Mycholcu, z Ciebie też żadne ciepłe kluski , pewnie dlatego się dogadujecie.
Nie ma co oceniać ludzia na podstawie opowieści z krypty- trzeba samemu pomacać :lol2:
Mycholcu, z Ciebie też żadne ciepłe kluski , pewnie dlatego się dogadujecie.
Nie ma co oceniać ludzia na podstawie opowieści z krypty- trzeba samemu pomacać :lol2:
Mam wrażenie, że czytasz bez zrozumienia. Wklejam więc ponownie post "No siedzimy przy kolacji a tu szwedzki partner królowej śniegu pyta o Kraków. Mówi że ładne itd itp i że ma piękne stare kamienice. I że nie jest zburzony. No to ja opowiadam, że to dzięki rosyjskiemu marszałkowi Koniewowi itd itp. Że Niemcy nie zdążyli wysadzić Krakowa bo musieli uciekać w pośpiechu. No dziadek ogłuchł natychmiast a córka siedziała zmieszana. No niby dlaczego ?? Dlaczego tak się boją historii. Najchętniej wymazaliby ją z pamięci i udawali, że nic się nie stało a tamto "ziazia" to inne plemię zrobiło. Brrrrr...."
Pisze wyraźnie 'I że nie jest zburzony". Ja tylko odpowiedziałam dlaczego nie jest zburzony. Nie wiem czego się doszukałaś.
Witam z rana. Muszę się nad sobą głęboko zastanowić, bo szwedzka córka dziadka całkiem mi do gustu przypadła :lol2: Niby taka zimna i wyniosła a ja tego nie widzę. Ma swój styl i owszem ale jest ciepłą kobietą. Może zacznę u siebie kostek lodu szukać ?? Może ja w Szwecji powinnam pracować ?? Może ja też królową śniegu jestem ?? Noż kurcze, dobrze się nam rozmawia, nie mamy żadnych problemów. Ona ma swoją, silną osobowość ale potrafi zaakceptować innych wokół. A miała być taka beee .....
Witam z rana. Muszę się nad sobą głęboko zastanowić, bo szwedzka córka dziadka całkiem mi do gustu przypadła :lol2: Niby taka zimna i wyniosła a ja tego nie widzę. Ma swój styl i owszem ale jest ciepłą kobietą. Może zacznę u siebie kostek lodu szukać ?? Może ja w Szwecji powinnam pracować ?? Może ja też królową śniegu jestem ?? Noż kurcze, dobrze się nam rozmawia, nie mamy żadnych problemów. Ona ma swoją, silną osobowość ale potrafi zaakceptować innych wokół. A miała być taka beee .....
Witam z rana. Muszę się nad sobą głęboko zastanowić, bo szwedzka córka dziadka całkiem mi do gustu przypadła :lol2: Niby taka zimna i wyniosła a ja tego nie widzę. Ma swój styl i owszem ale jest ciepłą kobietą. Może zacznę u siebie kostek lodu szukać ?? Może ja w Szwecji powinnam pracować ?? Może ja też królową śniegu jestem ?? Noż kurcze, dobrze się nam rozmawia, nie mamy żadnych problemów. Ona ma swoją, silną osobowość ale potrafi zaakceptować innych wokół. A miała być taka beee .....
Lubisz osoby z silną osobowością,taką samą jaką ty masz. Córka dziadków pewnie dlatego nie jest lubiana w rodzinie bo widocznie same piczki wokół,a ona jedna jest stanowcza i zdecydowana,tak samo ja ty.
Jak pracowałam jeszcze w Polsce ,miałam własnie takiego charakternego szefa. Było nas 12 menadżerek i wszykie wpadały w panikę jak musiały z nim omawiać plan tygodniowy ,tylko ja i moja kolezanka lubiłyśmy te wizyty. Już pierwszego dnia mieliśmy starcie i tylko my dwie nie dałyśmy sobą pomiatać. Przez kilka lat miałam spokój i wsparcie ,a jak składałam wymówienie on tego wymówienia nie chciał podpisać,powiedział,że jak za 3 miesiace wroce i powiem,że nie chce już w firmie pracowac to mi podpisze dopiero. Tak też się stało..
Powiem ci Mycha,że ja do ciebie tez czuję miętę przez rumianek,coś w tym jest co napisałam,mówie ci :-)
Może ten przydomek dostała właśnie z powodu zimnej i śnieżnej krainy, którą wybrała do życia:-)
Uwierz mi Zosiu, to nie z powodu zimnej krainy :-)
Najważniejsze, że Ty Mycho sie z nią dobrze czujesz, a inni niech sie męczą :-) Nie całuj się z nią, nie całuj! :-)
Tak, ludzie są różni. Też miałam podopieczną, która nie lubiła Polaków. Na tym miejscu moja zmienniczka, była z Wrocławia, a wg, PDP, Wrocław to nadal Niemcy. Nie mogła zrozumieć, dlaczego ona mówi po polsku. Jak dziewczyna zadzwoniła do mnie i rozmawiałyśmy przez telefon i Babcia usłyszała język polski, to powiedziała mi, że mam z nią po niemiecku rozmawiać.Odpowiedziałam, że ona ma urlop, niemieckiego może od niej wymagać, jak ona tutaj wróci, a po drugie nie powinna podsłuchiwac, bo to prywatna rozmowa. Iza, (poprzedniczka), ustawiła sobie nawigację na język polski, to Babcia chwyciła navi i rzuciła w szybę samochodu. Patrzyłam na nią, jak na chorą osobę, ale w jej przypadku, to nie był tylko skutek choroby, to był okropny charakter i mania wyższosci. Jak zapędzała się zbyt daleko, to potrafiłam się jej "odgryźć", oczywiście taktownie. Mogłam to zrobić bezkarnie bo miałam poparcie jej męża ,wspaniałego człowieka. Po takim "odbiciu piłeczki" z mojej strony, on też był zadowolony, bo babcia obrażona na nas siedziała w fotelu i mieliśmy święty spokój od niej :-), a nawet czasami szła do innego pokoju i wtedy on mógł wreszcie zamiast seriali załączyć sobie sport w telewizji :-)
A to jeszcze nie jest tak źle. Tam gdzie się "trofea" nazistowskie spotyka, to się na przepychankach słownych zazwyczaj nie kończy-tacy ludzie nie mogą się powstrzymać, żeby słowem, czy czynami nie okazać, że opiekunka z Polski jest jakimś "podludziem" właśnie.
Zastanawia mnie jedna rzecz- po co w takim razie zatrudniać Polkę i się męczyć z przedstawicielem nietolerowanej nacji. Nie chodzi mi o to , że opiekunka robi coś nie tak, ale o odczucia jakie wywołuje w związku ze skojarzeniami z II wojną światową.
Lubisz osoby z silną osobowością,taką samą jaką ty masz. Córka dziadków pewnie dlatego nie jest lubiana w rodzinie bo widocznie same piczki wokół,a ona jedna jest stanowcza i zdecydowana,tak samo ja ty.
Jak pracowałam jeszcze w Polsce ,miałam własnie takiego charakternego szefa. Było nas 12 menadżerek i wszykie wpadały w panikę jak musiały z nim omawiać plan tygodniowy ,tylko ja i moja kolezanka lubiłyśmy te wizyty. Już pierwszego dnia mieliśmy starcie i tylko my dwie nie dałyśmy sobą pomiatać. Przez kilka lat miałam spokój i wsparcie ,a jak składałam wymówienie on tego wymówienia nie chciał podpisać,powiedział,że jak za 3 miesiace wroce i powiem,że nie chce już w firmie pracowac to mi podpisze dopiero. Tak też się stało..
Powiem ci Mycha,że ja do ciebie tez czuję miętę przez rumianek,coś w tym jest co napisałam,mówie ci :-)
Co Ci sie tam dzieje Lena ??