W domu 9

17 marca 2018 18:51 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

A co to takiego? Mów bo sie pśqm zaraz :plotki:

Guzik  nie powiem
17 marca 2018 18:55 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

Guzik :-) nie powiem:czerwieni sie:

Ale chociaż powiedz cy to bzęcy? 
17 marca 2018 18:57 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Ale chociaż powiedz cy to bzęcy? :smiech2:

I tak i nie 
19 marca 2018 09:58 / 2 osobom podoba się ten post
Pogoda przecudna, wezmę gruby sweter, rękawice i wybywam . Czapke mam nową  i lete w plener. To jeszcze tylko parę dni luzu przy mroźnej pogodzie. Ociepli się i koniec laby . Zanurzę się w pracach ogrodowych . Do wieczora przyjaciele  .
19 marca 2018 18:33 / 9 osobom podoba się ten post
Witam z domu.Zmienniczka dotara z opóznieniem 3 godzinnym/mgr - wykwaalifkowana pielegniarka tudziez 4 razy słyszałam/,  ok.Miałam wracac tym samym busem, kierowca powiedział ze około 15 mam byc gotowa. Około 14.30 wykrecam nr a Pan kierowca oznajmia mi że wyjazd nastapi pózną nocą tzn, rano bo bus zepsuty.Ludzi etrzymajcie pomyslałam i wykrecam nr alarmowy do firmy, po rozmowie uzgodniłysmy z Panią dyzurująca ze wracam Sindbadem,dzięki bogu było jeszcze miejsce.Bilet zakupiłam i dotarłam wczoraj do domu., Dzisiaj po rozmowie z firma wysłałam meila ze skanem biletu i mam czekac na zwrot kasy.Dzisiaj odpoczywam, odpoczywam, odpoczywam, acha były 2 telefony od pani mgr że nie wie gdzie Kukiełka schowała swoją szczękę i jak zakładać pampki aby łóżko było suche????
19 marca 2018 19:17 / 8 osobom podoba się ten post
W domu u mnie o.k. Kot zdrowy. Zadowolony, że pana widział, tak samo  jak pan.
Poza tym, wszystko w jak najlepszym porządku. Jestem bardzo zadowolony. Zarówno z życia, stanu mojego  konta i związanych z tym wszystkim planów. 
Z optymizmem patrzę w przyszłość. 
Dość tych niedorzeczności. ))))0
19 marca 2018 19:21 / 7 osobom podoba się ten post
michasia

Witam z domu.Zmienniczka dotara z opóznieniem 3 godzinnym/mgr - wykwaalifkowana pielegniarka tudziez 4 razy słyszałam/,  ok.Miałam wracac tym samym busem, kierowca powiedział ze około 15 mam byc gotowa. Około 14.30 wykrecam nr a Pan kierowca oznajmia mi że wyjazd nastapi pózną nocą tzn, rano bo bus zepsuty.Ludzi etrzymajcie pomyslałam i wykrecam nr alarmowy do firmy, po rozmowie uzgodniłysmy z Panią dyzurująca ze wracam Sindbadem,dzięki bogu było jeszcze miejsce.Bilet zakupiłam i dotarłam wczoraj do domu., Dzisiaj po rozmowie z firma wysłałam meila ze skanem biletu i mam czekac na zwrot kasy.Dzisiaj odpoczywam, odpoczywam, odpoczywam, acha były 2 telefony od pani mgr że nie wie gdzie Kukiełka schowała swoją szczękę i jak zakładać pampki aby łóżko było suche????

Eee...to jakaś uchynięta magisterka......Wypoczywaj Słonko i.... nie odbieraj telefonów, ponoć bardzo szkodzą na nerwy.
19 marca 2018 20:29 / 2 osobom podoba się ten post
Piekna pogoda korzystam dopoki mogę i mam czas. Pojechałam dzisiaj starymi przetartymi szlakami od znajomej, do znajomej. Jak też czas leci, jakie po drodze napotykamy nieszczęścia . Może czas w opiece uczulił mnie na ludzki ból, chorobę i krzywdę? Odwiedziłam starą znajomą z którą nie mam kontaktu na co dzień, ale takie okazjonalne bywają.. Dzisiaj Józefa, kupiłam kwiaty i zajechałam po drodze złożyć życzenia . Jóżef otorzył bramę usmiechniety a ja za chwilę weszłam do ich domu. Zobaczyłam kobietę z ogoloną głową postury 10-cio latki. Stanełam jak wryta, nie wiedziałam co mam powiedzieć jak się odezwać , jak zapytać co się stało, co się dzieje. Sama mi powiedziała - to rak - . Z kobiety został strzęp . Waży 38 kg . Przed godziną wróciłam do domu, ciągle ją widzę smiejącą się z koszem jabłek . Tak zawsze żegnałyśmy się . Ufam, że dane nam będzie jeszcze nie raz kawe wypić.
24 marca 2018 12:35 / 4 osobom podoba się ten post
Zaglądam, zaglądam widzę, że czarny piątek nie tylko w realu był.  W domu wszystko nabiera innych barw i innej temperatury . Mówiąc prościej   "wisi mi to " co kto pisze i na kogo . Mam jedynie satysfakcję, że jako jedna z niewielu nie dałam się zrobić w przysłowiowego konia. Hehehehe " starego wróbla na plewy sie nie nabierze " .
26 marca 2018 19:47 / 1 osobie podoba się ten post
Jestem skazana na swieże powietrze . Dzisiaj cały dzięń pracowałam " w obejściu ", teraz też duzo za dużo ......... Czekam na Zofije chyba już dojechała do domu . Lubię jej wpisy czytać są zawsze rzeczowe i kulturalne . Tylko nie wiem czy moge pytac, dostałam zielonym po łapach . Jeśli nie mogę, to prosze administracje o usunięcie .
28 marca 2018 08:01 / 2 osobom podoba się ten post
Jeszcze mnie dzisiaj zakupy czekają . Musze nagromadzoć jadła i napojów będzie nas ponad 15 osob dorosłych. Już widzę pobojowisko w domu, cóz taka tradycja rodzinna i muszę to zdzierżyć. A ile się nagotuję , napiekę ? o matko, starch sie bać. Później natomiast mam parę lat spokoju, mnie będą gościc.  Szkoda tylko, że pogoda nie dopisze, byłoby fajnie grilla zrobić na podwórku, dzieciakom huśtawke postawić. Dom mamy spory, ale i tak część gości musi w hotelu nocować . Starsi zostaną u gospodarzy a młodzi eksmisję na noc dostaną. 
28 marca 2018 09:03 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Jeszcze mnie dzisiaj zakupy czekają . Musze nagromadzoć jadła i napojów będzie nas ponad 15 osob dorosłych. Już widzę pobojowisko w domu, cóz taka tradycja rodzinna i muszę to zdzierżyć. A ile się nagotuję , napiekę ? o matko, starch sie bać. Później natomiast mam parę lat spokoju, mnie będą gościc.  Szkoda tylko, że pogoda nie dopisze, byłoby fajnie grilla zrobić na podwórku, dzieciakom huśtawke postawić. Dom mamy spory, ale i tak część gości musi w hotelu nocować . Starsi zostaną u gospodarzy a młodzi eksmisję na noc dostaną. 

U mnie jak święta u nas, to goście miejscowi i nie ma problemów  z noclegiem. Robimy też jedzenie współnie, dzielimy się, co kto lubi robić, a potem każdy coś sobie bierze- co lubi jeść. I się nie marnuje. Lubę to zamieszanie, biegające dzieci (od moich- 18 i 17 lat, do najmłodszej 1,5 roku- bywa ich dziewięć). Teraz takie spotkanie na komunii u szwagra będzie, tak sobie termin powrotu do Polski ustalałam, żeby wtedy być w domu.
29 marca 2018 08:37 / 2 osobom podoba się ten post
Jade na zakupy i roztrwonie troche kasy. Na swieta przyjeżdżaja nasi nabliżsi musze zajączka wspomóc . Małym dziewczynkom kupiłam wczoraj spóniczki - piekne . U nas też można cos fajnego kupić dzisiaj dokupie bluzeczki i będzie komplet. Zajączkowe słodzycze goście przywożą . Damy radę ogarnąć wszystko . Samego chleba muszę kupić pewnie z 10 bochenków. O matko, tyle ludzi, ale będzie wesoło. Szkoda tylko, że pogoda taka ponura, fajnie by było w ogrodzie posiedzieć przy ognisku . Do wieczora, jesli będę miała jeszcze siłę dobranoc napisać .
30 marca 2018 15:52 / 2 osobom podoba się ten post
Ja chce jechac do pracy tyram w domu jak niewolnica, wszyscy mnie wykorzystują ( ale nie tak jak myslicie ) mam dość. Chce spokoju i rytmu . A w domu piorę , sprzatam, gotuję, piekę , pastuję, froteruję, prasuję i niby to jest moja ustna umowa zawarta paredziesiąt lat temu  Teraz jadę jeszcze na cmentarz kupiłam stroik i piekny znicz. U mojej mamy juz byłam, teraz jadę do teściów. Zeby odpocząc trzeba być w pracy . 
30 marca 2018 15:59
Teraz tak mam- tutaj właściwie odpoczywam....