No właśnie, a ja należę do grupy z tej jego czarnej listy:zlosc::zlosc::zlosc::wiezienie: i to mnie dzisiaj komletnie rozwaliło.
No właśnie, a ja należę do grupy z tej jego czarnej listy:zlosc::zlosc::zlosc::wiezienie: i to mnie dzisiaj komletnie rozwaliło.
Clio chodziło mi bardziej o to, żeby te osoby miały gdzie wracać do pracy. Żeby ich przyjęli do pracy i żeby zakłady pracy nadal funkcjonowały :-)
Z kwarantanna też niektórzy mogą mieć problem szczególnie Ci co z pracującą rodzina mieszkają:bezradny:
Dzień Dobry:-)Wszystkim. Piękna pogoda ,lekki wiaterek więc na wieczór będzie grill. Oczywiście w gronie swoich najblizszych. Pozdrawiam Was serdecznie:aniolki: nie wiem czy Wam mówiłam ale będzie chłopczyk:aniolki::serce: także cieszymy się bardzo
Tak wiem o co chodziło ale se temacik sama rozwinęłam :lol3:
Ja się zarzekałam, że bez psa, a tu jest. Bezproblemowy. Wyprowadza go ktoś inny, jedzenie i wodę mu tylko daję. Odwrotnie niz u Clio:-)
Ogólnie to tak pies spokojny grzeczny z charakteru bardzo nudny, zamulony... Ale to też pies 14 letni! Czyli stary w dobrej formie ogólnie i fit.. To mieszaniec lablador z czymś nie wiem... Klata jak u bysiora rozbudowana i bardzo włochata. dół normalniejszy... Sypia się z niego włosy... Wiadomo wiosna jesień ale u tego co cały rok jest włochaty... Jakby chcieć normalnie żyć mieszkanie te /dół domu trzeba sprzątać 5x dziennie by zachować normalność 100m2..no to proszę ja was... Mam co robić :piekna:
Wyjście w po deszczowa pogodę z Rollstuhlem i psem to sprzatanie podlogi całej dodatkowe w gratisie.. A z psem trzeba...
Nie chce mówić nigdy ale jeśli mam wybór to mogę wybrać roboty nie brakuje w tej branży więc... :gwizdanie:
Jeśli tak z nim jest, to weterynarz się kłania i prawdopodobnie zmiana odżywiania. Te psy mają to do siebie, że mimo podeszłego wieku są rozbrykane jak szczenięta. I cierpią niestety na alergie pokarmowe. Praktycznie tylko karma bezzbozowa wchodzi w gre. I jeszcze jedno- są jak lustro- odbierają zaraz emocjonalny nastrój osoby, która się nimi opiekuje i przejmują emocje na siebie. Bardzo szybko i trudno je z tego wyprowadzić. Moj goldas został przejęty z hodowli, gdzie opieka pozostawiała wiele do zyczenia. Był zalękniony bardzo. Rok czasu zajelo mi wyprowadzanie go z tego stanu.
Ok ale karmą zajmuje się syn karmie go z zalecenia czym trzeba jego sucha karma specjalna dla starszych psów i jedzonkiem z puszki co mu syn kupuje. Sierść ma ładna czarna blyszc, ale z tymi włosami przegiecie.. Bez odkurzacza w całym domu nie obejdzie się dzień w dzień.. Ja nie mam psa, nie znam się robię co mogę...
To pies że schroniska. 9 lat że swoją już wtedy starszą już panią.
A jaki pies taki pan nadal włada nim Pancia bardzo nie lubię zamulonych nudnych charakterów aż mi to przeszkadza ale ok spoko.. I tak dużo tu emocji w domu wnoszę i nie chce psa już emocjonowac starego. :oczko1:
Jak jestem z nim sam na sam oboje tryskamy energia i widzę szczęście i radosc w jego oczach, dostaje nagle kopa i energi... Cis niesamowitego inny pies... Dom i starszą pani go zamula, zbyt wycisza, modli się nad jedzeniem, albo steka długo... Marudzi... I może to dobrze ze jestem tu ja:lol3: lepiej nie mógł trafić!
Coś jest temu psu- przeczytaj skład tej karmy , zobacz czy ma zboża. Bywa , że właściciele z automatu dają to samo przez wiele lat. A zwierzaka trzeba obserwować. Póki tam jeszcze jesteś- zrób to dla futrzaka- nie kosztuje nic.
Mam goldasa- wyczesuję go raz na kilka dni- sierści w domu nie mam- nie gubi. Musiałam zmienic karmę- bo zrobil się tez dość wiekowy i mimo, ze do tej pory nie miał alergii, to od roku ją ma. Po zmianie zarełka- futrzak jak nowy.
Już pauza. Chyba śmignę się autkiem. Od rana miałem kontrolę, dzieci przyjechały:klotnia::smiech3:
A serio to jest superowo. Syn przywiózł napoje, dziadkowi piwo, mi chciał Tyskie kupić, ale wybrałem napoje jabłkowe.. Dzieci są ok, córkę poczęstowałem mielonym z młodymi ziemniaczkami.... Smakowały jej, wyczuła czosnek... Jeszcze nie jadła tak. Dziadek zadowolony, a to w końcu on jest najważniejszy w tym towarzystwie. A ich kuzynka pracuje w gabinecie samej Angeli M. :-)I to ona przeprowadzała ze mną telefoniczną akceptację