Na wyjeździe 41

13 października 2018 11:29 / 4 osobom podoba się ten post
Aniabeznazwy

z życia wzięte , po sąsiedzku mieszka też starsza pani i ma opiekunkę Polkę - obydwie jesteśmy z tej samej firmy / ona za bardzo nie chce się "kolegować " / wczorajsza sytuacja : w obydwu ogrodach stoją ogromne 100-letnie buki , od kilku dni naturalnie liście opadają i mieliśmy w oby ogrodach piękne liściaste dywany . Mija PDP wie , że grabienie liści nie należy do moich obowiązków wiec zamówiła firmę i przyszło dwóch panów z dmuchawą i po 3 godzinach pierwsza partia liści sprzątnięta / 17 worków :) / W tym samym czasie moja "koleżanka " z grabiami - spocona jak mysz grabiła i grabiła liście w drugim ogrodzie . Zapytałam ile za to jej PDP płaci - odpowiedziała , że nic bo przecież liście ktoś musi pograbić . Nieważne dla niej było , że jak przyjedzie zmienniczka za trzy dni to PDP przyzwyczajona do tego , że Dorotka za friko wszystko zrobi - będzie zła na nową , że np odmawia grabienia tych liści lub nowa też zabierze się za to grabienie bojąc się , ze straci sztelę . Moja PDP była zdziwiona , że w tym roku nie przychodzi firma , bo zawsze przychodziła . Sąsiadka jest majętna bardzo wiec stać ja na zapłacenie rachunku firmie . Rachunek wynosi mniej więcej za trzy godziny pracy / tyle płaci moja PDP / ok 300 Eu. Dziewczyny - dlaczego niektóre z nas pozwalają na wykorzystywanie się , psucie szteli i nie szanowanie siebie i swojej pracy . Ręce opadają . Dodam , że moja firma na pewno stanie po stronie opiekunki , jeżeli odmówi ona wykonywania czynności nie ujętych w zakresie umowy . Miałam taką sytuację i firma wytłumaczyła rodzinie PDP - że umowa i zakres prac to jest to za co płaci rodzina . Jak opiekunka chce to może ale nie musi wykonywać więcej ale to jej sprawa .

Bez sensu . Ja też pracuję w miesjcu gdzie pdp mają duży dom , duży ogród dookoła tegoż domu . Nawet przez myśl by mi nie przeszło żebym miała brać grabie , czy cokolwiek i isć robić w ogrodzie  ja wiem niektóre panie lubią mając swoje właśne ogrody , więc jeśli się ma ręke do kwiatów i wolną chwilę ok . Moi pdp zapowiedzieli już pierwszego dnia twoja praca tu to gotowanie opieka nad nami , zakupy . Nie musisz sprzątać myc okien i obić w ogrodzie . Przychodzi babka do sprzątania a trawe kosi syn lub ogrodnik znajomy . Natomiast dużo nie szukając moja zmienniczka pierwsze godziny na zleceniu , ja czekałam akurat na busa a ona mówi przy całej rodzinie że ona lubi w ogrodzie pracować i bedzie robić w ogrodzie i myc oka . Córka zapowiedziała że najpierw opieka nad ich rodzicami a sprzatać nie musi bo przychodzi kobieta od tego . Babka zdezorientowana kompletnie . Dla mnie to głupie jesli jest ustalone że robisz czynności np A b i C to po cholerę bierzesz na siebie obowiązki Y S i Z . a potem nastepna przyjeżdza i bunt bo ja nie będe grabić liści .. poza tym zawodzi komunikacja między opiekunkami jedna na miejscu chce szybko zjechać , mówiąc po łebkach jak jest na zleceniu , bo jak ona grabi za darmo to druga też łaski nie robi a potem tylko rozczarowanie stres i nerwy ..  Ja sama jestem za tym żeby mówić prawdę odnośnie zlecenia i waruków  oraz  obowiązków , człowiek zawsze wie naco się nastawić . A to że nie chce się kolegować .. Ja pierwszego dnia pobytu spotkałam polkę na ławce , zaczęłyśmy luźną rozmowę , aż nagle temat zleciał na kasę , że prywatnie że ma dużo więcej bla bla bla . Miałyśmy się spotkać następnego dnia , żeby obejrzec miasto . Poszłam sama z nawigacją w komórce .. Często w sklepie widze dwie polki jedna drugiej pokazuje co ma kupywać itd ..
13 października 2018 18:55 / 6 osobom podoba się ten post
W takim pięknym miejscu mieszkam i prację w DE. Zdjecia z dzisiejszego spaceru po okolicy
Obraz może zawierać: 1 osoba, na zewnątrz i przyrodaObraz może zawierać: 1 osoba, góra, okulary, niebo, na zewnątrz i przyrodaObraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, okulary, niebo, drzewo, na zewnątrz i przyrodaObraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, góra i na zewnątrzObraz może zawierać: 1 osoba, góra, niebo, okulary, na zewnątrz i przyroda
13 października 2018 20:51 / 4 osobom podoba się ten post
Oskar

Dobrze powiedziane, ja niestety jestem na swoim pierwszym wyjezdzie, myslalem, ze ludzie tutaj maja inna mentalnosc i sie pomylilem. Nie mialem w zakresie obowiazkow wyjazdow do Heimu z Pdp-ym do jego zony-uleglem z empatii, pozniej doszla asysta przy kapieli czego tez nie mialem robic-zgodzilem sie, ale jednak na calym swiecie jak dasz palec pojda dalej. Poprosili mnie o przysluge aby skosic trawe w ogrodzie, ok nie ma problemu zrobilem to raz, no to taka prosba teraz juz jest co dwa tygodnie;)do tego grabienie lisci itp. Ponadto doszly wizyty u lekarza itd itp. Rozmawiałem z agencja ale oczywiście odwlekaja temat zeby nie dac centa wiecej. Coz...tak jak napisalas, jesli ktos chce wiecej robic jego sprawa, tylko nigdy nie wiemy czy osoba ktora nas zastepuje podoła temu wszystkiemu i moze byc problem.

Trafiłeś na wyzyskiwaczy, ale to powszechny proceder i nie przejmuj się, jednorazowa akcja nikogo jeszcze nie zabiła. Wyciągnij z tego wniosek i następnym razem takie numery nie przejdą, a co do zmienniczek to każdy jest kowalem swego losu, ja jestem ja i robię tak, a jak robi Krysia czy Basia to ich sprawa, nie wybiegam przed orkiestrę, robię co do mnie należy a za dodatkowe czynności, dodatkowy pieniążek. Niemcy cenią szczerość i mają szacunek dla tego kto ma szacunek do siebie, jeszcze nie miałam reklamacji a co najwyżej zaskoczenie wymalowane na ich twarzach  Jeżeli masz umowę, wyciągnij i odśwież pamięć rodzinie. 
15 października 2018 12:24 / 2 osobom podoba się ten post
Dzisiaj nici ze spaceru. Na obiad zrobiłam gotowany ryż z marchewką i jajko sadzone. Dziadzio czuje się lepiej, ale noc mieliśmy długą i brudną. Włożę kolejne rzeczy do prania i postaram się przespać.
18 października 2018 09:36 / 3 osobom podoba się ten post
Przeżyłam ostatnie dni, dziadzio czuje się lepiej. Byłam taka zmęczona, że nie patrzyłam w internet.
Teraz odpoczywam psychicznie, odrywam się od niemieckich spraw. Dobrze, że wymyślili komputery z oknem na świat.
18 października 2018 09:54 / 2 osobom podoba się ten post
Ewelina645

Bez sensu . Ja też pracuję w miesjcu gdzie pdp mają duży dom , duży ogród dookoła tegoż domu . Nawet przez myśl by mi nie przeszło żebym miała brać grabie , czy cokolwiek i isć robić w ogrodzie  ja wiem niektóre panie lubią mając swoje właśne ogrody , więc jeśli się ma ręke do kwiatów i wolną chwilę ok . Moi pdp zapowiedzieli już pierwszego dnia twoja praca tu to gotowanie opieka nad nami , zakupy . Nie musisz sprzątać myc okien i obić w ogrodzie . Przychodzi babka do sprzątania a trawe kosi syn lub ogrodnik znajomy . Natomiast dużo nie szukając moja zmienniczka pierwsze godziny na zleceniu , ja czekałam akurat na busa a ona mówi przy całej rodzinie że ona lubi w ogrodzie pracować i bedzie robić w ogrodzie i myc oka . Córka zapowiedziała że najpierw opieka nad ich rodzicami a sprzatać nie musi bo przychodzi kobieta od tego . Babka zdezorientowana kompletnie . Dla mnie to głupie jesli jest ustalone że robisz czynności np A b i C to po cholerę bierzesz na siebie obowiązki Y S i Z . a potem nastepna przyjeżdza i bunt bo ja nie będe grabić liści .. poza tym zawodzi komunikacja między opiekunkami jedna na miejscu chce szybko zjechać , mówiąc po łebkach jak jest na zleceniu , bo jak ona grabi za darmo to druga też łaski nie robi a potem tylko rozczarowanie stres i nerwy ..  Ja sama jestem za tym żeby mówić prawdę odnośnie zlecenia i waruków  oraz  obowiązków , człowiek zawsze wie naco się nastawić . A to że nie chce się kolegować .. Ja pierwszego dnia pobytu spotkałam polkę na ławce , zaczęłyśmy luźną rozmowę , aż nagle temat zleciał na kasę , że prywatnie że ma dużo więcej bla bla bla . Miałyśmy się spotkać następnego dnia , żeby obejrzec miasto . Poszłam sama z nawigacją w komórce .. Często w sklepie widze dwie polki jedna drugiej pokazuje co ma kupywać itd ..

Można pomóc ale za dodatkowe pieniądze. Najważniejszy jest podopieczny i dom. Kuchnia, toaleta, pokój podopiecznego. Posiłki, czyste ubrania, czysta pościel, leki na czas, zapas pampersów. Dużo, by wymieniać, zakupy, spacer z podopiecznym, zajęcia relaksyjne w postaci gier, telewizja. Wizyty u lekarza. Koło domu bardzo mało robię, zamiatam, podlewam kwiaty. Sama też muszę być wypoczęta. Nie dajmy się zajechać.
18 października 2018 16:43 / 3 osobom podoba się ten post
Czas leci, wyszłyśmy na spacer i dzisiaj naprawdę chciałam kupić chleb, a nie jak zwykle szantażować Babcię po to tylko żeby się ruszyła. Z domu jakoś poszło z górki, za to w Edece zrobiła teatr -ona nie ma torby i pieniędzy na chleb, nie pomogły tłumaczenia że ja mam wszystko co trzeba. Zrobiła raz dwa trzy, piruet piruet i już była przy wyjściu, a ja kłusem za nią i po chleb druga tura, ale już poleciałam sama. Pogoda rzeczywiście się zmienia i humor demencyjnej staruszki też, niepokój, zagubienie wlazły choć ich nikt nie zapraszał. Długie popołudnie nas czeka, zamknęłam się w pokoju i czekam aż się zmęczy opuszczaniem żaluzji po raz enty, potem zaparzę herbatkę i jakoś doczłapiemy do 20.
18 października 2018 20:09 / 2 osobom podoba się ten post
Ja jestem w jakimś sensie przerażona i skołowana zachowaniem mojego dziadka. Domyślam się,że jest to demencja, no ale z drugiej strony są chwile gdzie on się zachowuje całkiem normalnie , przytomnie i do rzeczy, a za jakiś czas jest wystraszony, zagubiony, nie pamięta ,płacze.... Zmiany nastrojów, rozbicie. Rano potrafi być pobudzony, pretensjonalny, zły , roszczeniowy, kłóci się , nic mu się nie podoba, wszyscy go oszukują , a wieczorem chce jechać do miasta , bo nie pamięta że już był albo chce umierać , jest taki bardziej depresyjny i jak dziecko..... Istna huśtawka nastrojów i zachowań + szparowanie i strach przed bandytami. To cały mój palacz amant i milioner a mnie to też ściska za serce. chociaż mówią,że go nie mam.
19 października 2018 08:30 / 2 osobom podoba się ten post
Kama, masz kawał serducha i to po właściwej stronie. Może Demencja się czai, może siostra jej deprecha. My też mamy dołki jesienne, a Dziadki to już na bank. W Heimie na przesileniach było najwięcej zgonów, a psychiatra szczodrą ręką rozdawał tabletki szczęścia prawie dla wszystkich pensjonariuszy. Jesteś czujna i to wystarczy, jak się pogorszy lub ten stan się będzie utrzymywał, zawsze można zagadać z doktorem. Ale co ja ci będę doradzać z twoim doświadczeniem, sama wiesz jak i co najlepiej. Mojej też zwiększyłam dozę ''rozweselacza'' bo markotnieje.
19 października 2018 10:32 / 4 osobom podoba się ten post
Ja nadal jestem zadowolona z decyzji zmiany formy pracy z opieki24 na pracę etatową w domu straców. Uwolniłam się od tych udręk o kórych wyżej piszecie, czuję się wolna i niezależna. Wiem, wiem, że wszystko ma swoje plusy i minusy, ale u mnie na razie widzę więcej plusów.
19 października 2018 13:56 / 4 osobom podoba się ten post
I to najważniejsze Zosiu, ja tam jestem jak szczur i wszędzie się dostosuję, pracowałam w Heimie ale wolnego nie mogłam dostać, kiedy bym chciała. Jak BN wolne to Ostern w pracy, Sylwestra albo majówka i poza wszelką kolejnoscią matki z dziećmi. Jak Mania postanowiła wrócić do kraju, to nawet 5min nie miałam wątpliwości, że sama tu nie zostanę. Mam list pochwalny od szefa na całą stronę, świadectwo ukończenia i certyfikat terapeuty. A co za tym idzie na zarobki w Firmach się nie skarżę i do emerytury jakoś langsam, langsam ale dociągnę. Zostały kontakty i możliwość powrotu w każdej chwili, pewnie nie skorzystam ale jak w przyszłości coś prywatnie będę chciala dorobić, to plac i zatrudnienie mam od ręki. Fajne to co piszesz że idą ci na rękę, miło posłuchać że doceniają co dla nich robisz. Trąbią w De TV o brakach personelu, ale świadectw naszych nadal nie honorują, ale zmieni się, już się zmienia, a społeczeństwo coraz starsze, młodzi nie garną się do tej roboty.  Przyjdzie taki dzień jak mawiał mój tato '' że po obs...nej d..ie będą nas całować'' żeby tylko chętni byli. Niestety u nas to samo czeka, tylko żal, że zamiata się pod dywan smutną prawdę i nikomu snu z powiek nie spędza żałosne życie staruszka i żenujące wynagrodzenie dla ludzi zatrudnionych w DPS-ach, DS-ców czy opiekunów na godziny. Jednego jestem pewna, nigdy nie wrócę do Służby Zdrowia w Polsce. Mój zawód dał mi możliwosć poznania wspaniałych ludzi, szłam na dyżury zawsze jak na spotkanie, miałam satysfakcję i mam cudowne wspomnienia, oraz żylaki na nogach, nadwyrężony kręgosłup i perspektywę głodowej emerytury gdybym dłużej tam pracowała.
19 października 2018 15:55 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija

Ja nadal jestem zadowolona z decyzji zmiany formy pracy z opieki24 na pracę etatową w domu straców. Uwolniłam się od tych udręk o kórych wyżej piszecie, czuję się wolna i niezależna. Wiem, wiem, że wszystko ma swoje plusy i minusy, ale u mnie na razie widzę więcej plusów.

Myślę Zosiu, że trzeba być jeszcze bardziej odpornym psychicznie i też silnym fizycznie , zeby oglądać codziennie zmagania ludzi chorych i powoli odchodzących, ileż to trzeba myć, przekładać , przebierać , karmić itd . My mamy jednego człowieka a ty masz ile osób do obrobienia ? I to jeszcze na czas. I personel niemiecki szefostwo nad sobą cały czas .....   Podziwiam cię , ze dajesz radę , ja jestem za słaba i boję się lekarzy i takich placówek, bakterii itp   Wiem, ze system pracy pozwala na inną niż tu regenerację , ale mimo wszystko ja bym się nie zdecydowała.  
19 października 2018 16:17 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

Ja nadal jestem zadowolona z decyzji zmiany formy pracy z opieki24 na pracę etatową w domu straców. Uwolniłam się od tych udręk o kórych wyżej piszecie, czuję się wolna i niezależna. Wiem, wiem, że wszystko ma swoje plusy i minusy, ale u mnie na razie widzę więcej plusów.

Czytałam twoje zapiski i pisałam, że jesteś odważną, zawodową opiekunką. Ja nie mam odwagi, ale kto to wie. Życie pisze różne sytuacje.
19 października 2018 16:28 / 1 osobie podoba się ten post
Kama84

Ja jestem w jakimś sensie przerażona i skołowana zachowaniem mojego dziadka. Domyślam się,że jest to demencja, no ale z drugiej strony są chwile gdzie on się zachowuje całkiem normalnie , przytomnie i do rzeczy, a za jakiś czas jest wystraszony, zagubiony, nie pamięta ,płacze.... Zmiany nastrojów, rozbicie. Rano potrafi być pobudzony, pretensjonalny, zły , roszczeniowy, kłóci się , nic mu się nie podoba, wszyscy go oszukują , a wieczorem chce jechać do miasta , bo nie pamięta że już był albo chce umierać , jest taki bardziej depresyjny i jak dziecko..... Istna huśtawka nastrojów i zachowań + szparowanie i strach przed bandytami. To cały mój palacz amant i milioner :aniolki: a mnie to też ściska za serce. :strach na wroble: chociaż mówią,że go nie mam. :mycie podlogi:

Serca nie wyłączymy na chorobę i niech też dla nas na starość mają taką wyrozumiałość.
Wróciliśmy z apteki, zimno, szaro. Szybko szliśmy do domu. Zrobiłam herbatę, teraz telewizja a ja poczytam w internecie.
Jesień jest ładna ale nie chce mi się długo spacerować. Powietrze jest wilgotne i zimne, w domu jest cieplej.
19 października 2018 16:28
Rozważam zrobienie kursu opiekuna osób starszych z j. Niemieckim , na platformie online 240 h potem certyfikat i zaświadczeniem z MEN . Robił ktoś ? Jak na to patrzą tu w DE ? Wiadomo żaden papier nie zastąpi doświadczenie ale jednak zawsze cos zostaje w głowie i w papierach