tina 100%Przy chorobach otępiennych, które degenerują ludzki mózg najpierw niszczeje pamięć świeża, ta która jest odpowiedzialna za zapamiętywanie " tu i teraz". Chory wtedy siłą rzeczy zaczyna się posługiwać pamięcią długotrwałą, która przechowuje wydarzenia z jego wcześniejszych etapów życia, dlatego chorzy pamiętają to, czego się wcześniej nauczyli, stąd powroty do lat młodości np. W miarę postępu otępienia to i pamięć długotrwała ulega degeneracji, choremu pozostają jedynie odruchy- odruch ssania się długo utrzymuje, nawet jak już chory nie potrafi przełykać.
W otępieniu- choroba Alzheimera też należy do grupy chorób otępiennych, czy to w innych chorobach neurologicznych, udarach, bądź po urazach mózgu, stany pobudzenia, halucynacje, agresja- są czymś typowym.Objawy nie zależą w tym wypadku tyle o choroby, ile od obszaru i zaawansowania uszkodzenia mózgu. Do łagodzenia tych stanów jest cały arsenał leków -neuroleptyki, typowe środki uspokajające jak lorazepam, diazepam- duźo tego jest. Są też leki podawane w początkowych stadiach otępień- w Alzheimerze, a i również w otępieniach pochodzenia naczyniowego (miażdżyca może taki typ otępienia powodować). Te leki mają za zadanie niejako "podkręcić" pracę mózgu-Arricept, chyba najbardziej znany lek z tej grupy, który jednak cudem się nie okazał, ze względu na skutki uboczne, no i przez powodowanie stanów pobudzenia u chorych.
Źeby przyblizyć te "stadia" , czy "etapy", które sa taką terminologią umowną, rozwój choroby nalezy traktować indywidualnie, to wyjaśnię jedno z pojęć:)
Otępienie, czyli demencja- to nie choroba, to zespół objawów mogących świadczyć o tym, że rozwija się choroba neurodegradacyjna mózgu taka jak Alzheimer. Demencja występuje również przy uszkodzeniach mózgu z innych przyczyn- pisałam o tym wyżej. Demencji w pojęciu choroby używa się potocznie, taka pomyłka terminologiczna :)
Tak więc, objawy otępienne mają różny stopień nasilenia w zależności od zaawansowania degeneracji mózgu, w Al może to postępować szybciej, ale to też nie jest reguła. W zależności od nasilenia tych objawów jest stosowana klasyfikacja stadiów choroby, ale granice są bardzo płynne.Czasem choroba "rusza" z kopyta i wtedy klasyfikacja bierze w łeb. Stan chorego też zależy od chorób towarzyszących- cukrzycy np. Tak,że te stadia wcale nie muszą po sobie płynnie następować.Owszem, można poprawić komfort życia chorego podając opowiednie leki, i to się czyni, bo stany lękowe powodowane halucynacjami komfortowe dla chorego nie są, moga mu szkodzić, a i utrudniają opiekę nad nim. A to ostatnie stadium to jest wtedy jak już mózg nie dowodzi procesami odbywającymi się w ciele. Chory leży, nie kontroluje zwieraczy, nie mówi, wydaje nieartykułowane dźwięki.Poszczególne fazy mogą trwać różny okres czasu, czasem długo ,nawet po kilka lat, ale to sprawa indywidualna, zależna od wielu czynników, tak, że np momentu przechodzenia jednej fazy w następną określoną klasyfikacją, nie da się w 100 procentach ustalić. A demencja, czyli objawy otępienne chorobom neurodegeneracyjnym jak AL, po prostu siłą rzeczy towarzyszą :).
Dopiero odpisuje, mam chwile czasu.Dzieki za fachową i wyczerpująca odpowiedz.