Dzień dobry, witam z pociągu na lotnisko w Kolonii
Uff, w końcu spokojnie
Stała opiekunka przyjechała wczoraj wieczorem, babcia już spała, więc nie było zamieszania. Trochę pogadałyśmy, nawet miło i przyjemnie, ale szybko nastrój się zmienił.
Kontrola, czy wszystko dokładnie tak stoi, jak zostawiła, szafa babci, czy przypadkiem krótkie rękawy między długimi nie wiszą, po co obrus na stole,środki do prania nie takie jak lubi,w lodówce nie tak poukladane jak być powinno, i takie tam bzdety-pierdety . No słowem gó...na ze mnie gospodyni i niezbyt uważnie słuchałam widocznie jej zaleceń.
Planowałam dzisiaj jeszcze zrobić obiad, chociaż to już jej dzień pracy, ale po przygotowanym przeze mnie śniadaniu, nieodpowiednim, straciłam ochotę i apetyt. Zadowoliłam się kawą, niestety też nieprawidłowo przygotowaną. O ja goopia, nic, no nic nie umiem, a najgorsze że nie mam chęci do nauki robienia wszystkiego po "jejniemu ":oczko:. Ciśnienie mi chyba podskoczyło nie od kawy, babci powiedziałam że muszę się jeszcze pakować, zabrałam się na gościnne pokoje i jakoś doczekałam do wyjazdu. My,dwie opiekunki w jednym pomieszczeniu, to trochę niebezpiecznie, mogłyby z elektrycznego herda iskry polecieć :lol1:
Z zaproszenia na obiad nie skorzystałam, wymówkę znalazłam, że przed podróżą nic nie jem :oczko1:
Kochani, dziękuję Wam za życzenia szczęśliwej podróży a Wam życzę spokojnego, przyjemnego dnia :najlepszego3:
Pozdrawiam słonecznie, bo słońce od rana i ciepełko, a najważniejsze, ze nie wieje.

U mnie też wiało całą noc i wieje nadal.
Mam nadzieję, że prognozy się sprawdzą i do jutra się uspokoi.
Lubię latać, ale jak mocno buja, to już niekoniecznie.
Przyjemnego, spokojnego dnia Wam życzę
