Jak minął dzień 3

20 stycznia 2019 19:34 / 1 osobie podoba się ten post
A, nie znałam
21 stycznia 2019 22:01 / 1 osobie podoba się ten post
Mija kolejny dzień w Niemczech. I tak dzień za dniem , mijają już 3 tygodnie roku 2019. Czasem zastanawiam się, czy nie za szybko mija ten czas w życiu. Raz tylko chciałem, żeby czas zleciał jak najszybciej, jak byłem w wojsku. Dobranoc Opiekunkowo
21 stycznia 2019 23:16 / 1 osobie podoba się ten post
Czas biegnie nieubłaganie, ale nie ma co za dużo rozpamiętywac, było minęło ...,ale co będzie ??? to o dopiero niespodziankapozytywnie nastawienie najwazniejsze
24 stycznia 2019 20:30 / 2 osobom podoba się ten post
Dziadek znów wylizał talerzyk po jajecznicy, haha. Ale mi to nie przeszkadza.
Cieplutko i spokojnie, czas mija przy słuchaniu śląskiego radia http://radiofm-online.com/radio-slask . I mija, mija kolejny dzień. Szczęśliwy, spokojny. Oby i jutro był taki sam. Dobranoc
24 stycznia 2019 23:20
Luke

Dziadek znów wylizał talerzyk po jajecznicy, haha. Ale mi to nie przeszkadza.
Cieplutko i spokojnie, czas mija przy słuchaniu śląskiego radia http://radiofm-online.com/radio-slask . I mija, mija kolejny dzień. Szczęśliwy, spokojny. Oby i jutro był taki sam. Dobranoc :kapiel1::ide spac:

Lukedzięki za namiary
24 stycznia 2019 23:24 / 1 osobie podoba się ten post
Cała przyjemność po mojej stronie
24 stycznia 2019 23:59 / 1 osobie podoba się ten post
Już posłuchałam i w 30 min.byly 3swietne szlagery
02 lutego 2019 18:54 / 1 osobie podoba się ten post
Jakoś mi się dzisiaj strasznie ciągnie ten dzień wszystko co miałam do zrobienia zrobiłam i ciasto upiekłam żeby mi szybciej zleciało.....ale im bliżej zjazdu do domu to jakoś tak się wlecze może tylko ja tak mam a może inni też?
02 lutego 2019 19:37 / 1 osobie podoba się ten post
Mi się wloką pierwsze tygodnie. Choć akurat te całkiem nieźle poszły- wydawało mi się, że jestem tu krócej, a tu liczę i miła niespodzianka!
Dziś byłyśmy na urodzinach u jednej z nas, był pyszny tort bezowy. A z drugą umówiłam się na długi spacer- tę widziałam tylko dwa razy kiedyś, ona lubi spacery- do kilkunastu kilometrów. Te, z którymi się spotykałam raczej nie. No to razem się wybierzemy, zobaczymy jak nam to przypasuje Choć skłaniałabym się raczej do 5-7 km, kondycja mi chyba spadła trochę. Zobaczymy!
02 lutego 2019 21:54 / 2 osobom podoba się ten post
Spokojnie, jak zwykle minął dzień. Aczkolwiek popełniłem dziś grzech ....obżarstwa będąc w Penny kupiłem sobie pączka, buuu . Coś na słodkie mnie ostatnio bierze , może to już andropauza daje znać o sobie  
02 lutego 2019 23:30 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Spokojnie, jak zwykle minął dzień. Aczkolwiek popełniłem dziś grzech ....obżarstwa:placze1: będąc w Penny kupiłem sobie pączka, buuu . Coś na słodkie mnie ostatnio bierze , może to już andropauza daje znać o sobie :smutny::radosc1: 

A to dobre 1 pączek  fakt że obżarstwo to pojęcie względne Ja sobie nieco szerszą granicę wytyczamy.Moze cukier Ci spadł zaraz tam na ....pauzę wszystko zrzucać
02 lutego 2019 23:38 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Mi się wloką pierwsze tygodnie. Choć akurat te całkiem nieźle poszły- wydawało mi się, że jestem tu krócej, a tu liczę i miła niespodzianka!
Dziś byłyśmy na urodzinach u jednej z nas, był pyszny tort bezowy. A z drugą umówiłam się na długi spacer- tę widziałam tylko dwa razy kiedyś, ona lubi spacery- do kilkunastu kilometrów. Te, z którymi się spotykałam raczej nie. No to razem się wybierzemy, zobaczymy jak nam to przypasuje:-) Choć skłaniałabym się raczej do 5-7 km, kondycja mi chyba spadła trochę. Zobaczymy!

Ile kilometrów???No to szacun.Lubie spacerowac ale to trochę daleko a jak jeszcze pod górkę to odpada.
03 lutego 2019 07:36 / 1 osobie podoba się ten post
Konwalia08

Ile kilometrów???No to szacun.Lubie spacerowac ale to trochę daleko a jak jeszcze pod górkę to odpada.:-)

Z tego, co mówiła do przeważnie do 10 km., ale kilkanaście też się zdarza. To takie energiczne wędrówki raczej, niż spacery. Ja raczej do 7 km mam ochotę. Nie dziwię się jej za bardzo, jest kilka lat w tym samym miejscu i trzeba sobie taki reset robić. Jej jest właśnie taki.
03 lutego 2019 12:24 / 2 osobom podoba się ten post
Ja to czekam aż już w końcu cieplej będzie i będę mogła zabrać podopiecznego na spacer. Zimą to ślisko wszędzie i boję się, że gdzieś mi się poślizgnie i nie daj Bóg połamie
03 lutego 2019 13:15 / 1 osobie podoba się ten post
Babcia na wózku, to ewentualnie dla mnie groźny lód. Parę razy byłyśmy na spacerze, jak pogoda. I zawsze z jakimiś spacerującymi się mijałyśmy, z niektórymi pogadała, co nie dziwnie, bo w tak małej miejscowości trudno się nie znać.