W domu # 6

24 września 2015 10:54 / 2 osobom podoba się ten post
Szalwia i rumianek dzialaja przeciwzapalnie.Sprobuj plukac tym moze troche pomoze.A na przyszlosc nie jedz tyle cukierkow
24 września 2015 10:59 / 1 osobie podoba się ten post
Zielona pasta elmex sensitive kojąco działa też.
24 września 2015 11:19 / 3 osobom podoba się ten post
Bieta nie wiem czy mogę pomóc bo to nie moja półka . Ale finansowo mysle ze dalabym radę.
Meila mam w profilu, w razie potrzeby pisz . głowa do góry.
Kazdy dzień następny musi przyniesc cos dobrego. Wierz w to mocno i nie poddawaj się.

jestem pod wrazeniem kobietki-opiekunki, jaką róznorodną wiedzę posiadacie. Szacunek
24 września 2015 12:45 / 2 osobom podoba się ten post
Jest mi bardzo przykro..bardzo bo pracujac jako kurator sadowy...dowiedzialm sie od Pana prokuratora ze W SADZIE SPRAWIEDLIWOSCI NIE ZNAJDZIESZ..na poczatku myslalam ze zartuje ale po latach pracy wiem ze tak jest..przezylam i to tylko...ziecia zamkneli odbierajac go od chorej zony od malenkiej 4 miesiecznej coreczki on jedyny zywiciel rodziny...rozumiecie wszystko w majestacie prawa..tfu..cuda robilam ..adwokat pisama zasiwiadczenia cuda poruszlam ziemie i niebo..i co..ano odsiedzial rok teraz czekamy na rozprawe czy wyjdzie procedury..to to co jest najgorsze..owszem mozemy sie ubiegac o odszkodowania wszystko mozemy ale co z nas zrobiono co zesmy przezyli tego nikt nie wroci..a sytuacja byla tragiczna ilu ludzi tyle ludzkich tragedii.Dlatego wiem co przezywasz ale i ty i syn dacie rade..musisz teraz miec sile za siebie i za niego nie czas na lzy,,gazeta program..wszystko postaw na nogi musisz miec sile..MUSISZ.
25 września 2015 17:28 / 3 osobom podoba się ten post
Dziś w pracy, od rana kawę udało mi się zrobić o 13.30,
Wypiłem o 15 jednym łykiem, kolega nie miał tyle szczęścia, zrobił o 14, ale nie zdążył już wypić
W miedzy czasie (jest nas 3 pracowników i 3 właścicieli(ojciec, matka i syn))
Dostałem naganę ustną (więc wisi mi to) i zapis do regulaminu pracy, że w godz od 8 do 17
Jest zakaz w firmie prowadzenia prywatnych rozmów..Więc na koniec dnia moja rozmowa z kolegą
Bardzo oficjalnie i przy szefie –
„-Czarku ta inwestycja dziś jest aktualna? Damy radę tam wstawić ze 4 razy po 0,5 wata?
-no nie wiem czy inwestor to zaakceptuje, ale popracuje nad nim, wiesz będzie trudno,
Bo on ma swoje koncepcje, ale może jakoś mu wcisne te 2 waty”
Bez jaj – to była dziś moja oficjalna (specjalnie) przy moim szefie rozmowa z kolegą.
A chodziło – spotkamy się wieczorem na piwo?
-nie wiem jak małżonka, ale może coś wykombinuje. 
25 września 2015 20:24
darekr

Dziś w pracy, od rana kawę udało mi się zrobić o 13.30,
Wypiłem o 15 jednym łykiem, kolega nie miał tyle szczęścia, zrobił o 14, ale nie zdążył już wypić
W miedzy czasie (jest nas 3 pracowników i 3 właścicieli(ojciec, matka i syn))
Dostałem naganę ustną (więc wisi mi to) i zapis do regulaminu pracy, że w godz od 8 do 17
Jest zakaz w firmie prowadzenia prywatnych rozmów..Więc na koniec dnia moja rozmowa z kolegą
Bardzo oficjalnie i przy szefie –
„-Czarku ta inwestycja dziś jest aktualna? Damy radę tam wstawić ze 4 razy po 0,5 wata?
-no nie wiem czy inwestor to zaakceptuje, ale popracuje nad nim, wiesz będzie trudno,
Bo on ma swoje koncepcje, ale może jakoś mu wcisne te 2 waty”
Bez jaj – to była dziś moja oficjalna (specjalnie) przy moim szefie rozmowa z kolegą.
A chodziło – spotkamy się wieczorem na piwo?
-nie wiem jak małżonka, ale może coś wykombinuje. 

Pieprzni tego szefa i jedz do DE. Na piwo tez mozna skoczyć i  nie koniecznie szyfrem trzeba rozmawiać z kolegą.Napiszesz na forum i idziemy
25 września 2015 21:03
darekr

Dziś w pracy, od rana kawę udało mi się zrobić o 13.30,
Wypiłem o 15 jednym łykiem, kolega nie miał tyle szczęścia, zrobił o 14, ale nie zdążył już wypić
W miedzy czasie (jest nas 3 pracowników i 3 właścicieli(ojciec, matka i syn))
Dostałem naganę ustną (więc wisi mi to) i zapis do regulaminu pracy, że w godz od 8 do 17
Jest zakaz w firmie prowadzenia prywatnych rozmów..Więc na koniec dnia moja rozmowa z kolegą
Bardzo oficjalnie i przy szefie –
„-Czarku ta inwestycja dziś jest aktualna? Damy radę tam wstawić ze 4 razy po 0,5 wata?
-no nie wiem czy inwestor to zaakceptuje, ale popracuje nad nim, wiesz będzie trudno,
Bo on ma swoje koncepcje, ale może jakoś mu wcisne te 2 waty”
Bez jaj – to była dziś moja oficjalna (specjalnie) przy moim szefie rozmowa z kolegą.
A chodziło – spotkamy się wieczorem na piwo?
-nie wiem jak małżonka, ale może coś wykombinuje. 

Darku,zarzuciles naukę niemieckiego? Już dawno nie czytałam co nowego się nauczyłes.
25 września 2015 21:39
ivanilia40

Darku,zarzuciles naukę niemieckiego? Już dawno nie czytałam co nowego się nauczyłes.

No właśnie??
26 września 2015 07:53 / 4 osobom podoba się ten post
Zapitala czas w domu...... Zwłaszcza,jak sie ma "tylko" miesiąc urlopu ( kurczę...w innej pracy ma się tyle na cały rok ;) )

Duuużo rzeczy ogarnęłam,trochę zostaje na kolejny urlop.
Czeka mnie jeszcze kilka intensywnych dni przedwyjazdowych i w czwartek... Richtung Deutschland (muszę przypomnieć sobie tą ichnią mowę...)
26 września 2015 10:45 / 5 osobom podoba się ten post
Jestem w domu. Tym domu dla mojej duszy. Posprzatalam jedno pietro(drugie jutro), teraz drugie sniadanie pod nos dostane, a potem...zywoplot ciac bede. Aktywnego wypoczynku ciag dalszy Wykorzystac moja mame na maxa musze. Poki dzieci opieke maja moge sobie z pila, kosa czy innymi zabawkami szalec do woli
26 września 2015 12:41
moncherie

Jestem w domu. Tym domu dla mojej duszy. Posprzatalam jedno pietro(drugie jutro), teraz drugie sniadanie pod nos dostane, a potem...zywoplot ciac bede. Aktywnego wypoczynku ciag dalszy:-) Wykorzystac moja mame na maxa musze. Poki dzieci opieke maja moge sobie z pila, kosa czy innymi zabawkami szalec do woli:-)

A nie wiesz ,że jutro niedziela a Ty sprzatać będziesz?
26 września 2015 12:46 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

A nie wiesz ,że jutro niedziela:placz3: a Ty sprzatać będziesz?

Wiem, ale ja mam tylko dwa dni na duzy dom i jeszcze wiekszy ogrod. Nie wyrabiam sie w jeden dzien. Tym bardziej, ze przeciez ja tu nie do prac domowych czy ogrodowych jestem, a na wypoczynek hihihi. Teoretycznie moglabym jutro w ogrodzie porobic, ale same "glosne" prace mi zostaly, wiec szans nie ma. No chyba, ze wojenka z sasiadami by mi sie marzyla...
26 września 2015 12:48 / 2 osobom podoba się ten post
moncherie

Wiem, ale ja mam tylko dwa dni na duzy dom i jeszcze wiekszy ogrod. Nie wyrabiam sie w jeden dzien. Tym bardziej, ze przeciez ja tu nie do prac domowych czy ogrodowych jestem, a na wypoczynek hihihi. Teoretycznie moglabym jutro w ogrodzie porobic, ale same "glosne" prace mi zostaly, wiec szans nie ma. No chyba, ze wojenka z sasiadami by mi sie marzyla...:pojedynek:

Ja piluję moich niedziel:) czy tutaj czy w domu, życie to rytuały oraz konstruktywne nic nie robienie, nawet kosztem czegoś tam.
26 września 2015 12:53
dorotee

Ja piluję moich niedziel:) czy tutaj czy w domu, życie to rytuały oraz konstruktywne nic nie robienie, nawet kosztem czegoś tam.

W tym wypadku kosztem Cuda by to bylo... Nie, wole jednak poswiecic ta godzinke czy poltorej na porzadki. Szczegolnie, ze mnie tu do kuchni nie wpuszczaja, wiec podzial obowiazkow rowny w miare jestNo i cos jeszcze...Ten ogrod to ja nie sama ogarniam, a w doborowym towarzystwie. W ten sposob nawet i to zamienia sie w przyjemnosc.
26 września 2015 14:09 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

Ja piluję moich niedziel:) czy tutaj czy w domu, życie to rytuały oraz konstruktywne nic nie robienie, nawet kosztem czegoś tam.

Nie lubię niedziel dla mnie to jest bardzo długi dzień i tu i w domu.Lubię coś po grzebać  a tu niedzielny obiad i stój przy garach.Taki małam pobyt w domu,że nawet lapka nie pod rasowałam. Mam problemy ze spacja jak nie zauważę to leci w świat wszystko ciurkiem.

Jedyny rytuał w niedziele to sniadanie.Biała kiełbasa pieczona  z dużą ilością czosnku i chrzan do tego.