Jak minął dzień 3

12 maja 2019 11:55 / 2 osobom podoba się ten post
Urozmaicę dzisiejszy dzień, jadę do siostry . To nie daleko ok. 80 km . Będę jadła bliny, zawsze mi robi jak przyjadę.
12 maja 2019 12:41 / 2 osobom podoba się ten post
Ewelina645

Moja znajoma koleżanka jest młodsza ode mnie o 2 albo trzy lata po ucieczce z domu poznała jakiegoś araba i z jednym ma syna drugi bliźniak tydzień po porodzie zmarł potem wyszła za mąż za jego kuzyna brata czy kolegę i on jej jeszcze trójkę dzieci naklepal . Najpierw wyprowadziła się do Belgij tam mieszkała z 1,5 roku a teraz chyba gdzieś na obrzeżach Malorki  w Hiszpanii ale dziś wrzuciła fote na Facebook w Hidżabie i tym innym czymś z podpisem ramadan . Nie skończyła szkoły ani nie pracuje tylko dzieci i mąż muzułmanin . Straszne to mając 22 czy 23 lata urodziła w sumie 5 dzieci prawie jedno po drugim ..

Nie wiem...może muzułmanki z urodzenia znają już myki i uniki, bo ta co do nas przychodzi Hidżabu nie nosi i jest wesołą kobitką z iskrą bożą...Już widzę tego schabowego po zachodzie słońca...
12 maja 2019 12:53 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Urozmaicę dzisiejszy dzień, jadę do siostry . To nie daleko ok. 80 km . Będę jadła bliny, zawsze mi robi jak przyjadę.

A co to bliny?a może bym tak poczytała w necie no nie?
12 maja 2019 15:07 / 3 osobom podoba się ten post
Po obiedzie miałam iść na spacer, ale zajrzałam do Was i tak już zostałam na balkonie 
Tyle się tutaj dzisiaj dzieje, szczególnie w Poskarżyjkach się dziewczyny rozpisały.
Babcia jeszcze śpi, zaraz pewnie wstanie, więc trzeba kawkę zrobić. Ciacha dzisiaj nie będzie, Milchreis z jagodami sobie babcia zażyczyła, więc dostanie, a ja też chętnie go zjem. 
Wczoraj całe popołudnie w mieście, więc kawka i ciasto z jedną koleżanką, później powtórka z kolejną, więc dzisiaj nie muszę, chociaż, nie powiem,lubię bardzo !
Miłego popołudnia życzę 
12 maja 2019 16:31 / 5 osobom podoba się ten post
U mojej babci jak się goście zapowiedzieli na 16 tak było punktualnie. Kawkę umieją sami sobie zrobić. Ciasta nanieśli, że jak tego nie zjedzą to pizamrazam i babcia będzie miała kilka dni do kawki. Ja trochę odpuściłam że słodkościami i efekty są . Minus 3 kg. W końcu w lecie trzeba w szorty wskoczyć. Teraz na rowerku sobie pomykam. Trochę też na słoneczku posiedzieć muszę bo u mnie piękny dzień i do Was pisze. Miłego popołudnia Wam życzę. 
12 maja 2019 16:44 / 4 osobom podoba się ten post
A mi w głowie huczy, bo przez 2,5 godziny siedziałam przy kawie z rodziną babci (z okazji Dnia Matki) i gadaliśmy. Skupiałam się mocno, żeby rozumieć, o co chodzi. Parę razy telefonem się posiłkowałam. Ale było miło. Wiem, którędy iść zwiedzić ruiny obok miejscowości, gdzie ten "kościelny sklep" ze starociami. Rozważania na temat mego długiego dojazdu i ewentualnej podróży samolotem spełzły na niczym, bo wiążą się z małym bagażem i kilkoma przesiadkami w tym przypadku. Za dużo zachodu.
Sympatycznie ogólnie- najpierw spacer z koleżanką i kolegą (który przez nas rower prowadził w tę i z powrotem, zamiast jechać), potem konwersacje językowe.
12 maja 2019 17:13 / 2 osobom podoba się ten post
Ja pauzę spędziłam w łóżku obejrzałam jakieś głupoty na tablecie .. ostatnie dwie noce spałam kiepsko a do pełni daleko .. może dziś uda się położyć wcześniej..
12 maja 2019 17:19 / 2 osobom podoba się ten post
A ja też uciąłem sobie drzemkę... Jedna gościówa pojechała, bo przy granicy z Danią mieszka, a druga z synem PDP mecz oglądają. Dziadek im wiernie kibicuje. Ciacha francuskiego przywieźli ale ja tylko kawalątek zjadłem..
12 maja 2019 17:30 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

A mi w głowie huczy, bo przez 2,5 godziny siedziałam przy kawie z rodziną babci (z okazji Dnia Matki) i gadaliśmy. Skupiałam się mocno, żeby rozumieć, o co chodzi. Parę razy telefonem się posiłkowałam. Ale było miło. Wiem, którędy iść zwiedzić ruiny obok miejscowości, gdzie ten "kościelny sklep" ze starociami. Rozważania na temat mego długiego dojazdu i ewentualnej podróży samolotem spełzły na niczym, bo wiążą się z małym bagażem i kilkoma przesiadkami w tym przypadku. Za dużo zachodu.
Sympatycznie ogólnie- najpierw spacer z koleżanką i kolegą (który przez nas rower prowadził w tę i z powrotem, zamiast jechać), potem konwersacje językowe.

Pomyśl o pociągu, albo przenieś się na północ De , skąd dokąd jeździsz ok , większe miasto? Sprawdzę?
12 maja 2019 17:33
dorotee

Pomyśl o pociągu, albo przenieś się na północ De:-) , skąd dokąd jeździsz ok , większe miasto? Sprawdzę?

Suwałki- Mogglingen.
Tu stacja jest. O samym pociągu nie myślałam, a przecież wygodniejszy niż bus.
12 maja 2019 17:37 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

Pomyśl o pociągu, albo przenieś się na północ De:-) , skąd dokąd jeździsz ok , większe miasto? Sprawdzę?

Mapa google 6 przesiadek pokazuje i kilka godzin krótszą drogę.... Za duży stres, tyle razy latać...
12 maja 2019 17:42 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Mapa google 6 przesiadek pokazuje i kilka godzin krótszą drogę.... Za duży stres, tyle razy latać...

To samo pytanie,skad i odkąd musisz dojechać?
Oczywiście, jeśli chcesz odpowiedzieć 
12 maja 2019 17:43 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Mapa google 6 przesiadek pokazuje i kilka godzin krótszą drogę.... Za duży stres, tyle razy latać...

Tak , 24h , 6 przesiadek , ceny nie podają . Ja mam zawsze dobrze , bo tylko w Berlinie przesiadka i ,8-9h jazdy , często z godzinna przerwa w Berlinie . 
12 maja 2019 17:43 / 1 osobie podoba się ten post
Sorry, nie przeczytałam, że wcześniej napisałaś
12 maja 2019 17:52 / 2 osobom podoba się ten post
Dlatego albo bus, albo zmiana klimatu pozostaje Tego drugiego nie wykluczam. Dobrze mi tu, to jeżdżę. Ale wiadomo, różnie być może. To wtedy jedno z kryterium to może być położenie miejsca zlecenia. Ale nie wiem, czy moja firma ma zlecenia bliżej granicy Ale nic nie wykluczam. I nie planuję za dużo.