Na wyjeździe #26

25 lipca 2015 19:23
amelka

jA tez mieszkam w takim L. I jest tak, ze w jednym koncu mozna zrobic wesele a w drugim spoko sypiac. Nikomu nikt nie wadzi.
Ale mojego Pdp wolaniem nie znajde, musze Go szukac. I za kilometrowke tez mi nikt nie placi :-))

To jest niewątpliwa zaleta eLek:) forma też zyskuje:) moje schody  mają 18 stopni, tak 10razy  na dół i  znowu 10 górka:)
25 lipca 2015 19:24
Dorotee- nie mogę cytować, nie wiem czemu. Wczoraj powiedziałam mojej pdp, że zadzwonię na policję, to potem się pytała czy już to zrobiłam. Wstrzymam się z tym do poniedziałku, bo jak mi nie zapłacą, to sam policjant mi dziś powiedział, że muszę wtedy prawnika wziąć bo to sprawa cywilna i policja nie pomoże. Więc najpierw moja ciężko zarobiona kasa, a potem sprawiedliwość dla tych skur...-tak jak da radę, choć nie łudzę się, że poza pogrożeniem palcem i spisaniem gościa nic więcej nie zrobią. A ten skur...wczoraj po tym wszystkim siedział przy stole 3 kroki od emnie i aptrzył się na mnie aja nic nie zrobiłam, nic!!! Pozowliłam mu tak siedzieć, choć chciałam krzyczeć!! Chyba się wstydziałam...Bo nam kobietom od małego wmawia się, że to my ponosimy odpowiedzialność za takie zdarzenia i ja potem i my potem ponosimy tego myślenia konsekwencje!!! Niech piekło pochłonie to kur...myślenie... To wspomnienie mnie ciągle prześladuję, czuję się okropnie, tak okropnie się czuję, czuję się jak śmieć, jak nie człowiek...jest mi tak baardzo, bardzo przykro...jestem niedaleko granicy Holenderskiej, jakieś 60 km od Essen.
25 lipca 2015 19:31 / 1 osobie podoba się ten post
slonecznie

Dorotee- nie mogę cytować, nie wiem czemu. Wczoraj powiedziałam mojej pdp, że zadzwonię na policję, to potem się pytała czy już to zrobiłam. Wstrzymam się z tym do poniedziałku, bo jak mi nie zapłacą, to sam policjant mi dziś powiedział, że muszę wtedy prawnika wziąć bo to sprawa cywilna i policja nie pomoże. Więc najpierw moja ciężko zarobiona kasa, a potem sprawiedliwość dla tych skur...-tak jak da radę, choć nie łudzę się, że poza pogrożeniem palcem i spisaniem gościa nic więcej nie zrobią. A ten skur...wczoraj po tym wszystkim siedział przy stole 3 kroki od emnie i aptrzył się na mnie aja nic nie zrobiłam, nic!!! Pozowliłam mu tak siedzieć, choć chciałam krzyczeć!! Chyba się wstydziałam...Bo nam kobietom od małego wmawia się, że to my ponosimy odpowiedzialność za takie zdarzenia i ja potem i my potem ponosimy tego myślenia konsekwencje!!! Niech piekło pochłonie to kur...myślenie... To wspomnienie mnie ciągle prześladuję, czuję się okropnie, tak okropnie się czuję, czuję się jak śmieć, jak nie człowiek...jest mi tak baardzo, bardzo przykro...jestem niedaleko granicy Holenderskiej, jakieś 60 km od Essen.

Niestety, tak to pewnie będzie wyglądało, starszy pan, pewnie ma dobrą opinię. masz tam znajomych? A rodzina pdp?
To nie byla Twoja wina. Panika Słonecznie!
 Na forum ludzie często okrutne rzeczy piszą, dziwne. Mialam urlop więc nie czytałam. Będzie dobrze:)
25 lipca 2015 19:31
dorotee

To jest niewątpliwa zaleta eLek:) forma też zyskuje:) moje schody  mają 18 stopni, tak 10razy  na dół i  znowu 10 górka:)

Nie, u mnie to parter z podpiwniczeniem.
25 lipca 2015 19:32
slonecznie

Dorotee- nie mogę cytować, nie wiem czemu. Wczoraj powiedziałam mojej pdp, że zadzwonię na policję, to potem się pytała czy już to zrobiłam. Wstrzymam się z tym do poniedziałku, bo jak mi nie zapłacą, to sam policjant mi dziś powiedział, że muszę wtedy prawnika wziąć bo to sprawa cywilna i policja nie pomoże. Więc najpierw moja ciężko zarobiona kasa, a potem sprawiedliwość dla tych skur...-tak jak da radę, choć nie łudzę się, że poza pogrożeniem palcem i spisaniem gościa nic więcej nie zrobią. A ten skur...wczoraj po tym wszystkim siedział przy stole 3 kroki od emnie i aptrzył się na mnie aja nic nie zrobiłam, nic!!! Pozowliłam mu tak siedzieć, choć chciałam krzyczeć!! Chyba się wstydziałam...Bo nam kobietom od małego wmawia się, że to my ponosimy odpowiedzialność za takie zdarzenia i ja potem i my potem ponosimy tego myślenia konsekwencje!!! Niech piekło pochłonie to kur...myślenie... To wspomnienie mnie ciągle prześladuję, czuję się okropnie, tak okropnie się czuję, czuję się jak śmieć, jak nie człowiek...jest mi tak baardzo, bardzo przykro...jestem niedaleko granicy Holenderskiej, jakieś 60 km od Essen.

Slonecznie, za chwile Cie pacne za to glupiemyslenie, jakie gowno jakie jak nie czlowiek. Trudno nie zareagowalas odpowiednio, przestan o tym myslec, rozumie, ze to moze Cie obrzydzac, ale idz dalej i nie mozesz o sobie myslec w najgorszych kategoriach :*
25 lipca 2015 19:43 / 1 osobie podoba się ten post
Tak, Jolek czuję obrzydzenie-to chyba dobre słowo-do samej siebie, że nic nie zrobiłam. chcę iść dalej, ale dziś doatrło do mnie, że bycie tutaj to pogłebianie tej traumy i musze ztąd czym prędzej uciekać. Dodam, że dziś pdp idzie mi w tyłek, chyba czuje co się święci, ale mogła o tym wcześniej pomyśleć...Chcę iść dalej, ale nie na zasadzie"dpbra, to nic wielkiego", bo to jest straszne! Mój mózg dalej w pełni tego nie ogrania i bronię się przed przyznaniem się przed samą sobą jak bardzo upokorzona się czuję tym jak mnie wczoraj ten człowiek potraktował. Jolek-masz rację, nie jestem żadnym g...ale ten człowiek wczoraj dał mi tak obrzydliwie odczuć za kogo mnie ma-czuję się tym wszystkim przytłoczona...i samotna, bo tu na miejscu nikogo nie ma...:(:(:(:(:(
25 lipca 2015 19:47 / 1 osobie podoba się ten post
slonecznie

Jestem na stelli i wczoraj miała miejsce sytuacja, że stary dziad, który robi zakupy małżeństwu którym się opiekuję, niby podszedł do mnie zapytać się czy umyłam już garnek w którym on im coś tam przyniósł a położył mi rękę na biodrze, stanął za mną i tak stał, a ja zesztywniałam i nie zareagowałam...Zdaniem tej którą się opiekuję to było tylko po przyjacielsku, ale wiem, że nie było, po prostu wiem...czuję się tragicznie, jestem na siebie wściekła, ze nic nie zrobiłam, a do tego ten...potem siedział przy stole kilka kroków dalej jakby nigdy nic, małżeństwo było w innym pokoju...tłamsiłam to w sobie całą dobę i chyba zaraz się poryczę, nie wiem co robić, dzwonić na policję jak nie było świadków?? wiem, że nianta miała podobną sytuację- nianta odezwij się-co ty zrobiłaś? ma ktoś te namiary na tą panią z berlina co pamga opiekunką? nie mogę tak tego zostawić, a i być tu 2 tygodnie, bo tyle wynosi okres wypowiedzenia sobie nie wyobrażam...czuję się po prostu jak kawałek g...to okropne, chcę wyjść z tego domu już teraz, a nie mogę!!pomóżcie, co mam zrobić?

Słonecznie jeżeli uważasz że ten Pan naruszył Twoje dobra osobiste, to wymaluj maila do twojego zleceniodawcy,, pracodawcy itp opisz Twoją sytuację, wymawiaj zlecenie natychmiastowo ze względu na  napastowanie.I Zamawiaj busa, autokar i spadaj z tamtąd.
25 lipca 2015 20:10 / 2 osobom podoba się ten post
Nie rozumiem ? nie chce mi się wracać , czy to mąż PDP-ej się tak zachował ? czy sąsiad , kuzyn , szwagier ?
Jeśli mąż PDP-ej to też bym radziła spadać i jeszcze porządnie opitolić , ale jak sąsiad to nie wiem , czy to nie będzie niepotrzebna szarpanina z policją i te inne sprawy . Niemcy mają ( nie wszyscy ) w zwya , czaju poklepywanie po ramionach jako dowód sympatii ( ??? ) i facet z pomocą PDP-ej i jej męża powie , że tak tylko z sympatii złapał za " boczek"a , że koleżanka nie zareagowała , nie trzepnęła po łapsku to uznał , że nie ma nic przeciwko takiemu dotykowi . Wiem , rozumiem , że się można po takim czymś czuć podle , ale wątpię , żeby policja coś zrobiła , bo powiedzą , że toż to taki ichni zwyczaj prawie , że narodowy . Niepotrzebne nerwy , jeszcze większe mogą być po pójściu na policję .
25 lipca 2015 20:39 / 6 osobom podoba się ten post
slonecznie

Tak, Jolek czuję obrzydzenie-to chyba dobre słowo-do samej siebie, że nic nie zrobiłam. chcę iść dalej, ale dziś doatrło do mnie, że bycie tutaj to pogłebianie tej traumy i musze ztąd czym prędzej uciekać. Dodam, że dziś pdp idzie mi w tyłek, chyba czuje co się święci, ale mogła o tym wcześniej pomyśleć...Chcę iść dalej, ale nie na zasadzie"dpbra, to nic wielkiego", bo to jest straszne! Mój mózg dalej w pełni tego nie ogrania i bronię się przed przyznaniem się przed samą sobą jak bardzo upokorzona się czuję tym jak mnie wczoraj ten człowiek potraktował. Jolek-masz rację, nie jestem żadnym g...ale ten człowiek wczoraj dał mi tak obrzydliwie odczuć za kogo mnie ma-czuję się tym wszystkim przytłoczona...i samotna, bo tu na miejscu nikogo nie ma...:(:(:(:(:(

Słonecznie! Wiesz, nie gniewaj się ale to, że zachował się w ten sposób Niemiec nie ma nic do rzeczy. Po prostu są tacy mężcyźni, którym się wydaje, że mogą mieć każdą, wystarczy tylko kiwnąć palcem. Z podobnymi zachowaniami gdy byłam piękna i młoda spotkałam się nie raz i to w Polsce. Początkowo nie potrafiłam reagować, z czasem się nauczyłam, a następnie zestarzałam i mam święty spokój. Nie wszyscy są kulturalni i dobrze wychowani tak w pl jak w de. Podejrzewam, że coś takiego spotkało Cię pierwszy raz stąd taka  reakcja. Proponuję Ci nie histeryzować i spokojnie zastanowić się nad konsekwencjami tego co masz zamiar zrobić. Gdyby sytuacja się powtórzyłai ten pan by Cię dotknął to zdejmij jego rękę z biodra i powiedz ale tak aby zrozumiał, że nie żartujesz, że tym razem uważasz to za nieporozumienie, jeśli zrobi coś podobnego podobnie to dostanie  w pysk. Naucz się radzić sobie z tego typu sytuacjami bo nie zawsze jest pod ręką ktoś życzliwy kto Ci pomoże, a szczerze mówiąc najczęściej nie ma nikogo. Uwierz mi, że wiem co mówię. Miałam zaledwie 31 lat gdy owdowiałam. Nie wyobrażasz sobie z jakimi sytuacjami się spotkałam ze strony kolegów mojego zmarłego męża. To co zrobił ten 76-sio letni alfons w porównaniu z ich zachowaniem to pikuś. Przede wszystkim przeanalizuj jeszcze raz wszystko na spokojnie i nie mów o sobie tak brzydko.
25 lipca 2015 20:45 / 1 osobie podoba się ten post
Alina

Słonecznie! Wiesz, nie gniewaj się ale to, że zachował się w ten sposób Niemiec nie ma nic do rzeczy. Po prostu są tacy mężcyźni, którym się wydaje, że mogą mieć każdą, wystarczy tylko kiwnąć palcem. Z podobnymi zachowaniami gdy byłam piękna i młoda spotkałam się nie raz i to w Polsce. Początkowo nie potrafiłam reagować, z czasem się nauczyłam, a następnie zestarzałam i mam święty spokój. Nie wszyscy są kulturalni i dobrze wychowani tak w pl jak w de. Podejrzewam, że coś takiego spotkało Cię pierwszy raz stąd taka  reakcja. Proponuję Ci nie histeryzować i spokojnie zastanowić się nad konsekwencjami tego co masz zamiar zrobić. Gdyby sytuacja się powtórzyłai ten pan by Cię dotknął to zdejmij jego rękę z biodra i powiedz ale tak aby zrozumiał, że nie żartujesz, że tym razem uważasz to za nieporozumienie, jeśli zrobi coś podobnego podobnie to dostanie  w pysk. Naucz się radzić sobie z tego typu sytuacjami bo nie zawsze jest pod ręką ktoś życzliwy kto Ci pomoże, a szczerze mówiąc najczęściej nie ma nikogo. Uwierz mi, że wiem co mówię. Miałam zaledwie 31 lat gdy owdowiałam. Nie wyobrażasz sobie z jakimi sytuacjami się spotkałam ze strony kolegów mojego zmarłego męża. To co zrobił ten 76-sio letni alfons w porównaniu z ich zachowaniem to pikuś. Przede wszystkim przeanalizuj jeszcze raz wszystko na spokojnie i nie mów o sobie tak brzydko.

Jak ty to ładnie opisujesz. Alinko ! Brawo. 
25 lipca 2015 20:50 / 1 osobie podoba się ten post
Arabrab-co innego ramię, a co innego biodro, i stanięcie za kobietą, pochylenie się nad nią tak że krokiem niemal mi pupy dotykał, a drugą rękę mi na przedgubie położył i stał tak i mówił z pół minuty. Nie zareagowałam, bo czułam wstyd-oto wynik patriarchalnej kultury która wmawia dziewczynkom i kobietą winę za takie sytuację. Na policję chcę iść, bo boję się że pośredniczka będzie mnie ciągać jeśli tych 14 dni nie zachowam, tym bardziej, że ona jest teraz na urlopie w innym kraju i nie znajdzie nikogo tym ludziom. To zrobił taki człowiek, któremu to małżeństwo płaci za załtwianie różnych sprawunków, bo oni nie są już mobilni i on tu jest prawie co dzień- na szczeście od wczoraj go nie było. Ja jeszcze w poniedziałek przedzwonię pod ten numer co mi dałyście-boję się, ze jak zjadę w trybie natychmiastowym to mnie pośredniczka potem ciągać będzie-serio się tego boję. Czy wiecie jak to wygląda w przypadku gewerby?
25 lipca 2015 20:52
IWA

Jak ty to ładnie opisujesz. Alinko ! Brawo. :aniolki:

Wcale nie tak ładnie bo zrobiłam błąd stylistyczny. Chciałam edytować i poprawić ale nie zdążyłam  
25 lipca 2015 20:55 / 1 osobie podoba się ten post
Alina- masz rację co do bronienia się. Ale ja tu nie mogę zostać po czymś takim-już teraz czuję się w tym miejscu okropnie i jedyne o czym myślę to, żeby z tąd jak najszybciej zjechać. Nie obraź się ty również, ale gdy piszesz, że moje w porównaniu z twoim to pikuś to dajesz mi do zrozumienia, że "to nic takiego", a o tym każdy ma prawo zadecydować samodzielnie. I jak piszesz, że ciebie jeszcze trudniejsze rzeczy spotkały to ogrania mnie złosć na tą patriarchalną kulturę gdzie kobiety są traktowane tak bardzo przediotowo...
25 lipca 2015 20:57
Alina

Wcale nie tak ładnie bo zrobiłam błąd stylistyczny. Chciałam edytować i poprawić ale nie zdążyłam :-) 

Ważna treść w nim zawarta.!!!!
25 lipca 2015 20:59 / 5 osobom podoba się ten post
slonecznie

żądałam, żeby przyjechali, to policjant mi powiedział, że teraz przecież tego gościa w domu nie ma i najlepiej zebym dzwoniła jak to się następny raz będzie działo!!!! miałam deja vu-sądziłam, że z polskim policjantem rozmwiam, nie liczę na policję, ale muszę mieć podkładkę, że sprawa oficjalnie zgłoszona gdyby pośredniczka potem chciała mnie ciągać, że tych 14 dni nie byłam. Ania- niektórzy mnie ukamieniowali, a ściślej, kazali się zabić, na tym forum nie wolno wyrazać swojej opinii jeśli jest niezgodna z o opinią co niektórych i broń Boże źle pisać o biednych starszych niemcach, bo ten co mi tak zrobił to ma-77 lat, choć trzyma się na 50. Czuję się jak kawałek g...bo Polkę to można tak potraktować!!! Zupełnie jak w czasach niewolnictwa a USA kiedy biedne czarnoskóre kobiety były gwałcone przez swoich "panów". I pdp która usilnie wmawia mi, że to po przyjcielsku, a wczoraj z oburzeniem stwierdziła, że to nie ona zawiniła więc wobec niej mam być dalej miła i uśmiechnięta-powiedziała to tonem nieznoszącym sprzeciwu. Wczoraj tylko cztery razy wierciła mi dziurę w brzuchu bym sprzątała też jej mężowi, nawt obiadu nie mogłam zjeść spokojnie, do tego to wstawanie w nocy, mam dość...a nie chcę do domu zjeżdżać, może uda mi się coś na szybko znaleźc i przeskoczyć...Poryczałam się trochę i trochę mi lepiej, ale jestem zła na olewanie policji i na siebie-że mu wczoraj nie przypieprzyłam tym garnkiem...jak mogłam nic nie zrobić?no jak????z tego powodu najbardziej chce mi się płakać...

Słonecznie, Ty się nie zastanawiaj co inni myślą o tej sytuacji, tylko jak Ty ją odbierasz. Ja tutaj, niedawno czytałam, są panie które nie mają nic przeciwko "zacieśnianiu" współpracy. I taka ich wola. Jeśli jednak dla Ciebie (i wielu innych opiekunek) taka zażyłość jest nie do przyjęcia to tego się trzymaj.
Pewnych stereotypów nie zmienisz, funkcjonują ponad granicami. I nie dotyczą tylko Niemców. To jeśli chodzi o zachowania niektórych panów.
Ten aukrat pan ewidentnie ma pewne problemy, a Ciebie wyczuł, że jesteś poddatna. Dlatego spróbował takiego zachowania. Nie miej jednak złudzeń. Jeśli zdecydowanie nie zareagujesz uzna to za przyzwolenie i będzie powtarzał swoje zachowanie.
Również mnie zdarzały się dawnej takie krępujące sytuacje. Jest to zapewne wynikiem, że młoda osoba nie bardzo wie jak się zachować i na to liczą takie osobniki. Na element zaskoczenia. Długo trwało zanim nabrałam pewności siebie i takie "akcje" załatwiałam odpowiednim komentarzem i reakcją. Teraz to prawie już u mnie odruch. Bo niestety mimo, że jestem starsza wciąż natykam się na zboków.
Moją córkę uczulalam od najmłodszych lat i mam nadzieję, że będzie umiała sobie poradzić. 
Wyślij maila do pośrednika, zadzwoń dodatkowo i opisz swoją sytuację. Poproś również o pomoc pod telefonem, który podała Ci tutaj jedna z koleżanek. Na pewno poradzą Ci bardziej kompetentnie co możesz zrobić w tej sytuacji. Nie zazdroszczę sytuacji w jakiej się znalazłaś i jedyne co mogę doradzić to abyś nie zlekceważyła tego incydentu ale poprosiła o pomoc.
A z tym garnkiem to nie był aż taki głupi pomysł ..................