Na przetworach owocowych ale nie w dzemach i marmeladach.

Na przetworach owocowych ale nie w dzemach i marmeladach.
Też zakupiłam wczoraj ,dwa moje ulubione smaki: marcepan i rumowe z rodzynkami,w Netto :-). Proszę mnie tu prędziutko napisać o tych wiśniach z amaretto, gdzie ,za ile i jak wyglądają....a tak na marginesie ,pogorszył się smak ,bo jestem w kropce i nie wiem jak żyć ....jak rzyć to wytrzyma...:smiech3:
Taka dzisiaj jestem zalatana ....:hihi: ,ale muszę Wam o tym napisać,bo inaczej się uduszę,że śmiechu.Zadzwonila moja córcia i mówi,że była dzisiaj z Mikołajem na pobieraniu krwi ( takie badania kontrolne ) i dziś się potwierdziło,że z niego to 100% facet rośnie. Nic mu mówiła wcześniej dokąd jadą,ale jak zobaczył przychodnię,to się zaczęło. Ja się nie dam zaszczepić ,wolę chorować i takie tam.Córka mu tłumaczy,że to nie będzie żadne szczepienie tylko pobieranie krwi, które już kiedyś miałeś.Dał się jakoś przekonać i wszedł na zabiegówkę,ale jak zobaczył pielęgniarkę uzbrojoną w stosowne narzędzia to zaczął krzyczeć: Daj mi święty spokój zła kobieto...:smiech3: I tak sobie myślę, chyba Psów nie oglądał.:smiech3:... Z trudem,ale udało się pobrać tę krew,ale co się nagadał....a czy w domu jest plaster,bo on musi sobie tę dziurę !!!??? zakleić, czy mu się siniec zrobi,bo to brzydko wygląda i takie tam. Po czym w domu , zamknął się w pokoju i powiedział , żeby mu nie przeszkadzać ,bo on musi pocierpieć w spokoju..:smiech2:...Na pytanie mojej córki jak długo? Powiedział,że może do obiadu....noo, chłop całą gębą.:-)
Przeżywam lekką załamkę... :-( Nie lubię jak mi tak na wyjeździe serce na oścież się otwiera ... Nie wiem do końca co tu jest grane, ale moja pdp nie ma nic na zimę... tzn. zimowego :brak wiary: Dalej mi chodzi w dosłownie letniej odzieży (kurtka przeciwdeszczowa), a ja od samego tu mojego początku zgłaszam, że jest za lekko ubrana, ale ona mówi, że nie.., nie... I dopiero dzisiaj poprosiła, żebym poszła do tego sklepu socjalnego i wyszukała jej jakąś kurtkę zimową.., taka za pupę... I chodzę z nią na spacery, a ona w jakiś papciach i tej kurtce przeciwdeszczowej. Poprzedniej niedzieli byłam z nią w kościele, a ona ubrała na siebie biały letni płaszcz... :-( Poprzedniczka mi mówiła, że ona uciekła z Heimu i być może było to w zimie i zostawiła tam wszystko co ze sobą miała... Ma tylko córkę, która bardzo dba o sprawy formalne, ale inne są poza jej zainteresowaniem ... Bardzo tu dziwne relacje rodzinne, a właściwie brak relacji. No nic... w poniedziałek kopnę się do tego sklepu i tyle... ))))
Na przetworach owocowych ale nie w dzemach i marmeladach.
Bardzo to smutne Danusiu.
Czuję się okropnie ... :-( I jestem zupełnie zaskoczona sytuacją... :brak wiary:
Spotkalo Cie to pierwszy raz, dlatego. Niemcy nie sa od Polakow inni pod tym wzgladem. Znieczulica panuje absolutnie wszedzie. Na szczescie nie ma tych przypadkow tak wiele.
Dbaj o babunie, to czlowiek i chociazby z tego powodu powinna byc traktowana po ludzku. Ciepla odziez to podstawa.
Taka dzisiaj jestem zalatana ....:hihi: ,ale muszę Wam o tym napisać,bo inaczej się uduszę,że śmiechu.Zadzwonila moja córcia i mówi,że była dzisiaj z Mikołajem na pobieraniu krwi ( takie badania kontrolne ) i dziś się potwierdziło,że z niego to 100% facet rośnie. Nic mu mówiła wcześniej dokąd jadą,ale jak zobaczył przychodnię,to się zaczęło. Ja się nie dam zaszczepić ,wolę chorować i takie tam.Córka mu tłumaczy,że to nie będzie żadne szczepienie tylko pobieranie krwi, które już kiedyś miałeś.Dał się jakoś przekonać i wszedł na zabiegówkę,ale jak zobaczył pielęgniarkę uzbrojoną w stosowne narzędzia to zaczął krzyczeć: Daj mi święty spokój zła kobieto...:smiech3: I tak sobie myślę, chyba Psów nie oglądał.:smiech3:... Z trudem,ale udało się pobrać tę krew,ale co się nagadał....a czy w domu jest plaster,bo on musi sobie tę dziurę !!!??? zakleić, czy mu się siniec zrobi,bo to brzydko wygląda i takie tam. Po czym w domu , zamknął się w pokoju i powiedział , żeby mu nie przeszkadzać ,bo on musi pocierpieć w spokoju..:smiech2:...Na pytanie mojej córki jak długo? Powiedział,że może do obiadu....noo, chłop całą gębą.:-)
Bosze.Albo sex ,albo alkohole chodzą wam po głowach.:szampan::sex:
Przeżywam lekką załamkę... :-( Nie lubię jak mi tak na wyjeździe serce na oścież się otwiera ... Nie wiem do końca co tu jest grane, ale moja pdp nie ma nic na zimę... tzn. zimowego :brak wiary: Dalej mi chodzi w dosłownie letniej odzieży (kurtka przeciwdeszczowa), a ja od samego tu mojego początku zgłaszam, że jest za lekko ubrana, ale ona mówi, że nie.., nie... I dopiero dzisiaj poprosiła, żebym poszła do tego sklepu socjalnego i wyszukała jej jakąś kurtkę zimową.., taka za pupę... I chodzę z nią na spacery, a ona w jakiś papciach i tej kurtce przeciwdeszczowej. Poprzedniej niedzieli byłam z nią w kościele, a ona ubrała na siebie biały letni płaszcz... :-( Poprzedniczka mi mówiła, że ona uciekła z Heimu i być może było to w zimie i zostawiła tam wszystko co ze sobą miała... Ma tylko córkę, która bardzo dba o sprawy formalne, ale inne są poza jej zainteresowaniem ... Bardzo tu dziwne relacje rodzinne, a właściwie brak relacji. No nic... w poniedziałek kopnę się do tego sklepu i tyle... ))))
Na szczęście czy mam otwarte serce, czy zamknięte to dbam tak samo... ))))