Co dzisiaj gotujesz na obiad? 16

24 listopada 2020 08:13 / 3 osobom podoba się ten post
Frytki, rybka i sałata.  Na deser może lody?. 
24 listopada 2020 08:17 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Frytki, rybka i sałata. :gotowanie: Na deser może lody?. 

A może jednak galaretka, a nie lody?
24 listopada 2020 08:27 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

A może jednak galaretka, a nie lody?:oczko1:

Może być. Uwielbiam galaretke a jak już jest truskawkowa lub pomarańczowa to mogę jeść i jeść. Uwielbiam ciasta warstwie z dodatkiem galaretki i już takie jedno mam upatrzine na święta żeby zrobić. Nazywa się ciasto szampańskie. I na pewno takie zrobię.  
24 listopada 2020 09:19 / 4 osobom podoba się ten post
Dzisiaj zemsta opiekunki za dezinformacje rzeczonej. Lazania z pudełka made in Edeka, zaraz pójdę zakupić, a i ciasto tyż będzie z francuskiego gotowca z dżemem wiśniowym.
24 listopada 2020 09:45 / 2 osobom podoba się ten post
Evvex

Dzisiaj zemsta opiekunki za dezinformacje rzeczonej. Lazania z pudełka made in Edeka, zaraz pójdę zakupić, a i ciasto tyż będzie z francuskiego gotowca z dżemem wiśniowym.

A za co ta zemsta? Może i było napisane tylko mi umknęło.  Przypomnijmy się. Nie martw się ja też już mam takie dni tutaj, zmęczenie materiały, że modlę się żeby babce nie przywalić czasami ( żart)  bo codziennie hej coś nie pasuje. A to woda za zimna a to za gorąca, a to cukier nie słodki. Ludzie.  tylko mi modlitwa została żebym tu wytrzymała jeszcze 2 tygodnie. Ona jest już zmęczona życiem i to też wszystko potęguje. 
24 listopada 2020 10:19 / 3 osobom podoba się ten post
Evvex

Dzisiaj zemsta opiekunki za dezinformacje rzeczonej. Lazania z pudełka made in Edeka, zaraz pójdę zakupić, a i ciasto tyż będzie z francuskiego gotowca z dżemem wiśniowym.

Wczoraj oglądałam te lazanie i inne gotowce w Edece. Nawet tę w wersji wege i cannelloni ze szpinakiem sobie upatrzyłam 
Mścić się nie mam powodów, ale z lenistwa na  pewno zagoszczą któregoś dnia na stole. Kiedyś już je jadłam i były naprawdę ok.
Dzisiaj ryż z warzywami, przewaga kolorowej papryki i cukini, coś jak leczo. 
U Dusi galaretka króluje, a u mnie jogurty na deser 
25 listopada 2020 08:49 / 4 osobom podoba się ten post
Kotlety z piersi kurczaka, ziemniaczki i surówka z białej kapusty. Dziś bez desery. Muszę jeszcze wygonic 2 kg . 
25 listopada 2020 10:25 / 3 osobom podoba się ten post
Obiad:Puree+sosik+piers kurczaka+pomidorki z pekinska i cebulką 
Podwieczorek: Dziadek czarna bez cukru,ja  z mlekiem cukrem +bulki słodkie +dla mnie żelki co zem nakupila 
Kolacja: chlebek z serkiem topionym z francuskiego mleka 100%,herbata miętowa,+jogurt dla dziadka dodatkowo 
25 listopada 2020 13:04 / 3 osobom podoba się ten post
Zmiana planów była. Ziemniaki już miałam obrane i kotlety rozbite a ty synowa przyniosła gorącą zupę więc dziś zupa i jeszcze jeszcze jej zostało to w piątek zjemy resztę a jutro kotlet plus ziemniaki i surówką. 
25 listopada 2020 13:06 / 3 osobom podoba się ten post
Dzisiaj prosto i szybko, bo czasu nie miałam. Ale wcinałyśmy tak, że jedna z drugiej się śmiała 
25 listopada 2020 13:35 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dzisiaj prosto i szybko, bo czasu nie miałam. Ale wcinałyśmy tak, że jedna z drugiej się śmiała :lol3:

Nie martw się że prosto przynajmniej nie masz problemu z jedzeniem. Dziadek mój je wszystko a babka dziś dosłownie tylko 3!!! Łyżki zupy ruszyła i odstawila miseczkę. A że tej zupy synowa przyniosła sporo to będzie jeszcze na piątek. Pyszna była . My z dziadkiem po 2 takie flaczarki. Ona nic. Mówi że nie dobre i koniec. Nic nie chce jeść. Brzuch boli bo nie je a leków garscie bierze. Nawet herbaty miętowej nie chce się napić. 
25 listopada 2020 13:48 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Nie martw się że prosto przynajmniej nie masz problemu z jedzeniem. Dziadek mój je wszystko a babka dziś dosłownie tylko 3!!! Łyżki zupy ruszyła i odstawila miseczkę. A że tej zupy synowa przyniosła sporo to będzie jeszcze na piątek. Pyszna była . My z dziadkiem po 2 takie flaczarki. Ona nic. Mówi że nie dobre i koniec. Nic nie chce jeść. Brzuch boli bo nie je a leków garscie bierze. Nawet herbaty miętowej nie chce się napić. 

Ja się nie martwię prostotą 
Czasami to aż tęsknię za takim prostym jedzeniem, zawsze smakuje. Moja podopieczna nigdy nie marudzi. Wiem że nie je żadnego drobiu,więc nie robię.  Mięsa malutko i najwyżej raz w tygodniu, żadnego mleka ani śmietany. Ale kefirek,maślanka, jogurt, jak najbardziej . Jemy tutaj prosto, ale nie z chytrości tylko tak lubimy. Warzywa różniste ,ryż, makaron, ziemniaki i znowu warzywa, w dużej ilości i pod każdą postacią. Mnie to pasuje bo też tak lubię. Ja herbaciara jestem, to i babcia ze mną nowych herbatek próbuje. Ostatnio odkryłam w Rossmannie z kurkumy i imbiru. Jakaś rewelacyjna może nie jest ,ale pijemy bo zdrowa 
25 listopada 2020 13:52 / 2 osobom podoba się ten post
Zupa wielowarzywna (brokuł, kalafior, fasolka, marchew, groszek, brukselka, seler). Po trochu z każdego worka. 
Zapasy zamrażarkowe z bofrostu. Baza: 3 udka, po ugotowamiu "poszarpane" na mniejsze kawałki i do zupy. To dopiero druga zupa tutaj 
Ale udało mi się "przemycić" kwaśnej śmietany. 
25 listopada 2020 13:56 / 2 osobom podoba się ten post
widzeee wasss 
26 listopada 2020 12:50 / 3 osobom podoba się ten post
No.co? Czekacie na nowe menu? 
Nie ma dobrze wiecie ze na 2 dni zazwyczaj robie to nie restauracja z non stop nowym fresh  menu
Dzis wersja podsmazanych ziemniaczkow i podgrzewanych kotlecikow z handchenem
A ze kawa o  jest o 15 to Natürlich i zakącha jakas to co zle?