Na wyjeździe #34

13 czerwca 2016 20:47 / 4 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

No to grubo masz. Ja na Twoim miejscu bym renegocjowala umowe. Bo skoro mial byc jeden podopieczny to jeden. W umowie na pewno nie masz pracy przy dwoch osobach...A skoro nie masz to nie musisz robic tego co do Twoich obowiazkow nie nalezy. W razie co przeciez masz to na pismie? Powinni zaplacic wiecej, Takie jest moje zdanie.Co do sprzatania to nie wiem co Tobie podpowiedziec. Ja tez tutaj u siebie sprzatam i tez duzo ale nie z powodu nadmiernych wymagan tylko bo podopieczna brudzi...Jezeli corka wymaga wiecej niz firma Tobie przekazala to musisz sie uprzec i porozmawiac z koordynatorem przedstawiajac swoje stanowisko. To nie jest tak,ze jedziesz na stelle i musisz wykonywac wszystko czego od Ciebie wymagaja, Ty masz sie wywiazywac ze swoich obowiazkow i tyle. Firma nie reaguje niestety,tak napisalas...bo nie chca stracic klienta. To przepraszam,co to za firma jest,ktora tak traktuje swoich pracownikow? Praca w opiece to jest umowa wiazana...nie tylko Ty musisz sie wywiazac z umowy,firma tez musi. Jezeli wzrasta zakres Twoich obowiazkow to sorry...nie jestes wolontariuszem i nie pracujesz charytatywnie. I musza zareagowac bo takie sa ich obowiazki wzgledem Ciebie. Tak ja to widze.

Jezeli sie myle to poprawcie mnie dziewczyny? 

Rozmawiałam z koordynatorką, przedstawiłam to co zastałam. Udała że nic nie wiedziala. Podobno gadali z córką o finansach czy coś. I wtedy własnie córka podnisła swoje wymagania. Jestem od dziadka i to robię co mi pzekazali.  A jak tylko z nim siedzę czy coś to nawet babka mnie goni i łazienkę trzeba posprzątać nawet enty raz :(  Nawet córka dzis do mnie bym posprzątala szuflady w kuchni bo potem ona przyjdzie i sprawdzi. A do firmy już powiedziala że nie zaiskrzyło i za słaby język. No ale wiedziala co wybiera niestety. Chociaż podejrzewam że nie poszło o język tylko o sprzątanie bo po prostu robię to co należy do mnie nic ponadto. A z firma juz kończę współpracę, wypowiedzenie w toku.
13 czerwca 2016 20:51 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Nooo ! zafundują Ci karaoke - będziesz se mogła pospiewać ile wlezie :-)...znaczy się , ile dasz radę , dopóki Ci gardło pozwoli :lol3:

O co to, to nie jak narazie wykupili mi lekcje stepowania , ja piernicze nawet buty trza mieć odpowiednie jeszcze pare lat i tak bede stepować. Patrz i podziwiaj
13 czerwca 2016 20:52 / 3 osobom podoba się ten post
Marla2805

Rozmawiałam z koordynatorką, przedstawiłam to co zastałam. Udała że nic nie wiedziala. Podobno gadali z córką o finansach czy coś. I wtedy własnie córka podnisła swoje wymagania. Jestem od dziadka i to robię co mi pzekazali.  A jak tylko z nim siedzę czy coś to nawet babka mnie goni i łazienkę trzeba posprzątać nawet enty raz :(  Nawet córka dzis do mnie bym posprzątala szuflady w kuchni bo potem ona przyjdzie i sprawdzi. A do firmy już powiedziala że nie zaiskrzyło i za słaby język. No ale wiedziala co wybiera niestety. Chociaż podejrzewam że nie poszło o język tylko o sprzątanie bo po prostu robię to co należy do mnie nic ponadto. A z firma juz kończę współpracę, wypowiedzenie w toku.

Któraś z naszych dziewczyn też miała podobną sztelę , gdzie na okrągło musiała sprzątać łazienkę , szuflady i te inne bzdety . Nie pamiętam , ale chyba Jolek coś takiego trafiła kiedyś ? 
13 czerwca 2016 20:53 / 5 osobom podoba się ten post
mleczkovoll40

Każdy Andrzej tak pieknie śpiewa :-) ja ci to mowię :-) Tego to zazdroszcze :-) Ja mam na piatek  jakichś atrakcji dalszy ciąg. To w pakiecie  urodzinowym , Ale wszystko w tajemnicy jak narazie :-)

Krzysztofy też nieżle :)
Oprócz barytonu, byl też mezzospran, były też parę pieśni Liszta i innych. Ale choć cały koncert bazował na Schubercie, to nie było slynnego "Ave Maria".
Szkoda, ale i tak było pięknie. Akustyka świetna, dźwięki zewsząd otaczały i przenikały wręcz. 
13 czerwca 2016 20:55 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Któraś z naszych dziewczyn też miała podobną sztelę , gdzie na okrągło musiała sprzątać łazienkę , szuflady i te inne bzdety . Nie pamiętam , ale chyba Jolek coś takiego trafiła kiedyś ? 

Ale jest takie jedno magiczne słowo , które trzeba używać. To jest jak zaklęcie - efekt wprawdzie po kilkukrotnym uzyciu. Ale warto
13 czerwca 2016 20:55 / 4 osobom podoba się ten post
Marla2805

Rozmawiałam z koordynatorką, przedstawiłam to co zastałam. Udała że nic nie wiedziala. Podobno gadali z córką o finansach czy coś. I wtedy własnie córka podnisła swoje wymagania. Jestem od dziadka i to robię co mi pzekazali.  A jak tylko z nim siedzę czy coś to nawet babka mnie goni i łazienkę trzeba posprzątać nawet enty raz :(  Nawet córka dzis do mnie bym posprzątala szuflady w kuchni bo potem ona przyjdzie i sprawdzi. A do firmy już powiedziala że nie zaiskrzyło i za słaby język. No ale wiedziala co wybiera niestety. Chociaż podejrzewam że nie poszło o język tylko o sprzątanie bo po prostu robię to co należy do mnie nic ponadto. A z firma juz kończę współpracę, wypowiedzenie w toku.

I bardzo dobrze. Swoje robisz i to najwazniejsze. A jak corce nie pasuje to jak Alina napisala,putzfrau niech sobie poszukaja. Beda mogli sprawdzac do woli. Nie cierpie slyszec,ze ktos opiekunke traktuje w taki sposob...kurcze. Sprawdzac jak poukladane w szufladach??  No niechby sprawdzila ale informowanie o tym wydaje mi sie proba sprowadzenia kogos do parteru i pokazania - ja tu rzadze a Ty jestes tylko sluzaca. Smutne...Nie zaiskrzylo ;))) 
13 czerwca 2016 20:57
tina 100%

Krzysztofy też nieżle :)
Oprócz barytonu, byl też mezzospran, były też parę pieśni Liszta i innych. Ale choć cały koncert bazował na Schubercie, to nie było slynnego "Ave Maria".
Szkoda, ale i tak było pięknie. Akustyka świetna, dźwięki zewsząd otaczały i przenikały wręcz. 

A z jakiej okazji fundneli Ci to wyjście w świat muzyki ?
13 czerwca 2016 20:59 / 2 osobom podoba się ten post
mleczkovoll40

A z jakiej okazji fundneli Ci to wyjście w świat muzyki ?

To pakiet urodzinowy był- ostatnia nagroda, reszta nadawała się do jedzenia- oprócz torby-koszyka na ramię :)
13 czerwca 2016 21:00 / 3 osobom podoba się ten post
Marla2805

Rozmawiałam z koordynatorką, przedstawiłam to co zastałam. Udała że nic nie wiedziala. Podobno gadali z córką o finansach czy coś. I wtedy własnie córka podnisła swoje wymagania. Jestem od dziadka i to robię co mi pzekazali.  A jak tylko z nim siedzę czy coś to nawet babka mnie goni i łazienkę trzeba posprzątać nawet enty raz :(  Nawet córka dzis do mnie bym posprzątala szuflady w kuchni bo potem ona przyjdzie i sprawdzi. A do firmy już powiedziala że nie zaiskrzyło i za słaby język. No ale wiedziala co wybiera niestety. Chociaż podejrzewam że nie poszło o język tylko o sprzątanie bo po prostu robię to co należy do mnie nic ponadto. A z firma juz kończę współpracę, wypowiedzenie w toku.

Przykre to, co piszesz! Zarówno ze strony rodziny jak i koordynatora! Trzymaj się!!!!!!!!!!
13 czerwca 2016 21:03 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

A co sie Tobie stalo? Zwichnelas? Ja sie na tym nie znam ale nie ma chyba takiego sposobu,zeby wyleczyc zwichniecie w jeden wieczor. Mozesz poprobowac jakas mascia na urazy ,moze wode z octem w najgorszym razie i z tego kompresy? Podobno zmniejszaja obrzek. No i odciazyc noge trzymajac wyzej. Nic wiecej nie umiem podpowiedziec...

To nie zwichnięcie. ja mam słabsza tą kostke po urazie i wystarczyło ze noga mi na dziurawym kaflu chodnikowym skręciła lekko się.
Problem ze tu w domu nie ma bandaża , a podarcie prześcieradła nie wchodzi w grę hahaha.
No nic, leżę mrozę kostke i chyba lepiej. Zobaczymy jak rano będzie....a swoja drogą octu tez tu nie mam :)
A z tą nogą wyżej....to pomyślę :)
13 czerwca 2016 21:05 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

To pakiet urodzinowy był- ostatnia nagroda, reszta nadawała się do jedzenia- oprócz torby-koszyka na ramię :)

Też dostałam koszyk na ramie i koszyk na rower wiklinowy.  Ogólnie było superancko pdp zaprosił do restauracji na obiad . A rano jak wstałam to zastałam tak nakryty stól w kuchni. Corka pdp robiła to bardzo cicho, bo nie słyszałam
13 czerwca 2016 21:06 / 1 osobie podoba się ten post
Gosia 1234

To nie zwichnięcie. ja mam słabsza tą kostke po urazie i wystarczyło ze noga mi na dziurawym kaflu chodnikowym skręciła lekko się.
Problem ze tu w domu nie ma bandaża , a podarcie prześcieradła nie wchodzi w grę hahaha.
No nic, leżę mrozę kostke i chyba lepiej. Zobaczymy jak rano będzie....a swoja drogą octu tez tu nie mam :)
A z tą nogą wyżej....to pomyślę :)

Aaaa,no to jeszcze podobno dobrze jest butelke stopa turlac po podlodze;) Czy jak to nazwac lepiej? Nie sprawdzone. Zaslyszane ale nie musialam praktykowac wiec sama rozumiesz,ze nie wiem czy przynosi efekty ;)))
13 czerwca 2016 21:09 / 2 osobom podoba się ten post
Gosia 1234

To nie zwichnięcie. ja mam słabsza tą kostke po urazie i wystarczyło ze noga mi na dziurawym kaflu chodnikowym skręciła lekko się.
Problem ze tu w domu nie ma bandaża , a podarcie prześcieradła nie wchodzi w grę hahaha.
No nic, leżę mrozę kostke i chyba lepiej. Zobaczymy jak rano będzie....a swoja drogą octu tez tu nie mam :)
A z tą nogą wyżej....to pomyślę :)

Czyli "wylata" ze stawu skokowego- prawie na to samo wychodzi. Podczas urazu może zostać nadweręzona torebka stawowa, więzadła itp.
To, czy do jutra wydobrzejesz, zależy od rozległości urazu. Nic nie zrobisz- w tej sytuacji mrożonka na nodze i odpoczynek to najlepsze wyjście, oprócz lekarza oczywiście.
Weż procha jakiegoś przeciwbólowego, jak ból mocno dokucza-może masz jakiś Voltaren, czy coś w tym stylu w domu?
13 czerwca 2016 21:09 / 3 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

I bardzo dobrze. Swoje robisz i to najwazniejsze. A jak corce nie pasuje to jak Alina napisala,putzfrau niech sobie poszukaja. Beda mogli sprawdzac do woli. Nie cierpie slyszec,ze ktos opiekunke traktuje w taki sposob...kurcze. Sprawdzac jak poukladane w szufladach??  No niechby sprawdzila ale informowanie o tym wydaje mi sie proba sprowadzenia kogos do parteru i pokazania - ja tu rzadze a Ty jestes tylko sluzaca. Smutne...Nie zaiskrzylo ;))) 

myszko, przeszlam to tez w momencie, kedy odmowilam seksu pprzyjacielowi corki pdp.Wtedy sie zaczela jazda i pozegnalam sie ze sztela. Andy mnie z niej wyrwal
13 czerwca 2016 21:12 / 5 osobom podoba się ten post
leni

myszko, przeszlam to tez w momencie, kedy odmowilam seksu pprzyjacielowi corki pdp.Wtedy sie zaczela jazda i pozegnalam sie ze sztela. Andy mnie z niej wyrwal

Ja pierdziele...troche mnie przytknelo. Wspolczuje. W zyciu nie chcialabym czegos takiego przechodzic.