Jak minął dzień 3

26 maja 2019 20:55 / 1 osobie podoba się ten post
Trzeba już radio włączyć, o 21 pierwsze wyniki
26 maja 2019 22:24 / 2 osobom podoba się ten post
No i wiadomo... A tak minął dzionek ciekawie Jutro też tak minie
26 maja 2019 23:18 / 1 osobie podoba się ten post
Jutro już praca czeka akumulator mi padł
26 maja 2019 23:25 / 5 osobom podoba się ten post
Dziś spełniłyśmy swój patriotyczny, obywatelski obowiązek - czyli udaliśmy się do placówki dyplomatycznej w Berlinie, aby oddać swój głos w wyborach do Europarlamentu na jedynie słuszną listę. Po drodze znalazłam fajną BMW-szkę na lato ;-)
Nie zraziła nas kolejka i doczekałyśmy się wejścia do lokalu wyborczego.
27 maja 2019 00:08 / 3 osobom podoba się ten post
Malgi

Dziś spełniłyśmy swój patriotyczny, obywatelski obowiązek - czyli udaliśmy się do placówki dyplomatycznej w Berlinie, aby oddać swój głos w wyborach do Europarlamentu na jedynie słuszną listę. Po drodze znalazłam fajną BMW-szkę na lato ;-)
Nie zraziła nas kolejka i doczekałyśmy się wejścia do lokalu wyborczego.

No Malgi jak znalazłas taką BMW-szke, która tak doskonale kolorem pasuje do Twojej torebki to tylko brać Fajna focia
27 maja 2019 10:28 / 5 osobom podoba się ten post
Wczorajszy dzień był trudny, rozmowy na FB i telefoniczne- rano dowiedzieliśmy się, że nasz kolega z ogólniaka zmarł. Dotknęło to nas, bo 50-tka to jeszcze nie ten czas... Wydawałoby się. Spotkania klasowe mamy często, w malutkich, lub większych grupach w zależności od możliwości. Akurat ten kolega bywał na nich często- do poprzedniego roku. Wiedzieliśmy, że jest mu ciężko- psychicznie, bo zdrowie dawno mu siadło. Mówił, że nie może, z powodu zajęć, ale chyba prawdziwa przyczyna była inna. Wysiadło mu serce, ale ostatnio raczej za wesoło mu nie było. Szkoda, że w takich momentach unikamy życzliwych ludzi, zamiast choć przez chwilę z nimi pobyć...
27 maja 2019 10:42 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Wczorajszy dzień był trudny, rozmowy na FB i telefoniczne- rano dowiedzieliśmy się, że nasz kolega z ogólniaka zmarł. Dotknęło to nas, bo 50-tka to jeszcze nie ten czas... Wydawałoby się. Spotkania klasowe mamy często, w malutkich, lub większych grupach w zależności od możliwości. Akurat ten kolega bywał na nich często- do poprzedniego roku. Wiedzieliśmy, że jest mu ciężko- psychicznie, bo zdrowie dawno mu siadło. Mówił, że nie może, z powodu zajęć, ale chyba prawdziwa przyczyna była inna. Wysiadło mu serce, ale ostatnio raczej za wesoło mu nie było. Szkoda, że w takich momentach unikamy życzliwych ludzi, zamiast choć przez chwilę z nimi pobyć...

Och bardzo smutne to.......
 
 
 
27 maja 2019 14:23 / 3 osobom podoba się ten post
Dzień mija sennie i ciągnie się jak makaron. Od rana pogoda się zapowiadała dobrze . Niestety od 10 rozpadało się a teraz to wręcz leje. Zimno .  Odwiedziła nas pani fußpflege, zrobiła 30 minut pracy i 20 euro nie ma. Teraz obiadek babcia dojada ona strasznie powolutku je. Wszystko wręcz już zimne. Ja ogarniam kuchnie ku i oczywiście pisze na srajfonie. Idę pewnie zaraz się legne na łóżko babcia też bo miala sen przerwany przy pediciure. Jeszcze 3 tygodnie. Dzwoniłam do firmy . Zmienniczki narazie nie ma. No to odpoczywajcie wszyscy i odliczanie dni. Miłego popołudnia. 
27 maja 2019 14:41 / 4 osobom podoba się ten post
I tak pół dnia mamy już za sobą. 
U mnie spokojnie,babcia jak zawsze śpi po obiedzie ,a ja trochę telefonowałam, trochę pogapilam się na to,co za oknem. 
W nocy i rano padało, więc ławki w ogrodzie mokre i jakieś smutne, nie zapraszają, aby się na nich rozgościć. 
Śmieję się sama z siebie, bo okno szeroko otwarte, poduszka na parapecie, łokciami się na niej oparłam,a głowa za okno wystawiona-wyglądam, jak plotkara z małego miasteczka, tyle że obok,czy naprzeciwko nie ma nikogo, z kim poplotkować bym mogła. 
Niebo nade mną szare,z nielicznymi jaśniejszymi plamami,dość ciepło, powietrze jakieś gęste jak przed burzą, wszystko zastygło w bezruchu, prawie czuć, jak ziemia oddycha. A z każdym jej wydechem,ja wdycham zapach róż, rosnących pod oknem. 
Natura odpoczywa a ja razem z nią. 
I tak mi jakoś dobrze, że nawet za słońcem i gorącem nie tęsknię. Przynajmniej w tej chwili. 
Życzę Wam jeszcze na dzisiaj spokojnego popołudnia i radości z tego , co tam kto ma-ze słońca, z deszczu czy  wiatru.
Jak się dobrze wpatrzymy ,to wszystko jest piękne na swój sposób. 
 
 
27 maja 2019 14:58 / 3 osobom podoba się ten post
Mam jeszcze prośbę, powiedzcie mi,jak radzicie sobie z kaszlem, cz ogólnie przeziębieniem Pdp.
Jak przyjechałam, babcia była kaszląca,bierze krople homoepatyczne na kaszel .Po kilku dniach, nie widzę poprawy, więc zamówiłam wizytę domową lekarza. 
Powiedział, że płuca i oskrzela czyste, ale przepisał "profilaktycznie "antybiotyk. O tym już wspominałam 2 tygodnie temu. Po 8 dniach kaszel nie ustępuje, mimo przyjmowanego w tym czasie antybiotyku .
Przychodzi lekarz, bada i ...nic nie zleca, bo nic się nie dzieje. 
Ja zalecam syrop z cebuli i cukru ,robię go i kilka dni babcia pije po 3-4 łyżki dziennie. Cud, radość wielka-kaszel mija!!!
Minęły 3 dni i dzisiaj cały czas męczy Pdp kaszel na nowo, a nawet jakby jeszcze się zasilił.Powiedziała mi rano, że w nocy też kaszlała. 
Byłam dzisiaj w przychodni, pan doktor polecił mi kupić syrop od kaszlu, on przyjdzie za tydzień, tak jak ustalone, chyba że babcia zacznie gorączkować,to mam zadzwonić. 
Pdp ma 98 lat. 
Co radzicie?
Chciałabym jakoś jej pomóc. 
27 maja 2019 15:04 / 1 osobie podoba się ten post
Przeczytałam, co napisałam-kilka literówek się zaplątało,kilka literek coś zjadło. 
Ale przecież tu inteligentne są, to wiedzą o co się rozchodzi .
Nie chciało mi się poprawiać wszystkiego na nowo
27 maja 2019 17:05 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Mam jeszcze prośbę, powiedzcie mi,jak radzicie sobie z kaszlem, cz ogólnie przeziębieniem Pdp.
Jak przyjechałam, babcia była kaszląca,bierze krople homoepatyczne na kaszel .Po kilku dniach, nie widzę poprawy, więc zamówiłam wizytę domową lekarza. 
Powiedział, że płuca i oskrzela czyste, ale przepisał "profilaktycznie "antybiotyk. O tym już wspominałam 2 tygodnie temu. Po 8 dniach kaszel nie ustępuje, mimo przyjmowanego w tym czasie antybiotyku .
Przychodzi lekarz, bada i ...nic nie zleca, bo nic się nie dzieje. 
Ja zalecam syrop z cebuli i cukru ,robię go i kilka dni babcia pije po 3-4 łyżki dziennie. Cud, radość wielka-kaszel mija!!!
Minęły 3 dni i dzisiaj cały czas męczy Pdp kaszel na nowo, a nawet jakby jeszcze się zasilił.Powiedziała mi rano, że w nocy też kaszlała. 
Byłam dzisiaj w przychodni, pan doktor polecił mi kupić syrop od kaszlu, on przyjdzie za tydzień, tak jak ustalone, chyba że babcia zacznie gorączkować,to mam zadzwonić. 
Pdp ma 98 lat. 
Co radzicie?
Chciałabym jakoś jej pomóc. 

Powinna mieć dwa syrop jeden wyksztuśny na dzień a drugi p.kaszlowy na noc u nas w kraju jest Herbapect 2 w 1 a antybiotyk nietrafiony najwyraźniej ,dobrze ją wysmarować i  lekko oklepac Wick  VapoRub nasmarować trzeba tez okolice szyji ,może za sucho w pokoju? Może alergiczna na coś co pyli, jeśli to suchy duszący kaszel .Na odksztuszanie można stosować też acetylocysteine czyli ACC (bez recepty też do zdobycia 600 mg) ale to wszystko ustal z lekarzem.Homeopaty nie dla mnieW Rossmanie są też fajne herbatki .
27 maja 2019 17:35 / 3 osobom podoba się ten post
Ptaszki jeszcze dają koncert, nie mogą się nagadać
Cieplutko, tylko trochę wiaterku. Po kolacji jadę, a co sobie będę żałować
27 maja 2019 18:13 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Mam jeszcze prośbę, powiedzcie mi,jak radzicie sobie z kaszlem, cz ogólnie przeziębieniem Pdp.
Jak przyjechałam, babcia była kaszląca,bierze krople homoepatyczne na kaszel .Po kilku dniach, nie widzę poprawy, więc zamówiłam wizytę domową lekarza. 
Powiedział, że płuca i oskrzela czyste, ale przepisał "profilaktycznie "antybiotyk. O tym już wspominałam 2 tygodnie temu. Po 8 dniach kaszel nie ustępuje, mimo przyjmowanego w tym czasie antybiotyku .
Przychodzi lekarz, bada i ...nic nie zleca, bo nic się nie dzieje. 
Ja zalecam syrop z cebuli i cukru ,robię go i kilka dni babcia pije po 3-4 łyżki dziennie. Cud, radość wielka-kaszel mija!!!
Minęły 3 dni i dzisiaj cały czas męczy Pdp kaszel na nowo, a nawet jakby jeszcze się zasilił.Powiedziała mi rano, że w nocy też kaszlała. 
Byłam dzisiaj w przychodni, pan doktor polecił mi kupić syrop od kaszlu, on przyjdzie za tydzień, tak jak ustalone, chyba że babcia zacznie gorączkować,to mam zadzwonić. 
Pdp ma 98 lat. 
Co radzicie?
Chciałabym jakoś jej pomóc. 

Jesteś tam pierwszą opiekunką o ile dobrze pamiętam,zapytaj czy od  dawna ma ten kaszel.Nie wiem co bierze za leki ale betablokery (np.bisokard ) wywołują często kaszel, zwłaszcza jak biorą je latami .
27 maja 2019 18:23 / 6 osobom podoba się ten post
Teraz pada ,cały dzień jakoś wytrzymało no ale nie ma tak dobrzeDziś zakupki i kawa z imienniczką fajowo.Taka oto przed chwilą myśl mi się w głowie nieśmiało zrodziła