Na wyjeździe 41

06 października 2018 06:26 / 1 osobie podoba się ten post
Kończę swój tutaj turnus  10 tygodni i dziś jadę do domciu. Hurrrrrrra. 
06 października 2018 09:22
Dusia1978

Kończę swój tutaj turnus  10 tygodni i dziś jadę do domciu. Hurrrrrrra. :radosc::radosc1::radosc::radosc1:

Szczęśliwej drogi i miłego urlopu! Długo będziesz w domu?
06 października 2018 09:35 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Szczęśliwej drogi i miłego urlopu! Długo będziesz w domu?

Myślę jechać jeszcze od około 5 listopada do 15 grudnia żeby na Święta być w domu. Córka by mi nie wybaczyła jeśli by mnie nie było. 
06 października 2018 16:17
Dusia, ale masz już miejsce?
06 października 2018 16:34 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Dusia, ale masz już miejsce?

Nie , jeszcze nie. Chciałabym szczęśliwie dojechać i z jeden tydzień nie myśleć o pracy. Do 25 października mam dużo spraw do załatwienia. Potem już mogę się szykować do wyjazdu. 
06 października 2018 16:59 / 1 osobie podoba się ten post
Przyszła sąsiadka, która ledwo załapała się na babkę. Z dziadziem zdążyliśmy zjeść połowę od rana. Teraz grają i rozmawiają, a ja się nudzę. Jutro też mam lekki dzień, może pójdziemy do cukierni na odświętny deser lodowy. 
07 października 2018 16:55 / 1 osobie podoba się ten post
Trochę się przespałam po obiedzie i życie do mnie powoli wraca, teraz pilnuję Babcię żeby nie spała, więc składa górę ręczników już 4raz, potem jeszcze na krótki spacer i jakoś dociągnąć chociaż do 20. Sąsiadka przyniosła znów orzechów włoskich, chyba z młodego drzewa, bo wielkie jak kartofle, obiorę i chyba zabiorę do domu, tutaj chętnych na orzechy nie ma, szkoda żeby pleśniały w piwnicy. Pogoda piękna i dla mnie tak może zostać do grudnia. W domu wszystko ok, pogadałam z moimi '' trojakami-rudzikami'' i od razu mam lepszy humor, czego i Wam życzę
07 października 2018 17:29 / 1 osobie podoba się ten post
W telewizorni na ''arte'' jest koncert Carla Aznavor, moja Pdp-na jak zaczarowana, co ciekawe Niemcy mają napisy tłumaczące tekst piosenek dla mnie ciekawostka. Przyzwyczaiłam się już do dabbingu w filmach (często tragicznie dobrane głosy)  a nie tak jak u nas tylko lektor, a teraz to ale podoba mi się.
08 października 2018 09:53 / 1 osobie podoba się ten post
Evvex

W telewizorni na ''arte'' jest koncert Carla Aznavor, moja Pdp-na jak zaczarowana, co ciekawe Niemcy mają napisy tłumaczące tekst piosenek dla mnie ciekawostka. Przyzwyczaiłam się już do dabbingu w filmach (często tragicznie dobrane głosy)  a nie tak jak u nas tylko lektor, a teraz to ale podoba mi się.

U nas często buczy Arte tv. Przy okazji jak coś robię to nasłuchuję, a dziadzio bez pilota żyć nie może.
Czas na mnie, muszę wyciągnąć piernikowatego śpiocha na śniadanie.
11 października 2018 11:51 / 5 osobom podoba się ten post
Erfolg  naprawdę. Idziemy z Pdp-ną jak zawsze na spacer i zobaczyłam Panią mocno leciwą, jak slalomem posuwa z rolatorem omijającą niewidoczne przeszkody, a za nią nieśpiesznie kroczy '' dziewczyna w moim na oko'' wieku i dłubie w telefonie. Byłam pewna że to któraś z naszych, przywitałam  się i zapytałam, chwilę pogadałyśmy, ale moja Babcia nie lubi obcych, chociaż to jej sąsiadka i mieszka 3 domy dalej, jesteśmy umówione na 13 dzisiaj. Cieszę się i mam nadzieję że się zakolegujemy.
11 października 2018 17:59 / 4 osobom podoba się ten post
Evvex

Erfolg :oklaski: naprawdę. Idziemy z Pdp-ną jak zawsze na spacer i zobaczyłam Panią mocno leciwą, jak slalomem posuwa z rolatorem omijającą niewidoczne przeszkody, a za nią nieśpiesznie kroczy '' dziewczyna w moim na oko'' wieku i dłubie w telefonie. Byłam pewna że to któraś z naszych, przywitałam  się i zapytałam, chwilę pogadałyśmy, ale moja Babcia nie lubi obcych, chociaż to jej sąsiadka i mieszka 3 domy dalej, jesteśmy umówione na 13 dzisiaj. Cieszę się i mam nadzieję że się zakolegujemy.:hejka:

A ja dziś na tankstelli spotkałam sąsiadkę, ktora okazało się mieszka kilka przecznic ode mnie. Tzn to nie była moja sąsiadka, ale jak zobaczyłam polskie tablice rejestracyjne to MUSIAŁAM zagadać. Powiedziała mi na jakiej ulicy mieszka a ja powiedziałam jej gdzie ja mieszkam. Może uda się znowu jakimś cudem spotkać? Bo ja chadzam w jej rejon na spacery. A tankstella oddalona o 10 km od naszej miejscowości
 
11 października 2018 23:51 / 1 osobie podoba się ten post
Malgi

A ja dziś na tankstelli spotkałam sąsiadkę, ktora okazało się mieszka kilka przecznic ode mnie. Tzn to nie była moja sąsiadka, ale jak zobaczyłam polskie tablice rejestracyjne to MUSIAŁAM zagadać. Powiedziała mi na jakiej ulicy mieszka a ja powiedziałam jej gdzie ja mieszkam. Może uda się znowu jakimś cudem spotkać? Bo ja chadzam w jej rejon na spacery. A tankstella oddalona o 10 km od naszej miejscowości :-)
 

Ale super, jak widać odwaga popłaca :)
12 października 2018 10:00 / 2 osobom podoba się ten post
Malgi

A ja dziś na tankstelli spotkałam sąsiadkę, ktora okazało się mieszka kilka przecznic ode mnie. Tzn to nie była moja sąsiadka, ale jak zobaczyłam polskie tablice rejestracyjne to MUSIAŁAM zagadać. Powiedziała mi na jakiej ulicy mieszka a ja powiedziałam jej gdzie ja mieszkam. Może uda się znowu jakimś cudem spotkać? Bo ja chadzam w jej rejon na spacery. A tankstella oddalona o 10 km od naszej miejscowości :-)
 

Ja swoją towarzyszkę niedoli poznałam w aldi. Ona mnie poznała ze swoimi koleżankami, dlatego lubię rejony Monachium.
Na ostatnim pobycie u dziadzia przyprowadziła nową Polkę. Kobieta była bardzo nieufna bo ma pracę na czarno. Bała się, że ją wydamy. Głupie myślenie, nie polubiłyśmy się. Nie mam nic przeciwko pracy na czarno, niech pracują jak chcą.
13 października 2018 09:54 / 4 osobom podoba się ten post
z życia wzięte , po sąsiedzku mieszka też starsza pani i ma opiekunkę Polkę - obydwie jesteśmy z tej samej firmy / ona za bardzo nie chce się "kolegować " / wczorajsza sytuacja : w obydwu ogrodach stoją ogromne 100-letnie buki , od kilku dni naturalnie liście opadają i mieliśmy w oby ogrodach piękne liściaste dywany . Mija PDP wie , że grabienie liści nie należy do moich obowiązków wiec zamówiła firmę i przyszło dwóch panów z dmuchawą i po 3 godzinach pierwsza partia liści sprzątnięta / 17 worków :) / W tym samym czasie moja "koleżanka " z grabiami - spocona jak mysz grabiła i grabiła liście w drugim ogrodzie . Zapytałam ile za to jej PDP płaci - odpowiedziała , że nic bo przecież liście ktoś musi pograbić . Nieważne dla niej było , że jak przyjedzie zmienniczka za trzy dni to PDP przyzwyczajona do tego , że Dorotka za friko wszystko zrobi - będzie zła na nową , że np odmawia grabienia tych liści lub nowa też zabierze się za to grabienie bojąc się , ze straci sztelę . Moja PDP była zdziwiona , że w tym roku nie przychodzi firma , bo zawsze przychodziła . Sąsiadka jest majętna bardzo wiec stać ja na zapłacenie rachunku firmie . Rachunek wynosi mniej więcej za trzy godziny pracy / tyle płaci moja PDP / ok 300 Eu. Dziewczyny - dlaczego niektóre z nas pozwalają na wykorzystywanie się , psucie szteli i nie szanowanie siebie i swojej pracy . Ręce opadają . Dodam , że moja firma na pewno stanie po stronie opiekunki , jeżeli odmówi ona wykonywania czynności nie ujętych w zakresie umowy . Miałam taką sytuację i firma wytłumaczyła rodzinie PDP - że umowa i zakres prac to jest to za co płaci rodzina . Jak opiekunka chce to może ale nie musi wykonywać więcej ale to jej sprawa .
13 października 2018 10:04 / 2 osobom podoba się ten post
Aniabeznazwy

z życia wzięte , po sąsiedzku mieszka też starsza pani i ma opiekunkę Polkę - obydwie jesteśmy z tej samej firmy / ona za bardzo nie chce się "kolegować " / wczorajsza sytuacja : w obydwu ogrodach stoją ogromne 100-letnie buki , od kilku dni naturalnie liście opadają i mieliśmy w oby ogrodach piękne liściaste dywany . Mija PDP wie , że grabienie liści nie należy do moich obowiązków wiec zamówiła firmę i przyszło dwóch panów z dmuchawą i po 3 godzinach pierwsza partia liści sprzątnięta / 17 worków :) / W tym samym czasie moja "koleżanka " z grabiami - spocona jak mysz grabiła i grabiła liście w drugim ogrodzie . Zapytałam ile za to jej PDP płaci - odpowiedziała , że nic bo przecież liście ktoś musi pograbić . Nieważne dla niej było , że jak przyjedzie zmienniczka za trzy dni to PDP przyzwyczajona do tego , że Dorotka za friko wszystko zrobi - będzie zła na nową , że np odmawia grabienia tych liści lub nowa też zabierze się za to grabienie bojąc się , ze straci sztelę . Moja PDP była zdziwiona , że w tym roku nie przychodzi firma , bo zawsze przychodziła . Sąsiadka jest majętna bardzo wiec stać ja na zapłacenie rachunku firmie . Rachunek wynosi mniej więcej za trzy godziny pracy / tyle płaci moja PDP / ok 300 Eu. Dziewczyny - dlaczego niektóre z nas pozwalają na wykorzystywanie się , psucie szteli i nie szanowanie siebie i swojej pracy . Ręce opadają . Dodam , że moja firma na pewno stanie po stronie opiekunki , jeżeli odmówi ona wykonywania czynności nie ujętych w zakresie umowy . Miałam taką sytuację i firma wytłumaczyła rodzinie PDP - że umowa i zakres prac to jest to za co płaci rodzina . Jak opiekunka chce to może ale nie musi wykonywać więcej ale to jej sprawa .

Dobrze powiedziane, ja niestety jestem na swoim pierwszym wyjezdzie, myslalem, ze ludzie tutaj maja inna mentalnosc i sie pomylilem. Nie mialem w zakresie obowiazkow wyjazdow do Heimu z Pdp-ym do jego zony-uleglem z empatii, pozniej doszla asysta przy kapieli czego tez nie mialem robic-zgodzilem sie, ale jednak na calym swiecie jak dasz palec pojda dalej. Poprosili mnie o przysluge aby skosic trawe w ogrodzie, ok nie ma problemu zrobilem to raz, no to taka prosba teraz juz jest co dwa tygodnie;)do tego grabienie lisci itp. Ponadto doszly wizyty u lekarza itd itp. Rozmawiałem z agencja ale oczywiście odwlekaja temat zeby nie dac centa wiecej. Coz...tak jak napisalas, jesli ktos chce wiecej robic jego sprawa, tylko nigdy nie wiemy czy osoba ktora nas zastepuje podoła temu wszystkiemu i moze byc problem.