Zarobki - jak o nich rozmawiać?

21 grudnia 2015 14:18 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Tylko po co takie sugestie że jak ktoś pracuje przez agencje to jest głupi.
Albo języka nie zna nie umie sie dogadać z rodziną.Albo nie umie wziąć sprawy w swoje ręce,albo odwagi mu brak.
Wcale nie.Niektórzy świadomie wybierają prace przez agencje dobrze im z tym i nie chca tego zmieniać.
Z różnych powodów.Mój powód jest taki że nie chce i nie mogę" oddać sie w niewole" na dlugi czas do jednej rodziny.

Ja mam podobnie. Wolę wiedzieć od początku na co się piszę, kiedy wyjeżdżam, kiedy wracam itd.
21 grudnia 2015 14:28 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1

Az  przeleciałam temat , nie znalazlam wpisu z taki okresleniem jak powyżej :-( mozesz mi wskazać :-)

A co ślepa jesteś, na samej górze stoi jak byk!  
21 grudnia 2015 14:32 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

A co ślepa jesteś, na samej górze stoi jak byk!  :lol2:

Slepa nie jestem, chociaz noszę okulary . A ty jesteś jaka ? krowa chyba jak ci byk potrzebny
21 grudnia 2015 15:18 / 4 osobom podoba się ten post
Dobra,nikt nie napisal wprost: pracujesz przez agencje wiec jesteś głupi Ale pare osób sugerowało że lepiej jest bezpośrednio bo wtedy zarabia sie więcej i ponadto,świadczy to o operatywności opiekunki która potrafi rozstać sie z agencja i prywatnie dogadać z rodziną. A przypadki,potrzeby,preferencja są różne i tylko o to mi chodziło. Że też ja zawsze muszę tłumaczyć z polskiego na polski swoje posty....?
21 grudnia 2015 17:01 / 6 osobom podoba się ten post
Marta

Dobra,nikt nie napisal wprost: pracujesz przez agencje wiec jesteś głupi:-) Ale pare osób sugerowało że lepiej jest bezpośrednio bo wtedy zarabia sie więcej i ponadto,świadczy to o operatywności opiekunki która potrafi rozstać sie z agencja i prywatnie dogadać z rodziną. A przypadki,potrzeby,preferencja są różne i tylko o to mi chodziło. Że też ja zawsze muszę tłumaczyć z polskiego na polski swoje posty....? :-)

Z mojej strony nie było żadnej sugestii, dalej uważam że lepiej pracować przez agencję, ale są ludzie ktorzy wybierają inną formę i dobrze każdy ma swoje powody......gorzej jak nie chcą się uczyć języka.
Rodzina , bardzo niechętnie zatrudnia i to są rzadkie przypadki, ale są, nic w tym złego, że ktoś tak chce pracować, inny nie chce i to o niczym nie świadczy.
Najwazniejsze żeby wszyscy byli zadowoleni pracodawcy i opiekunki....a o lepsze zarobki trzeba zawsze walczyć, i nie widzę w tym nic złego.
22 grudnia 2015 23:17 / 3 osobom podoba się ten post
sas-anka

Znając swoją rogatą i przekorną naturę na pewno tak by było Kasiu i za długo też bym z tego powodu zapewne w agencji nie popracowała:)

Piszesz wcześniej że zapisy o kant dupy potłuc, to prawda. Ja dotykam kwestii moralnej a nie prawnej.

Kwestie moralne???W świetle tego,jak nas traktują niektóre agenturki????Rozbawiłaś mnie:):):):)Moralne wyrzuty mogę mieć jak mi się nie chce staruszki przez ulicę przeprowadzić:)
07 stycznia 2016 10:46 / 1 osobie podoba się ten post
kurcze pieczone ..i na co tyle ,,hormonów,,wylanych?Każdy pracuje jak mu wygodnie i jak chce.Jeden pracuje przez agencje i sobie chwali ,a drugi sam sobie sterem i okrętem...Nie wiem jak jest w firmie i pewnie się nie dowiem,bo jakoś nie bardzo uśmiecha mi się podpisywanie ,,cyrografu,,na siebie.Faktem jest ,że agencja niemiecka pośredniczyła w szukaniu mi pracy ,ale żadnych papierów nie podpisałam.Sama decyduję czy chcę pracować jak długo i czy już czas na ,,staranie się,,o podwyżkę.U pierwszego podopiecznego wywalczyłam sporo,ale skrupułów nie miałam żadnych,bo praca ciężka(paraliż od pasa w doł,cewnikowanie,podnoszenie,itp.itd.)Trzeba być pewnym siebie,wiedzieć ,że to co robimy jest zrobione w 100% i nie mamy sobie nic do zarzucenia.Druga podopieczna to babunia przy której tylko podstawowe rzeczy robię,więc jak na razie nie staram się o podwyżkę,ale jeśli babcia się ,,położy,,dojdą inne obowiazki to i o podwyżkę zawalczę.Tak na prawdę wszystko zoalezy od sytuacji w jakich jesteśmy i od nas samych.
07 stycznia 2016 11:18 / 2 osobom podoba się ten post
pestka

kurcze pieczone ..i na co tyle ,,hormonów,,wylanych?Każdy pracuje jak mu wygodnie i jak chce.Jeden pracuje przez agencje i sobie chwali ,a drugi sam sobie sterem i okrętem...Nie wiem jak jest w firmie i pewnie się nie dowiem,bo jakoś nie bardzo uśmiecha mi się podpisywanie ,,cyrografu,,na siebie.Faktem jest ,że agencja niemiecka pośredniczyła w szukaniu mi pracy ,ale żadnych papierów nie podpisałam.Sama decyduję czy chcę pracować jak długo i czy już czas na ,,staranie się,,o podwyżkę.U pierwszego podopiecznego wywalczyłam sporo,ale skrupułów nie miałam żadnych,bo praca ciężka(paraliż od pasa w doł,cewnikowanie,podnoszenie,itp.itd.)Trzeba być pewnym siebie,wiedzieć ,że to co robimy jest zrobione w 100% i nie mamy sobie nic do zarzucenia.Druga podopieczna to babunia przy której tylko podstawowe rzeczy robię,więc jak na razie nie staram się o podwyżkę,ale jeśli babcia się ,,położy,,dojdą inne obowiazki to i o podwyżkę zawalczę.Tak na prawdę wszystko zoalezy od sytuacji w jakich jesteśmy i od nas samych.

Nie wiem dlaczego tak sie utarło na forum,że jak ktos napisze ile zarabia to burza komentarzy i magiczne słowo "chwali się". Czy opisywanie swojej pracy jak sie wychodzi z trudnych sytuacji to nie chwalanie się? a opisywanie pieknej pogody gdy u wszystkich pada albo wieje to nie chwalenie  się? wszystko tak odczytujemy jak nam pasuje. Na temat zarobków krążą legendy i nikt nikuomu nie wierzy jedni z przekory inni z zazdrości.Niestety tak jest Cięzko jest załatwić sobie podwyzkę z prostej przyczyny nikt nie lubi wydawac kasy na opieknuke skoro moze zatrzymać ją dla siebie . Wszystko zalezy od ludzi tych ktorzy  pracę świadczą i tych ktorzy za  pracę płacą. Nic nie wywalczysz jesli rodzina nie widzi takiej potrzeby abyś dłużej pracowała , bo przeciez przyjedzie inna opiekunka i zrobi to za mniejsza kasę. Ale trzeba swoje argumenty przedstawiać, wykazac sie robotą , umiejętnościami , odwagą i  dac odczuć ,że jest sie na właściwym miejscu. Ale to i tak na nic jesli rodzina  czy pdp  (ona/on ) sami nie zauważa , że jesteśmy potrzebne i bez nas nie funkcjonują normalnie.
07 stycznia 2016 11:28 / 1 osobie podoba się ten post
..ale próbować zawsze warto,zwłaszcza jeśli jesteśmy pewne ,że podwyżka nam sie należy z wielu względów.Brak pewności siebie jest najczęstszą przyczyną porażki w kwestiach finansowych.Nic nie trwa wiecznie i kiedyś ta praca nam się skończy.Jak nie ta będzie inna.Ja zawsze sobie powtarzam wyjeżdzajac do pracy..JA NIE MUSZĘ!-MOGĘ I CHCĘ a jak mi coś nie przypasuje WRACAM.To pomaga walczyć o siebie i swoje zarobki.Jeśli nie będziemy o siebie walczyć to rodziny będa nas traktować jak drugą kategorię,jak najemników,którym należą sie tylko minimalne stawiki za maxymalną dyspozycyjność.
07 stycznia 2016 11:36 / 4 osobom podoba się ten post
pestka

..ale próbować zawsze warto,zwłaszcza jeśli jesteśmy pewne ,że podwyżka nam sie należy z wielu względów.Brak pewności siebie jest najczęstszą przyczyną porażki w kwestiach finansowych.Nic nie trwa wiecznie i kiedyś ta praca nam się skończy.Jak nie ta będzie inna.Ja zawsze sobie powtarzam wyjeżdzajac do pracy..JA NIE MUSZĘ!-MOGĘ I CHCĘ a jak mi coś nie przypasuje WRACAM.To pomaga walczyć o siebie i swoje zarobki.Jeśli nie będziemy o siebie walczyć to rodziny będa nas traktować jak drugą kategorię,jak najemników,którym należą sie tylko minimalne stawiki za maxymalną dyspozycyjność.

No tak, a ja lubię. Jadę zeby zarobic takiej kasy nigdy nie miałam w całym swoim zyciu. Dlaczego mam dobrowolnie rezygnować z tego ? Rodziny tak nas traktuja, jak sobie na to pozwalamy. Ale do tego trzeba dorosnąć , okrzepnąć i nie bac się. Piszę z perspektywy "starej opiekunki". Młode stażem niestety muszą sie tego nauczyć. Nikt nie rodzi sie omnibusem do wszystkiego trzeba dojrzeć, dorosnąć. Wiec nie dziwmy się ,że jedne z nas zarabiają bardzo dobrze inne gorzej chociaz prace wykonujemy taką samą lub prawie taka samą.
07 stycznia 2016 12:36 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1 no ja z tych co...NIE LUBIĘ :)bo ogólnie jestem domatorką i nie lubię zostawiać mojego ,,miejsca na ziemi,,Kasa ważna,ale nie za wszelką cene i na pewno nie poniżej godności.Nie rezygnuj jeśli jest Ci dobrze,bo nikt nie rezygnuje z pracy ,która go satysfakcjonuje i jest dla niego lekka i przyjemna...Problem robi się wtedy kiedy pracujemy ponad swoje siły za małe pieniążki.Ja osobiscie wolę sama zrezygnowac niż być niezadowolona,nieszcęśliwa pracujac na siłę.Pracodawca to widzi i prędzej czy pózniej skoczyło by się to utratą pracy.Pracodawcy nie dam tej satysfakcji...
07 stycznia 2016 13:48 / 3 osobom podoba się ten post
pestka

mleczko1 no ja z tych co...NIE LUBIĘ :)bo ogólnie jestem domatorką i nie lubię zostawiać mojego ,,miejsca na ziemi,,Kasa ważna,ale nie za wszelką cene i na pewno nie poniżej godności.Nie rezygnuj jeśli jest Ci dobrze,bo nikt nie rezygnuje z pracy ,która go satysfakcjonuje i jest dla niego lekka i przyjemna...Problem robi się wtedy kiedy pracujemy ponad swoje siły za małe pieniążki.Ja osobiscie wolę sama zrezygnowac niż być niezadowolona,nieszcęśliwa pracujac na siłę.Pracodawca to widzi i prędzej czy pózniej skoczyło by się to utratą pracy.Pracodawcy nie dam tej satysfakcji...

Z niewolnika nie ma pracownika * znasz to powiedzenie ? Napiszę Ci jeszcze "Pesteczko" ,że kiedys zarabiałam polowe tego co mam teraz i byłam zadowolona. Kiedyś w zakladach pracy był taki dodatek do pensji nazywał się "stażowe" spory był. Tez byłam obruszona ,że ktos ma większą pensję niż ja poczatkująca. W każdej pracy tak jest. Ja pokazuję co potrafię potem liczę na to,że ktoś doceni . Jak do tej pory sprawdzało się.
07 stycznia 2016 15:59
Kochane opiekunki i opiekunowie mam prośbe
07 stycznia 2016 16:00
a mam pytanie czy jesli mam polska dzialalnosc i sama znajde sobie podopiecznego-a i z rodzina podpisze umowe albo na gebe czy to tez jest praca na czarno
07 stycznia 2016 16:04
o jej wysłałam nie skończony post , a nie wiem jak wycofać , chciałam napisac do firmy o podwyzke i niewiem jak to napisać. Kiedyś ktos pisał jak , ale niewie jak to szukać. podpowiedzcie jak to zrobić.