)
A forumowy mikroświatek jest odbiciem życia - i ludzi, których w życiu spotykamy. Tylko w życiu możesz kogoś unikać, tu siłą rzeczy czyta się wszystko, tu rzeczy złe sączą się w dusze, czy się chce czy nie.
I już się czasem nie wie, czy ja to nadal ja, i czy to, co piszę ma w ogóle jakis sens, bo to może to ja się mylę....może to mój świat jest złudą.
Binorku, jeśli będziesz chciała kiedyś ze mną porozmawiać, wyslij gołąbka pocztowego. Ja wprawdzie jestem wyszczekana i ostra, a ty skromna i cicha, ale parę rzeczy mamy wspólnych - a do nich na pewno zalicza się kręgosłup moralny.

11 lipca 2015 12:26 / 6 osobom podoba się ten post
Ojej...a nie za dużą wagę przykładacie do forum? Przecież to tylko odskocznia od monotonii życia na zesłaniu,rozrywka...tak to widzę czyżbym sie myliła
11 lipca 2015 12:33 / 8 osobom podoba się ten post
Marta

Ojej...a nie za dużą wagę przykładacie do forum? Przecież to tylko odskocznia od monotonii życia na zesłaniu,rozrywka...tak to widzę czyżbym sie myliła

Ależ skądże, Marta. Nie mylisz się.
Forum dla każdego jest czymś indywidualnym, jedni tym żyją, inni nie, bo jest tylko odskocznią w koszmarnie nudnym  życiu na wyjeździe. Natomiast nawet, jesli to tylko rozrywka, to gdzieś jakieś złe rzeczy przenikają, budzą niepokój.
Gdyby było inaczej, czy nie wyrażałabys swojej opinii w gorących tematach? Wszak niejednokrotnie byłaś czymś zniesmaczona czy nawet z lekka oburzona i wyrażałaś to na forum.
A zatem są rzeczy, które w jakiś sposób cię dotykają, prawda?
A co do forum, to mam jedno określenie - forum jest męczące, bo nawet tylko czytając, ot, tak dla zabicia czasu, trafia się na różne rzeczy.
Dla mnie froum to rozrywka,ale jeśli np. komuś umiera podopieczny, albo kogoś spotyka straszne świństwo, to nie byłoby się człowiekiem, gdyby to nie ruszało.
11 lipca 2015 12:44 / 3 osobom podoba się ten post
Benita

Malgi, w Twoim poście na zielono "ide" mam. Komputer wczoraj właśnie czyścił mi Syn. Wprawdzie powiedział, że takiego bajzlu to on dawno nie widział, ale mam czyściutko, "posprzątane".

Sformatuj dysk i zainwestuj w porządnego antywirusa. Nic takiego na forum nie ma, więc to co widzisz, to raczej wina Twojego sprzętu.
11 lipca 2015 12:46 / 7 osobom podoba się ten post
Nie Lawenda nic mnie z forum nie przenika.Czasem coś mnie wkurzy albo poruszy,ale to tylko ma chwilę.Przechodzę do porządku dziennego nad takimi rzeczami.Żyję zdrowiej;)Narzekamy ale wciąż zaglądamy na forum.Ciekawość zwycięża nad obawą że znów cos przykrego wyczytamy.
Jestem na forum tylko podczas pracy w De.Zaglądam sobie kiedy chcę poczytam popiszę albo tylko poczytam.Fajnie że są tam gdzies inne opiekunki z którymi można wirtualnie pogadać.
Jest problem jak sądzę gdy ktoś za bardzo się otworzy ,nastąpią różne komentarze.Dlatego trzeba panować nad tym co się tu chce powiedziec a czego nie.Trzymać emocje na wodzy;) Na ile się da...
Mnie forum niczego nie odbiera bo takiej władzy nade mną nie ma.
Ale cieszę się,że jest
11 lipca 2015 12:54 / 4 osobom podoba się ten post
Marta

Nie Lawenda nic mnie z forum nie przenika.Czasem coś mnie wkurzy albo poruszy,ale to tylko ma chwilę.Przechodzę do porządku dziennego nad takimi rzeczami.Żyję zdrowiej;)Narzekamy ale wciąż zaglądamy na forum.Ciekawość zwycięża nad obawą że znów cos przykrego wyczytamy.
Jestem na forum tylko podczas pracy w De.Zaglądam sobie kiedy chcę poczytam popiszę albo tylko poczytam.Fajnie że są tam gdzies inne opiekunki z którymi można wirtualnie pogadać.
Jest problem jak sądzę gdy ktoś za bardzo się otworzy ,nastąpią różne komentarze.Dlatego trzeba panować nad tym co się tu chce powiedziec a czego nie.Trzymać emocje na wodzy;) Na ile się da...
Mnie forum niczego nie odbiera bo takiej władzy nade mną nie ma.
Ale cieszę się,że jest

Dałaś się złapać, moja droga....
Roześmiałam sie serdecznie.
I kto by pomyślał,że powyższy tekst napisała osoba, która na każdym kroku podkreśla,że nie umie pisac dłuższych tekstów i ubierać w ładne słowa swoich myśli.
Odtąd, jak jeszcze raz napiszesz,że nie umiesz kwieciście pisać, to będę wklejała twój powyższy tekst.


11 lipca 2015 12:56 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda....
11 lipca 2015 13:12 / 1 osobie podoba się ten post
Pomoc forum1

Sformatuj dysk i zainwestuj w porządnego antywirusa. Nic takiego na forum nie ma, więc to co widzisz, to raczej wina Twojego sprzętu.

No właśnie... Mój stary ASUSEK właśnie odmówił posłuszeństwa mojemu ANIOŁOWI. W pół słowa na SKYPE się wyłączył, albo uśpił. Na odległość nie mogę stwierdzić co się dokładnie stało Wiem tylko, że mój ANIOŁ wierzy, że antywirusy same chronią komputery i nie trzeba tychże czasami dla świętego spokoju przeskanować. Obawiam się, że podczas mojej nieobecności jakieś "bakterie" tam się zalęgły. No, ale mam w domu jeszcze awaryjnie starego SONY i stacjonarny komp, więc mam nadzieję, że odcięty od świata (i mnie) zbyt długo nie będzie.
11 lipca 2015 15:03 / 8 osobom podoba się ten post
Lawenda

No tak.....
Ja z kolei nie lubię wewnętrznego rozdźwięku,bo bardzo dbam o to,żeby mój świat był spójny i przejrzysty.
Za wiele pracy nad soba wykonałam,żeby swój świat poukładać. Nie lubię, kiedy moje puzzle rozsypują się ponownie. :)
A forumowy mikroświatek jest odbiciem życia - i ludzi, których w życiu spotykamy. Tylko w życiu możesz kogoś unikać, tu siłą rzeczy czyta się wszystko, tu rzeczy złe sączą się w dusze, czy się chce czy nie.
I już się czasem nie wie, czy ja to nadal ja, i czy to, co piszę ma w ogóle jakis sens, bo to może to ja się mylę....może to mój świat jest złudą.
Binorku, jeśli będziesz chciała kiedyś ze mną porozmawiać, wyslij gołąbka pocztowego. Ja wprawdzie jestem wyszczekana i ostra, a ty skromna i cicha, ale parę rzeczy mamy wspólnych - a do nich na pewno zalicza się kręgosłup moralny.
:aniolki:


Widzisz, Lawenda. Ja problem z wewnętrznym rozdźwiękiem miałam od zawsze, od kiedy tylko pamiętam.
Kiedyś w szkole średniej Polonistka poprosiła mnie do siebie po lekcji i też zapytała, czy nie chciałabym z nią porozmawiać, bo może mnie coś gnębi i od środka zżera.
A ja po prostu - o ile to było możliwe - swoje wypracowania pisałam na tzw. wolne tematy, których prawie wszyscy unikają i się ich boją. Nawet na maturze takowego wyzwania się podjęłam(zresztą dobrze na tym wyszłam).
Więc wyobraź sobie, Lawendo, co tam się w nich zawsze kryło i przez co ta biedna Kobieta musiała przechodzić, czytając te moje filozoficzne wypociny .
Właśnie wysączałam ze swojej duszy wszystko na ten cierpliwy papier i teraz, jak o tym pomyślę, to serdecznie Jej współczuję, że musiała to czytać. Naprawdę.
Niestety, tej przypadłości pozbyć się nie jest łatwo, więc teraz Was karmię czasem taką "perełką". 
A tak poza tym, to ja zdrowa jestem i nie należy się martwić.

Marta, lubię osoby twardo stąpające po ziemi i z dystansem. Wyciągnę wnioski dla siebie. Dzięki wielkie.
11 lipca 2015 18:23 / 2 osobom podoba się ten post
darekr

Musiałem się nauczyć czegoś w obcym - mi języku -"2015年7月" :)
ale 50 razy słuchałem jak się to wymawia i ni hu, hu :)
nawet po przestawieniu liter (znaków) na alfabet łaciński - ni cholery- nie da się tego wypowiedzieć! :)

Binorku jam zawsze do usług;)

Darek dzisiaj nie takie znaki ci potrzebne,a takie:$,€.
11 lipca 2015 19:36
Czy ktos wie, jak wyczyścić do błysku monety jednocentowe?
Tylko żadna szczoteczka i pasta do zębów, bo tu chodzi o wyczyszczenie 2,3 kilogramów jednocentówek, więc musi byc hurtowo czyszczone a nie po jednej sztuce przez miesiąc.  :)
11 lipca 2015 19:42 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

Czy ktos wie, jak wyczyścić do błysku monety jednocentowe?
Tylko żadna szczoteczka i pasta do zębów, bo tu chodzi o wyczyszczenie 2,3 kilogramów jednocentówek, więc musi byc hurtowo czyszczone a nie po jednej sztuce przez miesiąc.  :)

11 lipca 2015 19:45 / 1 osobie podoba się ten post
Lawendo sprobuj Coregatabs Sok cytrynowy z sola tez zadzialac powinien. A swoja droga co Ty za dziwne pomysly na spedzanie dlugich wieczorow masz
11 lipca 2015 19:50 / 1 osobie podoba się ten post
moncherie

Lawendo sprobuj Coregatabs:-) Sok cytrynowy z sola tez zadzialac powinien. A swoja droga co Ty za dziwne pomysly na spedzanie dlugich wieczorow masz:-)

Terka, dzięki, wypróbuję.
Ja nie da rady, to wtedy z coregą.
Monszerko, wiesz, każdy pomysł jest dobry, byle sie nie nudzić.
A tak na poważnie, stół będę robić z jednocentówek. Chciałam parkiet w przedpokoju, ale do tego potrzeba by mi było jakieś 7 kg jednocentówek więcej, a nie mam.
11 lipca 2015 19:56 / 2 osobom podoba się ten post
Lawendo moge dla Ciebie te jednocentowki zbierac Bedziesz miala nie tylko stol czy tez parkiet w przedpokoju, ale tez meble, sciany... Ba, zaslonki sobie nawet zrobisz Od ok.poltora roku nie wydaje nic co ponizej 1€ jest. Wszystko to wrzucam do skarbonki i jak jest pelna to zanosze grzecznie do banku. W ten sposob mam co 2-3 miesiace "zaoszczedzone" nawet i 100€. Bezbolesnie Jesli jestes zainteresowana podziele sie. Mam wlasnie pelna skarboneczke, a w niej na pewno ze 150szt.jednocentowek