


No nic tylko brać!!!!:smiech3:Jak dla mnie brakuje tylko kota:kotek::smiech2:
Kasia z tym gardłem to u mnie miesiąc jak dokucza.I w końcu aerozol z benzydaminą mi pomógł Uniben.
A już wszystko co w polskich aptekach jest na gardło ,to chyba wypraktykowałam.
Jeszcze tylko za ile nie wiadomo.
Obstawiam 1000.:smiech3:
Obstawiam 1000.:smiech3:
No nic tylko brać!!!!:smiech3:Jak dla mnie brakuje tylko kota:kotek::smiech2:
Bo kota to się dostaje tam na miejscu,tak mniej więcej po dwóch dniach.:smiech3:
I u mnie w5 minut biało,ale też na 5 min bo mrozu nie ma.Zakurzyło i się zmyło:)Spokojne przedpołudnie się zapowiada.Mamie lepiej,objawy się powoli cofają,siostra na granicy wytrzymałości,bo mama im zdrowsza tym dłuższe pazurki pokazuje-terrorystka jak zawsze,a siostra niezwyczajna i nieodporna.Mnie się mama jakby boi i tak nie "fika":):)Za to u syna nieciekawie, bo synowa,wnuk i on też ,wszyscy leżą z zapaleniem płuc.Przyjechała druga babcia do pomocy.Masakra jakaś z tymi chorobami.W ogóle do dupy się ten rok zaczął.W sierpniu mieliśmy na wesele jechać do Fokowego chrześniaka,ale nie pojechaliśmy bo to sezon i wolnego nie dostał, teraz na pogrzeb pojedzie bo świeżo poślubiona żona tego chrześniaka zmarła:( Młoda dziewczyna,35lat,rak piersi,na początku grudnia zdiagnozowany...w miesiąc się zwinęła:(
Moje nieszczęsne gardło jakby lepiej,obstawiła mnie córka Kulki lekami,kuruję się:)Może "miemieckie"tabsy skuteczniejsze będą:)
Mnie na ucho pomógł stary babciny sposób.Mianowicie bawełniana skarpetka napełniona solą,związana i podgrzana w mikrofalówce.
Trzy " przyłożenia" i ucho jak nowe :-)
Kasia z tym gardłem to u mnie miesiąc jak dokucza.I w końcu aerozol z benzydaminą mi pomógł Uniben.
A już wszystko co w polskich aptekach jest na gardło ,to chyba wypraktykowałam.
Jeszcze jeden kwiatunio z fejsa. "Przestrzegamy przed Stellą w PLZ - 95336 Mainleus, gdzie do opieki jest leżący podopieczny mieszkający razem z żoną. Żona, "Oma" bardzo upierdliwa i agresywna, traktująca opiekunką bardzo źle, do tego mieszająca się we wszystko rodzina broniąca z całej siły "Omy". Rodzina wymagania ma niesamowite, a budżet tak skąpy, że szkoda gadać. Bardzo ciężka "współpraca"."
Ktoś mi wytłumaczy co znaczy PLZ?