Już chyba koniec bliski u Pdp.Nic nie je,dwa łyki kawy.Dostała antybiotyk na kaszel.W sumie to nie wiem po co.Gorączki nie ma.Śpi,śpi.Jeszcze dobrze wygląda,żadnych zmian na ciele.Mam zwilżać usta i poić.
Rodzina chciała ją oddać do szpitala,ale nie ma wskazań.No i czekać.