Na wyjeździe 40

19% kogo to uratuje?

Niedobra

Zmieniłaś firmę czy nadal pracujesz w tej platynowej?

Nie wiem co Tobie doradzą dziewczyny ale ja bym  powiedziala że mogę to zrobić tylko na odpowiedzialność rodziny bo to chyba nasze kompetencje przekracza  jak by mi przyszło tak robic to spisala bym na kartce że mam to podać ale za zgodą rodziny i wpisała bym godzine podania leku i  podania wody w jakiej ilości,.

Dorotee nie czekaj na pomoc z "niebios"weż ty się w garść czy to dobra firma czy jednorazowy przypadek zgłoś i żądaj zmiany bo to ja już przerabiałam od zgłoszenia do wymiany prawie 3 tyg i radź sobie sama a  co ty masz za wątpliwości  i jaki problem  to firme nic nie obchodzi.Trzymam kciuki ale za działanie twoje nie za :dam radę".

Wiem, jestem jak sparalizowana, pierwsze zlecenie też koordynatorka bajki opowiadała, ale wyprostowała, nawet wróciłam, po świętach planuje po raz trzeci. Tutaj pojechali po bandzie, mój pdp wazy 90, fizycznie nie dam rady , ta sonda to nic. 

Oj polepszyła sobie, niedługo zaczne chwalić platynowa.

....Jeżu ,co się dzieje!? Co rusz,to jakaś dziewczyna od " nas" w jakieś szambo trafia...

Dwa "tydnie" z okładem na tej szteli minęły jak z bicza trzasł.No cóż mogę powiedzieć o tym miejscu? Niby jestem w mieście,ale do " cywilizacji "... handlowej daleko. Blisko tylko do Rewe,apteki , dwóch piekarni , jakiegoś kiosku,poczty,kwiaciarni i oczywiście szparkkasy..
Jak wiecie, Pdp to " grubsza sprawa" , więc " trochę " zachodu jest , szczególnie z pielęgnacją" podbrzusia" ,ale ładnie jej wyleczyłam brzydkie odparzenia ,ale to jest moment, przy takich gabarytach nie trudno o powtórkę z " rozrywki". Jeśli chodzi o zaopatrzenie lodówki ,to ...ja pierdziu,ileż można kupić !? ( angebotom się nie przepuszcza) . Nigdy nie miałam problemów w swojej " karierze" opiekuńczej ,ale tutaj kupuje się ilości astronomiczne. Jeździmy razem z Synusiem na zakupy,ja ze swoim cetlem,on ze swoim i tak sobie ładujemy do wózka...a ja potem mam problem z upchaniem tego w niedużej lodówce.... więcej,on jak wraca z pracy,to oprócz świeżego pieczywa , jeszcze coś przywlecze ,coś specjalnego dla mnie i Pdp :uśmiech ....i weź tu schudnij człowieku..Jak grzecznie mówię ,że tego wszystkiego za dużo,to mówi,że to takie dobre i żebym mu nie robiła przykrości....Oni lubieją kupować i się opychać,w końcu te ich gabaryty nie wzięły się z " puchliny wodnej"
No i mam jeszcze , oprócz rzeczy ,o których powszechnie wiadomo,w obowiązku wyprowadzić dwa piesy ,raz dziennie po obiedzie, pozostałe wyjścia ogarnia Synek.Od 13.30 do 16 mam pauzę ( ale te odległości do centrum, nie sprzyjają , więc szoping , nie wchodzi w grę ).A potem,za chwilę wraca Synuś i zaczyna się " rozrywkowo- aktywująca" części popołudnia i wieczoru czyli gramy w kości.Nie dość,że pasibrzuchy,to jeszcze hazardziści.... Około 19,19.30 Pdp w łóżku,a ja w swoim apartamencie....i to by było na tyle.

Kochani pomocy piec wyłączyłam takim kontaktem jak swiatło się swieci, i pstrykam a kaloryfery zimne i zimno się robi?

Kochana, musisz teraz włączyć piec po prostu. Przyjrzyj się, moze jest tam taki chujwajster z napisem on/off ?  Alternatywnie, wpisz w google nazwe pieca i poszukaj instrukcji obsługi . Też tak kiedyś jedna z moich zmienniczek zrobiła. Nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Może sporóbuj ten przełącznik na zero wcisnąć , a potem z powrotem na to drugie.

Michasiu, nie widze, co tam masz  na tym monitorku. Czy jest tam przycisk START? Jeżeli jest, to mimo wciśnięcia jedynki, musisz ekstra wcisnąć START

nie ma start jest tylko reset , 

To nie pomogę znajdź instrukcje w necie najlepiej 

U mnie znowu , od rana nie działa telefon i Wifi. Naprawa obiecana dopiero na środę Z Anteną, to chyba nie ma nic wspólnego ?