Na wyjeździe 40

17 stycznia 2018 13:17
kasia63

Mam właśnie to i dupa:(Tyle,ze jak jeszcze bolało to znieczulił trochę.Teraz nie boli ale chrypa,nawet nie chrypa tylko taka niemożnośc normalnego mówienia,jest nadal .Ale troszkę mniej,czyli jakby się poprawia.Mam szałwię,siemię lniane,cholinax,emskie,isla,wit c,sól do nosa,flegaminę,inhaluję się wieczorem,antybiotyków już nie biorę bo nic nie dały a wzięłąm ze 3 opakowania Augmentinu.Od przedświąt już pół apteki zeżarłam:(

No to jeszcze jodyna z gliceryną do płukania gardła.
17 stycznia 2018 15:23 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

No to jeszcze jodyna z gliceryną do płukania gardła.

Wiesz co Tereniu?Ty mnie chyba nie lubisz:(Se sama płucz!!!
17 stycznia 2018 15:24 / 2 osobom podoba się ten post
hawana

To jest Postleitzahl, numer pocztowy, kod.

No pacz,a ja gapa z PL nie wiedziałam.ha ha ha :):):):)
17 stycznia 2018 16:38 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

No pacz,a ja gapa z PL nie wiedziałam.ha ha ha :):):):)

Jaka gapa? Gapcio jest tylko jeden.
17 stycznia 2018 17:17 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Wiesz co Tereniu?Ty mnie chyba nie lubisz:(Se sama płucz!!!

A ja ci Kasiu z dobrego serca "kciałam" pomóc.
18 stycznia 2018 12:56 / 11 osobom podoba się ten post
Wczoraj zawiało u mnie, było ślisko i biało. Było, bo już stopniało. Musiało akurat zawiać drogi jak ja z pdp miałam jechać do kliniki !? Pdp wiadomo, autostradą nie chce bo się boi. Tylko zadupiami chce jechać. Skoro ma mi się ze strachu na szybę rzucać, to trudno. Już sam zjazd z górki, gdzie stoi jej dom był wyzwaniem, bo ślisko i nieodśnieżone a górka bardzo stroma. Za wcześnie widocznie dla służb drogowych. Bałam się że po drodze przez las będzie tak samo ale na szczęście było ok. Dwa ostre zakręty brałam chyba z prędkością 20-30 km/h ale szybciej nie ma co ryzykować Pdp za cholerę nie chciała drogą szybkiego ruchu jechać. Dobra, niech jej będzie. Przynajmniej nie będzie się ze strachu na szybę "rzucała". Myślałam, że w dalszej okolicy też zawiało ale gdzie tam. Jakoś tak wokół babcinej miejscowości pani zima się pokazała a dalej to już suche drogi. W drodze powrotnej popatrzyłam z daleka na góry i tylko w jednym miejscu zauważyłam sporą, białą łachę. No tak, to tam muszę wjechać ale po 6 godzinach to połowa stopniała. Najważniejsze, że górka przed domem była czysta. Teraz wieje i jest zimno ale śniegu już nie ma. Przed jazda zapytałam pdp czy wzięła dokumenty auta. "Tak, oryginalne" odpowiedziała 
18 stycznia 2018 13:42 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha też miałam taką PDP w Bayreuth
18 stycznia 2018 13:43 / 7 osobom podoba się ten post
Cóż, na dzisiaj znikam z tego wirtualnego pokoiku, bo muszę się streszczać na dyżur. Dobrego dnia i aby Was nazbyt nie wywiało.
19 stycznia 2018 09:22 / 7 osobom podoba się ten post
Zamiast szykować pokój dla " nowej" siedzę z kawą i z Wami
Babcia okazuje mi sympatię na każdym kroku i żal że wyjeżdżam.Miłe to jest.Lubię to miejsce choć trochę na końcu świata jest.Ale dzięki temu to nie są typowe Niemcy,trochę inne klimaty,które mi pasują.
Ciekawe czy " nowej" się tu spodoba.To miejsce można pokochać albo...znienawidzić:)
19 stycznia 2018 20:18 / 10 osobom podoba się ten post
Teraz zrobiłam sobie krótką pauzę w ....lepieniu uszek grzybowych do barszczu. To nie pomyłka . Bo wiecie, zrobiłam ten kwas z buraków, to ugotowałam też taki prawdziwy barszcz na wędzonych żeberkach. Jak mam ten barszcz, to pomyślałam, muszą być uszka. W dzień nie chciałam rozkładać się z tym warsztatem, ale teraz . Radio przygrywa (wi-fi i telefony nie działają jeszcze po burzy), babcia pochrapuje, a ja lepię i wspominam dom, święta i kogo jeszcze obdaruję tymi uszkami? Jak ktoś chętny, to zapraszam i dalej 81, 82, 83...
19 stycznia 2018 20:26 / 8 osobom podoba się ten post
Popelnilam 5 grzech z 7 grzechow glownych .
Czuje sie okropnie , wypilam 4 herbaty mietowe , a i jeszcze ukradlam dziadkowi kilka suszonych sliwek )) cierpie okrutnie .Mam nadzieje , ze do jutra mi przejdzie.Zrobilam kilka przysiadow , ale nic nie pomaga .Ide spac z pelnym maćkiem , dzis juz na nic sil nie mam ((
19 stycznia 2018 20:44 / 3 osobom podoba się ten post
magdzie

Popelnilam 5 grzech z 7 grzechow glownych .
Czuje sie okropnie , wypilam 4 herbaty mietowe , a i jeszcze ukradlam dziadkowi kilka suszonych sliwek )) cierpie okrutnie .Mam nadzieje , ze do jutra mi przejdzie.Zrobilam kilka przysiadow , ale nic nie pomaga .Ide spac z pelnym maćkiem , dzis juz na nic sil nie mam ((

Teraz to tylko glodowka pomoze.Ale dzien bedzie niezapomniany Tylko relacji brak.
19 stycznia 2018 21:28 / 3 osobom podoba się ten post
Marta2

Zamiast szykować pokój dla " nowej" siedzę z kawą i z Wami:-)
Babcia okazuje mi sympatię na każdym kroku i żal że wyjeżdżam.Miłe to jest.Lubię to miejsce choć trochę na końcu świata jest.Ale dzięki temu to nie są typowe Niemcy,trochę inne klimaty,które mi pasują.
Ciekawe czy " nowej" się tu spodoba.To miejsce można pokochać albo...znienawidzić:)

Ty sie Martuniu szykuj na tort urodzinowy i ramiona Darko. Szczęsliwej podrózy.
19 stycznia 2018 22:03 / 4 osobom podoba się ten post
michasia

Ty sie Martuniu szykuj na tort urodzinowy i ramiona Darko. Szczęsliwej podrózy.

Koniecznie Darko , Michasiu ...koniecznie Darko ramiona
19 stycznia 2018 22:17 / 7 osobom podoba się ten post
Meduję wykonanie zadania. Kuchnia wysprzątana. A te uszka takie dobruchne. Teraz, to i łóżko mi posmakuje . Nie przesadziłam z tym próbowaniem, chyba?