Jak minął dzień 10

24 lutego 2021 13:50 / 2 osobom podoba się ten post
Jeśli chodzi o słonko, to się pośpiesz, bo zakonnice w kabaretkach i wyleniały organista już pozajmowali miejsca 
24 lutego 2021 17:44 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Jeśli chodzi o słonko, to się pośpiesz, bo zakonnice w kabaretkach i wyleniały organista już pozajmowali miejsca :lol2:

Ta,żeby tylko 
Jeszcze chłopcy w podkolanówkach, zrolowanych pod kolankami, dziewczynki z warkoczykami, wszyscy rękawki w koszulkach podwinięte, rozwrzeszczane towarzystwo i grube panie przedszkolanki czy szkolnianki. Głośno, że aż kaczki chleba nie chciały, takie wystraszone 
Musiałam iść hen daleko, żeby spokoju zaznać trochę i posłuchać, o czym mądra kobieta, czyli ja osobiście, myśl .
A zakonnice to nawet te kabaretki porolowały do samych chodaków, taki goronc, aż parowało. Chyba to pot od organisty tak parował, bo zapnienty był pod samom szyje, i kaszkiet miał, to nie wiem, czy był wyleniały, czy nie. Ten organista, znaczy siem, nie kaszkiet. 
Dziwny naród, te Niemce. Na co mi przyszło, miendzy takim narodem siedzieć. Ale niektóre fajne som, to siem z takom jednom umówiłam i zaraz do niej podejdem i będziemy po ichnemu szwargotały. Tak może jakom jednom godzinem, to dam radem. No,to tak było. A jeszcze 2 godziny wolnego Niemce mnie dali, to potem powiem, jak jeszcze było. No to do potem. 
A,jak żem tak hen daleko szła, to słońce mnie lizało i fajnie mi było. 
No to jeszcze raz do potem, bo jedna fajna Niemka na mnie czeka. To idem już. 
24 lutego 2021 19:04 / 1 osobie podoba się ten post
Aj -Gusia. Słońce jest teraz jeszcze nisko nad horyzontem, to mu język lata jak łopata  
Kto tam się zechce wystawiać-kwestia upodobań  
Zakonnice w chodakach w DE-owszem, bo taka ich uroda , że mają duże stopy i w ogóle wyglądają jak trans .Tu chodzą w eleganckich trzewiczkach  Organiści wszędzie tacy sami. Patrzą tylko jakby tu z tacy coś gwizdnąć .
Takie szybkie podsumowanie, bo własnie mam psiapsiólę na linii i się zwijamy ze śmiechu 
24 lutego 2021 20:42 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Aj -Gusia. Słońce jest teraz jeszcze nisko nad horyzontem, to mu język lata jak łopata :strach na wroble: 
Kto tam się zechce wystawiać-kwestia upodobań :lol1: 
Zakonnice w chodakach w DE-owszem, bo taka ich uroda , że mają duże stopy i w ogóle wyglądają jak trans .Tu chodzą w eleganckich trzewiczkach :-) Organiści wszędzie tacy sami. Patrzą tylko jakby tu z tacy coś gwizdnąć .
Takie szybkie podsumowanie, bo własnie mam psiapsiólę na linii i się zwijamy ze śmiechu :lol3:

Aj,aj ,ale rajwach. Może u Szwajców to słońce ma język jak łopata. Tutaj nie mierzyłam ,jak wysoko sobie ono po tym niebie szybowało, ale łopaty nie miało na pewno.  No i ja przecież kulturalna jestem,to jak wonsza może  mnie podejrzewać o jakieś bezwstydne wystawianie się. I to jeszcze na oczach zakonnic i organisty. Ja tylko pozwoliłam, żeby delikatnie słoneczko liznęło ,prawie  że tylko musnęło swoim ciepełkiem,skromnie odkryte partie ciała mego. A te  szfajckie zakonnice, może i mają eleganckie trzewiczki, a kabaretki mają? Nie mają. A niemnieckie w kabaretkach i kto im zabroni? Nitkt,hahaha.  Nawet do papy w Rzymie nitkt na nie nie naskarży, bo co im zrobi? Nic, bo on ichni ,niemniecki znaczy,i siem go nie boją i robią sobie co kcom, razem z organistom nawet.
A z tym zwijaniem się ze śmiechu, to Ty wonszu lepiej uważaj. Bo możesz się tak mocno zasupłać, że supły zostaną i Misiu nie rozsupła, bo jeszcze słabo widzi od tej maści, co to na oko ma. I już taka zasupłowana wonsza, to czule nie owinie Misiu, bo jak siem mocniej przytuli, to łodciskuf albo jeszcze jakich nagniotkuf narobi.
24 lutego 2021 21:24 / 4 osobom podoba się ten post
Powiem krótko, to był bardzo przyjemny dzień. Do obiadu to wiadomo, jak u wszystkich. Śniadanie, coś ogarnąć, jakieś zakupy, z pedepcią trochę zajęć wspólnych ,obiad. Standard. Ale po obiedzie miałam już wolne aż do wieczora. No i prawie cały czas na łazęgowaniu spędziłam. 2 godziny z inną  opiekunką-spacer, pogaduchy po polsku, to gdzieś przysiadlyśmy,zebym mogła sie Hitsem poinhalować i odprowadziłam ją do domu,bo pauza sie jej skończyła. A później już sama poszłam sobie hen,daleko. I było bardzo miło. Popodglądałam trochę kaczki w stawie, pokarmiłam je i jeszcze między nimi, pływał sobie mała wydra. Ale sprytna, skubana. Jak opowiedziałam o niej niańce pedepci, to ona na to,że to nutria. Ja mówię, że nie, że wydra, a ona, że tutaj na wydry mówią nutrie. No i gadaj tu z Niemką. Dla mnie to wydra i już. Chciałam pstryknąć jeh fotkę, ale uciekała szybko. Tylko kaczuszki pstryknęłam, też niezbyt wyraźnie wyszła fotka, bo się skubane w krzaczory chowały, przed słońcem chyba. Wylukała mnie gdzieś koleżanka pedepci, co to blisko nas mieszka no i że koniecznie muszę przyjść do niej, chociaż na chwilę, na herbatę. No to umówiłam się z nią na 18-tą, jak ona z mężem będą już po kolacji. Lubię ją, poznałyśmy się rok temu, kiedy pierwszy raz tutaj przyjechałam. Lubię słuchać jak opowiada, a ma naprawdę o czym. Godzina minęła szybko i sympatycznie, przy dobrej herbacie w ładnej porcelanie, i ciastkach. Entschuldigowała się, że nie ma kuchena, ale ma keksy, to żeśmy się nimi raczyły. Niania babcię mi wymęczyła dzisiaj tak, że ledwie zeszłam do niej, to już chciała iść do łóżka. No to poszła się szykować, ja zrobiłam sobie jeszcze małą kolację, bo tymi keksami to się nie najadłam. I przed 20-tą babcia już zapakowana była w łóżku. Wierzę, że była zmęczona, bo dziewczyna, która do niej przychodzi, nie da jej się zdrzemnąć, cały czas z nią rozmawia, gra w coś tam, to na taras wyjdzie na chwilę, a babcia najchętniej kimnęła by się jeszcze między kawą a kolacją .
Ale jak niańka raz w tygodniu przychodzi na kilka godzin, za dobre pieniądze, to niech się angażuje 
A teraz jeszcze coś poczytam a Wam, jak zawsze, spokojnego jeszcze wieczoru albo już dobrej nocy życzę 
24 lutego 2021 23:16 / 3 osobom podoba się ten post
Naśmiałam się, nagadałam, mężowi Whatsappowo całusa w oczko przesłałam, żeby nie bolało :)
Dobrej ,spokojnej nocy Wam życzę 
25 lutego 2021 08:32 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Naśmiałam się, nagadałam, mężowi Whatsappowo całusa w oczko przesłałam, żeby nie bolało :)
Dobrej ,spokojnej nocy Wam życzę :dobranoc3:

Naśmiałam się, naśmiałam, a z czego i co tak rozwesela, to wonsza już nie powie 
Tutaj som ludzie, co i smutki majom, i ani pogadać z kim ludzkim jenzykiem, to też by się naśmiali chętnie, jak byś powiedziała z czego 
25 lutego 2021 09:47 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Naśmiałam się, naśmiałam, a z czego i co tak rozwesela, to wonsza już nie powie :nerwowa:
Tutaj som ludzie, co i smutki majom, i ani pogadać z kim ludzkim jenzykiem, to też by się naśmiali chętnie, jak byś powiedziała z czego 

Gusia smutki srutki a nie wiesz ze to trzeba topic w buteleczce wódki  
I wiem ze wensze miewaja kwadratowre glowy! ?
Jak polkną kwadrat I  nie chce kwadrat dalej przejsc to we glowie utkwi
25 lutego 2021 10:00 / 2 osobom podoba się ten post
Clio

Gusia smutki srutki a nie wiesz ze to trzeba topic w buteleczce wódki:szampan3: :smiech3::terefere: 
I wiem ze wensze miewaja kwadratowre glowy! ?
Jak polkną kwadrat:lol2: I  nie chce kwadrat dalej przejsc to we glowie utkwi:hihi:

Ta, srutu tutu, nie dość że smutne, to jeszcze pijane będą te ludzie  A seniory harce zaczną 
Ty,ale ta tutejsza wonsza, to chyba kwadrata nie połknęla, co?
Ona to chyba mondrościamy się tylko żywi 
25 lutego 2021 10:01 / 1 osobie podoba się ten post
Clio

Gusia smutki srutki a nie wiesz ze to trzeba topic w buteleczce wódki:szampan3: :smiech3::terefere: 
I wiem ze wensze miewaja kwadratowre glowy! ?
Jak polkną kwadrat:lol2: I  nie chce kwadrat dalej przejsc to we glowie utkwi:hihi:

Co Ty mnie tu imputujesz? Że ja niby Frischkaese razem z pudełkiem od tak -siup i ni ma? 
25 lutego 2021 10:03 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Ta, srutu tutu, nie dość że smutne, to jeszcze pijane będą te ludzie :-( A seniory harce zaczną :radosc1:
Ty,ale ta tutejsza wonsza, to chyba kwadrata nie połknęla, co?
Ona to chyba mondrościamy się tylko żywi :lol1:

A jak. Czytam romanse i takoweż odglądam, a potem latam w adidasach nago po lasach 
25 lutego 2021 10:10 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

A jak. Czytam romanse i takoweż odglądam, a potem latam w adidasach nago po lasach :lol2:

Nie masz siem kogo czepiać? Misiu na ten przykład nie możesz?
Bendem se  oglondać i czytać co chcem, bo mondra siem od nich robiem i łortografia łod razu leprza 
A dzisiaj znów goronc ,to se nago polatam i organistem jeszcze weznem łod zakonnic ze sobom. Tylko kaszkiet będzie musiał zdjońć 
25 lutego 2021 12:26 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Nie masz siem kogo czepiać?:terefere: Misiu na ten przykład nie możesz?
Bendem se  oglondać i czytać co chcem, bo mondra siem od nich robiem i łortografia łod razu leprza :lol3:
A dzisiaj znów goronc ,to se nago polatam i organistem jeszcze weznem łod zakonnic ze sobom. Tylko kaszkiet będzie musiał zdjońć :radosc:

No właśnie. Kaszkiet zdjąc, zapiąć prochowiec i umyć łapki. Bo tak się powinno do kobiety podchodzić. Bezwarunkowo kazdej 
25 lutego 2021 16:32 / 2 osobom podoba się ten post
Ostatnie dwa dni jakoś obfite w różne prace, tak się jakoś złożyło. Nie, żeby tego jakoś dużo było, ale więcej niż zwykle. I dziś, choć ładna pogoda, postanowiłam się polenić Na spacer nie wyszłam, pospałam sobie. I dobrze mi z tym. Czekam na telefon przyjaciółki, wieczorem na inny. No i dzień zleci!
Ale na zakupach byłam i spotkałam koleżankę. U niej odwrotnie niż u mnie- roboty dużo, plus ogród, żywopłoty, schody itd., itp. Gotowanie obiadów dla odwiedzającej rodziny (ostatnio pdp. zarządziła placki ziemniaczane, ci, co jechali jeszcze zaprosili innych na te placki i ona dla ośmu osób ręcznie tarkowała!). Do tego pdp. jest nieprzyjemna i wredna i narzeka, że płaci najwięcej w Grefrath. Dodam, że na czarno i ma niewiele więcej ode mnie, gdzie przez firmę jestem. Pracuje w tym miejscu kolejny rok. Jakieś granice stawia- było tam jeszcze trudniej. I jak tak słuchałam jej, to się zastanawiałam, gdzie te granice nasze są. Każdy inny i lubi co innego. Ten ogród u niej to częściowo hobby, częściowo ucieczka od toksycznej pdp. Ok. Ale np. żywopłotów nie chce ścnać, a to robi.
Czy my się ciągle musimy pilnować i się stawiać??? Już zapowiedziana jest kolejna wizyta rodziny- chyba na te placki. Ręka ją boli po tarkowaniu do tej pory. Jestem ciekawa, czy zaprotestuje...
 
25 lutego 2021 17:26 / 3 osobom podoba się ten post
To już powinna . Chyba, że stwierdziła , że trzeć ziemniaki  placki na 8 osób to nie taka okropna sprawa.Tylko, że sępy zbierają się szybko...Następnym razem może przyjść 2 razy tyle tych znajomych 
Smieję się trochę, ale nie powinna się wcale godzić na tarcie tych kartofli . Trzeba ustalać od razu po przyjeżdzie zakres obowiązków, bo potem jest trudno coś uładzić i pozostaje stawianie się. Ciekawe czemu ona ten żywopłot ścina , narzeka i dalej scina...Może tak z rozpędu sama sobie narobiła obowiązków i chce sobie tylko ponarzekać 
Niemiec w tej sytuacji nic nie powie,  bedzie się tylko cieszył, ale przyzwyczajony do dobrego, się może zdziwić, jeśli usługa zostanie nagle wyłączona .