Jak minął dzień 10

13 listopada 2020 17:38 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

To ja tak się do Szwajcarii wkręciłam. Tu niby , że pracy nie szukam, a tu już mi emeryturę przewidzieli :lol1:

Tinóś, myślę że po tej pracy w CH emerykurkę będziesz miała "spoko" tzn. chodzi mi o kasę a nie o to czy dadzą czy nie, bo będzie ci się należało jak psu buda. Toc składki placisz. 
13 listopada 2020 17:57 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Tinóś, myślę że po tej pracy w CH emerykurkę będziesz miała "spoko" tzn. chodzi mi o kasę a nie o to czy dadzą czy nie, bo będzie ci się należało jak psu buda. Toc składki placisz. 

Kilka miesięcy temu przysłali mi symulację przyszłej emerytury. Porządna kwota i zapewniająca na wiek bardzo dojrzały - spokojną egzystencję.
13 listopada 2020 18:08 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Kilka miesięcy temu przysłali mi symulację przyszłej emerytury. Porządna kwota i zapewniająca na wiek bardzo dojrzały - spokojną egzystencję.

Tak przypuszczałam, a jeszcze przecież popracujesz u nich trochę to i wzrośnie ci konto emerytalne. No i Szwajcarzy nie mają w zwyczaju "oskubywać" ludzi z zapracowanej przecież emerytury. Bo ja tam nie jestem pewna czy ktoś się nie rzuci na moją emeryturkę. Takie czasy  
13 listopada 2020 18:15 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Tak przypuszczałam, a jeszcze przecież popracujesz u nich trochę to i wzrośnie ci konto emerytalne. No i Szwajcarzy nie mają w zwyczaju "oskubywać" ludzi z zapracowanej przecież emerytury. Bo ja tam nie jestem pewna czy ktoś się nie rzuci na moją emeryturkę. Takie czasy :boi sie: 

No niestety . Nic pewnego u nas w kraju. W Szwajc mam pewność, że nikt nie bedzie po te pieniądze sięgał. Popracowac chciałabym do emerytury. Tyle, że jakby co to już następnej szteli nie będę szukać- zatrudnię się na etacie w Spitexie.
13 listopada 2020 18:25 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

No niestety . Nic pewnego u nas w kraju. W Szwajc mam pewność, że nikt nie bedzie po te pieniądze sięgał. Popracowac chciałabym do emerytury. Tyle, że jakby co to już następnej szteli nie będę szukać- zatrudnię się na etacie w Spitexie.

Z otwartymi ręcami cię przygarną, na bank !!
13 listopada 2020 19:10 / 3 osobom podoba się ten post
Dzien minal ok.
Dzwonili z firmy wypytac sie to i owo.
Po sniadaniu odbyla sie wyprawa na Mont Everest( czyt.kapiel) bo Dziadek powoli sie rusza i musi wspiac sie na gore schodami bo u gory jest wanna ze specjalnym krzeslem elektr.do kąpieli. Bardzo fajna sprawa.
Bal sie tylko czy sie nie poslizgjie i takie tam ale ja mowie ze ze mna Nigdy! Jestem stabilna jak stół  z powyłamywanymi nogami  
Kapiel zaliczona
.Popoludniu zakupy.Musze powiedziec ze v-markt jest drogi.W lidlu kupilabym 2x wiecej za te kwote x. Ale syn tam mnie wozi bo tam dobre bo eko i Dziadek zawsze tylko tam robil...ale skoro ja zarzadzam to ja chce jechac gdzie ja chce i wydac jak jak chce i dziś juz podjelam temat z 2 synem.
Zrobie wiecej za mniej.i tego będę sie trzymac.slyszalam ze poprzednia wydawala  jeszcze raz wiecej jak ja na zakupy no nic dziwnego skoro tak to wyglada i kosztuje.
Powstrzymalam sie  żeby snie zaszalec bo to moje 1 sze  wieekszee zakupy w v markt wiec musze obczaic.Za miesem musze stac w kolejce a popoludniu sa kooolejki(ja stojaca i zamulajaca to nie ja) a nie lubie   i jeszcze w cholera kosztowalo.takze tak to.
W lodowkach nie ma  żeby samemu brac j kupic.
Teraz z dziadkiem relaksik i   wiadomosci 
Milego wieczoru wam
13 listopada 2020 20:01 / 1 osobie podoba się ten post
Babcia z DE złapała koronkę. Nie miała objawów. Test przeprowadzili , gdy zachorowały dwie pielęgniarki na chirurgii.
Póki co czuje się dobrze.
13 listopada 2020 20:05 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Babcia z DE złapała koronkę. Nie miała objawów. Test przeprowadzili , gdy zachorowały dwie pielęgniarki na chirurgii.
Póki co czuje się dobrze.

To niefajnie .
13 listopada 2020 20:12 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

To niefajnie :-(.

Ano. Tuż po przyjęciu do szpitala albo po operacji  musiała sie zarazic.  Mimo dobrej kondycji fizycznej babci jak na swój wiek może choroba nabrać rozpędu. Leży teraz na Coronastation. 
Dziadek jak go trzeba było niemal zmuszać do picia wody- tez z powodu cewnika- żeby się nie zapchał, tak teraz pije bez przypominania. Nie chce jechać do szpitala na wymianę , żeby czego nie złapać.
13 listopada 2020 21:26 / 6 osobom podoba się ten post
 Witajcie ludzie kochane    dzisiejszy i 2 ostatnie do niczego niestety. Moja średnia córka i zięć złapali covido- france, w cichych pantofelkach przybyła nie wiadomo jak i skąd. Zmogło ich w tym samym czasie, z córką jest gorzej bo jest astmatyczką, ale póki co są w domu. Ja jestem na nasłuchu a reszt famili w gotowości, choć i tak pomóc w żaden sposób nie mogą. Oboje pracują zdalnie Tośka miała ostatnio gorący okres w pracy i nie miała czasu gotować, więc byli na pudełkowych dietech i podejrzewają że na którymś pudełku musiała się ''franca'' przykleić . Ze znajomymi też się ostatnio nie spotykali, mało chodzili po sklepach i nie korzystają ze środków komunikacji, ale co tu teraz zgadywać.  Mania miała do nich pójść w niedzielę, ale coś jej wypadło i została w domu i całe szczęście, bo potem się widziała z trzecią córką i z trojakami i tak cała rodzina skończyłaby na kwarantannie, na razie choć części z nich się upiekło  To młodzi ludzie powinno być dobrze, musi być dobrze. 
13 listopada 2020 21:57 / 5 osobom podoba się ten post
Evvex, trzymam kciuki
13 listopada 2020 22:01 / 5 osobom podoba się ten post
Bedzie dobrze Evvex. Dojdą do siebie i zapomną o choróbsku. 
 
14 listopada 2020 08:09 / 4 osobom podoba się ten post
Dziękuję
14 listopada 2020 09:27 / 3 osobom podoba się ten post
Evvex

Dziękuję:buziaki2:

Evvex, trzymaj się,dobrze będzie, młode organizmy dadzą radę  Mój brat i bratowa też się załapali. Przy pierwszych objawach, najpierw lekkiego przeziębienia u brata ,ewakuowali się szybko do mojego mieszkania. 19 letnia córka została z psem w domu, test wyszedł ujemny ,skończyło się na 10-cio dniowej kwarantannie. Brat z żoną przeszli to w miarę łagodnie ,temperatura nie przekroczyla 39 st , ból gardła jak przy anginie,  ogólnie czuli się bardzo osłabieni i "poobijani ", ale już jest prawie całkiem  dobrze. Prawie,bo nadal nic nie czują, stracili węch. Powiedziałam im ,ze mają uważać zeby mi chałupy nie spalili ,bo przecież nie poczują jak sie coś palić zacznie 
14 listopada 2020 17:35 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Evvex, trzymaj się,dobrze będzie, młode organizmy dadzą radę :serce: Mój brat i bratowa też się załapali. Przy pierwszych objawach, najpierw lekkiego przeziębienia u brata ,ewakuowali się szybko do mojego mieszkania. 19 letnia córka została z psem w domu, test wyszedł ujemny ,skończyło się na 10-cio dniowej kwarantannie. Brat z żoną przeszli to w miarę łagodnie ,temperatura nie przekroczyla 39 st , ból gardła jak przy anginie,  ogólnie czuli się bardzo osłabieni i "poobijani ", ale już jest prawie całkiem  dobrze. Prawie,bo nadal nic nie czują, stracili węch. Powiedziałam im ,ze mają uważać zeby mi chałupy nie spalili ,bo przecież nie poczują jak sie coś palić zacznie :oczko:

No niestety tak myślałam i stało się, moją Tośkę o 15-tej zabrali bo ma niewydolność oddechową. Tłumaczę sobie że tak jest bezpieczniej dla niej,  przy astmie to była tylko kwestia czasu. Jutro mogę zadzwonić na oddział to pogadam z lekarzem, obiecał że mi wszystko opowie.