Jak minął dzień 3

22 października 2018 21:05 / 5 osobom podoba się ten post
Przeleciał jak przeciąg... Babcia zachwycona przedszkolem, 7 razy opowiadała o kawie i ciasteczku, o grze w karty i przemiłych paniach z cukierni. Synek w szoku, bo myślał że się łzami zaleje i odstawi teatr. Pani głównodowodząca powiedziała że Seniorka nadaje się i to bardzo, jest kontaktowa i przemiła. Niestety braki personelu z powodu zwolnień chorobowych dyskwalifikują na razie Babcię jako nową chętną, ale jak tylko to się zmieni, da znać natychmiast. Dlaczego nie jestem zdziwiona? Potem będą Święta, Nowy Rok, Trzech Króli przykuśtyka, śnieżyce, epidemie, durśfale a może i wszawica i do wiosny trza będzie poczekać, potem roztopy itd. Obym się myliła i niech ta moja Babula dożyje dnia kiedy zasiądzie w świetlicy. Synkowi twarz się wyciągnęła, bo ja tylko pokiwałam głową i chyba wie już, że się więcej nie zobaczymy.
22 października 2018 23:49 / 3 osobom podoba się ten post
Evvex

Przeleciał jak przeciąg... Babcia zachwycona przedszkolem, 7 razy opowiadała o kawie i ciasteczku, o grze w karty i przemiłych paniach z cukierni. Synek w szoku, bo myślał że się łzami zaleje i odstawi teatr. Pani głównodowodząca powiedziała że Seniorka nadaje się i to bardzo, jest kontaktowa i przemiła. Niestety braki personelu z powodu zwolnień chorobowych dyskwalifikują na razie Babcię jako nową chętną, ale jak tylko to się zmieni, da znać natychmiast. Dlaczego nie jestem zdziwiona? Potem będą Święta, Nowy Rok, Trzech Króli przykuśtyka, śnieżyce, epidemie, durśfale a może i wszawica i do wiosny trza będzie poczekać, potem roztopy itd. Obym się myliła i niech ta moja Babula dożyje dnia kiedy zasiądzie w świetlicy. Synkowi twarz się wyciągnęła, bo ja tylko pokiwałam głową i chyba wie już, że się więcej nie zobaczymy.

 a kiła i świerzbowiec ?    Evvex rozwalasz system swoimi wpisami . Pamiętam jak opisywałas jazdę na skuterze i szmugiel fajek somsiadowi. 
23 października 2018 08:40 / 2 osobom podoba się ten post
Evvex

Przeleciał jak przeciąg... Babcia zachwycona przedszkolem, 7 razy opowiadała o kawie i ciasteczku, o grze w karty i przemiłych paniach z cukierni. Synek w szoku, bo myślał że się łzami zaleje i odstawi teatr. Pani głównodowodząca powiedziała że Seniorka nadaje się i to bardzo, jest kontaktowa i przemiła. Niestety braki personelu z powodu zwolnień chorobowych dyskwalifikują na razie Babcię jako nową chętną, ale jak tylko to się zmieni, da znać natychmiast. Dlaczego nie jestem zdziwiona? Potem będą Święta, Nowy Rok, Trzech Króli przykuśtyka, śnieżyce, epidemie, durśfale a może i wszawica i do wiosny trza będzie poczekać, potem roztopy itd. Obym się myliła i niech ta moja Babula dożyje dnia kiedy zasiądzie w świetlicy. Synkowi twarz się wyciągnęła, bo ja tylko pokiwałam głową i chyba wie już, że się więcej nie zobaczymy.

Mój wczorajszy dzień minął w piwnicy. Odrzebywaliśmy niepotrzebne graty. Dziadzio robi wystawkę do wywiezienia.
Przy okazji ocaliłam świecznik, który postawiłam na stole. Bardzo ładny, stary styl.
Niech syn zaniesie pani głównodowodzącej czekoladki, kawę. Niech szepnie miłe słówko, musi się starać. Nie odpuszczajcie.
23 października 2018 08:53 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

Miałam cały dzień wolny. Postanowiłam go dobrze wykorzystać i pojechałam na długą wycieczkę rowerową. Objechałam rundę około 50km. Zatrzymywałam się w paru miejscach, co w sumie zabrało mi 5 godzin czasu spędzonego poza domem. Ta wyjątkowa pogoda i piękne jesienne widoki bardzo mnie motywują do aktywnego spędzania czasu. Trzeba ładować akumulatory póki aura temu sprzyja. Zaraz nadejdzie szary i zimny listopad, potem zima, to wtedy trzeba będzie się bunkrować w domowych pieleszach. Te piękne widoki, jakie spotkałam dzisiaj na swojej trasie są tak niesamowite, że nie potrafię opisać tych cudowności. Ostatnie wyprawy w plener sprawiają mi tyle radości i dają tak dużo wrażeń estetycznych, że jestem po prostu tym wszystkim zauroczona.
Zajechałam do FTL inną trasą niż zwykle, przez WILL i KESD. Tu odnalazłam piękną ścieżkę rowerową, którą rok temu odkryłam, kiedy byłam jeszcze w pierwszym Heimie w FTL. Wtedy przeszłam ją pieszo i myślałam o tym, że byłaby to dobra trasa rowerowa. No i proszę, przyszedł czas że zaliczyłam ją jeszcze raz swoim rowerkiem. Ścieżka ta wychodziła bezpośrednio na mój pierwszy Heim. Postanowiłam zajrzeć tutaj i pozdrowić starą załogę. Nic mnie z nimi nie wiąże, ale chciałam się im pokazać, aby wiedzieli, że ja nadal pracuję tu w okolicy. Zatrzymałam się w dyżurce na małe 5 minut, pogadałam krótko z tymi których zastałam, poczęstowałam ich cukierkami i wycofałam się. Cel zaskoczenia osiągnęłam, więcej nie chciałam się narzucać. Koleżanki miło, ale z dystansem mnie przywitały. Nie było tych, których darzyłam większą sympatią.  Oczywiście Od razu padła propozycja, abym do nich wróciła …...hehe, nigdy w życiu, moje obecne miejsce pracy jest o niebo lepsze.

50 kilometrów rowerem? Masz serce jak dzwon!
23 października 2018 09:37 / 1 osobie podoba się ten post
ela.p

Mój wczorajszy dzień minął w piwnicy. Odrzebywaliśmy niepotrzebne graty. Dziadzio robi wystawkę do wywiezienia.
Przy okazji ocaliłam świecznik, który postawiłam na stole. Bardzo ładny, stary styl.
Niech syn zaniesie pani głównodowodzącej czekoladki, kawę. Niech szepnie miłe słówko, musi się starać. Nie odpuszczajcie.

Masz rację, ale to jego brosza, ja już się nagadałam i odwaliłam kawał roboty za niego, widzę jak dużo gada, mało robi. Niby słucha ale wszystko idzie jak po gruzie, może jak pojadę to się zastanowi, a może przyjedzie mniej wymagająca opiekunka i będzie miał spokój, zapłaci i wszyscy będą szczęśliwi. Ma mój telefon, jeżeli będzie więcej wolnego to wrócę, jeżeli zostanie po staremu to nie. Mieszkając tutaj znalazłam na wystawkach parę fajnych rzeczy, żyrandol stary ale piękny, lampę stojącą bez abażura, ale za to z mosiądzu, krzesło w stylu ludwikowskim, wszystko do odnowienia. Trochę pracy, garść pomysłów i cieszy oko. A teraz spadam, bo obiad czeka na przygotowanie i program zajęć też.
23 października 2018 11:28 / 2 osobom podoba się ten post
ela.p

50 kilometrów rowerem? Masz serce jak dzwon! :-)

....i mięśnie nóg jak stal
24 października 2018 13:54 / 1 osobie podoba się ten post
Evvex

Masz rację, ale to jego brosza, ja już się nagadałam i odwaliłam kawał roboty za niego, widzę jak dużo gada, mało robi. Niby słucha ale wszystko idzie jak po gruzie, może jak pojadę to się zastanowi, a może przyjedzie mniej wymagająca opiekunka i będzie miał spokój, zapłaci i wszyscy będą szczęśliwi. Ma mój telefon, jeżeli będzie więcej wolnego to wrócę, jeżeli zostanie po staremu to nie. Mieszkając tutaj znalazłam na wystawkach parę fajnych rzeczy, żyrandol stary ale piękny, lampę stojącą bez abażura, ale za to z mosiądzu, krzesło w stylu ludwikowskim, wszystko do odnowienia. Trochę pracy, garść pomysłów i cieszy oko. A teraz spadam, bo obiad czeka na przygotowanie i program zajęć też.

Moja dobra koleżanka z Monachium całe mieszkanie umeblowała z wystawek. Jej mąż ma duży samochód. Za darmo miała transport na miejsce. Zauważyłam, że Niemcy wyrzucają całkime dobre meble.
24 października 2018 16:28 / 2 osobom podoba się ten post
ela.p

Moja dobra koleżanka z Monachium całe mieszkanie umeblowała z wystawek. Jej mąż ma duży samochód. Za darmo miała transport na miejsce. Zauważyłam, że Niemcy wyrzucają całkime dobre meble.

Jak to jest z tymi wystawkami? Można sobie wziąć tak po prostu? W tamtym miesiącu było i widziałam fajną zabawkę, ale nie wiedziałam czy mogę, a z drugiej strony sporo miejsca by zajęła, to pewnie i tak bym się na nią nie zdecydowała. Ale na przyszłość dobrze by było wiedzieć...
24 października 2018 17:31 / 3 osobom podoba się ten post
Dzień mija pomału i nudno . Dziadek dzwonił ze szpitala leży jeszcze na obserwacji , po zabiegu w koszuli szpitalnej z gołym tyłkiem :D
Babcia chwilę z nim rozmawiała , pierwsze pytanie kiedy wraca .. Dziś od południa jakaś dziwna jest ni to zmęczona ni smutna grom wie ..
Pogoda pod psem ...
24 października 2018 18:52 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Jak to jest z tymi wystawkami? Można sobie wziąć tak po prostu? W tamtym miesiącu było i widziałam fajną zabawkę, ale nie wiedziałam czy mogę, a z drugiej strony sporo miejsca by zajęła, to pewnie i tak bym się na nią nie zdecydowała. Ale na przyszłość dobrze by było wiedzieć...

Jasne że można, czasem jest kartka '' zu verschenken'' ale z reguły jak stoi przed domem to do zabrania.
24 października 2018 18:54 / 2 osobom podoba się ten post
Ewelina645

Dzień mija pomału i nudno . Dziadek dzwonił ze szpitala leży jeszcze na obserwacji , po zabiegu w koszuli szpitalnej z gołym tyłkiem :D
Babcia chwilę z nim rozmawiała , pierwsze pytanie kiedy wraca .. Dziś od południa jakaś dziwna jest ni to zmęczona ni smutna grom wie ..
Pogoda pod psem ...

I pełnia
24 października 2018 19:13 / 1 osobie podoba się ten post
Dziś tak beznadziejnie spałam jezuu , babcia i córki też . Budziłam się co dwie lub trzy godziny ehh może dziś będzie lepiej ..
24 października 2018 19:26 / 1 osobie podoba się ten post
Ewelina645

Dziś tak beznadziejnie spałam jezuu , babcia i córki też . Budziłam się co dwie lub trzy godziny ehh może dziś będzie lepiej ..

Ewex napisała, że pełnia, to może przyczyna? Powinno być lepiej.
24 października 2018 19:30 / 3 osobom podoba się ten post
No i znowu się wyroiłam   niedługo to z lodówki też zagadam. Miałam dzisiaj trochę ''atrakcji'' na spacer wyjść nie dało rady i nosiło bidulę, aż mnie zwymyślała że jej czas zajmuję i ograniczam Freiheit. Niby głęboka demencja, ale pamiętała jak jej opowiadałam o Kassel i kazała mi się tam wynosić, co też uczyniłam zamykając się w pokoju i zrobiłam sobie ''okład'' z wnuków i z mojej Mańki. Ta druga też ma kryzys w robocie i chciałam ją podżwignąć, mówiąc że jak ma dość to my tu na nią zaczekamy młoda jesteś, szprechasz jak niemra, silna, nawet bardzo no i ciągle gadasz z małą przerwą na sen. A ona - Mamo wracaj, chyba już czas żebyś odpoczęła, możesz nawet u mnie posprzątać, zaczynam się martwić o ciebie. Pamiętam jak mi gorzej poszło w szkole to mnie straszyłaś że na kasie w Biedrze się o mnie pytali, teraz do opieki mnie wysyłasz, jeszcze na wagony do rozładunku i platformę wiertniczą mnie wyślij. No tak, co mogę dodać chciałam dobrze, a wyszło jak zawsze
24 października 2018 21:06 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Ewex napisała, że pełnia, to może przyczyna? Powinno być lepiej.

Tak to napewno pełnia. Rano gadaliśmy że księżyc świecił prosto w okna .. wszystkie zblazowane nawet kawa niewiele daje .. Nie wiem co jest może jesień ale 20 godzina a mnie już do spania ciągnie .. A w domu nie raz do północy jakieś durne filmy mogę oglądać .