Po wczorajszym, twardym, schabowym z kością dziś leniwie- będziemy coś zamawiać.
Kolejna próba zrobienia kotleta nieudana, niestety. Z resztą potraw jakoś się zgraliśmy z podopiecznym, tylko jak usłyszę słowo "kotlet" to wszystko mi opada:-)
Tym razem próbowałam go poddusić wedle zaleceń koleżanek. NIc z tego...
