W domu 9

11 stycznia 2018 13:32 / 11 osobom podoba się ten post
Też mogłabym nie pracować. I na razie się cieszę domkiem. Dziś po 11 wyszłam z łóżka, czytałam, kawę mi przynieśli. Jutro spotkanie z koleżankami, pojutrze sauna, a w niedzielę rodzinna impreza urodzinowa syna- idę zaraz szyszki robić, bo dużo dzieci będzie, a te zawsze mają wzięcie. Dobrze mi
11 stycznia 2018 14:07 / 8 osobom podoba się ten post
kasia63

Po 4 miesiącach przymusowego bezrobocia walizka odkurzona.W sobotę kierunek Kulkowo:)Tym razem na dłużej niż zwykle,chyba że dostanę termin sanatorium wcześniej.Mama na szczęście ma się lepiej.Siostra moja trzyma rękę na pulsie.Mogę jechać.Gardło jeszcze szwankuje ,ale mówię lepiej.Mam nadzieję,że mi to w końcu minie. Ale tak ogólnie to gdyby nie konieczność zarabiania przyzwoitej kasy to mogłabym wcale nie pracować:):):)Bardzo mi w domku dobrze:)

To fajnie Kasiu, że Twoja mama ma się lepiej.
Moja była wczoraj operowana, wszystko przebiegło sprawnie i bez komplikacji i okres pooperacyjny również tak przebiega, więc mogłam już odetchnąć. 
A Ty się szykuj, bo dlaczego masz się obijać gdy my ciężko pracujemy :)
11 stycznia 2018 14:12 / 13 osobom podoba się ten post
Przypomniał mi się wyjazd 5-dniowy na szkolenie do Budapesztu z Firmy General Electric
9 największa firma na świecie min producent silników do Boeinga i właściciel 70% tych samolotów.
Hotel ****Budapeszt, wchodzę do pokoju a światło samo się zapala i na 50 calowym ekranie –
Welcome Mister Relidzynski. Patrze, czy przypadkiem na coś nie stanąłem, ale nic na podłodze nie widzę. Za chwilę coś na ekranie się zmieniło, ale ja jako doskonały poliglota biegły i w angielskim i w węgierskim nie mówiąc o niemieckim, zrozumiałem tylko „Erotic Chanel”, lecz strach mnie obleciał, że jak nacisnę na pilocie Enter – to może za chwile zapuka jakaś do drzwi no i weź się dogadaj czy chodzi o Forinty, Złotówki czy może o Euro???
Pierwsza noc jakoś zleciała , następnego dnia opiekun mówi (było nas ok. 30 osób z polski) żeby z umiarem korzystać z pokojowych lodówek bo za wczorajszy wieczór przyszło prawie tysiąc Euro do zapłaty, no to my też wystąpiliśmy z protestem! No wprawdzie w lodówce było chyba ze dwa koniaki, ze dwie whisky i ze cztery jakieś czyste wódki ale wszystko po 100 mililitrów- ile to my musieliśmy się namęczyć żeby to wszystko otworzyć!!!!
Następnego wieczoru kolega z pokoju obok wyszedł na spacer, o pierwszej w nocy dzwoni:
„Jak ja mam wrócić do hotelu?” no to mu mówię – dojdź do rzeki – hotel jest nad samym Dunajem,
On mi mówi, no jestem nad rzeką, ale w którą stronę mam iść??? No to pytam – a na którym brzegu jesteś?, ale tego też nie wiedział.
Mówię mu- pytaj którędy do Budapesztu – mówi że pytał już ze trzy razy ale tylko jakieś dziwne miny robią, - po pół godzine dyskusji doszli ś my do wniosku, że lepiej będzie jak zapyta gdzie jest „Hotel Budapeszt” – i udało się- wrócił o ósmej rano.
11 stycznia 2018 14:57 / 6 osobom podoba się ten post
darekr

Przypomniał mi się wyjazd 5-dniowy na szkolenie do Budapesztu z Firmy General Electric
9 największa firma na świecie min producent silników do Boeinga i właściciel 70% tych samolotów.
Hotel ****Budapeszt, wchodzę do pokoju a światło samo się zapala i na 50 calowym ekranie –
Welcome Mister Relidzynski. Patrze, czy przypadkiem na coś nie stanąłem, ale nic na podłodze nie widzę. Za chwilę coś na ekranie się zmieniło, ale ja jako doskonały poliglota biegły i w angielskim i w węgierskim nie mówiąc o niemieckim, zrozumiałem tylko „Erotic Chanel”, lecz strach mnie obleciał, że jak nacisnę na pilocie Enter – to może za chwile zapuka jakaś do drzwi no i weź się dogadaj czy chodzi o Forinty, Złotówki czy może o Euro???
Pierwsza noc jakoś zleciała , następnego dnia opiekun mówi (było nas ok. 30 osób z polski) żeby z umiarem korzystać z pokojowych lodówek bo za wczorajszy wieczór przyszło prawie tysiąc Euro do zapłaty, no to my też wystąpiliśmy z protestem! No wprawdzie w lodówce było chyba ze dwa koniaki, ze dwie whisky i ze cztery jakieś czyste wódki ale wszystko po 100 mililitrów- ile to my musieliśmy się namęczyć żeby to wszystko otworzyć!!!!
Następnego wieczoru kolega z pokoju obok wyszedł na spacer, o pierwszej w nocy dzwoni:
„Jak ja mam wrócić do hotelu?” no to mu mówię – dojdź do rzeki – hotel jest nad samym Dunajem,
On mi mówi, no jestem nad rzeką, ale w którą stronę mam iść??? No to pytam – a na którym brzegu jesteś?, ale tego też nie wiedział.
Mówię mu- pytaj którędy do Budapesztu – mówi że pytał już ze trzy razy ale tylko jakieś dziwne miny robią, - po pół godzine dyskusji doszli ś my do wniosku, że lepiej będzie jak zapyta gdzie jest „Hotel Budapeszt” – i udało się- wrócił o ósmej rano.

Tak na przyszłość ,many to takie międzynarodowe słowo ,ale w tym konkretnym przypadku to przelicznik byłby ważny i oczywiście za co ,bo w paszczu to tyle.....a w pi....tyle  
11 stycznia 2018 15:08 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

To fajnie Kasiu, że Twoja mama ma się lepiej.
Moja była wczoraj operowana, wszystko przebiegło sprawnie i bez komplikacji i okres pooperacyjny również tak przebiega, więc mogłam już odetchnąć. 
A Ty się szykuj, bo dlaczego masz się obijać gdy my ciężko pracujemy :)

Wczoraj mama miała rezonans i okazało się ,że jeden udar mikro już miała ,ale go nawet nie zauważyła...Poza tym w obrazie MR wsio ok.Dzis wypisali do domu.Siostra będzie o Nobla dla super opiekunki walczyć:)
Super ,że z Twoją mamą dobrze.Obie możemy sobie uff uff pomruczeć:)
No,szykuję się ,szykuję z entuzjazmem ,powiedzmy średnim:)Zwłaszcza ,że mam zamiar wyjątkowo, do Wielkanocy zostać.Chyba się z Kulką nie pozagryzamy:)
11 stycznia 2018 15:08 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

To fajnie Kasiu, że Twoja mama ma się lepiej.
Moja była wczoraj operowana, wszystko przebiegło sprawnie i bez komplikacji i okres pooperacyjny również tak przebiega, więc mogłam już odetchnąć. 
A Ty się szykuj, bo dlaczego masz się obijać gdy my ciężko pracujemy :)

Wczoraj mama miała rezonans i okazało się ,że jeden udar mikro już miała ,ale go nawet nie zauważyła...Poza tym w obrazie MR wsio ok.Dzis wypisali do domu.Siostra będzie o Nobla dla super opiekunki walczyć:)
Super ,że z Twoją mamą dobrze.Obie możemy sobie uff uff pomruczeć:)
No,szykuję się ,szykuję z entuzjazmem ,powiedzmy średnim:)Zwłaszcza ,że mam zamiar wyjątkowo, do Wielkanocy zostać.Chyba się z Kulką nie pozagryzamy:)
11 stycznia 2018 15:28 / 5 osobom podoba się ten post
kasia63

Wczoraj mama miała rezonans i okazało się ,że jeden udar mikro już miała ,ale go nawet nie zauważyła...Poza tym w obrazie MR wsio ok.Dzis wypisali do domu.Siostra będzie o Nobla dla super opiekunki walczyć:)
Super ,że z Twoją mamą dobrze.Obie możemy sobie uff uff pomruczeć:)
No,szykuję się ,szykuję z entuzjazmem ,powiedzmy średnim:)Zwłaszcza ,że mam zamiar wyjątkowo, do Wielkanocy zostać.Chyba się z Kulką nie pozagryzamy:)

Mikroudary często niezauważalnie przebiegają a dowiedzieć się mozna o jego zaistnieniu przy badaniach z zupełnie innego powodu. Jak MR dobre to już powinny skutki udaru się cofać. Dalej widzi podwójnie, czy już lepiej?
Moja miała wymieniane drugie bioderko na "śtuczne"-operacja bardzo obciążająca organizm i niosąca ryzyko zatorów, dlatego ze względu na wcześniejsze problemy krążeniowe mamy miałam niezłego cykora. No ale doktorek powiedział, że wsio przebiega wręcz książkowo- czyli ten rocznik jest faktycznie nie do zdarcia .
Do Pampersowa , choćby nie wiem gdzie było położone to chyba nikt się z euforią nie wybiera :)
11 stycznia 2018 20:26 / 13 osobom podoba się ten post

Dobry ! Torba spakowana ,świeży pazur zrobiony ,jeszcze kąpiel w ingredencjach i jutro ciemną nocą wyruszam na przedłużony weekend do Lądka i nie jest to Lądek-Zdrój .Celem " wyprawy" jest spotkanie rozpoznawczo- wywiadowcze przyszłych teściów syna mego jedynego,a moich swatów. .Może być bardzo interesujące, ponieważ język angielski jest mi językiem raczej obcym ,noo, trochę słów znam,z czego połowa raczej nie nadaję się do konwersacji na pierwszym spotkaniu....także wicie,rozumicie...Rannym ptaszkom pomacham z wysokości , tylko proszę o postawienie jakiejś lampeczki w oknie, najlepiej pulsącej wszystkimi kolorami tęczy,co bym się nie pomyliła i machała do zupełnie obcych mi człowieków. No więc teges....ahoj przygodo.


Dyskusja, https://www.opiekunki24.pl/forum/temat/1069/uroda---inspiracje--triki--porady/piekne-paznokcie/page/5


 

13 stycznia 2018 13:14 / 13 osobom podoba się ten post
A ja jeszcze tydzień i wyjeżdżam do pracy. Nie wracam do "swoich " Dziadków. Może i upadłam i na głowę, ale pożegnałam się z tym miejscem. Byłam tam ponad 2,5 roku. Przywiązałam się do nich, a oni do mnie. Dostałam cudne referencje, mnóstwo prezentów i były też i łzy, po obydwu stronach. Ciężka decyzja to była. Rodzina ogromnie życzliwa, nieba by przychyliła, pracy sporo ale śmiechu też mnóstwo. Pewnie niektóre z Was pamiętają niektóre z żartów Dziadka, które tutaj odpisywałam. Zostaję z nimi w kontakcie.
Wyremontowałam sobie mieszkanko i chcę częściej tam przebywać. Dlatego moje kontrakty będą krótkie, takie miesięczne. Za tydzień wyjeżdżam na pierwszy z nich. Tym razem będzie to Bawaria. Czy będzie kolejny kontrakt - nie wiem - bo być może poszukam pracy w Polsce. Sporo znaków zapytania przy mnie.
Zmieniłam też firmę, bo w poprzedniej osiągnęłam pewien pułap i nie da się go przeskoczyć. Zobaczymy. Dawno nie było tak, że jechałam do Niemiec w nieznane. Chociaż wcześniej często pracowałam jako skoczek i lubiłam to. Pożyjemy , zobaczymy...
13 stycznia 2018 17:57 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

A ja jeszcze tydzień i wyjeżdżam do pracy. Nie wracam do "swoich " Dziadków. Może i upadłam i na głowę, ale pożegnałam się z tym miejscem. Byłam tam ponad 2,5 roku. Przywiązałam się do nich, a oni do mnie. Dostałam cudne referencje, mnóstwo prezentów i były też i łzy, po obydwu stronach. Ciężka decyzja to była. Rodzina ogromnie życzliwa, nieba by przychyliła, pracy sporo ale śmiechu też mnóstwo. Pewnie niektóre z Was pamiętają niektóre z żartów Dziadka, które tutaj odpisywałam. Zostaję z nimi w kontakcie.
Wyremontowałam sobie mieszkanko i chcę częściej tam przebywać. Dlatego moje kontrakty będą krótkie, takie miesięczne. Za tydzień wyjeżdżam na pierwszy z nich. Tym razem będzie to Bawaria. Czy będzie kolejny kontrakt - nie wiem - bo być może poszukam pracy w Polsce. Sporo znaków zapytania przy mnie.
Zmieniłam też firmę, bo w poprzedniej osiągnęłam pewien pułap i nie da się go przeskoczyć. Zobaczymy. Dawno nie było tak, że jechałam do Niemiec w nieznane. Chociaż wcześniej często pracowałam jako skoczek i lubiłam to. Pożyjemy , zobaczymy...

Brawo Annika. Taka decyzja byla bardzo trudna.Wiesz czego chcesz i tego sie trzymaj
Moze kiedys sie odwaze i skocze na bungee, ale jeszcze nie doroslam
13 stycznia 2018 18:30 / 3 osobom podoba się ten post
Alaska

Dobry ! Torba spakowana ,świeży pazur zrobiony ,jeszcze kąpiel w ingredencjach i jutro ciemną nocą wyruszam na przedłużony weekend do Lądka i nie jest to Lądek-Zdrój :hihi:.Celem " wyprawy" jest spotkanie rozpoznawczo- wywiadowcze przyszłych teściów syna mego jedynego,a moich swatów.:uśmiech ona2: .Może być bardzo interesujące, ponieważ język angielski jest mi językiem raczej obcym ,noo, trochę słów znam,z czego połowa raczej nie nadaję się do konwersacji na pierwszym spotkaniu.:smiech3:...także wicie,rozumicie...Rannym ptaszkom pomacham z wysokości , tylko proszę o postawienie jakiejś lampeczki w oknie, najlepiej pulsącej wszystkimi kolorami tęczy,co bym się nie pomyliła i machała do zupełnie obcych mi człowieków. No więc teges....ahoj przygodo.:yahoo::smiech3:


Dyskusja, https://www.opiekunki24.pl/forum/temat/1069/uroda---inspiracje--triki--porady/piekne-paznokcie/page/5


 

Omijaj wszystko co "szkockie". Nasza biała zdrowsza  Baw się dobrze. 
13 stycznia 2018 20:18 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Omijaj wszystko co "szkockie". Nasza biała zdrowsza :lol1: Baw się dobrze. 

Niech nic nie omija, wszystkie atrakcje niech zaliczy , bo nic dwa razy sie nie zdarza, jak pisala W.
13 stycznia 2018 20:54 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

A ja jeszcze tydzień i wyjeżdżam do pracy. Nie wracam do "swoich " Dziadków. Może i upadłam i na głowę, ale pożegnałam się z tym miejscem. Byłam tam ponad 2,5 roku. Przywiązałam się do nich, a oni do mnie. Dostałam cudne referencje, mnóstwo prezentów i były też i łzy, po obydwu stronach. Ciężka decyzja to była. Rodzina ogromnie życzliwa, nieba by przychyliła, pracy sporo ale śmiechu też mnóstwo. Pewnie niektóre z Was pamiętają niektóre z żartów Dziadka, które tutaj odpisywałam. Zostaję z nimi w kontakcie.
Wyremontowałam sobie mieszkanko i chcę częściej tam przebywać. Dlatego moje kontrakty będą krótkie, takie miesięczne. Za tydzień wyjeżdżam na pierwszy z nich. Tym razem będzie to Bawaria. Czy będzie kolejny kontrakt - nie wiem - bo być może poszukam pracy w Polsce. Sporo znaków zapytania przy mnie.
Zmieniłam też firmę, bo w poprzedniej osiągnęłam pewien pułap i nie da się go przeskoczyć. Zobaczymy. Dawno nie było tak, że jechałam do Niemiec w nieznane. Chociaż wcześniej często pracowałam jako skoczek i lubiłam to. Pożyjemy , zobaczymy...

Praca w Polsce . Bardzo dobra decyzja . 
13 stycznia 2018 21:29 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra2

Na dodatek został sportowcem roku 2017 w plebiscycie Przeglądu Sportowego. Nawet Lewandowskiego wyprzedził.
I cześć Marta. Mało juz piszę, ale czasem czytam sobie forum.

Czeć Wichurra. Też sobie czytam. Miło, że tu jesteś.
14 stycznia 2018 11:19 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Wczoraj mama miała rezonans i okazało się ,że jeden udar mikro już miała ,ale go nawet nie zauważyła...Poza tym w obrazie MR wsio ok.Dzis wypisali do domu.Siostra będzie o Nobla dla super opiekunki walczyć:)
Super ,że z Twoją mamą dobrze.Obie możemy sobie uff uff pomruczeć:)
No,szykuję się ,szykuję z entuzjazmem ,powiedzmy średnim:)Zwłaszcza ,że mam zamiar wyjątkowo, do Wielkanocy zostać.Chyba się z Kulką nie pozagryzamy:)

Bardzo dobrze ze z twoją mamą ok już,ja natomiast na temat udaru i skutków dowiedzialam się chyba wszystkiego ostatnio.Dwie bliskie mi osoby w bardzo krótkim czasie mialy poważny udar