Na wyjeździe #34

08 września 2016 19:45 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Zamiast zazdrościć, polecam spróbować chociaż raz. ;) Pozdrawiam również. :)

giunta, bylaby to ostatnia rzecz w moim zyciu, jaka bym zrobila!!!! Mam lek wysokosci a lot samolotem nie wchodzi u mnie w rachube nie mowiac o tym, ze mam leciec fikajac koziolki z takiej wysokosci na ziemie Skacz za takich tchorzy jak ja
08 września 2016 19:49 / 1 osobie podoba się ten post
leni

giunta, bylaby to ostatnia rzecz w moim zyciu, jaka bym zrobila!!!! Mam lek wysokosci a lot samolotem nie wchodzi u mnie w rachube nie mowiac o tym, ze mam leciec fikajac koziolki z takiej wysokosci na ziemie:-) Skacz za takich tchorzy jak ja

Lęk wysokości nie przeszkadza. Naprawdę. :)
08 września 2016 20:22 / 3 osobom podoba się ten post
magdzie

Decyzje musisz podjac sama ...
Ja juz to zrobilam , bardzo szybko wlasciwie zaraz po przyjezdzie tu , no nie pasi mi i juz , czuje sie jak w klatce , nie moge o niczym decydowac , nawet jaka posciel mam zmienic i jaka pizame na zmiane dac , mozna sie dostosowac do pewnych regul , ale tu to dla mnie jest chore.Najlepiej latac , zeby za glosno nie bylo, ostatnio nawet dziadka objechala ze za glosno kicha.Staralam sie nigdy nie krytykowac pdp , tlumaczac zawsze sobie , ze to ludzie chorzy , w tym przypadku chora kobieta inaczej.Moze ktos bedzie zbulwersowany moim wpisem , ale tez jestem czlowiekiem i mam swoje zdanie , oraz sie szanuje , nie dajac siee szmacic.
Wszelkie proby rozmow o kant sciany , wiec dalam na luz.Zakoncze swoj wystep tu do konca z uniesiona glowa.

Magdzie,trafiłas kiepsko z tą sztelą,tam chyba tylko jakaś uległa opiekunka się nada,ktorej trzeba bedzie wszytsko palcem pokazac. Pomimo,że umiem dopasowac się do kazdej sytuacji,to takie sztele wykańczają mnie psychicznie. Najważniejsza jest swoboda działania,i choć nie mieszkamy u siebie nie wykańczamy się psychicznie tak szybko.
Nie ma sensu tam się męczyć,jesli masz możliwość to zakończ tę sztele wczesniej.
08 września 2016 20:59
Mam dość dzisiejszego dnia...Pani Demenz pokazała swoje oblicze:wściekłość i krzyki:dokucza:
Synowa ma gości z Francji, a ja już nie cieszę się, że mam ją z głowy...
08 września 2016 21:02 / 7 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Magdzie,trafiłas kiepsko z tą sztelą,tam chyba tylko jakaś uległa opiekunka się nada,ktorej trzeba bedzie wszytsko palcem pokazac. Pomimo,że umiem dopasowac się do kazdej sytuacji,to takie sztele wykańczają mnie psychicznie. Najważniejsza jest swoboda działania,i choć nie mieszkamy u siebie nie wykańczamy się psychicznie tak szybko.
Nie ma sensu tam się męczyć,jesli masz możliwość to zakończ tę sztele wczesniej.

Torbe w reku to juz mialam w pierwszym tygodniu , teraz mi juz to lata , ale masz racje wykanczaja takie miejsca.Zostalo mi 3 tygodnie , wiec dam rade.
Ulegla opiekunka tu byla 2 razy po 6 tygodni , jezyk miala bardzo mizerny , problem z zakupami byl , bo nigdy nie kupila tego co miala kupic , ale nadrabiala sprzataniem , nawet dzis ja pani wspominala ze wszystkie okna umyla , wszystkie firany wyprala , nie mam urazy zadnej do tej dziewczyny , no widac ze sie starala zeby zaskarbic sobie wzgledy pani.Na prozno , bo z zadnej opiekunki pani nie bedzie zadowolona , ot taki charakter.
Ale jeszcze troche krwi napsuje , uwielbiam odmawiac rzeczy , ktore sa zabronione , daje mi to wielka radosc ( jak np zeby obciac paznokcie mezowi u rąk , ktory jest cukrzykiem.)Pani zabrala sie sama za to ...i zaoszczedzila kase .
08 września 2016 21:21 / 4 osobom podoba się ten post
magdzie

Torbe w reku to juz mialam w pierwszym tygodniu , teraz mi juz to lata , ale masz racje wykanczaja takie miejsca.Zostalo mi 3 tygodnie , wiec dam rade.
Ulegla opiekunka tu byla 2 razy po 6 tygodni , jezyk miala bardzo mizerny , problem z zakupami byl , bo nigdy nie kupila tego co miala kupic , ale nadrabiala sprzataniem , nawet dzis ja pani wspominala ze wszystkie okna umyla , wszystkie firany wyprala , nie mam urazy zadnej do tej dziewczyny , no widac ze sie starala zeby zaskarbic sobie wzgledy pani.Na prozno , bo z zadnej opiekunki pani nie bedzie zadowolona , ot taki charakter.
Ale jeszcze troche krwi napsuje , uwielbiam odmawiac rzeczy , ktore sa zabronione , daje mi to wielka radosc ( jak np zeby obciac paznokcie mezowi u rąk , ktory jest cukrzykiem.)Pani zabrala sie sama za to ...i zaoszczedzila kase .

Dobrze,że się nie dajesz,ale ile zdrowia tam stracisz to pewnie sama o tym wiesz najlepiej. Chyba już lepiej trafić do cięższego przypadku ale miec swiety spokój z rodziną pdp. 
Tu gdzie teraz jestem mam spokojnego dziadziusia,ale niestety jego emeryturą dysponuje kuzynka mieszkająca na gorze. Ta baba działa mi na nerwy od pierwszego dnia,kiedy upiła dziadka i sobie głowę rozwalił.Widzę,że z jednej strony próbuje się ze mną zaprzyjażnic a z drugiej strony chciałaby wykorzystac. Oczywiście,się nie daję ale takie szarpanie się z nią wyciaga ze mnie energię,którą powinnam poświęcić na opiekę . 
Nawet jesli nad nią panuję to nie widzę sensu użerania się,zostanę do konca kontraktu i juz tu nie wrócę.
08 września 2016 22:00 / 2 osobom podoba się ten post
hawana

Mam dość dzisiejszego dnia...Pani Demenz pokazała swoje oblicze:wściekłość i krzyki:dokucza:
Synowa ma gości z Francji, a ja już nie cieszę się, że mam ją z głowy...

Hawana, ja jak sie w...e , wiem ze babcia nic nie winna( nie agresywna) zaczynam do niej gadac po polsku i ona tumanieje do konca i jest potulna jak baranek. Wspolczuje Ci kochana. Tez juz se przysieglam, zednego dementyka nie bede obrabiac, lepiej chorego ale zdrowego na umysle bo przynajmniej wiadomo o co chodzi
09 września 2016 07:45 / 3 osobom podoba się ten post
magdzie

Torbe w reku to juz mialam w pierwszym tygodniu , teraz mi juz to lata , ale masz racje wykanczaja takie miejsca.Zostalo mi 3 tygodnie , wiec dam rade.
Ulegla opiekunka tu byla 2 razy po 6 tygodni , jezyk miala bardzo mizerny , problem z zakupami byl , bo nigdy nie kupila tego co miala kupic , ale nadrabiala sprzataniem , nawet dzis ja pani wspominala ze wszystkie okna umyla , wszystkie firany wyprala , nie mam urazy zadnej do tej dziewczyny , no widac ze sie starala zeby zaskarbic sobie wzgledy pani.Na prozno , bo z zadnej opiekunki pani nie bedzie zadowolona , ot taki charakter.
Ale jeszcze troche krwi napsuje , uwielbiam odmawiac rzeczy , ktore sa zabronione , daje mi to wielka radosc ( jak np zeby obciac paznokcie mezowi u rąk , ktory jest cukrzykiem.)Pani zabrala sie sama za to ...i zaoszczedzila kase .

Uciekam jak najdalej od przyjaźni w miejscu pracy - bo później nie wypada . Krótko ucinam dyskuje o poprzedniczce albo ostentacyjnie wychodzę. Po kilku probach rezygnuja z obgadywania. Trzeba wyraźnie postawić granicę pracodawca a pracownik. Takie podchody nie wzruszaja mnie. A komplementami nikt mnie nie zbajeruje . Jestem w pracy. Nie oznacza to , że robię tylko to co mam zapisane dodatkowo robie to co lubię, co mi sprawa przyjemność.

Nie dziwie sie tez Twojej poprzedniczce mozliwe , że nie miała wyjścia . Pracować musiała a wybronić sie nie potrafiła. Sama pojechałam z prawie zerowym jezykiem* . Wprawdzie pierwsza praca miala inny charakter, ale tez chowałam sie po kątach )) Ciężko pracuje sie w miejscach gdzie cos uwiera . Jesli jest to jeszcze do zaakceptowania to pracuję. Jeśli natomist zbyt mocno uwiera - to adieu
09 września 2016 10:16 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Hawana, ja jak sie w...e , wiem ze babcia nic nie winna( nie agresywna) zaczynam do niej gadac po polsku i ona tumanieje do konca i jest potulna jak baranek. Wspolczuje Ci kochana. Tez juz se przysieglam, zednego dementyka nie bede obrabiac, lepiej chorego ale zdrowego na umysle bo przynajmniej wiadomo o co chodzi

Rożne są przypadki demencji , czasami to zaleta u pdp . a czasami ... jest tak jak piszesz ...
09 września 2016 10:29 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Hawana, ja jak sie w...e , wiem ze babcia nic nie winna( nie agresywna) zaczynam do niej gadac po polsku i ona tumanieje do konca i jest potulna jak baranek. Wspolczuje Ci kochana. Tez juz se przysieglam, zednego dementyka nie bede obrabiac, lepiej chorego ale zdrowego na umysle bo przynajmniej wiadomo o co chodzi

Ja tak świadomie ugrzęzłam, bo zależało mi na krótkiej odsiadce, wiedziałam czym to pachnie. Mam nadzieję, że jakoś zleci, bo demencyjni mają humory zmienne. Dzisiaj przynajmniej kąpiel odbyta, więc jest powód do zadowolenia
09 września 2016 11:37 / 4 osobom podoba się ten post
A ja mam zagwozdke "na wyjeżdzie". Moj pdp zakomunikował mi dzisiaj , ze o 17 -tej przyjeżdża do nas notariusz. Mam przygotowac dowód osobisty i być w domu o tej porze. Co to będzie ? , co to bedzie ?
09 września 2016 11:43 / 1 osobie podoba się ten post
mleczkovoll40

A ja mam zagwozdke "na wyjeżdzie". Moj pdp zakomunikował mi dzisiaj , ze o 17 -tej przyjeżdża do nas notariusz. Mam przygotowac dowód osobisty i być w domu o tej porze. Co to będzie ? , co to bedzie ?

Ciekawe...?? A nie powiedział Ci czego może dotyczyć ta wizyta ??
09 września 2016 11:47 / 2 osobom podoba się ten post
ewa59

Ciekawe...?? A nie powiedział Ci czego może dotyczyć ta wizyta ??

Nie . Nic ponadto co napisałam a pytac przeciez nie będę. Sama jestem ciekawa.
09 września 2016 12:00 / 1 osobie podoba się ten post
mleczkovoll40

Nie . Nic ponadto co napisałam :-) a pytac przeciez nie będę. Sama jestem ciekawa.

Aniu,jeżeli przyjeżdża notariusz,a Ty masz być i szykować dowód,to nasuwa się wniosek,że POD zapewne coś Ci zapisze...
09 września 2016 12:00 / 1 osobie podoba się ten post
mleczkovoll40

Nie . Nic ponadto co napisałam :-) a pytac przeciez nie będę. Sama jestem ciekawa.

Aniu,jeżeli przyjeżdża notariusz,a Ty masz być i szykować dowód,to nasuwa się wniosek,że POD zapewne coś Ci zapisze...