Jak minął dzień 5

10 września 2019 20:34 / 2 osobom podoba się ten post
Hej,Leute, jest tu ktoś oprócz Lucke i Gusi?
Pozostali to tylko "czytacze "?
10 września 2019 20:42 / 1 osobie podoba się ten post
Aha,znaczy tylko Ty i ja
10 września 2019 20:43 / 1 osobie podoba się ten post
Gusiu, w miarę czasu tu zaglądam.. Ale tylko my zostaliśmy.. Chodź
10 września 2019 20:45 / 1 osobie podoba się ten post
Dziewczyny powracają z wakacji, to też, się uaktywnią
10 września 2019 20:46 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Gusiu, w miarę czasu tu zaglądam.. Ale tylko my zostaliśmy.. Chodź :radosc1::buziaki1::-)


I do tańca i do różańca 
10 września 2019 20:48 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Dziewczyny powracają z wakacji, to też, się uaktywnią:-)

Ale przecież inne dziewczyny też tutaj są, czy nie?
Może nieśmiałe trochę?
10 września 2019 20:48 / 2 osobom podoba się ten post
Jeszcze siedzi syn i ogląda z dziadkiem Bundesligę. Tu pracuje, a mieszka w Hamburgu. Zawsze i jemu kolację zrobię. Ale nie muszę siedzieć z nimi.
10 września 2019 21:37 / 3 osobom podoba się ten post
Dostałem zwrot kosztów podróży, zawsze zapominają na przyjeździe dać. Ale się nie upominam, bo kaskę też mam. Zresztą z poprzedniego geszenku mi została. Przywiózł mi kolejny Hausgeld, wziąłem 50, bo jeszcze jedną 50 tkę mam z poprzedniej puli. Jeszcze jeden z poprzedników, z którym jestem w kontakcie,, zasugerował mi, że skoro nie sprawdzają paragonów, to zakupić sobie z tej kasy kawy, środki czystości, kosmetyki itd... Bo on tak robił.... Qcze.. Od razu mu powiedziałem, że takie zachowania nazywam po imieniu i dla mnie to jest kradzież w ogólnym znaczeniu. Wiem, że wiele osób tak kombinuje Toż to są nie moje pieniądze... Albo jestem naiwny, albo jestem uczciwy... Nie wiem
10 września 2019 22:26 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Dostałem zwrot kosztów podróży, zawsze zapominają na przyjeździe dać. Ale się nie upominam, bo kaskę też mam. Zresztą z poprzedniego geszenku mi została. Przywiózł mi kolejny Hausgeld, wziąłem 50, bo jeszcze jedną 50 tkę mam z poprzedniej puli. Jeszcze jeden z poprzedników, z którym jestem w kontakcie,, zasugerował mi, że skoro nie sprawdzają paragonów, to zakupić sobie z tej kasy kawy, środki czystości, kosmetyki itd... Bo on tak robił.... Qcze.. Od razu mu powiedziałem, że takie zachowania nazywam po imieniu i dla mnie to jest kradzież w ogólnym znaczeniu. Wiem, że wiele osób tak kombinuje:-( Toż to są nie moje pieniądze... Albo jestem naiwny, albo jestem uczciwy... Nie wiem

A ja wiem- jesteś uczciwy .
Wiem też, że są tacy ,którzy robią jak Twój poprzednik. Sama byłam w szoku, kiedy z inną opiekunką się spotkałam, a ona w sklepach-Dm,Rewe wybierała ze śmietników paragony, i na ławce w parku wybierała te, które ewentualnie, mogłaby pokazać synowi swojej Pdp,jeśli chciałby sprawdzić,bo babcia "niekumata",więc i tak nie wie, o co się rozchodzi. Ja byłam zdziwiona, a ona jeszcze bardziej, tym,że ja się dziwię. Bo przecież takie gó....e pieniądze płacą, że trzeba sobie dorobić .
Znajomość oczywiście się natychmiast zakończyła. Za porozumieniem stron -obie doszłyśmy do wniosku,że nie po drodze nam razem 
Mnie babcia daje 50 euro na tydzień. Dla jednych będzie to mało, dla innych dużo. Dla mnie wystarczająco. 
Tymbardziej, że dodatkowe ,cięższe zakupy, typu ziemniaki,chemię, papier czy ręczniki papierowe, kupuje znajoma babci. Ona też kupuje słodycze i owoce, i to naprawdę bardzo różne i dużo, bo moja seniorka je lubi i chętnie je . Ja też 
Tych 50 euro najczęściej "nie udaje" mi się wydać w całości, zawsze coś zostaje, bo zawsze też, ja,czy zmienniczka robimy sobie zakupy na pierwszy tydzień. Chyba że kupuję mięso, świeże ryby,czy np 3 paczki kawy, bo jest akurat w promocji. 
Nie głodujemy,jemy smacznie i w miarę zdrowo. A kasą staram się gospodarować tak, jakby to były moje pieniądze ,którymi też bezmyślnie nie szastam. 
 
11 września 2019 07:40 / 3 osobom podoba się ten post
Pieniądze to temat rzeka.... Jedna z opiekunek nie chwali się tym, że zakupy do domu (kawy, itd.) robi z pieniędzy na jedzenie, ale domyślam się, że tak robi. Bo oszczędza straszliwie (np. nie kupuje za 5 euro reklamówek do odpadów BIO, tylko wynosi z domu i upycha po koszach- a jedna paczka na miesiąc lub dłużej wystarczy), a ma wystarczające pieniądze. To coś z tymi "oszczędnościami" robić musi... Babcię karmi normalnie, nie żałuje jej, tylko wszystko na promocjach.
Wczoraj dostałam fajną wiadomość- mamy bilety do Brukseli- jedziemy we cztery z koleżankami, do innej. I udało się kupić bilety za 500 zł w obie strony dla nas wszystkich. Wprawdzie usłyszałam ostatnio, że nie ma tam nic ciekawego, ale jeszcze tam nie byłam, sama sprawdzę
Dziś babcia idzie po południu na spotkanie seniorów (raz w miesiącu ma), to pojadę rowerem do koleżanki poznanej w busie ostatnio. Pogoda ładna ma być, to nie będę siedzieć w domu.
11 września 2019 09:43 / 4 osobom podoba się ten post
Werska ale Ci zazdroszczę, u mnie żadnej duszyczki nie ma
11 września 2019 09:56 / 3 osobom podoba się ten post
Ja dzisiaj cały dzień w szpitalu u pdp spędzę. Trochę długo no ale co zrobić. Teraz pdp bardzo dużo śpi, ale momentami jest bardzo niespokojna, wszystko ją boli. Od poniedziałku podają jej najmniejszą dawke morfiny :/
11 września 2019 10:39 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

I koszykarze też przegrali :-(

Niesetety :( jakoś pechowo się to wszystko ułożyło. Ale trzeba im podziękować, że dzielnie walczyli i dalkeo dotarli. Po 52 latach to i tak spory sukces 
11 września 2019 10:41 / 4 osobom podoba się ten post
Malgoszg

Werska ale Ci zazdroszczę, u mnie żadnej duszyczki nie ma :-(

Na tej samej ulicy jest jeszcze jedna- ta, która lubi narzekać W odległości 5 minut są 3 na jednej ulicy, były 4, ale niestety, podopieczna zmarła. Są jeszcze jakieś podobno, ale ich nie spotkałam. Kilka Rumunek, czasem pogadamy sobie- pomagając rękoma również. W miejscowości odległej o 4 km. też jest kilka, ale znam jedną- z busa i właśnie dziś do niej jadę.
"Tutejsze" dziś mają dzień wolny, ja jutro. Ale mi to nie przeszkadza, lubię dużo jeździć, chodzić. Tylko ta, której już tu nie ma też dużo zwiedzała, reszta woli w miejscu siedzieć. To niech siedzą, ja z nimi też mogę, ale nie codziennie- zwłaszcza, jak ładna pogoda.
11 września 2019 15:14 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Na tej samej ulicy jest jeszcze jedna- ta, która lubi narzekać:-) W odległości 5 minut są 3 na jednej ulicy, były 4, ale niestety, podopieczna zmarła. Są jeszcze jakieś podobno, ale ich nie spotkałam. Kilka Rumunek, czasem pogadamy sobie- pomagając rękoma również. W miejscowości odległej o 4 km. też jest kilka, ale znam jedną- z busa i właśnie dziś do niej jadę.
"Tutejsze" dziś mają dzień wolny, ja jutro. Ale mi to nie przeszkadza, lubię dużo jeździć, chodzić. Tylko ta, której już tu nie ma też dużo zwiedzała, reszta woli w miejscu siedzieć. To niech siedzą, ja z nimi też mogę, ale nie codziennie- zwłaszcza, jak ładna pogoda.

Jak byłam w Kirchheim też były fajne dziewczyny, tylko miejsce nie było fajne i uciekłam stamtąd po miesiącu. Fajnie masz naprawdę