Mój styl pływacki nazywa się "rozpaczliwy" i nie wiem jak go doskonalić :lol3: A Twój ? ))))

Ale jak doskonalić Twój, jak mi się wydaje trochę........nieprzewidywalny, to nie wiem

Mój styl pływacki nazywa się "rozpaczliwy" i nie wiem jak go doskonalić :lol3: A Twój ? ))))
Mój styl pływacki nazywa się "rozpaczliwy" i nie wiem jak go doskonalić :lol3: A Twój ? ))))
Jak mój syn był mały i pływał to jego styl to był " spanikowany piesek".
Eeee, nie, ja opanowałam styl zwany "żabką" :lol2:
Ale jak doskonalić Twój, jak mi się wydaje trochę........nieprzewidywalny, to nie wiem :lol3:
A ja to najchętniej pływam...na jachcie.
Nie musze ruszać ani ręką ani nogą a płynę! O i tak mi sie podoba
Kiedyś pływałam "rodzinnie", ale to nie dla mnie. 2-3 godziny ok, ale nie dłużej. Jak tak sobie poruszam rękoma i nogami w wodzie to dopiero relaks, frajda, no po prostu......super ! Trochę jestem zmęczona, ale jak odstresowana ! :-)
Szukałam nazwy na swój styl pływacki.Rozpaczliwy pasuje jak ulał.Nawet nie wiem jak ten mój nazwać.No teraz to rozpaczliwo-utrzymający się na wodzie.he.he.
Tak naprawdę to lubię popływać,ale na basenie.Nie pływam na tyle dobrze aby się czuć bezpiecznie na otwartym zbiorniku
To i tak samo...nawet ratownik.....chciał mnie podszkolić.....żebym inaczej nogami machala.....i takie tam....ale ja się nie dałam zbałamucić......bo jak zacznę myśleć co mam robić to idę pod wodę......pływam dla relaksu.....nawet na dużym basenie, a jak to mało ważne...........przestałam się przejmować......
Może gościnny, może uczynny, może chce Cię normalnie wyrwać -to wszystko powód do radości, zwłaszcza na tym etapie znajomości i nawet gdyby nie było dalszego ciągu .:-)
Gdyby chciał "wyrwać", to zaprosiłby do restauracji, kawiarni.,kina, na koncert, itd.
Zaproszenie do swojego domu brzmi jednoznacznie. Dżentelmenem to on z pewnością nie jest.